Psychic Warfare (CD)

Clutch wracają z nową (w tym momencie już nie tak nową) płytą i robią to w wielkim stylu. Uświadczyć świetnie brzmiącego, klasycznego rocka w dzisiejszych czasach trudno, a ta płyta jest nim przepełniona po brzegi. Mimo 26 lat stażu na scenie panowie nie zwalniają tempa i nie zawodzą. Całość przesiąknięta jest charakterystycznym dla zespołu brzmieniem, lecz mimo to nic nie jest tu wtórne, nudne ani oklepane. Jak zwykle są utwory lepsze i choć wypada dokończyć frazę mówiąc "gorsze" na tej płycie złego utworu się nie uświadczy. Niektóre z nich już od pierwszego przesłuchania mają w sobie to coś co pozwala powiedzieć z całą pewnością "to jeden z utworów po którym każdy rozpozna ten zespół". Takimi sztandarowymi hitami których kaliber od razu kojarzy się z "Electric Worry" czy "The Regulator" zdecydowanie byłby "A quick death in texas" oraz "X-ray Visions", gdyż wręcz ociekają one stylem do którego Clutch przyzwyczaili fanów na przestrzeni lat. Neil Fallon niezmiennie w świetnej formie wokalnej wspierany riffami Tima Sulta oraz stonowaną i idealnie wpasowaną w melodię (chociaż bardziej wypadałoby powiedzieć tworzącą melodię) utworów perkusją i basem zapewniają wrażenia muzyczne do których na pewno będzie się wracało nie jeden i nie dwa razy. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana zespołu oraz muzyki rockowej jako takiej, chociaż zapewne płyta ta przekona do siebie również nie jednego laika.

Po "Strange cousins from the west" zaskoczyła mnie moc tego albumu. Z każdym odsłuchem lepszy.

Parę utworów wymiata ( zwłaszcza pierwszy) reszta taka sobie

Fajna płyta. Clutch wykonał dobrą robotę

Psychic warfare is real :) Kawał soczystego rockowego mięcha, podlanego bluesem i funkiem. Czy to jest stoner, hard czy po prostu oldschoolowy rock&roll, nie wiem. Ale chwyta coraz bardziej z każdym odsłuchem. Pozytywna rockowa energia i swietna zabawa. "Unapologetic lifer for Rock and Roll!" :)