Rzeczy ulotne (okładka  twarda, wyd. 03.2018)

Zestawy opowiadań mają w sobie ten plus, że bardzo szybko się je czyta, jednak aby nie było tak dobrze to samo pisanie o nich jest delikatnie mówiąc nie najłatwiejsze. Dlatego ten tekst będzie krótki oraz pełen ogólników. Książka zawiera 32 opowiadania różnej długości oraz o różnej tematyce. Pierwsze opowiadanie na ten przykład czyli "Studium w szmaragdzie", jest opowieścią bardzo w stylu Conana Doyla czy Agathy Christie. Ciężko powiedzieć które opowiadanie podobało mi się najbardziej gdyż każde ma w sobie coś co je przyciąga ale chyba w moim subiektywnym rankingu delikatnie wysuwa się "Październik w fotelu". Jeśli znacie i lubiecie twórczość tego autora to te opowiadania będą dla Was niczym wisienka na torcie.

Neil Gaiman jak zawsze zabiera nas w swój pogmatwany, trochę mroczny świat. Opowiadania zawarte w tomie „Rzeczy ulotne” nie odbiegają od „Księgi cmentarnej”, „Nigdziebądź” czy „Koraliny”. A jednak porywają. Momentami zmuszają do refleksji. Prawdą jest, że „dziwne rzeczy robimy, by życie ocalić”.

Przeczytałem wcześniej kilka innych książek Gaimana i muszę przyznać że tu szału nie ma. Książka jest niespójna, nie czyta się jej lekko jak np "nigdziebadz" . Ledwo dotarłem do końca. Nie polecam dla kogoś kto nie czytał innych książek autora, bo zniechęci się do niego.

Kiedyś uwielbiałem Gaimana - za jego pomysły, magiczne historie. Przyznaję, że ta książka raczej mnie wymęczyła...

Dopiero zacząłem ale już mogę powiedzieć, że to były bardzo dobrze zainwestowane pieniądze!!! Polecam:)

Książki tego autora są znakomite są wciągające. Jak ktoś zacznie jedną to sięgnie po kolejną. Polecam

Nie porywające, ale wciągające opowiadania, wprowadzające element niepokoju...

Książka dobra, szkoda tylko że część opowiadań powtarza sie z "Dym i lustra"

super zbiór opowiadań neil'a gaimana

Cudowna książka