Ostatni list (okładka  miękka, wyd. 05.2016)

Sprzedaje dvdmax : 42,15 zł

42,15 zł
InPost 16,99 zł
Przewidywana wysyłka w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Czy można kochać dwóch mężczyzn naraz? Można. A czy obu można kochać tak samo?

Majka Czerska podobno ma męski charakter. A raczej męskie podejście do życia. Brać, wycisnąć, zostawić. A co tam! Wiarołomna cyniczka, egoistka, przewrotna... A może jednak marzycielka, wrażliwa, miła, serdeczna i ciepła? Jaka jest naprawdę? A może – jak w życiu – trochę taka, trochę inna…
Czy zawsze życie musi być przyjemne? I czy potrafimy sobie je ułożyć tak, jakbyśmy chcieli? Niektóre sprawy toczą się same, rzekomo bez naszego udziału. Tylko – czy możemy trochę zmieniać bieg rzeczy?

Bohaterce tej powieści będzie dane to sprawdzić.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1122862596
Tytuł: Ostatni list
Autor: Ulatowska Maria
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 344
Numer wydania: I
Data premiery: 2016-05-17
Data wydania: 2016-05-17
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 32 x 197 x 145
Indeks: 19380230
średnia 4,7
5
15
4
7
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
12 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
09-06-2016 o godz 07:41 przez: redhead13 | Zweryfikowany zakup
Książka napisana poprawnie, ale nie zachwyciła mnie. O ile wszystkie części Sosnówki, Kamienicę przy Kruczej czy doskonałe Przypadki Pani Eustaszyny czytałam z dużą przyjemnością i żałowałam, że tak szybko je "połknęłam", to w przypadku tej książki - cieszyłam się, ze już koniec. Może było to spowodowane faktem, że nie potrafiłam identyfikować się z główną bohaterką - wydawała mi się taka pusta, a jej miłość - pokręcona i toksyczna...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-11-2017 o godz 12:15 przez: Iwona | Zweryfikowany zakup
Maria Ulatowska to autorka dbająca o mowę polską. Książki są nacechowane pozytywna energią. Polecam szczególnie na jesienno-zimowe wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-11-2023 o godz 21:58 przez: IrenaG | Zweryfikowany zakup
Bardzo interesująca
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2016 o godz 20:12 przez: Erna Eltzner
Lekkie i niezobowiązujące uczucie może przerodzić się w prawdziwą miłość. Jednak czasem trudno zapomnieć o prostocie dawnego życia, wówczas gubimy drogę i po omacku szukamy rozwiązania. Czy każdy wybór musi nieść za sobą konsekwencje?

Maria Czerska lubi, gdy jest nazywana Majką. Ma niezłą pracę, własne mieszkanie, przepada za romansami. Podobno w jej charakterze dominują cechy męskie, bo nie czuje oporów przed porzucaniem kochanków, a z życia czerpie tyle, ile tylko może. Przez lata zdążyła spotkać się z wieloma mężczyznami, ale dopiero przy Zbyszku zaczyna, że jej zależy. Każde z nich walczy ze swoimi demonami i próbuje naprawić każdy kryzys w związku — niestety, staje się to coraz trudniejsze, gdy na horyzoncie majaczą stare nawyki…

W swoim życiu trafiłam do tej pory zaledwie na dwie książki, których fabuła działa się w Polsce powojennej. I to zazwyczaj polegało na retrospekcjach bohaterów, więc szczerą przyjemność sprawiła mi świadomość, że Maria Ulatowska załatała taką dziurę w literaturze. Ten okres czasu zawsze mnie żywo interesował. Co najważniejsze, Ulatowska naprawdę widziała to, co zdecydowała się opisać. To dodatkowo mnie zachęciło do lektury, bo przynajmniej zyskałam pewność, iż jej wiedza nie pochodzi wyłącznie z książek i opowiadań ludzi starszych od siebie. Wprawiając się w odpowiedni nastrój włączyłam do towarzystwa przeboje Anny Jantar (z tego miejsca polecam), zwinęłam w fotelu (a nogi wolą pląsać) i ruszyłam w podróż. Kilkadziesiąt lat wstecz, do Warszawy, gdzie — wbrew pozorom — wcale nie królowała szarzyzna, choć nie można było konkurować ze Stanami Zjednoczonymi.

Książkę czyta się naprawdę szybko. Nie potrzebowałam głębokiego skupienia, bo całość opisano w sposób przejrzysty, językiem łatwym. Spodobało mi się przedstawienie przez autorkę otoczenia. Ze swoimi problemami, owszem, ale równocześnie z pędem i cieszeniem z małych rzeczy. Winem, lodami na pocieszenie, czekaniem na wakacje. I — uwaga — wolnością seksualną. Tak, ona istniała, mimo konwenansów narzucanych przez poprzednie pokolenie. Stąd dylematy głównej bohaterki, rozdarcie pomiędzy stosownością a szalonym biegiem. Jak wspominałam, mamy do czynienia z książką mało skomplikowaną, lecz bynajmniej nie prostacką! Niesie za sobą przemyślenia.

Ulatowska prowadzi narrację dwutorowo, często z perspektywy Majki. W danym rozdziale możemy spojrzeć z kilku punktów, aby łatwiej zrozumieć każdą postać. A jest ich całkiem sporo. To indywidualności, a najmocniej z nich świeci Majka. Wzbudza mieszane emocje. Momentami chciałabym ją trzepnąć i doprowadzić do porządku. Innym razem szczerze współczuję, próbuję usprawiedliwiać. Autorka świetnie skroiła charakter Czerskiej, kobiety niepokornej, powierzchownie pewnej siebie, a w rzeczywistości ciągle bijącej się z myślami. Podobnie Zbyszek, niby jej przeciwieństwo, a ciągną ich do siebie podobne cechy.

Wolę uniknąć przesadnego zapoznawania Was z fabułą (to zawsze odbiera radość). Jednak muszę napomknąć o wyborze przed którym stanęła Majka. Już na okładce widzimy zapowiedź dwóch miłości, trudną decyzję — stabilizacja czy intensywność? Osobiście wydaje mi się, że tam nie chodziło o Zbyszka i Andrzeja, a raczej o tryb życia. To bardzo aktualna książka, na tym polega jej świeżość. Po przeczytaniu próbowałam emocjonalnie wcielić się w bohaterkę, zrozumieć. Czy poszła odpowiednią drogą? Przyznaję, chętnie poznałabym jej dalsze dzieje, mam nawet pewną wizję. Liczę, iż autorka sprawi wszystkim niespodziankę i postanowi kontynuować historię, bo jakoś zaprzyjaźniłam się ze zwariowaną Marią.

„Ostatni list” nadaje się na książkę pokoleniową. Możecie ją podarować sobie, mamie i babci. To doskonały początek, aby zachęcić każdą do zwierzeń, porównać opinie, mocniej się do siebie zbliżyć. Ot, przy filiżance herbaty i wspomnieniach…
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
12-06-2016 o godz 07:27 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
Warto zastanowić się nad tym, jak bardzo to, co odrzucone przez kogoś, w jego opinii nudne, nieciekawe i niewystarczająco dobre, w oczach innych staje się niezwykle interesujące, wartościowe, piękne, będące urzeczywistnieniem marzeń i pragnień. Podobnie jest z pełną miłością, poszukiwaniem partnera, budowaniem satysfakcjonującego związku i odczuwaniem spełniania u boku bliskiej osoby. Potrzebna jest dojrzałość emocjonalna, znajomość siebie samego, świadomość swoich wad i zalet, własnych oczekiwań i dążeń, umiejętność dostrzegania tego, co najcenniejsze w życiu. Niektórzy nie potrzebują dużego bagażu doświadczeń życiowych, aby wykazać się mądrością i gotowością do zawiązywania prawdziwych i trwałych relacji, innym zajmuje to znaczną część życia i wciąż poszukują. Miotają się wówczas między dostępnymi możliwościami, pogonią za czymś nieuchwytnym, bolesnym odczuwaniem konsekwencji niewłaściwych decyzji i straty. Nie są wystarczająco przygotowani do stworzenia solidnych związków, a tym bardziej założenia szczęśliwej rodziny.

W taką właśnie mieszankę różnorodnych emocji wpadła główna bohaterka powieści, Maja Czerska, bardzo atrakcyjna trzydziestolatka, wydawałoby się przebojowa kobieta, jednak nie do końca pogodzona sama z sobą, wciąż poszukująca własnej tożsamości, potwierdzenia własnej wartości. Częste zmiany partnerów życiowych, przypadkowość relacji, powierzchowne związki, tylko wzmagają jej zagubienie. W każdym z nich znajduje coś, co powoduje, że ulega intensywnej fascynacji, choć mija ona tak szybko, jak szybko się pojawiła. W pewnym momencie dociera do niej aspekt nieuchronności czasu, konieczności wypełnienia panującej w życiu pustki. Los stawia na jej drodze Zbyszka i Andrzeja. Czy będzie potrafiła zrozumieć istotę swoich uczuć, odebrać kolory, odcienie i stopień natężenia zakochania? Ile lat może trwać w zawieszeniu wyboru między dwoma mężczyznami? Kiedy dostrzeże skutki własnych decyzji i zachowań? Dlaczego pomimo otaczającej ją miłości wciąż krąży wokół aspektów samotności? Jak bardzo skłonna będzie do poświęcenia cząstki siebie dla najbliższych?

Ogromny plus dla autorki za zaproponowanie czytelnikowi takiego właśnie zakończenia powieści, które z jednej strony jest świetnym podsumowaniem wewnętrznych rozterek Majki, jej walki ze sobą, swoimi ambicjami, pragnieniami i marzeniami, a z drugiej strony pozostawia otwartą furtkę do rozmyślań nad dalszym zachowaniem i losami głównej bohaterki. Książka sprawdza się jako źródło refleksji nad pewnego rodzaju ludzkim zaślepieniem, całkowitym poddaniu się emocjom, patrzenia na świat przez pryzmat własnych potrzeb, egoizmem, brakiem kontroli nad życiem, zagubieniem, wewnętrznym rozdarciem czy niewłaściwym ustawianiem hierarchii kluczowych wartości życiowych. Dobra powieść na oderwanie się od problemów dnia codziennego, chwilę relaksu w obyczajowej otoczce, zadumy nad tym, jak bardzo ludzkie ścieżki potrafią krzyżować się ze sobą, zataczać koła nawet przy zmieniających się warunkach i okolicznościach.

bookendorfina.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
02-06-2016 o godz 19:53 przez: werka777
Główna bohaterka powieści - uparta, charakterna, mająca w sobie to przyciągające płeć przeciwną coś, brnie do przodu nie oglądając się wstecz, nieraz raniąc przy tym innych. Lubiąca przygody i wrażenia, nie wpisuje się w schemat dojrzałej kobiety pragnącej założyć rodzinę wyposażoną w gromadkę dzieci. A jednak tak, jak każdy człowiek szuka swojej recepty na szczęście - tyle że okrężną i poplątaną drogą. Od czasu do czasu pokazując skrywaną gdzieś głęboko wrażliwość i kruchość z pewnością nie jest osobą, którą tak łatwo da się polubić. Choć paradoksalnie, w jej nieco egoistycznej, trudnej w interpretacji postaci możemy dopatrzeć się cząstki samych siebie. Niekolorowana sztucznością, realna i niosąca spory bagaż wad przypomina nam o własnych słabościach, bo przecież ciągnie je za sobą każdy z nas.

Niemałą rolę odgrywają tutaj mężczyźni, Zbyszek i Andrzej, bo chociaż całkowicie różni, ulegają urokowi głównej bohaterki. Oboje mają okazję przekonać się o tym, jak przewrotny bywa los i o tym, że przyszłość zawsze naznaczona jest wielkim znakiem zapytania. Autorka wyposażyła swoją książkę także w intrygujące postaci drugoplanowe. Jest zdradzający żonę mąż czy odtrącona przez partnera kobieta. Przewija się tutaj sporo osobowości, a ich mniej czy bardziej zrozumiałe zachowanie maluje wiarygodną scenerię, taką, którą czasami można podpatrzeć na sąsiednim, czy nawet swoim podwórku.

„Ostatni list” to powieść obyczajowa skomponowana z wielu elementów, na czele których staje oczywiście miłość. W tym wypadku trudno jednak mówić o słodkich smakach tegoż uczucia, a raczej o obłudnej, pokrytej cukrem goryczy, która może wyprowadzić zmysły w pole. Jest poczucie niesprawiedliwości, niezdecydowanie, bolesne odrzucenie i wolno docierająca świadomość popełnienia strasznych w skutkach błędów. Jest zabijająca wszystko rutyna i historia, która zatacza koło udowadniając, że czasami po prostu nie da się za sobą spalić wszystkich mostów.

Akcja powieści rozgrywana jest w czasach obecnie raczej pomijanych przez kreujących treści autorów. U boku głównej bohaterki przenosimy się do roku 1974, słuchamy w radiu głosu generała Jaruzelskiego i dowiadujemy się o tym, że Polska znalazła się pod płaszczem stanu wojennego.

Maria Ulatowska postawiła także na niebanalny sposób narracji przedstawiając historię Majki z dwóch perspektyw. Na przemian więc czytelnik styka się z relacją pierwszoosobową, ale i narratorem trzecioosobowym, przez co zyskuje wszechstronny i dokładny pogląd na całą sytuację.

Niech nie zmyli Was wiek bohaterów, bo lata nie zawsze idą w parze z rozsądkiem. Pozornie dojrzali, a jednak wciąż ulegający chwili ludzie żyją także wokół nas, a szaleństwo nie zostało przypisane na wyłączność tylko młodości. Autorka udowadnia, że życie to nieustanne wyzwanie i niekończące się decyzje, trzeba tylko uważać, by nie żałować ich konsekwencji. To gorzką, aczkolwiek realną historią dałam się zaskoczyć i chociaż obyło się bez wielkiej fascynacji, z odrobiną mieszanych uczuć i niepewności, znalazłam w tej powieści sporo wartościowych cech.

Książkę sugeruję dojrzalszym kobietom, czytelniczkom szukającym niemalowanych wyłącznie jasną barwą scenariuszy. Maria Ulatowska zawarła tutaj prawdziwe oblicze życia, codzienność bogatą w zawahania, dylematy, błędy, ale także nadzieje i chwile warte uprzedniego cierpienia. Jeżeli chcecie się przekonać, czy można podzielić własne serce na dwie części i prawdziwie kochać dwóch mężczyzn, „Ostatni list” okaże się dla Was trafną odpowiedzią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2016 o godz 11:45 przez: bojarun
Książki Marii Ulatowskiej to taka proza, do której czytania muszę się psychicznie nastawić. Konieczne jest przypomnienie sobie innych powieści tej autorki (taki najbardziej "ulatowski " jest "Domek nad morzem"), trzeba trochę podumać i ocenić, czy to aby na pewno dobry moment na taką lekturę. Powodem tego okresu przygotowawczego jest specyficzny klimat powieści Pani Marii. To nie są książki wymagające, ale mimo to każda pozycja przyciąga rzeszę wiernych czytelniczek. Każda z tych powieści przedstawia losy kogoś. Należy podkreślić, że głównym bohaterem są właśnie "losy", a nie człowiek z krwi i kości. Maria Ulatowska cierpliwie ciągnie czytelnika za rękę pokazując kolejne perypetie bohaterów. Przemierzamy - dzieści, czasem - dziesiąt lat obserwując, jak plotą się losy poszczególnych osób. Tu nie ma gwałtownych zwrotów akcji, ani szybkich pościgów; jak to w prawdziwym życiu
"Ostatni list" nie wzbudził takiego zachwytu jak poprzednie powieści, ale "rzesza wiernych czytelniczek" nadal jest. Ja również nie odchodzę choć nie ukrywam, że książka mnie nieco rozczarowała. Na szczęście nie na tyle, żebym rzuciła ja w kąt. Maja Czerska, której losy są głównym bohaterem tej powieści, jest - w moim odczuciu - pustą, głupią babą. Człowiek ma nadzieję, że z biegiem czasu (i kartek) to dziewczę ulegnie metamorfozie, zmieni się choć ociupinkę. No niestety tu spotka czytelnika rozczarowanie. Owszem, może i panna Maja się zmienia, ale jej tępota po prostu poraża. Dziewczyna miłość ma za nic - facetów również. Skacze z kwiatka na kwiatek depcząc męskie serca niczym ogryzki od jabłek. Nagle spotyka Zbyszka i jest pewna, że to miłość Jej życia. Ale co tam miłość! Po pewnym czasie spotyka Andrzeja - to na pewno już jest miłość! No jednak nie. Zbyszek, Andrzej, Andrzej Zbyszek - co za różnica. Pojawia się dziecko a mimo to nadal ustatkowanie emocjonalne Panny Mai pozostawia wiele do życzenia. Powiem więcej - zachowuje się jak Panna lekkich obyczajów za nic mając uczucia innych ludzi. No nie budzi mojej sympatii główna bohaterka, a to powoduje, że ciężko brnąć przez kartki powieści.
Książka dała mi popalić jak rzadko kiedy. Emocje wyłaziły mi uszami i nie mogłam ich opanować. Jakbym Majeczkę dorwała to bym jej te rude kudły wyciepała po jednym włosku z tej pustej główki... Teraz kiedy minęło kilka dni od zakończenia lektury dochodzę jednak do wniosku, że autorka napisała powieść godną uwagi. Jeżeli coś jest w stanie wzbudzić w moim sercu tak skrajne emocje to to musi być dobre. Pani Ulatowska stworzyła powieść, która niby wolno się ciągnie i miętoli, ale tak naprawdę porusza umysły i serca.
Już na marginesie dodam, że cudownie jest przenieść się w czasy komunizmu (oczywiście tak na kartkach książki). Autorka opisuje specyfikę owego ustroju z humorem i odpowiednią dawką jadu. Kolejki w sklepach, praca, która nikomu nie jest potrzebna, pogoń za oryginalnością, która w tamtych czasach była tak trudna do osiągnięcia. No majstersztyk po prostu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-07-2016 o godz 00:04 przez: knigoholiczka
Z powieściami pani Marii spotkałam się dawno temu. Co będę duszo pisać- pierwsze cztery, które przeczytałam wzbudziły we mnie wielkie emocje. Nie stosowałam się do kolejności wydawania: najpierw była "Kamienica przy Kruczej", potem "Całkiem nowe życie", "Prawie siostry" i "Autorka". Te polecam wszystkim i polecać będę, bo są tego warte.
Nie wiem, czy to ja się zmieniłam, czy po prostu w miarę czytania apetyt rośnie, ale czuję niemal ból, że nie mogę całkiem zatracić się jej najnowszych powieściach. Zdaje sobie sprawę, że nie jest to raczej wina autorki, ale moich wygórowanych oczekiwań. Pani Maria przyzwyczaiła mnie do literatury wysokich lotów, tymczasem to, co pisze jest po prostu "tylko" dobre.
"Ostatni list" to opowieść o życiu uczuciowym pewnej kobiety. Majka, a właściwie Marianna stara się nie zakochać, a w związku to ona stawia warunki. Do czasu... Wszystko się zmienia gdy poznaje Zbyszka i zakochuje się w nim. Oboje są do siebie podobni, obawiają się związków, chcą by wszystko działo się na ich warunkach. A tak się przecież nie da, potrzebne są kompromisy...
Akcja ma miejsce w latach PRL-u, wspomniane są miejsca i wydarzenia związane z tym okresem.
Bardzo rzadko zdarza się, że autor postaci odpychającej nadaje miano głównego bohatera. Poowinno być odwrotnie.
Majka nie zyskała mojej sympatii, to właśnie przez tę osobę czytało mi się niezbyt dobrze. Momentami miałam ochotę odłożyć książkę, wygadać bohaterce co o niej myślę. Powstrzymała mnie chęć poznania zakończenia.
Często zastanawiałam się, dlaczego trafiła na tak wyrozumiałą osobę, jaką był Andrzej. Dlaczego mężczyzna nie walczył o związek, był bierny.
Jak widzicie- to dosyć ciekawa powieść. Mimo wszystko cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2016 o godz 22:14 przez: Heather
Maria Ulatowska zasłynęła z książek, które kryją w sobie liczne uroki życia. Jednak jako autorka przezorna i nie bojąca się ponurej rzeczywistości nie owija w bawełnę i w swojej najnowszej powieści obyczajowej przedstawia życie młodej dziewczyny w pełnej krasie - ze smutkami i troskami, od których nie można uciec. Piętno społeczeństwa, które wie lepiej zawsze wisi nad nami niezależnie od podejmowanych decyzji, jednak uciec od niego i dokonać własnych wyborów jest czymś, czym można z dumą się chwalić. Majka należy właśnie do takich osób - jest bohaterką, która nie boi się opinii publicznej i żyje chwilą, która raz ją uszczęśliwia a raz smuci. Za to zawsze uczy nowych doświadczeń i niesie ze sobą pocieszenie, że drugi raz podobne błędy nie będą miały miejsca.

Innymi słowy - klimat małego miasteczka, ludzka mentalność z ograniczonymi poglądami i wybory, od których uciec po prostu się nie da, to motywy przewodnie powieści "Ostatni list". A jeśli liczycie na wątek miłosny, możecie śmiało sięgać właśnie po tą lekturę, bo w końcu mamy dwóch kandydatów, którym wcale nie można się oprzeć. Kogo wybierze Majka? A może nie wybierze wcale? Przekonajcie się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-06-2016 o godz 00:00 przez: Zuzanna Klimek | Empik recenzuje
Ostatni list Marii Ulatowskiej należy do książek, o których jest ciężko pisać, aby nie zdradzić fabuły, odbierając tym samym innych czytelnikom przyjemności płynącej z lektury. Jeśli miałabym powiedzieć w kilku słowach o czym jest ta książka, powiedziałabym, że o poszukiwaniu szczęścia i odkrywaniu samego siebie. Szczęście w tej powieści jest wielowymiarowe - niekiedy jest to spełnienie najskrytszych marzeń, a niekiedy rzecz, która dla nas, żyjących we współczesności jest na wyciągnięcie ręki. Maria Ulatowska popełniła powieść idealną - ciepłą, wzruszającą, przyjemną. Pozwalającą choć na chwilę zanurzyć się we własnych wspomnieniach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2016 o godz 12:31 przez: Domowa Księgarnia Blog
Ostatni list, najnowsza powieść Marii Ulatowskiej, to historia kobiety, która swoje pragnienia i uczucia stawia na pierwszym miejscu.

Majka Czerska czerpie z życia pełnymi garściami. Dla niej liczy się to, co czuje ona i tylko ona. Ale, czy tak jest naprawdę?

Maria Ulatowska opisując losy Majki, jej kochanków oraz osób z nimi powiązanych, ukazuje skomplikowane relacje damsko - męskie. Unaocznia nam, że miłość jest pojęciem względnym i trudno definiowalnym. Dla każdego bliskość, miłość, rodzina, czy związek znaczą właściwie coś innego.

więcej na: http://domowaksiegarnia.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-05-2016 o godz 10:35 przez: Beata
http://beata1987.blogspot.com/2016/05/ostatni-list-maria-uatowska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

O autorze: Maria Ulatowska

Maria Ulatowska (ur. 1948 r. w Warszawie) jest pisarką, która specjalizuje się w tworzeniu powieści obyczajowych. Absolwentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim oraz bankowości w Szkole Głównej Handlowej. Pisaniem zajęła się dopiero na emeryturze, realizując marzenie życia. Jej debiutem literackim była powieść "Sosnowe dziedzictwo". Obecnie na koncie ma osiem książek, które zyskują uznanie krytyków literackich oraz czytelników. Uwielbia Pragę, Gdańsk i spacery po lasach.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Eksponat
4.6/5
30,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Plebania
0/5
32,80 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bezgłos
4.5/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Outsider
4.7/5
37,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zbawca
4.7/5
31,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Myszy i ludzie
4.6/5
25,31 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kwantowa dominacja
4.9/5
34,99 zł
Megacena

Podobne do ostatnio oglądanego