Rzeki Londynu. Peter Grant. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 35,45 zł

35,45 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 52,07 zł

Sprzedaje Inbook : 52,10 zł

Sprzedaje Goldenbook : 60,00 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Pierwszy tom bestsellerowego cyklu o magicznym Londynie, który pokochali czytelnicy na całym świecie. Peter Grant, młody funkcjonariusz londyńskiej policji, marzy o zostaniu detektywem. Jednak po odebraniu zeznań świadka, który okazał się… duchem, Grant zwraca na siebie uwagę detektywa Thomasa Nightingale’a zajmującego się przestępstwami związanymi z wszelkimi przejawami niesamowitości. Tak zaczynają się jego przygody w pełnym magii mieście, w którym duchy, bogowie i wampiry żyją tuż obok zwykłych mieszkańców, a pradawne zło powraca wraz z falą dziwnych, brutalnych morderstw.

Rzeki Londynu to niesamowita i dowcipna podróż w świat magicznych przygód, czarujących postaci i kryminalnych zagadek, która nie pozostawi obojętnym żadnego czytelnika.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: 1378040371
Tytuł: Rzeki Londynu. Peter Grant. Tom 1
Tytuł oryginalny: Rivers of London
Podtytuł: Opowieść o Londynie pełnym magii
Seria: Peter Grant
Autor: Aaronovitch Ben
Tłumaczenie: Szypuła Małgorzata
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 424
Numer wydania: III
Data premiery: 2023-07-04
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-07-04
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 30 x 140
Indeks: 56317978
średnia 4,5
5
17
4
9
3
0
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
8 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
20-09-2023 o godz 14:45 przez: Anna Węglarz | Zweryfikowany zakup
Zabawne i niegłupie fantasy z elementami kryminalnymi
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2023 o godz 08:18 przez: Ewelina Wieczorek
"Rzeki Londynu" autorstwa Bena Aaranovitcha to pierwszy tom cyklu o policjancie Peterze Grantcie. Książka swoją premierę na świcie miała zgoła dawno, ponieważ w 2011 roku, a w Polsce w 2014 roku, lecz po dwóch tomach, niestety, zaniechano publikacji kolejnych części. Na szczęście prawie dziesięć lat później wydawnictwo Zysk i S-ka wzięło sprawy w swoje ręce, dzięki czemu Polacy aktualnie mogą cieszyć się wznowieniem całej historii. :) Zacznijmy jednak od początku. Peter Grant wkracza do opowieści w momencie kończenia swego rodzaju stażu policyjnego, gdzie z typowego "funkcjonariusza ulicznego" ma szansę dostać posadę w bardziej interesujących, dających wiele możliwości wydziałach, takich jak na przykład wydział zabójstw. Zanim jednak do tego dojdzie razem z zawodową partnerką (choć Peter wielokrotnie wspomina, że ma nadzieję na coś więcej) muszą patrolować nocą ulicę, gdzie wcześniej popełniono brutalne morderstwo dekapitacji. Niespodziewanie Peter dostrzega ducha. I to nie byle jakiego, ponieważ ten okazuje się świadkiem zbrodni! W ten zabawny i nieco przerażający sposób Peter odkrywa u siebie zdolności magiczne. Razem z inspektorem Nightgallem - przełożonym, gdy mowa o statusie policyjnym, oraz mistrzem w związku z udziałem magii - próbuje rozwiązać kryminalną, podpartą nadnaturalnymi zjawiskami tajemniczą zbrodnię. Chwila! Powiedziałam zbrodnię? Miałam na myśli cały wysyp kolejnych morderstw! "Rzeki Londynu" to błyskotliwa urban fantasy łącząca genialny brytyjski humor, mnóstwo elementów magicznych, dynamiczną akcję oraz ultraciekawą sprawę kryminalną. Ben Aaronovitch wprowadza czytelnika w samo serce wydarzeń, od których ciężko uciec - są tak wciągające. Każdy rozdział śledziłam z głębokim zaangażowaniem emocjonalnym, ponieważ już od samego początku zżyłam się z bohaterami. Zwłaszcza z Peterem, który w zupełności nie przypominał bohatera idealnego. Powiedziałabym, że chłopak miał więcej szczęścia niż rozumu, przez co wielokrotnie wplątywał się w zabawne sytuacje. Kilka razy dosłownie parsknęłam śmiechem. Uwielbiałam go za jego niezdarność, milion myśli na minutę albo niski poziom umiejętności kontaktowania się z innymi ludźmi. Bardzo podobało mi się to, że cały magiczny świat czytelnik poznawał na równi z Peterem: powoli, od podstaw, każdorazowo przeżywając szok na wieść o istnieniu wampirów, bóstw czy innych nadnaturalnych "potworów". Peter nie był też orłem magii, więc nauka szła mu dość mozolnie, dzięki czemu zyskiwał na realności, co ogromnie cenię w dobrej fantastyce. Jedyną wadą, za którą odjęłam punkt w ostatecznej ocenie, było samo zakończenie. Zrobiło mi się przykro, kiedy okazało się, że domyśliłam się zawiązania jednego wątku (kryminalnego), jednak autor i tak rozpisał je niezwykle umiejętnie, dlatego nie czułam aż tak dużego zawodu. Poza tym postać Petera kompletnie mi to wynagrodziła. Podsumowując, "Rzeki Londynu" Bena Aaronovitcha to lektura, którą polecę każdemu bez wyjątku. Historia jest porywająca, ma wspaniałych, nieco wadliwych bohaterów oraz cudowny humor - wszystko to sprawi, że oderwanie się od książki graniczy z cudem. "Rzeki Londynu" to wspaniały wstęp do dalszych przygód Petera, na jakie czekam z niecierpliwością.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
13-08-2023 o godz 08:28 przez: Heather
Seria Bena Aaronovitcha doczekała się wznowienia w prześlicznej szacie graficznej i ponownie zjednuje sobie fanów a ci, którzy już wcześniej zachwycali się twórczością autora dziś mają cichą nadzieję, że być może w końcu doczekają się wydania wszystkich tomów cyklu Peter Grant. Usiądźcie wygodnie w ulubionym fotelu, znajdźcie sporo wolnego czasu i oddajcie się lekturze, która pięknie wpływa na naszą wyobraźnię. Miałam przyjemność już wcześniej czytać pierwszy tom tej pomysłowej serii, ale wracając do niego po latach zachwyciło mnie przede wszystkim to, że wciąż odczuwałam podobne emocje podczas przerzucania stron. Autor angażuje czytelnika we wszystkie wydarzenia, nie pozostawia nas obojętnymi na losy postaci i przede wszystkim w dobrym, obrazowym stylu ze smacznym poczuciem humoru prowadzi nas przez fabułę, która ma wiele do powiedzenia. Peter Grant, który obejmie rolę głównego bohatera, to postać oryginalna i zdecydowanie warta bliższego poznania. Jako młody funkcjonariusz londyńskiej policji marzył o zostaniu detektywem, ale nie spodziewał się, że jego kariera potoczy się w zupełnie innym kierunku. Peter przesłuchując świadka, który okazuje się duchem, trafia pod opiekę Thomasa Nightingale’a zajmującego się przestępstwami związanymi z wszel kimi przejawami niesamowitości. I tak rozpoczyna się przygoda łącząca w sobie atrakcję magii i zło czające się na ulicach Londynu pod postacią okrutnych morderstw. Akcja nie zwalnia tempa, chociaż ma swoje szybsze i wolniejsze momenty. Skutecznie jednak wyklucza przestoje a po prostu miejscami wprowadza potrzebne wyjaśnienia, które umożliwiają nam lepsze rozeznanie się w stworzonym przez autora świecie. A jest o czym czytać! Pierwszy tom jedynie zaostrza na więcej, pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi i bawi się z czytelnikiem w magiczne pokuszenie, gdy interesuje nas dosłownie wszystko: od magii działającej na terenie Londynu po nadnaturalne zjawiska i nieprzeciętne istoty (wampiry, duchy, bogowie). Wszystko to otoczone jest sporą dawką emocji, śmiechu i przede wszystkim pozytywnego wydźwięku, choć nie zabraknie również mocniejszych, mroczniejszych momentów, bo nie możemy zapominać, że fantastyczne elementy łączą się tutaj z naprawdę przemyślaną zagadką kryminalną. "Rzeki Londynu" to lektura, która wpływa na wyobraźnię, bawi się z czytelnikiem i wciąga na całego! Cieszę się, że seria Bena Aaronovitcha dostała nowe życie, ponieważ jest tego zdecydowanie warta. Świat magiczny ciekawie łączy się z prozą życia a niebanalne, nieszablonowe sytuacje przywołują na twarzy szczery uśmiech. I chociaż część pierwsza liczy sobie sporo stron, więc śmiało można rozłożyć ją na kilka dni to po zamknięciu ostatniej strony już mamy apetyty na więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-08-2023 o godz 08:17 przez: Ewelina Wieczorek
"Rzeki Londynu" autorstwa Bena Aaranovitcha to pierwszy tom cyklu o policjancie Peterze Grantcie. Książka swoją premierę na świcie miała zgoła dawno, ponieważ w 2011 roku, a w Polsce w 2014 roku, lecz po dwóch tomach, niestety, zaniechano publikacji kolejnych części. Na szczęście prawie dziesięć lat później wydawnictwo Zysk i S-ka wzięło sprawy w swoje ręce, dzięki czemu Polacy aktualnie mogą cieszyć się wznowieniem całej historii. :) Zacznijmy jednak od początku. Peter Grant wkracza do opowieści w momencie kończenia swego rodzaju stażu policyjnego, gdzie z typowego "funkcjonariusza ulicznego" ma szansę dostać posadę w bardziej interesujących, dających wiele możliwości wydziałach, takich jak na przykład wydział zabójstw. Zanim jednak do tego dojdzie razem z zawodową partnerką (choć Peter wielokrotnie wspomina, że ma nadzieję na coś więcej) muszą patrolować nocą ulicę, gdzie wcześniej popełniono brutalne morderstwo dekapitacji. Niespodziewanie Peter dostrzega ducha. I to nie byle jakiego, ponieważ ten okazuje się świadkiem zbrodni! W ten zabawny i nieco przerażający sposób Peter odkrywa u siebie zdolności magiczne. Razem z inspektorem Nightgallem - przełożonym, gdy mowa o statusie policyjnym, oraz mistrzem w związku z udziałem magii - próbuje rozwiązać kryminalną, podpartą nadnaturalnymi zjawiskami tajemniczą zbrodnię. Chwila! Powiedziałam zbrodnię? Miałam na myśli cały wysyp kolejnych morderstw! "Rzeki Londynu" to błyskotliwa urban fantasy łącząca genialny brytyjski humor, mnóstwo elementów magicznych, dynamiczną akcję oraz ultraciekawą sprawę kryminalną. Ben Aaronovitch wprowadza czytelnika w samo serce wydarzeń, od których ciężko uciec - są tak wciągające. Każdy rozdział śledziłam z głębokim zaangażowaniem emocjonalnym, ponieważ już od samego początku zżyłam się z bohaterami. Zwłaszcza z Peterem, który w zupełności nie przypominał bohatera idealnego. Powiedziałabym, że chłopak miał więcej szczęścia niż rozumu, przez co wielokrotnie wplątywał się w zabawne sytuacje. Kilka razy dosłownie parsknęłam śmiechem. Uwielbiałam go za jego niezdarność, milion myśli na minutę albo niski poziom umiejętności kontaktowania się z innymi ludźmi. Bardzo podobało mi się to, że cały magiczny świat czytelnik poznawał na równi z Peterem: powoli, od podstaw, każdorazowo przeżywając szok na wieść o istnieniu wampirów, bóstw czy innych nadnaturalnych "potworów". Peter nie był też orłem magii, więc nauka szła mu dość mozolnie, dzięki czemu zyskiwał na realności, co ogromnie cenię w dobrej fantastyce. Jedyną wadą, za którą odjęłam punkt w ostatecznej ocenie, było samo zakończenie. Zrobiło mi się przykro, kiedy okazało się, że domyśliłam się zawiązania jednego wątku (kryminalnego), jednak autor i tak rozpisał je niezwykle umiejętnie, dlatego nie czułam aż tak dużego zawodu. Poza tym postać Petera kompletnie mi to wynagrodziła. Podsumowując, "Rzeki Londynu" Bena Aaronovitcha to lektura, którą polecę każdemu bez wyjątku. Historia jest porywająca, ma wspaniałych, nieco wadliwych bohaterów oraz cudowny humor - wszystko to sprawi, że oderwanie się od książki graniczy z cudem. "Rzeki Londynu" to wspaniały wstęp do dalszych przygód Petera, na jakie czekam z niecierpliwością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-09-2023 o godz 22:48 przez: Papierowy Bluszcz
Sięgnęłam po Rzeki Londynu, bo skusił mnie napis na okładce: Opowieści o Londynie pełnym magii. Uwielbiam historie tego typu, a gdy opis zapowiedział, że będzie to historia zabarwiona kryminalną nutą... No cóż, nie mogłam się oprzeć. Porwała mnie ta książka od pierwszej strony, mimo iż zaczyta się niepozornie, a wręcz wieje nieco nudą. Jednak strona po stronie historia pióra Bena Aaronovitcha nabiera kolorów i staje się co rusz bardziej intrygująca. Przewija się bowiem przez ten tom wiele postaci i to takich wszelkiej maści, że tak to ujmę. Ludzie, duchy, bogowie i boginki wodne oraz inne osobowości o niezwykłych... talentach. Pod tym względem nie można się nudzić. Tym bardziej że autorowi udało się zaakcentować każdą z nich w taki sposób, że nie giną na tle wydarzeń w Londynie, a wręcz wspólnie tworzą ciekawą mieszaninę – chwilami wybuchową. Jednak mimo iż Ben Aaronovitch prowadzi akcję swojej powieści dość płynnie, pozwalając jej niejako płynąć całkiem bystrym nurtem, to zdarzają się zakola, które ją spowalniają i wówczas robi się odrobinę... nudniej. Przynajmniej ja chwilami czułam się znużona, gdy jakiś wątek ciągnął się i ciągnął, ale potem szybko wskakiwał jakiś zwrot akcji i na nowo odnajdywałam przyjemność z lektury. Ogromnie podobało mi się w tej książce również to, że jest ona do cna angielska. Taka nieco flegmatyczna, ponura, mglista i wilgotna – jak pogoda w Londynie. To Ben Aaronovitch uchwycił bezbłędnie. I zrobił to tak, że nie można się temu osobliwemu urokowi oprzeć. A wręcz chce się człowiek nim otulić jak ulubionym kocem. Ponadto autor ma przyjemne i plastyczne pióro. Chłonęłam opisy miejsc, które w okamgnieniu pojawiały się w mojej głowie i pozwalały niemalże przenieść się w sam środek książki, stąpając tuż za bohaterami. No i tajemnice, które skradają się licznie między linijkami tekstu i samą fabułą. Intrygują i sprawiają, że chce się więcej i więcej. Ja bardzo chce poznać ciąg dalszy i spędzić z Peterem Grantem i Thomasem Nightingalem więcej czasu, by przekonać się jakie postępy zrobił ten pierwszy i poznać tajemnice tego drugiego. Jeśli więc lubicie powieści łączące sobie fantasy i kryminał, lubicie tajemnice i niestraszne Wam najdziwniejsze stworzenia, jakie można napotkać na ulicach Londynu, to koniecznie sięgnijcie po Rzeki Londynu i przekonajcie się, co skrywa nie tylko stolica Wielkiej Brytanii, ale też rzeki, które ją przecinają...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-09-2023 o godz 20:40 przez: Anonim
,, Wypiłem łyczek kawy. Słowa ,,Właśnie rozmawiałem z duchem, który wszystko widział" nie zdołały wydobyć się z moich ust". Przed wami bardzo inteligentnie napisana książka. Nie ważne w jak wielkie potrafi was wprawić emocje, jak bardzo zapragniecie krzyczeć, uciekać, bądź niedowierzać w to, co tu się dzieje, to i tak wpierw się zdziwicie w jak ułożony sposób zostało wam to przekazane. To kryminał paranormalnie fantastyczny. Jeszcze nie zdarzyło mi się czytać takiej książki. I o ile kryminały kojarzą wam się tylko z pracą policji, o tyle tutaj będzie nieco inaczej. Ktoś zostanie tu odczłonkowany i sprawa nie byłaby tak straszna, choć z opisu i tak jest, gdyby nie świadek zdarzenia, którym jest duch. Zanim on jednak opowie nam co widział, będziemy wątpili w poczytalność policjanta, zresztą on sam nie wie jak to wytłumaczyć, że osoba doszczętnie przeźroczysta, nie żyjąca od stu dwudziestu lat była świadkiem owego zdarzenia. Jak zatem spisać zeznanie kogoś, kogo nikt nie widzi? Jak potwierdzić, że tropy, którymi idzie podpowiada mu niewidzialny trup? Przyznajcie, że to naprawdę intrygująca opowieść! Sytuacje rozczłonkowanego ciała będą bardzo prawdziwe, drastyczne i do przyjęcia tylko ze względu na dalsze sytuacje, które bywają ze sobą sprzeczne. Im bardziej niesmacznie, tym później robi się śmieszniej, by rozładować napięcie, które się w nas zbiera. Jest tu całkiem sporo dialogów, opisy są z punktu widzenia postaci, a rozdziały ze względu na dodatki humorystyki i fantastyki są długie, jednak biorąc pod uwagę cztery emocje, które są w nich zawarte, są proporcjonalne do treści. Chcę byście wiedzieli, że opowieść nie jest z gatunku tych lekkich, tylko bardziej dla koneserów dobrej i wysoko postawionej lektury. Przy tej książce się myśli, ona sama jakby chce byśmy nad interpretowali jej znaczenie. Mamy tu czarny humor, sarkazmy oraz postawienie pod bramą w sytuacjach krytycznych. Jeśli już pojawia się tu postać fantastyczna, to nie jest ona pusta i przyjaźnie nastawiona. Bywa, że zwraca się w stylu słownym dobranym na aktualne lata w których była obecna. Dla mnie jest to dużym plusem, gdyż autor pokazał swoją wszech wiedzę w tej dziedzinie. Opowieść mogę porównać z winem z lat pięćdziesiątych, gdzie im dłużej leżało, tym bardziej doceniało się jego smak, co nie oznacza, że wszystkim smakowało. Ja widzę i doceniam jej wyjątkowość:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-10-2023 o godz 09:55 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
„Otóż okazuje się, że magia jest zupełnie taka sama jak nauka – w tym sensie, że czasem chodzi o dostrzeżenie czegoś cholernie oczywistego.” Sympatyczny relaks, lżejsza wersja przygody czytelniczej, ciekawie łącząca dwa moje ulubione gatunki, fantasy i kryminał. Tym niemniej, Ben Aaronovitch nie wykorzystał w pełni potencjału drzemiącego w pomyśle na fabułę. Czasami niepotrzebnie szedł na skróty, jak w przypadku szybkiego przewijania scen, czy przeskoku między jednym a drugim incydentem, bez solidnego wsparcia uzasadniającego. Chciałam więcej emocji, intensywniejszego dreszczu niepokoju, mocniejszych uderzeń w akcji. Jakby tytuł dedykowany był młodym czytelnikom, choć wówczas niektóre aspekty niekoniecznie byłyby wskazane dla tej grupy docelowej, a nie starszym miłośnikom historii magicznych i nadprzyrodzonych. Kluczowe postaci pobieżnie sportretowane, trudno było bliżej je poznać, ale nie brałam tego za wielką wadę, gdyż na plus przemawiała spójność cech osobowości. Po prostu wyczekiwałam większego nacisku na psychologiczne aspekty, zwłaszcza w przypadku odbywanych rozmów. Czasami posterunkowy Peter Grant zaskakiwał nieco dziecięcym podejściem do osobliwych okoliczności i postaci, jakby nie przeżywał wszystkiego na jawie tylko w głęboko zanurzonym zmysłami śnie. Najbardziej ujął w powieści niesamowity klimat, moce płynące w londyńskich rzekach, które bez względu na wielkość reprezentowały własną tożsamość. Personifikacja historycznych londyńskich rzek tworzyła zagadkową aurę kojarzącą się z syrenami i trytonami. Magia uaktywniała się także na lądzie. Nadnaturalne istoty zmieniały bieg zdarzeń, pozostałości upiorności wywoływały przerażenie, czarodziejskie zaklęcia ukazywały jasną i mroczną poświatę... Bookendorfina
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-08-2023 o godz 13:11 przez: Julia
Tym co bije z książki jest fascynacja autora Londynem i jego historią. Pojawia się tu wiele opisów poszczególnych zabytków a droga między jednym i drugim punktem na mapie jest zazwyczaj skrupulatnie opisana. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony książka staje się dzięki temu zbiorem ciekawych faktów, z drugiej niejednokrotnie cierpi na tym sama fabuła i tempo akcji. Powieść jest też przepełniona angielskim humorem, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Jest ironiczny i zdecydowanie się w nim odnajdywałam. Biorąc pod uwagę, że książka powstała po raz pierwszy w 2010 roku uważam że zestarzała się naprawdę dobrze. Nie znalazłam w niej wielu wątpliwych fragmentów a styl pisania i przedstawienie bohaterów były naprawdę dobrze poprowadzone. Co do samej akcji tak jak wspomniałam wcześniej ma swoje przestoje. Autor przedstawia też naprawdę wiele postaci, miejsc i wydarzeń, co sprawiało, że czasami musiałam wracać o kilka stron żeby przypomnieć kto jest kim, ale sam pomysł na magiczny Londyn, bogów rzeki Tamizy i tajemniczej siły, deformującej ludzkie twarze był przedstawiony ciekawie. Prawdopodobnie nie zapamiętam tej książki na długi, bo w gruncie rzeczy nie wciągnęła mnie na tyle, żebym ciągle o niej myślała, ale była naprawdę przyjemnym urban fantasy, tóre polecam przede wszystkim osobom, kochającym Londyn, angielski humor i nieoczywiste systemy magiczne. Jestem ciekawa czym autor zaskoczy nas w kolejnych tomach, bo ten ma w zasadzie zamknięte zakończenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
35,57 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
40,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego