Projekt Królowa (okładka  miękka, wyd. 03.2017)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Osiem osób. Tajemniczy ogród zimowy. I eksperyment, którego nigdy nie zapomną…

Godzina 17.00. Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Poznaje siedem osób, których nigdy wcześniej nie spotkała. Nikt nie pamięta poprzedniej nocy. Telefony oraz komputery zostały zablokowane. Z każdą godziną sytuacja zaczyna się pogarszać. Pojawiają się kolejne niewiadome i dzieją się rzeczy, których nie da się logicznie wyjaśnić. Ktoś zmusza bohaterów do gry na śmierć i życie...

Prawda? Złudzenie? Żart? Efekt choroby psychicznej jednego z bohaterów? A może wszystkich? Jedno jest pewne. Uczestnicy eksperymentu muszą poddać się regułom gry, żeby znaleźć wyjście z obiektu. Zwłaszcza, gdy wychodzi na jaw, że każda z uwięzionych osób kłamie.

Wraz z bohaterami pozwól się wciągnąć w mroczne miejsce pełne sekretów, plątaniny wizji oraz niedoskonałej pamięci. Obserwuj, jak budzą się demony przeszłości, rodzi się miłość, przyjaźń, nienawiść oraz strach. I przede wszystkim odpowiedz na najważniejsze z pytań: Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna iluzja?


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1136088827
Tytuł: Projekt Królowa
Autor: Rosik Dominika
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 564
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-03-27
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-03-27
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 144 x 208 x 43
Indeks: 20864446
średnia 4,7
5
23
4
4
3
0
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
12-11-2021 o godz 01:07 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Absolutny hit czekam na kolejne tomy
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2023 o godz 14:48 przez: grazka84 | Zweryfikowany zakup
Wciągająca historia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 14:09 przez: dorota-wydra | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2017 o godz 10:44 przez: Elenkaa
Porównanie "Projektu królowej" do "Igrzysk śmierci" i "Więźnia labiryntu" bardzo mnie przyciągnęło, zwłaszcza że tym razem na podobną tematykę zdecydowała się polska autorka. Nie ma dla mnie zupełnie znaczenia, że jest to debiut literacki, bo sam pomysł jest zdecydowanie warty poznania. Dodatkowo uważam, że należy wspierać rodzimą literaturę, w której naprawdę trudno jest się wybić. Emily budzi się w małym pokoju i nie może sobie przypomnieć, gdzie się znajduje ani jak się tam znalazła. Po kilku chwilach znajduje tablet, w którym umieszczono dla niej wiadomość od tajemniczego doktora Stone'a, który informuje ją, że jest uczestnikiem jakiegoś projektu. Gdy postanawia wydostać się z pokoju i rozejrzeć się obiekcie, dowiaduje się, że razem z nią w budynku znajduje się jeszcze siedem innych osób, a doktor Stone to znany na całym świecie psychiatra. Żadna z osób nie pamięta jak się znalazła w szpitalu psychiatrycznym lub tylko udaje, że nie pamięta. Bohaterowie szybko dochodzą do wniosku, że nikomu nie można ufać, a każdy znajduje swój własny sposób na grę... Osiem osób różnej narodowości, o różnych charakterach i odmiennych sposobach na radzenie sobie ze stresem to zapowiedź wielu konfliktów. Jeżeli te osoby zostają zamknięte razem w nieznanym budynku znajdującym się w podziemiach, bez kontaktu ze światem, zupełnie nie pamiętając jak się tam znaleźli i z ogromną zagadką do rozwiązania, to co wtedy może się wydarzyć? Bohaterowie tej powieści to bardzo skrupulatnie przemyślane postacie. Mimo, że troje z nich jest narratorami, co powinno oznaczać, że tych bohaterów poznamy najbardziej, bo przybliżyli nam swoje myśli i uczucia, jednak nic bardziej mylnego. Każdy coś ukrywa i paradoksalnie widać to zwłaszcza w rozdziałach, w których dana osoba jest postacią opowiadającą z własnej perspektywy. Autorka tak dobrze ukryła to, co narrator powinien zdradzić, że na każdego rzuca cień podejrzenia. Weźmy po lupę taką Emily, która wydaje się być główną bohaterką tej powieści. Jest nieco zagubiona, stara się jakoś odnaleźć w nowej sytuacji, jest pomocna i dobra, nie wchodzi z nikim w konflikty, ogólnie wydaje się być bardzo pozytywną postacią. Jednak z jej retrospekcji z dawnych lat lub urywków wspomnień, które do niej wracają dowiadujemy się o niej tyle tajemniczych faktów, że zupełnie nie wiemy, kim ona tak naprawdę jest. Matthew natomiast zdecydowanie ukrywa wiele i bardzo dużo wie, na co wskazują jego rozdziały, które są chyba najbardziej zagadkowe, ale z drugiej strony jest opiekuńczy wobec Emily i na każdym kroku stara się ją chronić. Natomiast trzeci narrator - Alex, podobnie jak Matthew, jest typem przywódcy, co sprawia, że pomiędzy tą dwójką panuje napięta atmosfera. Później okazuje się, że z całkiem innego powodu, niż początkowo można by przypuszczać. Które z nich gra? Czy może jednak naprawdę zostali zmanipulowani i nie wiedzą, czym jest Projekt? A co można powiedzieć o reszcie, np. ciągle wystraszonej Brittcie, o chroniącym ją bracie Olafie lub trochę przygłupim George'u? Jest jeszcze niezwykle inteligentny Jian, który być może tylko udaje trochę oderwanego od rzeczywistości oraz Katia, która trzyma się na uboczu, jednak jest w niej coś trudnego do określenia, coś sztucznego, ale i niebezpiecznego... Dominika Rosik wcieliła się w znawczynię ludzkiej psychiki i stworzyła niezwykle interesującą mieszankę ludzkich umysłów. W trakcie lektury czułam się, jakbym czytała nie tylko powieść o zabarwieniu sci-fi, ale przede wszystkim psychologiczną rozgrywkę pomiędzy uczestnikami. Na każdym kroku trzeba uważać i czytać bardzo dokładnie, aby nie umknęła żadna wskazówka ani zachowanie bohaterów, które mogłyby dać odpowiedź na kilka nurtujących pytań. A tych od samego początku jest mnóstwo: czym jest projekt, jaki jest jego cel, kim jest doktor Stone oraz czy w grupie znajduje się osoba, która nie tylko jest uczestnikiem, ale być może wspólnikiem doktora. Bardziej trafnym porównaniem niż do "Igrzysk śmierci" wydaje mi się skojarzenie z "Wayward Pines". Tam również po odkrywaniu kolejnych elementów zagadki, historia stawała się jeszcze bardziej zagmatwana, a części układanki zamiast coś wyjaśniać, wprowadzały jeszcze większe zamieszanie i podejrzenie wobec bohaterów. Uczestnicy nie tylko starają się zrozumieć innych i obserwują każdy swój ruch, ale muszą też współpracować, bo ten kto ich tam umieścił postanowił się zabawić ich kosztem. Muszą grać nie tylko po to, aby rozgryźć przeciwników, ale zwłaszcza, żeby przeżyć... Jestem zupełnie spokojna, że o autorce usłyszę jeszcze nie raz. Śmiało mogę powiedzieć, że Dominika Rosik jest świetnie zapowiadającą się pisarką. Stworzenie tak rozległej i przemyślanej historii, która zostanie rozłożona na trzy tomy jest niezwykle trudnym zabiegiem, zwłaszcza przy tak dużej konkurencji na rynku książek sci-fi. Stworzenie pomysłu na rewolucyjne urządzenie, które musi zostać wcześniej przetestowane w formie eksperymentu to rewelacyjna idea. Jeżeli dodamy do tego śmiertelną rozgrywkę i tajemn
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2017 o godz 22:11 przez: Mea Culpa
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com Zastanawialiście się kiedyś, jak byście reagowali w sytuacjach kryzysowych, przede wszystkim wtedy, kiedy zagrożone jest Wasze życie? Czy ratowalibyście siebie kosztem innym? A gdybyście byli w posiadaniu tajnej wiedzy, która może uratować życie całej grupie, ale zagrozić Twoim planom? Jak byście postąpili? Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Jest to miejsce, z którego nie ma wyjścia, bo jedyne drzwi są zabarykadowane. Wraz z nią w budynku przebywa również siedem innych osób, które tak samo jak ona, nie wie jak się tutaj znalazło, nie pamięta ostatnich dni. A może tylko udają, że nie pamiętają? Od tej pory będą musieli wejść we współpracę, by przeżyć kolejne zagrania tajemniczego doktora Stona. Czy uda im się przeżyć, by doczekać się wyjaśnienia złudzeń, jakich doznają? „Stajemy się w swojej roli tak perfekcyjni, że w końcu zapominamy, kto naprawdę pociąga za sznurki.” Polska literatura, choć nabiera tempa, to nadal jest przez wielu rodaków odrzucona czy negatywnie komentowana. Wiele osób określa całość przez pryzmat kilku autorów, którzy nie przypadli nam do gustu, zniesmaczając niekiedy swoim zachowaniem czy własnymi pracami. Musimy jednak wziąć poprawkę na to, że istnieje naprawdę wiele perełek, które moglibyśmy pokochać, gdybyśmy tylko przestali zamykać się na nie. Tak jest między innymi z książką „Projekt Królowa”, która jest debiutanckim dziełem naszej rodzimej pisarki, ale za to jakim świetnym! Polski debiut, który powalił mnie na kolana. Idealnie dopracowany, świetna kreacja bohaterów, ponadto portrety psychologiczne zasługujące na złoty medal. Autorka weszła do umysłu nie tylko swoim charakterom, ale również czytelnikom, szperając w nich i wprowadzając skutecznie zamieszanie. Kiedy sama nie wiesz co jest prawdą, a co fikcją, wtedy bezsprzecznie zaczynasz wierzyć w autorkę, która poprowadzi Cię za rękę przez fabułę. Dominika Rosik tego nie robi, wręcz przeciwnie – sprawia wrażenie, jakby takie wodzenie za nos było dla niej czystą przyjemnością. Na początku wydaje się to obojętne, ale z czasem, kiedy narasta frustracja i potrzeba wiedzy, chociażby jakiekolwiek, by móc poskładać poszczególne elementy układanki w całość, wtedy nadchodzi złość. Tak samo było w tym przypadku. Przez początek przebrnęłam bez emocji, ale w końcu moja cierpliwość została wystawiona na próbę. Urywane wspomnienia, zdania czy myśli, zmienna narracja, podczas gdy każdy coś ukrywa, wahania nastrojów i krycie się nawzajem, niezrównoważenie psychiczne – w tym momencie powstaje emocjonujący zabieg, który oszałamia. Tak bardzo chciałam rozwiązać zagadkę, że na końcu wpadłam w szok i gniew, że większość spraw się nie wyjaśniła, a nawet lepiej, bo finisz pierwszego tomu skomplikował historię jeszcze bardziej. W tej całej mieszance bezradności, tajemniczości i chęci poznania prawdy tak się wciągnęłam w lekturę, że migiem ją przeczytałam. A teraz z niecierpliwością będę wyczekiwała kontynuacji, by wszystko sobie poukładać. Musicie wiedzieć, że w tej książce każdy stwarza jakieś pozory. Pozory normalnych, zintegrowanych z grupą ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z całym przedsięwzięciem. A tymczasem, z narracji trzech głównych bohaterów dowiadujemy się, że każdy skrywa w sobie wspomnienia, których nie może ujrzeć reszta. Wszyscy mają tajemnice, a za główny cel postanawiają obnażyć pozostałych, wystawić ich sekrety, by jak najdłużej zachować własne. I tak właśnie pod przykrywką współpracy, eliminować tych najsłabszych. Kiedy życie bohaterów zaczyna przeobrażać się w prototyp pewnej gry, w której wszystko zależy od wzajemnego zaufania, wtedy akt teatralny dobiega końca, a każdy, kto zostaje Królową, pokazuje swoją prawdziwą twarz. Najlepsze, co mnie spotkało w tej książce, to właśnie duszny klimat tej zagadki, która potęguje dziwność. Rozdziały pisane są z perspektywy trzech bohaterów: Emily, Matthew i Alexandra. Żadne z nich nie mówi prawdy i wszyscy się wzajemnie oskarżają. To właśnie ta trójka mówi nam, że istnieją w tej grze sekrety, których nawet nie potrafimy się domyślić. I konsekwentnie je ukrywają. Nawet, jeśli patrzymy na przykład na rzeczywistość poprzez oczy Alexandra, to nie jesteśmy w stanie prześledzić całego jego życia, wszystkich jego niewiadomych. Trochę pomagają nam urywki wspomnień, omamy, porywcze zachowania czy zawiłe myśli, ale są one tak inteligentnie skonstruowane, że możemy się tylko domyślać prawdy, choć autorka i tak nie odkrywa wszystkich kart. Tak samo sytuacja ma się z pozostałymi bohaterami. Jeszcze większą enigmą owiane się inne charaktery. Nie wkradamy się do ich głów, możemy tylko obserwować za pomocą naszych głównych bohaterów. Dlatego tym pilniej przyglądamy się ich poczynaniom, analizujemy i rozbieramy na czynniki pierwsze ich zachowania, by połączyć fabułę w całość. By dojść do wniosku, że nic w tej powieści nie jest jednoznaczne. Przez chwilę miałam nawet wrażenie, że wszyscy uczestnicy, to po prost
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2017 o godz 07:59 przez: KobieceRecenzje365
Dzisiaj przedstawię Wam debiutancką powieść Dominiki Rosik pt. "Projekt królowa", którą bardzo chętnie wzięłam do recenzji, ponieważ wydawała mi się książką z gatunku młodzieżówka fantasy, a ostatnio nie czytałam nic z tego rodzaju. Zaintrygowała mnie od samego początku opisem, jaki i bardzo estetyczną okładką. Z taką właśnie zachętą, po prostu zabrałam się za tę książkę i wzięłam udział w Projekcie Królowa. Jesteście ciekawi, co Projekt królowa kryje w sobie? A może sami chcecie wejść do Projektu, tylko jeszcze się zastanawiacie? Zapraszam do recenzji, a wszystkiego się dowiecie! "Osiem osób. Tajemniczy ogród zimowy. I eksperyment, którego nigdy nie zapomną… Godzina 17.00. Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Poznaje siedem osób, których nigdy wcześniej nie spotkała. Nikt nie pamięta poprzedniej nocy. Telefony oraz komputery zostały zablokowane. Z każdą godziną sytuacja zaczyna się pogarszać. Pojawiają się kolejne niewiadome i dzieją się rzeczy, których nie da się logicznie wyjaśnić. Ktoś zmusza bohaterów do gry na śmierć i życie... Prawda? Złudzenie? Żart? Efekt choroby psychicznej jednego z bohaterów? A może wszystkich? Jedno jest pewne. Uczestnicy eksperymentu muszą poddać się regułom gry, żeby znaleźć wyjście z obiektu. Zwłaszcza, gdy wychodzi na jaw, że każda z uwięzionych osób kłamie. Wraz z bohaterami pozwól się wciągnąć w mroczne miejsce pełne sekretów, plątaniny wizji oraz niedoskonałej pamięci. Obserwuj, jak budzą się demony przeszłości, rodzi się miłość, przyjaźń, nienawiść oraz strach. I przede wszystkim odpowiedz na najważniejsze z pytań: Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna iluzja?" "Życie jest wędrówką przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. My jesteśmy wędrowcami. I właśnie spotkaliśmy się w połowie czasu" Dominika Rosik bardzo staranie nakreśliła plan fabularny. Od razu wprowadziła nas w atmosferę tajemnicy, a nawet grozy przed nieznanym. Czytając książkę czułam tę niepewność bohaterów, czułam ich strach i wszystkie te emocje, które się przewijały z narracji jednego bohatera na następnego. Było to niesamowite, bo przy moim ostatnim spotkaniu z fantastyką młodzieżową, takiego odczucia nie miałam. Całą fabułę mogłabym troszkę porównać do kolejki górskiej. W książce kilka razy mamy taki "wjazd pod górkę", który kumulował w sobie napięcie i to tak bardzo, że czułam to aż we wszystkich mięśniach, a potem nagle "gwałtowny zjazd", w bardzo szczególnych momentach książki (niestety nie mogę nic więcej powiedzieć, żeby nie spojlerować). Styl autorki jest natomiast bardzo prosty, nie było tutaj jakiegoś przekombinowania, dzięki temu książkę czytało się dobrze i szybko. Co mi się jeszcze bardzo podobało, to dobrane cytaty do każdego rozdziału, te cytaty były tak niezwykłe, że chciałabym wszystkie naraz tutaj wykorzystać. Gdybym miała wybrać 3 bohaterów, którzy przypadli mi do gustu i na pewno będę ich dobrze wspominać, to Alexander, Emily i George (właśnie w takiej dokładnie kolejności). Moim zdaniem to oni najbardziej się wyróżniali. Alexander i George okazali się zupełnie kimś innym niż jak ich poznawaliśmy na samym początku, a Emily była po prostu charakterna. Alexandra natomiast miałam ochotę schrupać i był on moim faworytem między "walką samców". Szczerze? Ja nadal nie rozumiem dlaczego autorka wybrała Matthew'a do poprowadzenia fabuły w niektórych momentach książki, był on najbardziej schematyczną postacią w całej książce. Nie miał w sobie nic ciekawego, co mogłoby zachwycić moje czytelnicze wymogi. Była to kolejna postać męska, którą bardzo często można spotkać w książkach. Moim zdaniem brakowało mu charakteru takiego, jaki posiadał na przykład Alexander. George za to był dla mnie największym zaskoczeniem w książce, szczególnie kiedy zaczął dowodzić grupą, zobaczyłam zupełnie inną osobę i to było naprawdę ogromne "WOW". Nie spodziewałam się tego po nim, szczególnie, że autorka sama go wykreowała na takiego faceta, którego jedyną pasją jest siłownia. Absolutnie bez wyrazu. Najbardziej brakowało mi natomiast rozdziału ze strony Jiana, który był matematycznym geniuszem. Fajnie by było poznać jego myśli na temat całego projektu i naprawdę brakowało tutaj jego spojrzenia na całą rozgrywkę. Z postaci została jeszcze Katia, o której wole nie mówić, bo postawiłabym ją najchętniej koło Matthew'a oraz Britta i Olafa, którzy byli najmniej wyraźnymi postaciami w książce, w sumie gdyby nie to, że Britta miała jedną "przypadłość" to raczej bym jej nie zapamiętała. Polecam Wam tę powieść z całego serca. Ja na pewno będę czekała na następne części tej trylogii, szczególnie po tak wywrotowym zakończeniu, którego nadal nie mogę przetrawić, chociaż już od kilku dni książka przeczytana leży na półce. To dobra fantastyka młodzieżowa z elementem psychologii i matematyki, która pokazuje, że ten szkolny przedmiot może być całkiem fajny. Jeszcze raz polecam, polecam i polecam! Dziękuję za przeczytanie, Wydawnictwu Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2017 o godz 14:59 przez: Aleksandra Szoć
Ostatnio mam pecha z początkami - tutaj również nie było inaczej. Chociaż zostałam zachęcona słowami ,,idealna dla fanów Więźnia Labiryntu", oczekiwałam czegoś innego. Co zastałam? Początek był naprawdę podobny do wspominanej wcześniej książki. Utrata pamięci, spotkania z nowopoznanymi osobami, zagadki, niebezpieczeństwo... Miałam wrażenie, że autorka za bardzo wzorowała się na Więźniu Labiryntu - którego jestem wielką fanką. Chociaż podobał mi się klimat powieści, nie miałam zamiaru wchodzić drugi raz do tej samej rzeki. Chciałam coś innego, ale o tym samym brzmieniu - jakkolwiek to zabrzmi. Z uporem przechodziłam od strony do strony, aż w końcu Projekt Królowa nabrała innego znaczenia. Jakiego? Zapraszam do przeczytania recenzji. Jak już na początku napomknęłam, pierwsze spotkanie z powieścią nie należało do udanych. Kręciłam nosem z każdą stroną i naprawdę czułam się rozczarowana. Nie zrozumcie mnie źle - autorka posiada dobre pióro, które idealnie wprowadza czytelnika w literacki wymiar. Widać, że debiutantka również posiada najważniejszą z cech pisarzy - wyobraźnię, bo świat przez nią przedstawiony stał się wyrazisty i realny. Niemniej jednak chyba za dużo wywąchałam tu cech wspólnych ,,Więźnia Labiryntu", przez co... Czułem zniesmaczenie. Byłam gotowa wejść do kolejnego niebezpiecznego świata i choć OGROMNIE podobało mi się to, że tym razem lądujemy w zakładzie psychiatrycznym, to i tak nie odczułam w stu procentach klimatu książki. Jak już wspomniałam, autorka ma dobre pióro - cały przedstawiony świat posiadał kolory, emocje oraz dużą dawkę tajemnic. Chociaż przebywaliśmy w szpitalu psychiatrycznym, byliśmy świadkami całego eksperymentu, fabuła nie do końca wciągnęła mnie tak, jak powinna. Byłam obserwatorem, nie uczestniczką, a to dla mnie zasadnicza kwestia, gdy pochłaniam takie książki. Czułam się jak gość, który ogląda wszystko zza weneckiego lustra. Brakowało mi przez to dostatecznej rozrywki - nie bałam się, miałam czas na analizowanie, bo wszystko zostało rozegrane na moich oczach, a nie w umyśle czy sercu. Jakbym oglądała film dokumentalny. Opisy są barwne - a przede wszystkim rozbudowane, za co daję ogromny plus. Dzięki temu czytelnik bez problemu potrafi wyobrazić sobie literacki świat autorstwa Dominiki Rosik. Mimo że autorka jest debiutantką, potrafi pisać. Dialogi są również dobrze skonstruowane - lekkie, naturalne, choć może przy dwóch przypadkach mogłabym się do czegoś przyczepić. Niemniej jednak, jeśli chodzi o kwestię pisania - autorka spisała się na medal. ,,Lecz wszystko okazało się złudzeniem.   Kłamstwem zrodzonym z ludzkiej niedoskonałości." ,,Projekt Królowa", Dominika Rosik  Byłoby świetnie, gdyby był dodany w historii ten składnik X, który powoduje, że wchodzę do powieści jako uczestniczka, nie jako obserwatorka. Przez to niekiedy się nudziłam. Czułam tę tajemnicę - za każdym razem wyostrzałam zmysły, gdy mowa była o ogrodzie zimowym, bo to miejsce mnie zaczarowało, jednak czytałam tylko dla samego czytania, nie dla emocji. Jest dużo plusów w powieści - mimo że pomysł został zaczerpnięty z Więźnia Labiryntu, późniejsze kwestie są innowacyjne, jak na przykładzie: gra w szachy. Pierwszy raz spotykam się z takim motywem przewodnim. W książce ponadto są ilustracje, które ułatwiają czytelnikom wizualizację ruchów danych pionków, dzięki czemu dla takiej blondynki jak ja, która ma zerowe pojęcie o tej grze, było to naprawdę wielkim ułatwieniem. Reasumując - książka do mnie nie trafiła, jednak nie porzucam jej w najciemniejszy kąt. Fabuła jest dobrze wykreowana, ale jako obserwator nie potrafiłam wczuć się w akcję. Zakończenie nie powaliło mnie na kolana, chociaż główny motyw pozytywnie mnie zaskoczył. Jeśli interesujecie się tą książką - sięgnijcie, bo nie jest ona zła, ale jeśli oczekujecie czegoś mocnego, to - przynajmniej w moim przypadku - należy zmniejszyć nieco swoje wymagania. Jeśli o mnie chodzi, z czystej ciekawości sięgnę po kolejne książki autorki. Ocena: 4+/6 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2017 o godz 22:22 przez: Meggie
Emily po przebudzeniu znajduje się w obcym miejscu i nie pamięta, w jaki sposób do niego trafiła. Miejscu, z którego nie może znaleźć wyjścia, umieszczonym pod ziemią, odizolowanym. Spotyka kolejne osoby, które tak jak ona nie mają pojęcia, co się wydarzyło. Rozpoczyna się podstępna gra, której mimowolnie stają się uczestnikami. Każda rozgrywka rodzi coraz więcej pytań i może wyeliminować któregoś z uczestników. Kolejne wydarzenia potęgują niepokój i zasiewają coraz więcej wątpliwości, co do zamiarów graczy. Co jest prawdą a co wytworem wyobraźni? Kto i w jaki sposób uwięził w ośrodku osiem osób? Jaki miał cel? Dominika Rosik – ukończyła Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu oraz Szkołę Główną Handlową w Warszawie. W kręgu jej zainteresowań znajduje się literatura oraz malarstwo impresjonistyczne. Wspominałam już wielokrotnie, że lubię sięgać po debiuty literackie. Skrywają wiele tajemnic, gdyż nie do końca wiadomo, czego można się spodziewać. Tak też było tym razem. Ciekawy opis na okładce zapowiada mroczną atmosferę i wiele zagadek. Dokładnie to czytelnik otrzymuje w trakcie lektury. Autorka zaplata stopniowo skomplikowaną sieć powiązań, niepokojących, przeczących logice wydarzeń, charakterystycznych osobowości i na swój sposób pięknego, ale też przerażającego miejsca. Już od początkowych stron można poczuć tę przytłaczającą atmosferę, która z każdym kolejnym rozdziałem gęstnieje coraz bardziej. Klimat to jeden z walorów tej powieści. Dobrym zabiegiem jest narracja prowadzona naprzemiennie przez trójkę bohaterów. Daje to wyraźniejszy obraz, ale równocześnie wszystko bardziej komplikuje. Trudno jednoznacznie ocenić, co jest prawdą a co fałszem, co jest rzeczywistością, a co wytworem wyobraźni, bądź działania środków odurzających. Iskrzy od niedomówień, wzajemnych oskarżeń potęgowanych trudnymi do wyjaśnienia sytuacjami. Osiem osób, z niewiadomych przyczyn uwięzionych w szpitalu psychiatrycznym zmuszonych jest do gry, której zakończenia nie sposób przewidzieć. Gra toczy się właściwie na dwóch poziomach. Jeden jest widoczny dla wszystkich uczestników, a drugi to czysta psychologia. Każdy z bohaterów nie mówi wszystkiego, bądź też z pełną świadomością kłamie. Tajemnice stopniowo są odkrywane. Oczywiście nie wszystkie, ponieważ to dopiero pierwszy tom trylogii. W opowieść wkomponowane są przebłyski wspomnień związanych z wydarzeniami sprzed uwięzienia. Z początku są niejasne, chaotyczne, by za szybko nie odsłonić wszystkich kart, lecz składają się w jedną, przemyślaną całość. Sceneria może wydawać się monotonna, ale to tylko pozory. Ośrodek jest całkiem rozległy i nawet ten sam pokój następnego dnia może zawierać element, którego wcześniej nie było. Czy to wzrok płata figle? Dodatkowo tocząca się gra wyzwala w uczestnikach wiele emocji takich jak: złość, frustracja, strach, litość. Pojawia się rywalizacja i próby wchodzenia w układy, by chronić własną skórę. Czasem też olbrzymie poświęcenie. Upływający czas i poczucie zamknięcia tylko wzmacniają emocje. Determinują to warunki i co rusz nowe zagadki, jak też miejscami katastrofalne w skutkach decyzje. Uczestników wiele dzieli, chociaż też trochę łączy. Spokojna Emily, porywczy George, pewna siebie Katia, czy wzbudzający zaufanie Matthew. Mocno zaznacza się też Alexander. Jest dobrym obserwatorem z pokerowym wyrazem twarzy, trudno go sprowokować, czy zaskoczyć. Te jak i pozostałe postacie są wyraziste, pełne życia, z wadami i własnymi problemami. Siłą rzeczy muszą współpracować, by pokonać wspólnego przeciwnika. A może to tylko pozory? „Projekt królowa” to zaskakujący debiut literacki i równocześnie pierwsza, bardzo zachęcająca część trylogii. Od początku osacza niepokojącą atmosferą, niebanalnym pomysłem na fabułę i udaną realizacją tej koncepcji. Tajemnica odkrywana jest stopniowo, utrzymując napięcie do zakończenia. Na uwagę zasługują: dopracowana warstwa psychologiczna oraz realistyczni, wywołujący emocje bohaterowie. Zdecydowanie polecam i czekam na ciąg dalszy. http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2017/06/01/projekt-krolowa-dominika-rosik/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2017 o godz 23:19 przez: BookParadise
"Czasami musimy zostać zamknięci w czterech ścianach, żeby dostrzec pewne rzeczy z właściwej perspektywy." "Projekt Królowa" jest nietypową historią, opowiadającą o ósemce osób, które zostały zamknięte w zakładzie psychiatrycznym. Rozbieżność charakterów między bohaterami jest widoczna na pierwszy rzut oka. Każdy z nich skrywa w sobie jakąś tajemnicę i wyróżnia się szczególną cechą charakteru. Między nimi panuje napięta atmosfera oraz nieufność, od momentu gdy tylko siebie zobaczyli. Nikt z nich nie wie, dlaczego znalazł się w zakładzie psychiatrycznym. Jednak każdego dnia zaczyna wracać im powoli pamięć i jak przez mgłę przechwytują wspomnienia. I może spędzanie czasu w zakładzie psychiatrycznym nie byłoby takie trudne do zniesienia, gdyby nie dziwne rzeczy i sytuacje, które co jakiś czas spotykają bohaterów. Każdego dnia przybliżają się do odkrycia prawdy, tym samym grając w grę, od której zależy ich życie. Książka przykuła moją uwagę już jakiś czas temu, kiedy kliknęłam w zapowiedzi wydawnictwa. Z początku myślałam, że będzie to fantastyka, ale okazało się, że jest to całkowicie inna tematyka. Tak naprawdę ciężko zaklasyfikować tę książkę, do któregokolwiek gatunku. Zdecydowanie jest to historia nietypowa, ciekawa i z pomysłem. Dominika Rosik postanowiła oprzeć fabułę książki na grze w szachy. Całość sprowadza się właśnie do nich i to one są kluczowym elementem. Szachy w tej grze są niczym punkt alfa, dookoła którego wszystko się dzieje. Jest to pierwszy raz, kiedy ta gra zainteresowała mnie. Zawsze nudziło mnie poruszenie w literaturze tematyki szachów, ale Dominika Rosik przedstawiła całość w naprawdę ciekawy sposób. "Każdy dom ma swoje tajemnice. Ściany przesiąknięte wstydem, brudem, przerażeniem. Teraz rozumiem, dlaczego niektórzy nie chcą otworzyć swych drzwi." Osadzenie akcji powieści w zakładzie psychiatrycznym jest bardzo ciekawym pomysłem. Nie jest to typowy psychiatryk, ale miejsce, w którym odbywają się pewnego rodzaju igrzyska. Właściwie cała gra bohaterów przypominała mi igrzyska. Zakład psychiatryczny jest miejscem owianym ogromną tajemnicą. Tak naprawdę z każdą stroną odkrywamy to dziwne miejsce. Najbardziej jednak intryguje zimowy ogród, który jest ogromny, a rosną w nim przeróżne rośliny, od tych znanych, po egzotyczne. Dodatkowym elementem, który ciekawi jest motyw kruka, który pojawia się co jakiś czas. Tajemnice, którymi owiana jest cała książka wywierają ogromne wrażenie. Chęć ich poznania sprawia, że z zapartym tchem czyta się o losach bohaterów. Dodatkowo każdy bohater ma swoje ukryte "JA", które również wpływa na budowanie nieco mrocznego klimatu. "Nauczyłeś mnie oddychać i kochać. Każdy zniszczony kawałek mojej duszy wypełniłeś esencją życia. I to wszystko było jedynie złudzeniem?" "Okrutny ten, który odbiera innym piękne wspomnienia." Dominika Rosik przez cały czas buduje napięcie. Od pierwszej do ostatniej strony nie opuszczały mnie emocje. Napięcie ciągle rosło i nie malało nawet na chwilę. Nigdy nie było wiadomo, co za chwilę wydarzy się. Wydarzenie zawsze zaskakiwały. Książka z całą pewnością nie jest przewidywalna. Autorka przedstawiła niebanalną historię oraz ciekawą akcję. Książka z każdą stroną pochłania coraz bardziej, a już od pierwszej strony wzbudza zainteresowanie. Dodatkowym atutem jest wątek miłosny, który stopniowo rozkwita. Z jednej strony jest uroczy i słodki, a z drugiej mamy świadomość, że nad bohaterami wiszą tajemnice, które tylko czekają, aż wyjdą na światło dzienne i skomplikują życie. Jedno jest pewne - "Projekt Królowa" skradnie wasze serce i nie pozwoli przez kilka dobrych godzin odłożyć się na regał. Z pewnością zapadnie wam w pamięć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2017 o godz 14:20 przez: Kosz z Książkami
Podziemia szpitala psychiatrycznego, osiem osób nie pamiętających jak i dlaczego się w nich znalazły. Zagadka do rozwiązania i narastające wątpliwości. Komu można zaufać? Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy uda Ci się zedrzeć maski z twarzy uczestników zanim będzie za późno? Jedno tylko jest pewne – Projektu Królowa długo nie zapomnicie… Serdecznie zapraszam do lektury premierowej recenzji! Wyobraźcie sobie, że budzicie się w zupełnie obcym miejscu, otoczeni przez grupę siedmiu nieznanych wam osób. W dodatku wszyscy cierpicie na częściowy zanik pamięci i nie macie najmniejszego pojęcia skąd i jak się tutaj znaleźliście. Co gorsza szybko dowiadujecie się, że przebywacie w podziemiach szpitala psychiatrycznego i bierzecie udział w jakimś eksperymencie. Dlaczego jakimś? Ponieważ nie macie pojęcia na czym on polega, a jedyne co jest pewne to fakt, iż nie opuścicie tego miejsca, dopóki nie znajdziecie odpowiedzi na coraz to nowe pytania, które rodzą się z kolejnymi makabrycznymi wskazówkami pozostawianymi przez organizatorów eksperymentu. Tak w dużym skrócie przedstawia się zarys fabuły debiutanckiej książki Dominiki Rosik. W tym momencie trudno mimowolnie nie skojarzyć podobnego schematu z przynajmniej kilku filmów, książek czy gier. Zamknięte w jednym miejscu z pozoru przypadkowe osoby, tajemnica do rozwiązania, a także „wilk” ukrywający się wśród zebranych, którego należy jak najszybciej zdemaskować, by uratować pozostałe osoby i siebie samego przed „pożarciem”. Czy skorzystanie z dość popularnych elementów wyszło początkującej autorce na dobre? Odpowiedź brzmi: Tak! Projekt królowa może i korzysta z zdawałoby się mało oryginalnych motywów jednak robi to w taki sposób, który sprawia, że książkę czyta się nie tylko z przyjemnością, ale lektura wywołuje, jak najbardziej pożądane w tym przypadku, uczucie grozy. Po części za sprawą niezwykle klimatycznej scenerii, po części za sprawą wyjątkowo barwnych i sugestywnych opisów. Ogromne znaczenie miał tutaj też sposób poprowadzenia narracji. Przyjdzie nam bowiem obserwować rozgrywające się wydarzenia oczami aż trojki bohaterów. Pozwoli nam to poznać nie tylko ich myśli i motywy jakie nimi kreowały, ale także spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy. Bieżące wydarzenia dodatkowo często i gęsto przerywane są przez powracające urywki wspomnień. Tutaj jednak pojawia się pewien problem, który może zniechęcić część osób, lektura wymaga bowiem sporej dozy skupienia od czytelnika. Przeplatające się opisy tego co jest, było, przemyśleń bohaterów i jednocześnie fakt iż nie zawsze mamy pewność, czy to co widzą bohaterowie jest rzeczywistością, bądź jedynie halucynacjami wykreowanymi przez ich własne umysły powoduje, że można czuć się momentami zagubionym. Wydanie nie odbiega standardami od tego, do czego zdążyło już przyzwyczaić swoich czytelników wydawnictwo Zysk i S-ka. Wiele osób z pewnością przyciągnie klimatyczna i przykuwająca wzrok okładka. W tym wypadku jednak zdecydowanie warto się dać skusić. Projekt królowa to wyjątkowo udany debiut, który stanowi pełną emocji lekturę. I choć nie jest to pozycja pozbawiona wad, to twórczości Dominiki Rosik zdecydowanie warto dać szansę, chociażby ze względu na szokujące zakończenie, które na długo pozostanie w pamięci każdego czytelnika. Sama z niecierpliwością będę wypatrywać kolejnych książek jej autorstwa, pewna, że jeszcze nie raz przyjdzie jej mnie zaskoczyć. Ocena: 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-04-2018 o godz 11:49 przez: annrecenzuje
"Może wszystko mi się pomieszało wskutek przebywania w tym dziwnym obiekcie." Osiem osób. Osiem różnych osobowości. Osiem niewiadomych. Emily budzi się w nieznanym sobie miejscu. Gdzie się znajduje? Dlaczego wszelkie drogi ucieczki są zamknięte? Dziewczyna nie jest w stanie przypomnieć sobie poprzedniego dnia. Okazuje się, że prócz niej w obcym obiekcie przebywa siedmioro nieznanych jej osób. Oni również stracili pamięć i nie mają pojęcia dlaczego zostali uwięzieni. Jeszcze nie wiedzą, co ich czeka. To dopiero początek. Projekt Królowa został rozpoczęty. W tym roku przeczytałam wiele książek polskich autorów, szczególnie tych, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Dzięki temu natknęłam się na autorkę, której debiut dosłownie wbił mnie w fotel. O kim mowa? O Dominice Rosik! Jak widać początkujący pisarze i pisarki z naszego rodzimego rynku mają ogromny potencjał. Przejdźmy zatem do wyjaśnienia dlaczego Projekt Królowa tak bardzo przypadł mi do gustu. Po pierwsze - przemyślani bohaterowie. Książkę czytamy z perspektywy trojga osób: Emily, Matta i Alexandra. Każde z nich cechuje się złożoną osobowością, a ich obserwacje pozwalają czytelnikowi poznać różne perspektywy opisywanych sytuacji i uczestników tajemniczego projektu. Postacie drugoplanowe są rozbudowane i w żadnym razie nie są tłem głównych bohaterów. Poznajemy ich zachowania i podjęte decyzje dzięki Emily, Mattowi i Alexandrowi. Po drugie - pomysł na fabułę. Wykreowany przez Dominikę Rosik świat wprowadza nas krok po kroku w zawiłą intrygę, w którą zostali uwikłani bohaterowie. Na tym zakończę, by nie zdradzić Wam istotnych szczegółów. Kolejny punkt - thriller psychologiczny, elementy młodzieżówki i akcja, której wydarzenia dzieją się w niedalekiej przyszłości. Czyli wszystko to, co lubię najbardziej, połączone w jedną spójną całość :) A na koniec, kolejny plus. Książka będzie mieć kontynuacje! Nie ma to jak poczuć więź z bohaterami książki, ze świadomością, że nie rozstajecie się na zawsze. Mole książkowe, z pewnością wiecie, co mam na myśli! Moim ulubionym bohaterem jest Alexander. Jego postać zaintrygowała mnie najbardziej. Coraz częściej w literaturze jest podział na męskich bohaterów typu bad boy lub cukierkowatych romantyków. Z nim jest inaczej. Jego siła tkwi w umyśle i sile charakteru. Najmniej polubiłam się z Olafem (z wyjątkiem imienia, za każdym razem myślałam wtedy o uroczym bałwanie z Krainy Lodu), ale wynika to z faktu, że jego postać pojawiała się dość rzadko i w zdawkowych opisach. Tak więc na koniec mogę jedynie dodać, że Projekt Królowa znajduje się na liście dziesięciu najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku (post o tym niebawem!). Teraz mogę jedynie wypatrywać kolejnego tomu, po który z pewnością sięgnę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-07-2017 o godz 16:57 przez: Monika Szulc
Emily pewnego dnia budzi się w nieznanym miejscu, jak szybko odkrywa, jest to podziemie szpitala psychiatrycznego. Dziewczyna poznaje jeszcze siedem osób i razem z nimi musi odkryć, co jest prawdą, a co fałszem. W rozwiązaniu zagadki nie pomaga fakt, że nikt z uczestników nie pamięta poprzedniego dnia. Czy uda im się ujść z życiem z tej niebezpiecznej gry? Niedaleka przyszłość, nowoczesny ośrodek i zaskakujące efekty, które jednocześnie budzą dezorientację oraz stanowią tło dla toczących się wydarzeń. Od pierwszej strony książka intryguję tajemniczością i jest to największy atut powieści. Przyznaję, że autorka umiejętnie wodzi za nos czytelnika i nie dopuszcza do łatwego odkrycia prawdy. Kompletnie nie miałam pojęcia, co wydarzy się za moment, a to nieczęsto mi się zdarza. Szachy odgrywają tu istotą rolę, bo wszystkie rozgrywki oparte są na tej grze. Jako całkowity laik, początkowo nie miałam jakiegokolwiek pojęcia o grze. Z czasem wszystko zostaje wyjaśnione i z małymi ulepszeniami, czytelnik ogląda prawdziwą rozgrywkę na śmieć i życie. Mimo wspaniałego pomysłu, szachy nie wzbudziły mojego entuzjazmu. Pani Dominika Rosik ma doskonały styl. Pisze nie tylko płynnie, ale potrafi zachwycić czytelnika. Największe wrażenie zrobiła na mnie narracja. Jest pierwszoosobowa, jednak prowadzona przez trzech bohaterów. Emily, Mathew i Alexandra. Rozmyślnie dawkują fakty i stawiają nie lada zagadkę do rozwiązania dla czytelnika, gdyż każdy z nich skrywa morze sekretów i motywów, które na pierwszy rzut oka są nieoczywiste! Żeby tego było mało, poznajemy krótkie przebłyski przeszłości bohaterów. Powoli składałam elementy i wyciągałam wnioski, często błędne, jednak możliwość uczestniczenia w rozgrywce, było bardzo przyjemne. Bohaterowie są tajemniczy, jednak to Emily polubiłam najbardziej. Wzbudziła najbardziej moje zaufanie, a do pozostałych uczestników podeszłam z rezerwą. Uczestnicy projektu są w różnym wieku, a oryginalna fabuła spodoba się szerszemu gronu czytelników. Wątek romantyczny również występuję i nieustannie wisi w powietrzu, lecz nie tłamsi fabuły. Jestem zwolenniczką romansów, które nie są najważniejsze, bo dzięki temu miałam możliwość większego skupienia się na uczestnikach i ich czynach, które nieustannie budziły moje podejrzenia! „Projekt Królowa” to wspaniały debiut oraz oryginalna i dopracowana książka, która spodoba się również starszym czytelnikom. Myślałam, że strach mi nie grozi, ale są również takie momenty, które potrafią przerazić bezwzględnością i realnością. Jeśli lubicie zagadkową fabułę i tajemniczych bohaterów, to ta książka jest dla Was! 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-04-2017 o godz 00:11 przez: tygrysica
Godzina 17.00. Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego zupełnie nie pamiętając jak i dlaczego się tutaj znalazła. Jedyną wskazówką, która może ją naprowadzić na jakikolwiek trop jest wiadomość od doktora Stone’a, informująca dziewczynę o udziale w tajemniczym eksperymencie. Przerażona natychmiast postanawia wydostać się z tego miejsca, jednak szybko odkrywa, że jest to niemożliwe. „Każdy dom ma swoje tajemnice. Ściany przesiąknięte wstydem, brudem, przerażeniem. Teraz rozumiem, dlaczego niektórzy nie chcą otworzyć swych drzwi.” Niezwykle rzadko zdarza mi się czytać książki polskich autorów. Zawsze mi w nich czegoś brakuje i już po kilku/kilkunastu stronach się nudzę. Oczywiście są od tego wyjątki, aczkolwiek bardzo nieliczne. Dominika Rosik i jej „Projekt Królowa” to zdecydowanie jeden z takich wyjątków. Wciągająca i nieustanie trzymająca w napięciu fabuła sprawia, że człowiek nie może i nie chce oderwać się od lektury nawet na chwilę. Na dodatek świetnie wykreowani bohaterowie, którzy budzą w czytelniku wiele różnych, często sprzecznych emocji tylko potęgują to uczcie. Bardzo spodobał mi się sposób w jaki Dominika Rosik postanowiła poprowadzić narrację. Możliwość poznania historii z trzech różnych punktów widzenia była naprawdę dobrym pomysłem. Dzięki temu otrzymujemy pełniejszy obraz wydarzeń oraz uczuć targających bohaterami, a także mamy możliwość obserwowania z różnej perspektywy zachowań poszczególnych postaci. To bardzo ważne w książkach z motywem psychologicznym, który w przypadku „Projektu Królowa” odkrywa bardzo znaczącą rolę. Warto również wspomnieć o pojawiającym się wątku miłośnym, który okazał się być bardzo dobrym dopełnieniem całej historii. Nie zajmuję on dominującego miejsca w fabule, lecz rozgrywa się gdzieś tam w tle, jednak z powodu tajemnic skrywanych przez bohaterów staję się on równie intrygujący co śmiertelnie niebezpieczna gra w szachy. „Nauczyłeś mnie oddychać i kochać. Każdy zniszczony kawałek mojej duszy wypełniłeś esencją życia. I to wszystko było jedynie złudzeniem?” Na koniec powiem tylko, że debiut literacki Dominiki Rosik okazał się być jednym z lepszych debiutów jakie miałam przyjemność czytać w ostatnim czasie. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że niczego tutaj nie brakuje. „Projekt Królowa” jest po prostu idealny. Nie może zabraknąć go w waszej biblioteczce. Aleksandra *Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Projekt Królowa” autorstwa Dominiki Rosik. http://tygrysica.tumblr.com/post/159972616648/projekt-kr%C3%B3lowa-dominika-rosik-2017 https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-05-2017 o godz 20:58 przez: Anna Drewniak
Mam duży kłopot z tą książką. Pomysł bardzo mnie zaintrygował. I choć nie czytało się źle, spodziewałam się czegoś lepszego. Osiem osób budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Nikt nie pamięta jak się tu znalazł. Nikt do końca nie pamięta kim jest. Co chwilę pojawiają się różne dziwne znaki, które wywołują strach i co raz większe pogubienie wśród grupy. Okazuje się, że zostali poddani eksperymentowi. Nikt nie wie jak to wszystko się skończy, komu można zaufać, i czy przegrana nie oznacza utraty życia. Granica między snem, a rzeczywistością zaciera się. Pomysł książki jest bardzo ciekawy i na pewno zachęcający czytelnika. Sposób napisania jest przystępny. Jednak czegoś mi w tej powieści brakowało. Pierwsze dwieście stron było przegadane. I gdyby nie fakt ze łatwo się czytało, nie wiem czy wytrwałabym do końca. Dopiero gdzieś w połowie poważnie się wciągnęłam i już chciałam znać rozwiązanie zagadki. Utwierdziłam się w przekonaniu, że autorka miała dobry pomysł, ogromną wiedzę i spryt by ogarnąć taką opowieść. Mam wrażenie, że zabrakło zwięzłości, która utrzymywałaby napięcie. Dodatkowo, sposób kształtowania relacji międzyludzkich, zwłaszcza damsko-męskich, był jak dla mnie niezbyt przekonujący. Zabrakło mi naturalności. Podsumowując, jest to książka, którą czyta się lekko. Co ciekawe, pokazuje różne oblicza natury ludzkiej w sytuacji zagrożenia. Daje do myślenia czy w momencie ryzyka,myślimy o tym by ratować siebie, czy innych. Gdzie jest granica ingerencji lekarzy, naukowców w życie pacjentów, celem ratowania ich zdrowia. Czytelnicy szukający dobrego, nowego pomysłu w powieściach, powinni sięgnąć po tę pozycję. Jednak Ci mający trochę większe wymagania, mogą się rozczarować. Ale niech każdy przekona się na własnej skórze. W końcu o gustach się nie dyskutuje. Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2017 o godz 19:09 przez: podróżdokrainyksiążek
Osiem osób budzi się w szpitalu psychiatrycznym, nie wiedząc, skąd się tam wzięli, uwiezieni w podziemiach ośrodka nie mają dostępu do cywilizacji. Nie działają komórki, a komputery są wyłączone. Emily po przebudzeniu nie wie, co się dzieje, wędrując, by uzyskać odpowiedz na swoje nurtujące pytania, poznaje siedem obcych osób, a każdy z nich jest inny, różni ich charakter, spostrzeżenie na świat, nic nie łączy, co może się okazać zgubne, gdyż nie będzie współpracy. Jest coraz gorzej, a z każda godzina będzie jeszcze bardziej, dowiadując się, że zostali zmuszeni do gry, w której nie chcą uczestniczyć. Wymysł jakiegoś psychopaty powoduje, że muszą się poddać zasadom i grać na śmierć i życie. Debiut Dominiki Rosik serwuje nam akcje pełna grozy, wielu tajemnic i akcji historie, która z czasem odkrywa przed nami powoli prawdę o miejscu, w którym się znajdują. Czy to wszystko to jedynie wymysł, czy jednak rzeczywistość? Kto ich tu uwięził? Czy można ufać innym? Początkująca pisarka stworzyła książkę wartą przeczytania i tak jak opis samej już książki w dużym stopniu zachęca, by po nią sięgnąć, tak i ja wam ja polecam, warto przeczytać książkę o, tak skomplikowanej i intrygującej budowie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
35,72 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
40,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kosmos
5/5
57,99 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego