Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Podobno wszyscy mają już dość sporu o gender. Tak przynajmniej twierdzą media i propagatorzy tej nieznoszącej sprzeciwu ideologii. Czy w świecie gender rzeczywiście jest jakiś postęp? Czy jest w nim jakakolwiek przyszłość? Próbuje nam się wmówić, że obyczajowe zmiany, których jesteśmy świadkami, to spontaniczny powiew ducha nowego pokolenia, które prze ku wolności.
Autorka publikacji podjęła się próby nakreślenia wielowymiarowej strategii ideologii gender, wierząc że pozwoli to uświadomić Czytelnikom, o co toczy się cała walka i co możemy w niej stracić. Argumentując swoje rozważania twierdzi, iż wciąż mamy szansę zatrzymać tę ideologiczną falę, jeśli tylko zrozumiemy, że stoimy w obliczu cywilizacyjnej wojny.
Amerykański analityk rewolucji kulturowej Michael Jones zdecydowanie przestrzega Polaków przed genderową pułapką, w której pogrąża się Zachód. Zaleca, by uważnie przyjrzeć się politykom i organizacjom dążącym do zliberalizowania prawa
na rzecz homoseksualistów i wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół.
W sporze o gender nie chodzi więc o równy podział obowiązków domowych czy parytetowe zatrudnienie kobiet. Chodzi o fundament naszej tożsamości, o to, kim będziemy, jaką przyszłość zgotujemy naszym dzieciom.
Metaforycznie podsumowując: Czy przetrwamy jako pokolenie orłów, zdolne do szybowania w przestrzeniach wolności, czy przytłoczeni własną niemocą damy sobie zalać skrzydła betonem i karleć. Dopóki nie pozwolimy zestrzelić olbrzyma, dopóki będziemy się karmić dziejową mądrością, dopóki nie pozwolimy się uśpić w rozpoznawaniu intencji wroga i podejmowaniu odpowiednich działań, dopóty trwamy. Jeśli będziemy mieć „serce orle”, „wzrok orli” i zahartowanego ducha, Polska pozostanie „gniazdem orłów”.
ID produktu: | 1098530996 |
Tytuł: | Pułapka Gender |
Autor: | Nykiel Marzena |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 310 |
Data premiery: | 2014-06-02 |
Rok wydania: | 2014 |
Format: |
MOBI
|
Liczba urządzeń: | bez ograniczeń |
Drukowanie: | bez ograniczeń |
Kopiowanie: | bez ograniczeń |
Indeks: | 15015686 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Pułapka Gender
Podobno wszyscy mają już dość sporu o gender. Tak przynajmniej twierdzą media i propagatorzy tej nieznoszącej sprzeciwu ideologii. Czy w świecie gender rzeczywiście jest jakiś postęp? Czy jest w ...Dziś prawicowi krzykacze nawołują do zamknięcia kobiet w domach i rodzenia dzieci oraz usługiwania mężowi, bo tak było od zawsze… Od zawsze też istniały radykalne podziały na biednych i bogatych, których nie dało się przeskoczyć w ciągu jednego pokolenia i z tym się nie zgadzają, jako naturalnym zjawiskiem, które Fryderyk Nietzsche uważał, jako zdrową prawidłowość…
Podobnie jest z Marzeną Nykiel, która z jednej strony chce zamknąć kobiety w domu (sama kształcąc się dzięki ruchom feministycznym!), a wszystko, co odstaje od „normy” karać. Za głoszenie tych poglądów jestem na nią zła: jak się nie podoba praca to niech siedzi w domu i służy mężowi, dzieciom i komu sobie życzy. Prawdziwie prawicowa kobieta nie wypowiada się, bo kobiety i ryby głosu nie mają. Podczas czytania książki miałam ochotę wysłać tę panią w czasy, kiedy kobieta musiała być niewolnicą męża. Wehikułów czasu jeszcze nie mamy. A szkoda.
Po przebrnięciu przez tę niestrawną dla normalnych kobiet część nastąpiły wywody na temat seksualności i mimo, że we wcześniejszej części nie zgadzałam się z autorką to w tej gratulowałam jej zdrowego dystansu, którego brak naszym hiperpoprawnym politykom, którzy dla zdobycia kolejnych głosów zrobią wszystko, a w to wszystko wchodzi prawne zatwierdzenie czynów krzywdzących innych ludzi: gwałty, pedofila, pederastia. O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć dążenia do prawnej akceptacji zoofilii to już zachowania (seksualne i inne) mające na celu ranienie innych jest dla mnie zbrodnią.
Książka jest bardzo aktualna i daje do myślenia. Oczywiście z wyjątkiem tych durnot o kobietach, które muszą pracować i są w pracy wykorzystywane seksualnie, ponieważ kobieta siedząca w domu też była wykorzystywana i gwałcona. W książce znajdziemy wiele opisów błędów badawczych nad seksualnością i skrajnym podejściem do włączania dzieci w stosunki seksualne. Często wówczas nie bierze się pod uwagę odczuć ofiar, które wypowiadają się jednoznacznie: to była największa trauma życia, która wpłynęła na teraźniejszość.
Książkę polecam wszystkim, którzy chcą przemyśleć współczesne tolerancyjne trendy, które tłumaczy się koniecznością wyzwolenia wszystkich, ponieważ demokracja tego wymaga. To najgorsze łgarstwo świata, ponieważ demokracja niczego nie wymaga. W starożytnych demokratycznych Atenach istniało niewolnictwo i dążenie na siłę do wyzwolenia wszystkich było postrzegane, jako szaleństwo. Dziś każdy ma równe prawa, każdego głos znaczy tyle samo i to nie przez ukochaną demokrację, ale przez socjalizm.