Świetna, wartka fabuła, doskonale się czyta

Super książka! Czyta się ją jednym tchem.

Świetna książka. Bardzo dobra na wiosnę.

Wciąga, ale nie kupię kolejnych części

Coś nowego, ciekawego . Gorąco polecam

Czekam na kontynuację. Polecam

Wciąga i buduje emocje, super

Książka warta przeczytania

Polecam każdemu

Świetna seriia

Holiday like

Rewelacja

Rewelacja

Rewelacja

Polecam.

Genialna

Swietna

Ok.

Wyobraźcie sobie, że właśnie oglądacie bardzo dobry serial kryminalny, w którym intryguje was nie tylko przedstawiona historia, ale również bohaterowie. Wyczekujecie każdego odcinka, a końcówka wprawia was w osłupienie i pozostawia ekscytujący niedosyt. Sięgając po książkę “Reina Roja. Czerwona królowa” właśnie takich odczuć możecie się spodziewać! Już od pierwszych stron moją uwagę przykuł styl pisania Juan’a Gomez-Jurado, ciężko jednoznacznie określić czym on się wyróżnia, ale zdecydowanie autor buduje napięcie, wplata ogrom ciekawostek w bardzo subtelny sposób i kreuje postaci z ciekawym życiorysem. Wystarczy sięgnąć po książkę, przeczytać jedną stronę i na pewno zrozumiecie co mam na myśli. Główni bohaterowie Inspektor Jon Gutiérrez i Antonia Scott to duet bazujący na przeciwieństwach. Jon jest policjantem, homoseksualistą i człowiekiem zawieszonym w swych obowiązkach przez chęć pomocy innym. Jego praca to powołanie. Natomiast Antonina jest silną kobietą, która z własnej woli unika policyjnego świata. Powrót do niego dużo ją kosztuję. Jest to bohaterka błyskotliwa, z pozoru geniusz, lecz nie jest nieomylna. Osobiście przemawia do mnie jej postać, poza silną, zdeterminowaną kobietą łatwo dostrzec w niej również matkę, żonę i partnerkę. Gomez-Jurado zasługuje na ogromne wyrazy uznania, gdyż nie zawsze opisuje on piękny świat, dobrych ludzi i idealne relacje międzyludzkie. Mimo to, nie znajdziemy tu nadmiernego sadyzmu, sytuacji czarno-białych, bohaterów jednoliniowych jakich niestety znamy z wielu polskich kryminałów. Jak to bywa, kryminały i thrillery opierają się na szczegółach, nawet tych najdrobniejszych, dlatego pozostałe postacie poznać musicie sami już podczas lektury. A jak prezentuje się fabuła? Popełniono morderstwo, zginął syn prezeski jednego z największych banków w Hiszpanii. Jego śmierć owiana jest nie tylko tajemnicą, budzi zainteresowanie służb specjalnych, gdyż zbrodnia popełniona została perfekcyjnie. Niemal niemożliwe jest jej rozwiązanie i schwytanie sprawcy. Zabójca w niewyjaśniony sposób obszedł wszystkie środki bezpieczeństwa i nie zostawił przy tym żadnego śladu. Odnalezienie go to zadanie dla Czerwonej Królowej, utajnionego projektu, dokładnie wytrenowanej jednostki, która przeznaczona jest do nieszablonowego myślenia. Reszta fabuły musi pozostać tajemnicą dla przyszłych czytelników. Nie chcę wam psuć dobrej zabawy. Im mniej wiecie z początku, tym lepiej. Poczujcie się dokładnie tak jak Jon i Antonia, gdy z milionem niewiadomych zaczynają rozwiązywać sprawę. Po zakończonej lekturze "Czerwonej Królowej” jestem pewna, że pozostanie w was uczucie niedosytu. Nie bójcie się, ja również tego doświadczyłam, ale nic w tym złego! Wbrew pozorom to dobry objaw, dzięki niemu mamy ochotę kontynuować tę niezwykłą przygodę. Wyczekiwane na drugi tom będzie uporczywe, ale sądzę, że warte tych wszystkich emocji. Choć przyznam, że w głębi serca chciałabym móc już teraz ją kontynuować. Jestem ciekaw czym Juan nas jeszcze zaskoczy! Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.

| Współpraca reklamowa | @wydawnictwosqn Rzadko sięgam po thrillery i kryminały, więc chcąc wyjść nieco ze swojej strefy komfortu sięgnęłam po hiszpański bestseller - „Reina Roja. Czerwona Królowa”. Od razu zderzyłam się z nietypowym stylem pisania i narracją. Autor używa wielu pojedynczych zdań, nie zawsze dokończonych, rozdział są często bardzo krótkie. Trochę mnie to pokonało bo myślę, że to jeden z czynników przez które nie mogłam dobrze wgryźć się w historię. Fabuła kręci się wokół porwań dzieci hiszpańskich bogaczy. Tajemniczy Ezequiel dokonuje morderstwa doskonałego, a w dalszych poczynaniach mają mu przeszkodzić ciapowaty policjant Jon Gutiérrez i najinteligentniejsza kobieta na świecie – Antonia Scott. Spodziewałam się, że główna bohaterka będzie niczym Sherlock Holmes i będę miała możliwość zagłębić się w jej umysł i poznać nietypowy sposób myślenia. Niestety bardzo się zawiodłam. Nie wiem czy jest to wynik kilku perspektyw ( niektórych całkowicie niepotrzebnych jak np. dziennikarza ), czy autor nie chciał zbyt wiele zdradzać w pierwszym tomie, ale było wiele sytuacji, w których Antonia miała pole do popisu, gdyż same intrygi i wątek kryminalny były ciekawe i zaskakujące. Nie raz poczułam się wywiedziona w pole i nie wiedziałam do końca co się jeszcze wydarzy. O ile polubiłam postać Jona przez jego dobre serce, tak ciężko było mi uwierzyć w jego przyjaźń z Antonią. Relacje między bohaterami wydały mi się papierowe. Zaintrygował mnie projekt „Czerwona Królowa”, w którym niejako szkoli się „super umysły” do działania po cichu i rozwiązywania spraw obok innych organów ścigania. Myślę, że z ciekawości dam jeszcze szansę tej historii, chciałabym dowiedzieć się, co tak naprawdę przydarzyło się Antoni, że jest taka jaka jest.