Okrutna pieśń. Świat Verity. Tom 1

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Pierwszy tom bestsellerowej amerykańskiej serii "Świat Verity". Autorka głośnych "Odcieni magii" powraca w wielkim stylu!

Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta – miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami – niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak Kate odkrywa jego tajemnicę…

"Okrutna pieśń" wciągnie cię w świat pełen tajemnic i niepokojący wir postapokaliptycznej walki o przetrwanie. W mrocznym urban fantasy dwoje młodych ludzi musi wybrać, czy chcą zostać dobrymi czy złymi bohaterami – przyjaciółmi czy wrogami . A stawką jest przyszłość ich rodzinnego miasta.

ksiazka


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1172216330
Tytuł: Okrutna pieśń. Świat Verity. Tom 1
Seria: Świat Verity
Autor: Schwab Victoria
Tłumaczenie: Brodzik Agnieszka
Wydawnictwo: Czwarta Strona , We need YA
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 432
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-01-17
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 207 x 43 x 137
Indeks: 23132696
średnia 4,4
5
226
4
122
3
41
2
6
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
57 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
17-08-2021 o godz 14:28 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
cudo. Już od pierwszych stron nie da się oderwać i w dwa dni to przeczytałam i JA BYM RODZINĘ SPRZEDAŁA BY MÓC JĄ PRZECZYTAĆ JESZCZE RAZ TEN PIERWSZY RAZ-
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
07-11-2021 o godz 22:03 przez: Urszula | Zweryfikowany zakup
"Okrutna Pieśń" to pierwsza część serii "Świat Verity" autorstwa Victorii Schwab o podzielonym mieście, w którym z przemocy zaczęły się rodzić potwory. Przywódcy dwóch części miasta władają kompletnie inaczej: Calumowi Harkerowi płaci się za obronę, a Henry Flynn dowodzi swoistego rodzaju wojskiem. Następcami przywódców są Kate Harker - krnąbrna dziewczyna, zdolna do okropnych rzeczy tylko po to, żeby zostać docenioną przez ojca, oraz August Flynn - Sulej, najgorszy z potworów, który potrafi zabić muzyką, jednak najbardziej pragnie być człowiekiem i naprawdę bronić ludzi, a nie tylko siedzieć w cieniu. W końcu ich ścieżki się połączyły, ta długa droga sekretów, kłamstw i przemilczeń musiała się kiedyś zakończyć, Kate wcale nie była głupia, to była jedynie kwestia czasu... Muszę się przyznać, że do kupna tej książki zachęciła mnie okładka - nie wiem jakim cudem, ale opis pierwszy raz przeczytałam jak miałam już książkę przed sobą w domu. Myślałam, że nie wrócę do czytania fantasy, ale nieźle się wkręciłam, niemal na raz pochłaniając cały tom. Bohaterowie niezwykle przypadli mi do gustu, Kate jest silną kobietą zdolną do poświęceń oraz odważną, za to August to niezwykle uroczy potwór, nazywający kota na cześć oznaczania tempa w muzyce (lub jak kto woli polskiej platformy handlowej XD) z wielką siłą woli i jasno postawionym celem. Fabuła nie jest banalna - nigdzie nie spotkałam się ze światem podobnym do świata Verity, historia jest naprawdę oryginalna. Za to akcja nie jest zbyt szybka, moim zdaniem wszystko jest całkiem nieźle rozplanowane w czasie. Jedyne co mnie gryzie to to, że w "Okrutnej Pieśni" nie występuje wątek romantyczny. Oczywiście dalej będę mieć nadzieję, że w drugim tomie coś się zmieni, bo ci bohaterzy naprawdę do siebie pasują, a ja kocham dikatny romansik w książkach z gatunku fantasy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2021 o godz 10:40 przez: Klaudia | Zweryfikowany zakup
Bardzo zaskakującą książka, ale w moim przypadku nie zapadająca jakoś szczególnie w pamięć. Bohaterowie są cudownie przedstawieni i mają pazur. Polecam i miłego dnia :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-05-2024 o godz 15:32 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Książka jest okej, za tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Momentami mam wrażenie, jakby tłumaczem był pan Google...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-10-2022 o godz 17:44 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
Bardzo dobra książka, troszke przypomina mi "Zmierzch" 😌 Polecam każdemu kto kocha tego typu książki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-08-2023 o godz 22:21 przez: Patrycja | Zweryfikowany zakup
Jak na razie moja ulubiona książka, bardzo fajnie się czyta fabuła jest zaskakująca
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-02-2021 o godz 21:32 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Przyjemna, lekka lektura na jeden wieczór. Z pewnością sięgnę po kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2023 o godz 07:11 przez: Renata | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna książka, fajnie się czyta, wcale nie taka typowa i stereotypowa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-07-2022 o godz 15:20 przez: Charlie | Zweryfikowany zakup
polecam, troche nie zrozumiałe na początku ale się rozkręca i jest ciekawe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2023 o godz 09:37 przez: Anna Trzcińska | Zweryfikowany zakup
polecam serdecznie , ciekawa książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-01-2022 o godz 22:57 przez: Karolina | Zweryfikowany zakup
Spodziewałam się czegoś lepszego
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-03-2024 o godz 21:22 przez: Weronika | Zweryfikowany zakup
Absolutnie uwielbiam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-12-2021 o godz 07:10 przez: Jolanta Mørk | Zweryfikowany zakup
jeszcze nie czytalam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
28-07-2022 o godz 10:55 przez: Natalia | Zweryfikowany zakup
Dobra książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-02-2022 o godz 19:45 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Kocham
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-07-2018 o godz 19:18 przez: Dominika Jachimowska
Kate Harker i August Flynn to następcy przywódców dwóch części podzielonego miasta. Kiedy na ulicę wypełzają zrodzone z przemocy potwory, ludzie zdolni są zrobić wszystko, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Kate pragnie zostać doceniona przez swojego bezwzględnego ojca, który obejmuje ochroną mieszkańców na tyle bogatych, aby gotowi byli mu zapłacić. Dziewczyna nie pozwala sobie ani na chwilę słabości, która w tak niebezpiecznym miejscu jak świat Verity mogłaby zostać natychmiast wykorzystana. Choć głęboko w jej sercu króluje wrażliwość, skrzętnie ukrywa ją pod maską obojętności i pogardy. August Flynn chciałby być człowiekiem i odgrywać większą rolę w działaniach organizacji swojego ojca, zajmującej się obroną niewinnych przed potworami. Niestety, August sam jest jednym z nich – owianych przerażającą sławą Sulejów, którzy za pomocą muzyki potrafią wywabić duszę grzesznika i odebrać mu ją raz na zawsze. Los łączy tą dwójkę bohaterów, jednak wokół nich aż roi się od niedopowiedzeń i sekretów. Co się stanie, gdy oby dwoje odrzucą tajemnicę i ujrzą prawdę o sobie? Nazwisko Victorii Schwab przed oczami przelatywało mi już nie raz, a w ostatnim czasie przytrafiało się to nawet częściej. Jeszcze przed jej poprzednią książką, Mroczniejszym odcieniem magii, który od dawna widnieje na mojej liście ‘do przeczytania’, w moje ręce trafiła nowsza powieść tej autorki, teraz owiana już niemałą sławą – Okrutna pieśń. Nasłuchałam się o niej wiele, czy to z filmów na Youtube, czy to z recenzji pisanych, więc pewne oczekiwania co do tej lektury zdążyły wokół mnie narosnąć. Kiedy w końcu rozpoczęłam czytanie, ogromnie obawiałam się rozczarowania i w myślach błagałam autorkę, aby zaskoczyła mnie i przekonała mnie do siebie, tak jak uczyniła to z milionami innych czytelników. Czy moje prośby zostały wysłuchane? Mamy do czynienia z dwoma antagonistami – Henrym Flynnem rządzącym południową częścią miasta oraz Calumem Harkerem sprawującym kontrolę nad jego północnym terytorium. Polityka prowadzona przez obu dowódców różni się między sobą diametralnie: podczas gdy Harker jest zwolennikiem utrzymywania autorytetu i silnej władzy za pomocą przemocy i wymierzania kar śmiertelnych, Flynn pozostawia swoim mieszkańcom większą swobodę. Stosunki między Północą i Południem stają się coraz bardziej napięte, a przed otwartym konfliktem powstrzymuje obie strony tylko kruchy układ zawarty przed laty. Kate Harker, córka Caluma, i August Flynn, podopieczny Henry’ego, spotykają się po raz pierwszy w bardzo przyziemnych okolicznościach – w szkolnej rzeczywistości Akademii Colton. August zjawia się tam z misją do wykonania. Misją, o której nikt nie powinien się dowiedzieć, Kate w szczególności. Zresztą chłopak skrywa wiele tajemnic, które, gdyby wyszły na światło dzienne, pozbawiłyby go szansy przebywania pomiędzy ludźmi. Świat Verity pełen jest potworów. Corsaje, Malchaje oraz Sunaje powstawały wszędzie tam, gdzie miejsce miała przemoc – czy to zbrodnia mniejszego kalibru, czy też morderstwo z premedytacją. Zrodzone z ciemności monstra sieją postrach wśród ludzi, którzy próbują chronić się przed nimi na różne sposoby: stanowczo nie należy wyprawiać się samotnie na nocną przechadzkę po ulicach miasta, nie zabrawszy ze sobą metalowej plakietki odstraszającej demony i zapewniającej względne bezpieczeństwo. Każdy potwór posiada swoje cechy charakterystyczne, własne metody działania i odbierania ofiarom życia. Sunaje, najbardziej tajemnicze spośród nich, wykorzystują pieśń wygrywaną na jednym z instrumentów muzycznych, aby ukraść ludzką duszę. Na samym początku czytania Okrutnej pieśni nijak nie potrafiłam się w tą lekturę wgryźć. Doceniałam wykreowany z wyjątkową dawką pomysłowości i oryginalności świat, fascynowały mnie postacie potworów – w szczególności Sunajów – i zachwycałam się motywem muzyki, wykorzystywanej w dosyć okrutny sposób przez książkowe monstra. Wizja Sunaja, do którego, w momencie gdy zaczyna wygrywać pierwsze takty swojej pieśni, ludzie zaczynają bezmyślnie podążać niczym ćmy do źródła światła, wydaje mi się magiczna – mimo tego, że taka niemoc w momencie śmierci jest przerażająca. Miałam jednak problemy z zaangażowaniem się w pełni w tą historię i – jak przekonałam się później – nie opuściły mnie one aż do końca. Akcja książki płynie swoim rytmem i nie zawsze był to rytm zgodny z moim własnym. Początkowo dziwnym wydawało mi się to, że w tak nierzeczywistym świecie, pełnym nadprzyrodzonych zjawisk, potworów kroczących po ulicach i nienawiści dzielącej miasto, wciąż jest miejsce na tak zwyczajną rzecz jak szkoła. Nie ukrywam jednak, że przyjęłam pojawienie się tego motywu z dużym zadowoleniem, ponieważ uwielbiam czytać o życiu szkolnym, nawet w fantastycznym uniwersum pełnym demonów i zła. Ogromny plus należy się Victorii Schwab również za to, że – uwaga! – Okrutna pieśń jest wolna od wątku romantycznego! Uwierzycie w to? Ciąg dalszy: booksofsouls.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2018 o godz 13:45 przez: NikoN
Nasz świat nie jest idealny. A raczej ludzie tacy nie są. Każdemu zdarzyło się na pewno chociaż raz być świadkiem agresji, okrucieństwa czy brutalności. Zło istnieje chociaż nie zawsze jest widoczne dla naszego oka. Co by było, gdyby jednak przybrało namacalną formę? Jakby zmienił się świat, gdyby każda zbrodnia pociągała za sobą stworzenie potwora, który grasowałby po ulicach? Victoria Schwab zbudowała właśnie taki świat - mroczny i niebezpieczny - gdzie najgorsze koszmary urzeczywistniły się. Przenosimy się do Miasta Prawdy, które przed kilkoma laty zostało podzielone. W Północnej części władzę sprawuje bezwzględny Harker, który za ochronę przed potworami i złudną nadzieję bezpieczeństwa, każe sobie słono płacić. Na Południu dowodzi Flynn, który wyznaje politykę walki z nimi. Sojusz wisi na włosku, a kolejna wojna wydaje się wielce prawdopodobna. Kate jest córką Harkera, która za wszelką cenę stara się udowodnić ojcu, że jest jego godną następczynią. August jest przybranym synem Flynna, chce być bardziej przydatny i chronić ludzi przed potworami, mimo że jest jednym z nich. Losy tej dwójki przecinają się, zmieniając ich ścieżki bezpowrotnie. Czy wojnę uda się powstrzymać? Czy Augustowi uda się oszukać swoją prawdziwą naturę? Okrutna pieśń to powieść, która niejednokrotnie zaskoczy czytelnika. Victoria Schwab starała się uniknąć utartych i popularnych schematów i jej się to udało. Ciężko porównywać jej dzieło do jakiegokolwiek innego tytułu, bo idea potworów powstających ze zła jest niesamowicie pomysłowa. Dodatkowo innych powieści gatunku urban fantasy jaki reprezentuje Okrutna pieść, nie znajdziemy w naszym kraju aż tak wiele. Chociaż początkowo ciężko było mi wbić się w świat, który oferuje nam autorka, po kilku rozdziałach zakochałam się w nim. Nie była to zdecydowanie miłość taka, że chciałabym znaleźć się w tej rzeczywistości - chyba nikt by nie chciał - a raczej zauroczenie pomysłowością i wizualizacją tego postapokaliptycznego miasta. Pisarka zadbała, aby wizja świata była spójna i intrygująca, a same miasto nosiło znamię tajemniczości, niepokoju i strachu. Od początku Victoria Schwab stara się mącić nam w głowach, przez co nie można być do końca pewnym kto jest tym dobrym, a kto złym. Mimo że w początkowych rozdziałach nie dzieje się wiele, bowiem pisarka skupia się bardziej na przedstawieniu świata, to później mamy do czynienia z istną gonitwą wydarzeń, pełną emocji i niespodzianek, gdzie dwójce głównych bohaterów przyjdzie zmierzyć się prawdziwymi potworami i mroczną rzeczywistością. Już pierwszy rozdział pokazuje nam, że Kate będzie dziewczyną o twardym i nieustępliwym charakterze. Jej pragnienie zaimponowania ojcu będzie tak silne, że jakiekolwiek słabości będzie mocno skrywać. Jej kreacja budzi ciekawość, bowiem nie jest to bohaterka bez skazy. Jest sprytna i przebiegła, a jej poczynania nie zawsze są oczywiste. Jeszcze bardziej do gustu przypadł mi portret Augusta. Jest on typem 'chłopaka z sąsiedztwa' - cichy, spokojnym, niczym niewyróżniający się. Jednak skrywający w sobie ogromną tajemnicę. Należy do najmniej licznego rodzaju potworów - Sunajów, którzy nie są krwiożerczymi bestiami, a wyglądają niczym ludzie. Można doszukać się poniekąd tragizmu jego postaci. Jest potworem, ale chciałby być człowiekiem. Nie chce zabijać ludzi, ale inaczej nie przetrwa. Toczy ze sobą wewnętrzną walkę, zresztą tak jak i Kate. Obojgu przyjdzie wyruszyć w podróż, w której poszukają własnego miejsca na ziemi oraz pogodzą się z własnym życiem. Kolejnym aspektem, który wykracza poza szablonowość młodzieżowych powieści jest wątek romantyczny, a raczej jego brak. Bądźmy szczerzy sami przed sobą - kto czytając opis nie pomyślał, że dwójka głównym bohaterze w pewnym momencie poczuje coś więcej do siebie? Pewnie niewiele osób, ale nic w tym dziwnego, bowiem książek tego typu, które są pozbawione tego aspektu jest niewiele. Nic nie wyklucza, że w kolejnych tomach autorka może pójść w tym kierunku, jednak w Okrutnej pieśni zawartość wątku miłosnego jest równa okrągłemu zeru. Jeśli poszukujecie niebanalnej powieści z gatunku fantasy to warto zainteresować się Okrutną pieśnią. Świeża wizja, mroczne potwory i nietuzinkowi bohaterowie, skradną serce każdego fana cięższych klimatów. Powieść Victorii Schwab zabrała mnie w fascynującą przygodę pełną niebezpieczeństw, ucieczki i mocnych wrażeń. Zakończenie zostawia z zapowiedzią solidnej historii w tomie drugim, którego nie mogę się doczekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-02-2018 o godz 15:38 przez: Bookish Madeleine
„Okrutna pieśń” wzbudziła bardzo dużo emocji za granicą. Jeszcze długo przed jej polską premierą miałam okazję słyszeć ogromną ilość opinii na jej temat, z których zdecydowana większość zaliczała się do bardzo pozytywnych. Naprawdę ucieszyła mnie informacja, że Czwarta Strona postanowiła wydać tę powieść u nas i z niecierpliwością czekałam, aż będę mogła po nią sięgnąć. Dotychczas miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę Victorii Schwab („Mroczniejszy odcień magii”), która podobała mi się, ale nie udało mi się jeszcze zdobyć jej kontynuacji. Po zachwytach powtarzających się w recenzjach „Okrutnej pieśni” liczyłam, że się nie zawiodę i również uda mi się cieszyć tą podobno świetną historią. I właśnie tak było. Fabuła tej książki została naprawdę dobrze skonstruowana. Już od pierwszych rozdziałów udało mi się wciągnąć w tę historię i z trudnością przychodziło mi odłożenie jej na bok. W „Okrutnej pieśni” mamy do czynienia z dużą ilością tajemnic (również tych z przeszłości, odgrywających ważną rolę w całej akcji), intryg i różnych skomplikowanych powiązań między bohaterami, które czynią lekturę jeszcze bardziej zaskakującą i nieprzewidywalną. Czytając tę powieść byłam pod wrażeniem tego, jak udało się Schwab stworzyć tak mroczny, pełen niepokoju nastrój, cały czas odczuwalny na kartach książki. O ile sposób wykreowania świata uważam za fantastyczny, to niestety nie mogę tego samego powiedzieć o wszystkich postaciach, których losy obserwujemy w „Okrutnej pieśni”. Mam olbrzymi problem z Kate, która obok Augusta gra główną rolę w całej historii. Już od pierwszych stron nie zapałałam do niej zbyt wielką sympatią i do samego końca to się nie zmieniło. Momentami zupełnie nie rozumiałam jej sposobu myślenia a cel, do którego dążyła, wydawał mi się całkowicie irracjonalny. Wraz z biegiem kolejnych rozdziałów miałam wrażenie, że pod tym względem było coraz lepiej, jednak nie na tyle, żeby odmieniło to moje podejście do tej dziewczyny. Jak dla mnie jej zachowanie było stanowczo zbyt aroganckie i lekkomyślne. Oby w kolejnym tomie było lepiej… Zupełnie inny jest mój stosunek do Augusta – tego bohatera szybko polubiłam i to jemu kibicowałam przez całą lekturę. Spodobał mi się sposób, jaki autorka wybrała rozbudowując jego postać. Z dużą przyjemnością śledziłam jego losy i jestem ogromnie ciekawa, co stanie się z nim dalej. Bardzo dużo osób mówiąc o „Okrutnej pieśni” chwali ją za brak wątku miłosnego. Faktycznie, nieumieszczanie tego motywu w całej historii zdecydowanie działa na jej korzyść, zostawiając dużo miejsca na wydarzenia ważne dla fabuły. Mam jednak wrażenie, że Schwab nie zdecydowała się całkowicie porzucić aspektu romantycznego w tej serii i wydaje mi się, że w kontynuacji się on pojawi (podczas lektury można było zauważyć kilka fragmentów na to wskazujących). Liczę na to, że jeśli wątek miłosny będzie obecny w kolejnym tomie, to będzie pełnił tylko rolę epizodyczną – z jakiegoś dziwnego powodu ciężko mi wyobrazić sobie głównych bohaterów w tego typu relacji. Po zakończeniu czytania „Okrutnej pieśni” czuję ogromny niedosyt. Chciałabym już sięgnąć po kolejny tom i mam nadzieję, że jak najszybciej pojawi się on w Polsce. Ta historia ma duży potencjał i jestem pewna, że można z niej wyciągnąć jeszcze więcej zarówno jeśli chodzi o przedstawiony świat, jak i o poszczególnych bohaterów. Mam nadzieję, że pod tym względem kontynuacja mnie nie zawiedzie. Zazwyczaj nie poświęcam zbyt dużo miejsca aspektowi wizualnemu książki, jednak w przypadku tej powieści muszę o nim wspomnieć. Mam ogromną słabość do skrzypiec, więc sposób wydania „Okrutnej pieśni” bardzo mi się podoba. Zauroczyła mnie zarówno piękna okładka, jak i małe skrzypce umieszczone obok liczb oznaczających numery kolejnych stron. Może to w ogóle nieistotne detale, ale nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła na to uwagi 😀 Historia przedstawiona przez Victorię Schwab naprawdę przypadła mi do gustu. Na jej korzyść bez wątpienia przemawia wciągająca, trudna do przewidzenia fabuła, niebanalnie zbudowany świat oraz przyjemny styl, którym posługuje się autorka. Mimo że mnie nie przekonuje kreacja głównej bohaterki, „Okrutna pieśń” bardzo mi się podobała i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu serii. Ze swojej strony polecam tę historię wszystkim, którzy szukają dobrej, angażującej książki fantasy. Czytajcie, bo zdecydowanie warto <3
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-04-2018 o godz 17:33 przez: mojabooktopia
Wyobraźcie sobie, że nagle każdy Wasz uczynek ma swoje konsekwencje. Nie na zasadzie, jaka funkcjonuje dotychczas, że prędzej czy później się doigramy, czy też dosięgnie nas karma. Wyobraźcie sobie, że konsekwencja staje się bytem materialnym. Realnym urzeczywistnieniem wszelkich win i okrucieństwa, które tylko czeka, by dostać ludzi w swoje ręce. W takiej rzeczywistości muszą żyć główni bohaterowie Okrutnej pieśni - Kate Harker i August Flynn. Z dnia na dzień czara goryczy wszelkiej podłości się przelała, czego skutkiem było pojawienie się potworów. Nikt nie wie konkretnie dlaczego tak się stało. Może to świat stara się w ten sposób bronić przed ludzką podłością i krzywdą? A może przebudzono siłę, czekającą tylko na odpowiedni moment? W jednym z ocalałych miast ludzie ostatkami sił starają się zachować pozory normalności. Pielęgnują stare zwyczaje, udzielają się kulturalnie, edukują dzieci po to, by nie oszaleć ze strachu przed tym, co na nich czyha. Kate i August stoją jednak po dwóch stronach barykady. Dziewczyna jest następczynią swego bezwzględnego i okrutnego ojca, który włada połową podzielonego miasta. August zaś należy do rodziny przywódcy opozycji, kryjącej się w ruinach drugiej jego części. Ba, sam jest jedną z potwornych istot, których ludzie tak bardzo się obawiają, aczkolwiek nie dajcie zwieść się pozorom, bowiem nic nie jest tutaj po prostu białe lub czarne. Losy tej dwójki, choć diametralnie różne, w końcu się ze sobą łączą, a efekt tego niecodziennego spotkania zmienia losy nie tylko samych nastolatków, ale i wszystkich mieszkańców miasta. Powstają nowe podziały, nowe zagrożenia, jednak nawet w tym mroku jest miejsce na zacieśnienie nowych więzi. Zastanawiacie się pewnie teraz, co konkretnie mnie w tej książce urzekło. Zabawnym, ale prawdziwym stwierdzeniem będzie to, że brakowało tam bardzo wielu elementów, do których zdążyłam przywyknąć w młodzieżówkach. Po pierwsze, mimo typowego dla nastolatków zachowania, brak w nich nadmiernej infantylności. Wszystko jest odpowiednio wyważone, nie męcząc tym samym czytelnika nadmiarem zbędnego przekomarzania się w dialogach, co zdecydowanie pozytywnie wpływa na klimat opowieści, który w założeniu ma się kierować ku urban fantasy. Drugą bardzo istotną sprawą jest brak jakiegokolwiek wątku romantycznego, choć w teorii istniała duża szansa na pojawienie się go, to jednak autorka nam tego zaoszczędziła. Tym lepiej, bo czytelnik w końcu może skupić się na genialnie zaprojektowanym świecie, zamiast śledzić kolejne miłosne podchody, uff! Trzecią i chyba najważniejszą sprawą jest zakończenie, które totalnie wybiło mnie z rytmu, bo czegoś takiego się nie spodziewałam. Nie mam zamiaru zdradzać o co dokładnie chodzi, bo lepiej będzie odkrywać Wam to samodzielnie, ale uwierzcie mi na słowo, jak dojdziecie do pewnego miejsca w fabule, to będziecie wiedzieć dokładnie o który moment mi chodziło, gdyż ciężko go przeoczyć. Co do samej konstrukcji - nie mam absolutnie nic do zarzucenia. Świat jest niesamowicie złożony, a jego tajemnice odkrywane są kawałek po kawałeczku, nie dając czytelnikowi wszystkiego na tacy. Czasem można nawet odczuć pewien niedosyt, wynikający z pewnej celowo wprowadzonej dezorientacji. Ba, nawet po zakończeniu lektury jeszcze nie wszystko zostanie wyjaśnione, pozostawiając nas z dużym bagażem pytań. Przedstawione stwory, ich hierarchia oraz sposób powstawania są pierwszorzędne. Dawno nie spotkałam się z tak dobrze wykreowanym uniwersum, które ma naprawdę ogromy potencjał w przyszłości - lekką ręką możliwy do zekranizowania, bądź rozpoczęcia całkiem pokaźnego zbioru. Koncepcja jest oryginalna, ciekawa i wciągająca, zdecydowanie nie szablonowa i stająca dla mnie na podium obok innych popularnych tytułów. Trzeba przyznać, że Victoria Schwab doskonale wie, czym skusić potencjalnego czytelnika. W końcu na rynku wydawniczym pojawiła się pozycja zdecydowanie odstająca od reszty, oddzielająca wręcz grubą kreską typowe "kopiuj-wklej" będące oczywistym rzutem na kasę miłośników konkretnych, nudnych już koncepcji. Mam szczerą nadzieję, że w przyszłości autorka uraczy nas jeszcze ciekawszymi wątkami, a ta unikatowość pojawi się również w kontynuacji, mającej swoją premierę już 10 października.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2018 o godz 10:41 przez: Magdalena Senderowicz
Victoria Schwab już za pomocą swojej powieści Mroczniejszy odcień magii udowodniła, że potrafi tworzyć niesamowite i niepowtarzalne historie. Nie inaczej jest w przypadku Okrutnej Pieśni. Choć książka jest skierowana raczej do młodzieży, to w ogólnym rozrachunku wpasowuje się w gatunek dark urban fantasy, a to zdecydowanie coś, za czym przepadam. Na polskim rynku nie ma zbyt wielu powieści tego typu, dlatego tym bardziej warto zapoznać się z historią Kate Harker i Augusta Flynna. Choć tak naprawdę przemawia za tym jeszcze wiele innych powodów. Akcja powieści rozgrywa się w niesamowicie opisanym świecie. To taka postapokaliptyczna wizja podzielonego miasta, w którym niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. I wydawać by się mogło, że mieliśmy z tym do czynienia już wiele razy, chociażby w Niezgodnej, czy też z czymś podobnym w przypadku znakomitych Igrzysk Śmierci, a także w wielu innych książkach tego typu, jednak styl Schwab sprawia, że jest to coś zupełnie innego, niespotykanego, oryginalnego. Z ludzkiej przemocy rodzą się potwory, istnieją ich trzy rodzaje, a każdy posiada konkretne cechy, które go charakteryzują i sprawiają, że wzbudzają one w ludziach lęk. Porządek na ulicach miasta jest utrzymany dzięki Callumowi Harkerowi, który przejął władzę nad monstrami. Ale istnieje trójka potworów zwanych Sunajami, nad którymi nie potrafił zapanować… Rozgrywające się wydarzenia poznajemy z dwóch perspektyw. Pierwszą jest perspektywa Kate, córki Harkera. To istna buntowniczka, która brnie po trupach do celu. Czasami dosłownie. Nie boi się pobić koleżanek ze szkoły czy spalić kaplicy. Chce być taka jak jej ojciec. Chce budzić strach i respekt. Chce, aby ojciec był z niej dumny. Przyznam szczerze, że polubiłam tę szaloną dziewczynę. W wielu momentach byłam w stanie się z nią identyfikować. To taka twarda dusza, śmiało idąca przez życie, która swoim zachowaniem potrafi zaskoczyć czytelnika. Jest niebezpieczna i nieprzewidywalna. Podoba mi się. Druga perspektywa to przeżycia Augusta Flynna, potwora w ludzkiej skórze, który za pomocą pieśni wygrywanej na skrzypcach potrafi odebrać ludziom duszę. Żywi się nimi, jednak chce być tym dobrym bohaterem w swojej bajce. Jednym słowem, w ogóle nie przypomina potwora. Victoria Schwab stworzyła naprawdę porywający świat i zadbała o jego szczegółowe przedstawienie. Choć stopniowo dawkuje nam informacje o świecie Verity, to przed naszymi oczami już od pierwszych stron zaczyna się on budować w naszej wyobraźni. W mocny i dosadny sposób, począwszy od samochodu, którym jeździ Kate, na brutalnych scenach walki kończąc. Ta historia to po prostu pełnowymiarowa i niezwykle dopracowana opowieść, porywająca czytelnika w swoje objęcia po prostu momentalnie, nawet nie wiadomo, kiedy. Pięknie nas otacza swoimi mackami, a potem nie chce wypuścić. A właściwie nie! To my nie chcemy, żeby nas wypuściła! Cały ten klimat, ta nieziemska atmosfera, Ci bohaterowie! To się po prostu chce czytać, stale i ciągle! Wciąga maksymalnie. Zdecydowaną zaletą tej książki jest nieprzewidywalność. Naprawdę. Victoria Schwab nie trzyma się schematów, nie powiela tego, co już było. Idzie swoim rytmem, nie boi się przekraczać granic i naprawdę potrafi zaskoczyć. Nie tylko samym pomysłem na fabułę i świat, w którym rozgrywa się akcja, ale również fabularnymi zwrotami i decyzjami podejmowanymi przez bohaterów. Tak naprawdę nie można wiedzieć, czy zaraz cegła nie spadnie nam na głowę. Jednak jedno jest pewne – w tej książce nie ma schematów, nie ma nawet romansu, choć wielu osobom mogłoby się wydawać, że takowy się narodzi, ale nie! Są piękne relacje, poruszające, ale nie ma kolejnego, ckliwego, zakazanego romansu. I tak naprawdę poruszane są tutaj ciekawe i konkretne tematy: dobro i zło, walka, przetrwanie, poszukiwanie siebie, ale w zupełnie innym stopniu niż znamy to z powieści typowo młodzieżowych, nawet młodzieżowo-fantastycznych. Okrutna Pieśń to naprawdę udana pozycja. Porządnie napisana, wciągająca, konkretna i pozbawiona stereotypów. Uwielbiam książki, które mnie zaskakują i to w takim stopniu, że naprawdę mówię w trakcie lektury: „Wow!”. Oby tak dalej! www.bookeaterreality.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Podobne do ostatnio oglądanego