Noah. Aussie Brothers. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 01.2024)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,99 zł

31,99 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Gorący romans z motywem grumpy & sunshine na australijskiej farmie

Kiedy Noah spotyka Sky ― tak mógłby brzmieć tytuł komedii romantycznej. Albo pierwsze zdanie w książce o wielkiej miłości. Tymczasem, kiedy tych dwoje spotyka się po raz pierwszy, dziewczyna jest w desperacji. Dopiero co przeleciała przez pół świata, doświadczyła największego jetlaga w historii i przekonała się, że jej wielkie australijskie marzenie o fascynującej pracy na antypodach legło w gruzach, jest więc po prostu wściekła. A tu jeszcze przystojny koleś w drogim garniturze wrzuca jej do kubka po kawie dziesięć dolarów. Jak żebraczce. Litując się nad Sky, Noah nie ma pojęcia, że drobnym gestem dobrej woli prowokuje los. I wcale nie jest zadowolony, gdy zauważa obdarowaną pieniędzmi "żebraczkę" przed bramą swojej farmy...

Jaką tajemnicę skrywa Noah? Dlaczego jego serce jest całe w bliznach? Co zrobi urocza Sky, kiedy się o tym dowie? Czy tych dwoje będzie w stanie oprzeć się wzajemnej fascynacji?

Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1429987080
Tytuł: Noah. Aussie Brothers. Tom 1
Autor: Zielińska Karolina
Wydawnictwo: Editio Red
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 384
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-01-30
Data wydania: 2024-01-30
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 30 x 140
Indeks: 58831649
średnia 4,6
5
40
4
13
3
3
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
34 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
18-02-2024 o godz 21:38 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Potrzebna HOTÓWA? Idealnie się składa! Mam dla was, naprawdę gorący tytuł! 🔥 Historia osadzona w gorącej Australii. Na farmie zasłużonego weterana, Kapitana Harrisa, który po wielu ciężkich misjach, zostaje zmuszony do odpoczynku. Harris jednak pragnie wrócić i dokończyć wojnę. Farma tego Zwierza, składa się z ocalałych zwierząt i ludzi. Ten gbur, tak naprawdę pod oschłą i szorstką warstwą, skrywa ogromnie dobre serce- niesie pomoc i ratuje- Tak jak na wojnie, nie zostawi nikogo. Aye Na farmie brakuje rąk do pracy, a jedyną chętną na to miejsce jest Sky. Jankeska, z początku miała inne plany na Australijskie życie, teraz próbuje udowodnić wszystkim swoją wartość i pracowitość. Iskry lecą! Słowne docinki, pyskówki, złośliwości… Ta dwójka, to idealny przykład na to, że przeciwieństwa się przyciągają ♥️🔥 A jak już są zbyt blisko- PŁONĄ JAK POCHODNIE 🔥🥵 Kapitan Harris i jego ostatnia misja - miłość 🧡 • • • Noah; #wspomnieniazwojny #tęsknotazadzieciństwem #twardostąpapoziemi #pracowity #kapitan #wojsko #farma Sky; #fotografka #niedoceniona #szalona #krucha #pogubiona #szukamiejscadlasiebie #wkońcuwolna Czyli… 👨‍🌾Boss Maffi, który nauczy pstrokatą kakadu, że wszystko co robimy, robimy dla siebie. Pokażę jej, że nie warto przejmować się opinią ludzi, dla których wciąż wszystkiego będzie mało. Aye? 📸Galah- pyskata młoda kobieta, która swą obecnością, wypełnia, każde możliwe miejsce na farmie… czy uda się jej zawładnąć sercem Kapitana? • • • #karolinazielińska zabrała mnie do Australii, mimo że dalej siedzę w ulubionym fotelu! Ciekawostki, język, zwyczaje i MILO!! 🤯 to niesamowite! A jednak, udało się! Byłam w Australii. Aye!! 😁 Sięgajcie po #noahnapapierze ♥️ To #romans #grumpyandsunshine z najwyższej półki 🤠 #doprzeczytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-04-2024 o godz 11:14 przez: Ewa | Zweryfikowany zakup
Ta książka ma to co lubię,od nienawiści do miłości,różnica wieku i motyw wojska,czekam na drugi tom,bardzo polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-02-2024 o godz 15:35 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wspaniała historia! Świetnie się czytała! Polecam! Kropka 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2024 o godz 14:59 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Kto jedzie ze mną do Australii? Polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-01-2024 o godz 20:22 przez: anonymous
Książka jest po prostu niezwykła. Australijski klimat, farma, konie, owce, kangury no i przystojny farmer.... Poznajemy tutaj Sky która w pogoni za pracą przyjeżdża z Portland do samej Australii. Na miejscu jednak okazuje się że oferta pracy jest nieaktualna i dziewczyna zostaje z niczym. Włócząc się po mieście i pijąc kawę rozmyśla co ze sobą zrobić. Niespodziewanie ktos do pustego juz kubka wrzuca pieniadze. Tym kims okazuje sie mezczyzna ktory nie słuchając wyjaśnień Sky, wsiada do samochodu. Dziewczyna postanawia zapomniec o tej niezręcznej  sytuacji i znajduje pracę na farmie w ofercie której jest nocleg oraz wyżywienie a to wszystko czego bohaterka potrzebuje. Stojąc u bram farmy okazuje się że jej szefem jest owy mężczyzna który dał jej pieniądze. Noah nie jest zadowolony z pojawienia się dziewczyny bo uważa że ta sobie nie poradzi i nie potrzebuje nikogo nowego. Mimo iż Sky się stara to Noah na każdym kroku ją krytykuje, jednak dziewczyna nie poddaje I daje z siebie 100%. W pewnym momencie jednak bohaterowie zaczynają do siebie czuć zumielmie coś innego niż nienawiść... Sky jest osobą rozgadaną i niezwykle pozytywną jednak nie wierzy w siebie i w momencie krytyki spuszcza głowę nie broniąc się. Noah zaś ma za sobą trudną przeszłość. Jest wymagający no i momentami chamski a wojna w której brał udział nie daje o sobie zapomnieć. Ich wzajemne przyciąganie mimo niechęci jest bardzo dobrze przedstawione i przede wszystkim nie jest na siłę. Bohaterowie spędzają ze sobą coraz więcej czasu i otwierają się na siebie. A każde z nich wie że może na siebie liczyć i to jest naprawdę cudowne. Całą książkę czyta się niezwykle szybko i przyjemnie a opisy Australii sprawiają, że jeszcze bardziej tęsknię za latem i stońcem.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
24-01-2024 o godz 08:49 przez: Magdalena
"Powoli uchylam powieki i zatapiam wzrok w hipnotyzującej zieleni. O rany, te oczy są jak narkotyk. Nie mogę przestać się na nie gapić." Sky pojawia się w Australii aby pracować w pracy marzeń. Jednak jej bańka radości szybko znika, gdy okazuję się, że nic z tego. W wyniku błędu doszło do ogromnej pomyłki. Dziewczyna jest zdenerwowana, ale nie zamierza wracać do swojego kraju. Jest zderminowna by pokazać swojej matce, która w nią nie wierzy, że świetnie sobie poradzi i nie wróci z podkulonym ogonem i smakiem porażki na języku. Przez przypadek trafia na farmę. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie Noah, który nie jest zbytnio zadowolony z tej sytuacji. Uważa on, że dziewczyna się do tej pracy nie nadaje i nie potrzebują nikogo nowego. Jestem oczarowana tym w jaki, sposób autorka wykreowała głównych bohaterów. Sky jest promykiem słońca tam gdzie się nie pojawia emanuje radością. Mimo sytuacji w jakiej się znalazła nie traci swojej własnej iskry. Czasem ma słabsze momenty, ale każdy z nas je ma i to przecież normalne, że nie zawsze jest idealne. Nie zamierza się poddawać i pokazać Noah, że to co o niej sadzi i myśli ją boli. Chcę mu udowodnić, że się myli co do oceny jej samej. Noah to totalny gbur. I możecie sądzić, że go nie polubicie, ale nic bardziej mylnego. Skrywa pewney sekret, który sprawia,, że jest taki a nie inny. Jednak dla bliskich sobie osób jest w stanie zrobić naprawdę wiele. I czasem demony pewnych sytuacji nie daje o sobie zapomnieć nie ważne jak bardzo chcemy z nimi walczyć. Pewnych rzeczy nie da się od tak zapomnieć i już zawsze pozostawią w naszym sercu i w pamięci trwały ślad. Jednak to od nas samych zależy jak pewne sprawy się potoczą i jaki będzie ich koniec. Bardzo go polubiłam. To napięcie pomiędzy głównymi bohaterami i wzajemne przyciąganie mimo wzajemnej niechęci było czymś przegenialnym. Nie było to coś sztucznego i wymuszonego. Coś ich do siebie ciągnęło, ale probówali z tym walczyć. Jednak czasem niektóre walki od samego początku są skazane na porażkę. Czy tak było w ich przypadku? Ich relacja była przeprowadzona z wyczuciem. To jak on dbał o Sky i starał się robić wszystko by czuła się w jego obecności komfortowo mnie rozczulało. To jak powoli otwierali się na siebie, jak spędzali ze sobą coraz więcej czasu. Jak mogli na siebie liczyć. Relacja tej dwójki. była czymś pięknym. To co ich połączyło było czymś niespodziewanym. Nikt się jej spodziewał, że połączy ich jakiekolwiek uczucie. Jednak nie wszystko jest tak kolorowe nam się wydaje i czasem stajemy postawieni przed ciężkimi wyborami i tylko od nas samych zależy jaki będzie ich koniec. Czasem boimy się postawić na jedną kartę. Bo boimy się tego co nieznane. Nie lubimy jako ludzi iść na głęboką wodę i dowiedzieć się czy to co postanowiliśmy przyniesie nam w przyszłości ten upragniony szczęśliwy koniec. Nasi główni bohaterowie również z takimi rozterkami się zmierzali. Ta historia od pierwszych stron skradła moje serce. Pokochałam głównych bohaterów, cały klimat Australii. Pracy na farmie, różnicy wieku oraz motywu grumpy x sunshine. Nie brakowało w niej poruszanych trochę cięższych tematów. Do których autorka podeszła z należytą starannością i nie zbagatelizowała tematu. Postacie drugoplanowe również zrobiły genialną robotę. Zachęcam Was do przeczytania tej historii. Jestem przekonana, że przypadnie ona Wam do gustu. Pamiętajcie tylko, że ta książka jest przeznaczona dla czytelników 18 . Moja ocena ♾️/5
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
25-01-2024 o godz 15:01 przez: Karolina
„W tej chwili zgodziłabym się na wszystko, o co tylko by poprosił”. [ współpraca reklamowa: @editio.red ] Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. W australijskim klimacie, gdzie słońce świeci goręcej niż gdziekolwiek indziej, rozgrywa się historia Sky i Noaha, jakby wzięta prosto z filmu. "Noah" to nie tylko opowieść o miłości, ale także o zaskakujących zakrętach losu, trudnych wyborach i sekretach, które kształtują nasze życie. Sky Evans, pełna energii i radości, przybywa do Australii z marzeniem o fascynującej pracy na antypodach. Jednak los rzuca jej wyzwanie, a jej australijski sen zamienia się w koszmar. Wtedy pojawia się Noah Harris, tajemniczy gbur o sercu w bliznach, którego drobny gest dobrej woli prowokuje los do działań, których żadne z nich nie przewidziało. Opis australijskiej farmy, na której rozgrywa się większość historii, dostarcza nie tylko wspaniałych obrazów, ale także oddychającego klimatu. To tam, między żarzącym słońcem a zielonymi pastwiskami, rozwija się napięcie między Sky a Noahem. Wzajemne przeciwności bohaterów są ukazane z subtelnym wyczuciem, bez sztuczności czy wymuszenia. Uczucie między nimi buduje się stopniowo, a walka z własnymi demonami dostarcza nam niezapomnianych emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Różnica wieku, motyw grumpy & sunshine, oraz fascynujący kontekst miejsca sprawiają, że zostajemy wciągnięci w emocjonalny wir od którego trudno się oderwać. Sky to promyk słońca, emanuje radością nawet w najtrudniejszych chwilach. Jej determinacja w walce z trudnościami, niezłomność i chęć udowodnienia Noah, że jest kimś więcej niż się wydaje, sprawiają, że zostałam oczarowana kreacją jej postaci. Natomiast z drugiej strony mamy Noah, tajemniczego i nieco zrzędliwego mężczyznę, który skrywa w sobie bolesne wspomnienia. To właśnie te różnice między nimi tworzą główny magnes przyciągania. Autorka zręcznie balansuje pomiędzy lekkością romansu a głębszymi, trudniejszymi tematami, traktując je z należytym szacunkiem. Dodatkowym atutem jest lekkie, przyjemne pióro Karoliny – dzięki niemu naprawdę trudno mi było odłożyć książkę choćby na chwilę. Wszystko jest przesiąknięte genialnym humorem i niesamowitym napięciem między głównymi bohaterami. Każda scena zbliżenia między nimi jest napisana z dużym wyczuciem, wręcz rozgrzewając do czerwoności. "Noah" to nie tylko historia miłości, ale także podróż przez wybory, jakie podejmujemy w życiu, i konfrontację z nieprzewidywalnym losem. Książka wciąga swoją autentycznością, emocjami i bogatym rysunkiem postaci, tworząc pełnoprawną, niezapomnianą opowieść. Zachęcam do sięgnięcia po nią, bo "Noah" to więcej niż tylko kolejny romans – to podróż do serca Australii, pełna niespodzianek i wzruszeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
24-01-2024 o godz 19:41 przez: farmer_with_the_book
"Jesteś tak blisko, bo mogę cię zobaczyć. Ale jednocześnie tak daleko, bo nie mogę cię dotknąć " Jako farmerka nie mogłam przejść obok tej książki obojętnie więc kiedy tylko Karola zwróciła się do mnie z prośbą o patronat, zgodziłam się niemal od razu. Australijska farma i przystojny facet, męski jak... O ja cię! Dobra ale o co chodzi? Sky na gwałt potrzebuje pracy. Znajduje taką lecz nie jest to praca jej marzeń. Jednak nie za bardzo ma jakiekolwiek inne wyjście bo przyleciała do Australii z USA i musi się z czegoś utrzymać. Praca na farmie, o której nie ma zielonego pojęcia... No cóż. Jakby tego było mało okazuje się, że jej szefem ma być Noah. Facet, który jest zimny jak lód, wredny niczym teściowa a do tego niesamowicie przystojny. Oj nie będzie łatwo... Już od samego początku Noah jest bardzo wymagający przez co Sky bardzo się męczy. W końcu to zupełnie inne życie dla niej a on jej niczego nie ułatwia, nie tłumaczy. Sama wiem jak to jest zaczynać pracę na farmie nie mając o tym zielonego pojęcia😅 Jak poradzi sobie Sky? Czy Noah jej w końcu odpuści? Powiem Wam tak... Jest to historia, która zyska szczególne miejsce w moim sercu ze względu na tematykę. Jeśli chodzi o bohaterów to są niezwykle barwni. Zarówno Sky jak i Noah mają swoje demony przeszłości, które ich ścigają. Może gdyby od początku spróbowali być wobec siebie szczerzy i wyrozumiali to wiele rzeczy potoczyłoby się inaczej. Osobiście nie raz się śmiałam bo autorka zadbała o humor w tej historii. Na zawsze zapamiętam moment pierwszego spotkania bohaterów i kubek z kawą😂 Oczywiście są też i te dramatyczne momenty, które utrudniają nieco życie bohaterów. Autorka potrafi wzbudzać emocje u czytelników dzięki czemu tę historię czuję się całym sobą. Nie będę Wam niczego zdradzała. Sami przeczytajcie i oceńcie tę historię. Jeśli podobały Wam się książki/ filmy typu "Najdłuższa podróż" Sparksa lub "Purpurowe serca" to pozwólcie Noah zanużyć się w odmętach jego zajebistości 😎 Kto się skusi? 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
31-01-2024 o godz 17:06 przez: Klub Literatek
Ta książka ma predyspozycje, by stać się hitem. Romans pracownicy i szefa, grumpy x sunshine, age gap, wymuszona bliskość i skomplikowani bohaterowie. Ja jestem zachwycona. [współpraca reklamowa z @editio.red] Sky podejmuje ucieczkę na inny kraniec świata. Przez swoją rodzinę czuje się niepewnie i potrzebuje dowieść samej sobie, że ma wartość. Niespodziewanie w tym procesie pomaga jej poraniony wewnętrznie Noah. On z kolei żyje w nieodpartej chęci wymierzenia sprawiedliwości. Kreacja tytułowego bohatera skradła moje serce. Jest postacią niezwykle dopracowaną. Nie przebiera w środkach i wynosi termin “gbur” na inny poziom. Ksywka Zwierz, nadana mu przez Sky, idealnie do niego pasuje. Jednak to jego wspomnienia oraz to, jaki mają na niego wpływ, dogłębnie mnie poruszyły. Autorka świetnie oddała emocje, podwójna perspektywa i angażujące opisy pozwalają się w nie wczuć. “Noah” to wciągająca jednotomówka, w której nieprzyjemne pierwsze spotkania dają początek zakazanej, pełnej zmysłowości relacji. Nie brakuje w niej również smaczków związanych z tym, że akcja toczy się na australijskiej farmie. Takich, wiecie, jak np. pająki… Poza tym spodobało mi się, jak autorka wystylizowała język. Teoretycznie może być trudno posługiwać się australijskim angielskim i polskim jednocześnie, ale tutaj się to udało – małe wtrącenia dodały książce wyjątkowości. Rollercoaster emocjonalny został zapewniony. Zbliżając się do końca książki, nabrałam takiego stresu, że zaczęłam przygotowywać się mentalnie na najtrudniejsze z możliwych wariantów zakończenia. Miałam ciarki, śmiałam się i wzruszałam. Epilog mnie rozczulił. Ta książka dała mi ogromną radochę. Bardzo się cieszę, że miałam okazję ją przeczytać i Was również do tego zachęcam 🤍 Ocena: 4,5/5
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
2/5
21-03-2024 o godz 14:37 przez: wioletreaderbooks
Widziałam kilka opinii, które mnie skusiły na ten tytuł. Nie znam tej autorki, więc trochę zaryzykowałam. Australijski klimat, przyciągająca wzrok okładka i fajny opis – to przeważyło moją decyzje o lekturze. Jednak pierwsze co mnie już trochę zniechęciło to czcionka. Osobiście nie lubię takiego maczku, nie każdy ma znakomity wzrok a tu dodatkowo mój naprawdę się męczył. Ale tak naprawdę nie tylko to mnie denerwowało. Ale całość – wykonanie, klimat, bohaterowie. Zacznę od fabuły, strasznie się ciągnąca, nie wiele się tu dzieje. Bohaterowie – to to już naprawdę. On naprawdę jest „reklamowny” na typowego gburka, jednak dla mnie nie był gburem a chamem. Naprawdę. Nie przesadzam. Jego teksty, jego zachowanie naprawdę czasem jest przesadą i zdecydowanie mi się nie podobało, co moim zdaniem psuło też klimat tej książki. A ona jak to ona leci jak pszczoła do miodu, takie głupie dziewczę. Niby się stawia, niby silna, a naprawdę nie wiedziałam w niej ani krzty inteligencji. Oboje zachowują się dziecinnie chowają się po kątach, zamiast postawić sprawę jasno. To już naprawdę było moim zdaniem przesadą. Dorośli ludzie, czujący coś do siebie, a zupełnie jak dzieci. Nie czułam tej historii. Nic mnie w niej nie zachwyciło. Książka, którą męczyłam naprawdę długo i naprawdę przez tak wlokącą się fabułę nie byłam w stanie jej czytać. Jak dla mnie w tej książce tylko okładka jest miła, reszta niestety zupełnie do mnie nie przemówiła.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
14-02-2024 o godz 14:11 przez: Weronika
𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 ♥︎ 𝐓𝐲𝐭𝐮𝐥: ,,𝑵𝒐𝒂𝒉. 𝑨𝒖𝒔𝒔𝒊𝒆 𝑩𝒓𝒐𝒕𝒉𝒆𝒓𝒔" ♥︎ 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫: @karola.autorka ♥︎ 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨: @editio.red ♥︎ 𝐖𝐢𝐞𝐤: 18 [𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 ] 𝐎𝐜𝐞𝐧𝐚: ★★★★★ ❀ Na początku muszę zaznaczyć, że przez zbyt małą czcionkę trochę źle mi się czytało. Przez to nie da się czytać dość szybko. ❀ Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań co do tej książki, ale muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Pierwszy raz spotkałam się z piórem autorki. Jej styl pisania był cudowny i lekki. Bardzo dobrze mi się czytało, ta opowieść nieźle mnie wciągnęła. ❀ Fabuła była bardzo ciekawa, a sam zamysł na historię fantastyczny i pomysłowy. Akcja dzieje się w Australii, w większości na farmie. Klimat tej książki był bardzo komfortowy i przyjemny. Sama historia wydaje się autentyczna i prawdziwa. ❀ Bohaterowie są wspaniale wykreowani, wydają się bardzo realistyczni i są barwni. Nie zabrakło tutaj także humoru, bo autorka zadbała o to, aby historia była śmieszna. ❀ Bardzo spodobał mi się wątek zwierząt, które zostały obdarzone wielką miłością i dobrocią. Muszę przyznać, że kocham zwierzęta 😍🤍 ❀ Podsumowując, ta książka bardzo mi się spodobała i przypadła do gustu. Jestem zachwycona tą historią i jej doskonałością. To cudowna opowieść, którą koniecznie musicie poznać. Szczególnie jeśli kochacie gorące romanse z motywem grumpy & sunshine ❤️‍🔥 Gorąco polecam! 🤍🎀
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
10-02-2024 o godz 11:27 przez: ewela_czyta
Historia wprost z gorącej Australii gdzie skrzyżowały się losy Sky i Noah. Dziewczyna przyleciała właśnie do tego kraju i potrzebuje pracy. Niestety nie ma wyjścia i musi zacząć swoją przygodę na farmie tajemniczego Noah, który jest wredny i twardy jak skała. Dziewczyna mimo iż nie pracowała nigdy na takiej farmie, stara się jak może, ale co z tego, gdyż i tak jest krytykowana przez Noah. Jednak nie poddaje się idzie do przodu jak burza i dzięki temu ta dwójka zbliża się do siebie. Autorka bardzo ciekawie ukazuje krajobraz australijskiej farmy. Jej opisy są tak barwne i realistyczne, że czytelnik może się poczuć jakby sam był tam obecny i towarzyszył bohaterom. Noah i Sky są dobrze wykreowani i łatwo się z nimi utożsamić. Noah ma w sobie ogromny ból, który miejscami nie pozwala funkcjonować. Jego porywczość i stanowczość ma swoje podłoże. Za to Sky jest wulkanem energii. Bardzo ciekawe było obserwowanie, jak rozwija się ich relacja i jak przeżywają różne emocje. #noahaussiebrothers to wciągająca historia, która przenosi czytelnika w sielski świat farmy. Książka zachwyca przyjemnym stylem i wywołuje uśmiech na twarzy oraz przyprawia o szybsze bicie serca. Przepełniona jest emocjami, które z pewnością poruszą wasze dusze. Jeśli szukacie książki, która wprawi Was w dobry nastrój i przyniesie chwilę relaksu, to zdecydowanie polecam sięgnąć po tę historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
25-02-2024 o godz 19:50 przez: Książka w autobusie
Chciałabym Was dzisiaj zabrać na wycieczkę do słonecznej Australii i to wcale nie takiej, o jakiej zapewne pomyśleliście. Zapraszam Was do miejsca, gdzie każdy dzień rozpoczyna się wraz z pierwszymi promieniami słońca. Nie znajdziecie tam luksusowych plaż ani ekskluzywnych kurortów. To miejsce jest o wiele bardziej fascynujące. Tutaj, o świcie, zamiast mrożonego latte, dostaniecie kubek gorącego Milo. Tak więc za sprawą Pani Karoliny zapraszam Was na nietypową wycieczkę. Nie będzie to luksusowe spa ani plaża z białym piaskiem, ale obiecuję, że będziecie mieli okazję poczuć prawdziwego ducha Australii. Australia miała być dla Sky spełnieniem największego marzenia i bezapelacyjnym dowodem, że w końcu jej się coś udało. Przeleciała przez pół świata, doświadczyła najgorszego jetlagu w historii, a z jej wymarzonej pracy niestety wyszło jedno wielkie nic. Dodatkowo ktoś wrzucił do jej kubka po kawie trzydzieści dolarów jak dla żebraczki. Sky choć przybita i sfrustrowana, ma dwa wyjścia — albo wrócić z podkulonym ogonem do Portland i przyjąć pracę w zapyziałej klitce w studiu fotograficznym jej wujka i usłyszeć od rodziny, że jak zawsze do niczego się nie nadaje, albo mimo wszystko, nie poddać się i spróbować znaleźć jak najszybciej coś innego. Jedyne sensowne ogłoszenie, jakie udało się znaleźć naszej młodej amerykance to praca na farmie, kilka kilometrów od Brisbane. Chociaż Sky nie jest do końca przekonana do takiej pracy, tak wikt i opierunek jak najbardziej do niej przemawia. Nie ma przecież nic do stracenia. Wbrew wszystkiemu Sky podejmuje prace na farmie, nie spodziewając się, jak ciężkie będą to obowiązki, a do tego ON — czepiający się dosłownie wszystko i do tego gburowaty szef wcale nie pomaga. Na dodatek to ten sam mężczyzna, który obdarował ją trzydziestodolarowym „datkiem” zaraz po przyjeździe. Autorka wykreowała bardzo barwną i sympatyczną bohaterkę — Sky — młodą i utalentowaną fotografkę, która często wpada w różne mniejsze czy większe tarapaty. To dziewczyna, która zawsze stawia dobro innych nad swoim własnym, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. I choć praca w pocie czoła na farmie, opieka nad owcami, końmi, kotami i innymi zwierzętami, czy sprawdzanie stanu ogrodzenia nie znajdowała się na jej liście marzeń, to jednak nie poddawała się tak łatwo. Sytuacja, w której się znalazła, pozwoliła jej w końcu nabrać odpowiedniego dystansu do swojego życia i swojej rodziny. To dla niej w pewnym sensie szansa a przy tym nie lada wyzwanie. Jednak Sky w zestawie z pięknym fragmentem antypodów ma również w pakiecie JEGO — mrocznego i tajemniczego właściciela farmy — Noah, starszego od niej o dziesięć lat mężczyznę, który nie tylko nosi na swoim ciele blizny, ale również, a może i przede wszystkim na duszy. On chce jak najszybciej się jej pozbyć. Ona chce, udowodnić, że da radę. On jest zafascynowany małą łobuzicą. Ona zaś dostrzega w swoim szefie kogoś więcej. Czy tej dwójce uda się nie pozabijać do czasu wygaśnięcia wizy? No cóż, musicie to sprawdzić sami, a powiem Wam w sekrecie, że działo się między nimi nie mało…. No moi kochani, co to była za historia! Moje przeczucie absolutnie mnie nie zawiodło, choć początkowo czcionka mnie lekko zatrwożyła. Niemniej jednak takiej bohaterki jak Sky nie da się nie polubić, to anioł, który czasami wpada w tarapaty, ale swoją dobrocią i sympatią zjednuje sobie wszędzie przyjaciół. To ona dostrzega w swoim szefie to coś, co niekonieczne jest widoczne dla innych. On zaś walczy ze swoimi demonami z przeszłości, nigdy nie interesowały go żadne poważniejsze związki, zależało mu tylko na powrocie do wojska. Oboje, choć są niczym ogień i woda, to pasują do siebie idealnie, a ich wzajemne rozmówki czy cięte riposty wzbudziły na mojej twarzy szczery uśmiech. Cała fabuła jest bardzo fajnie wymyślona. Autorka stworzyła historię pełną emocji, kiełkującego uczucia, prawdziwej przyjaźni, lojalności, poświęcenia i zaufania, oraz o akceptacji i wybaczeniu samemu sobie. Spędziłam z tą opowieścią naprawdę bardzo przyjemny czas, choć muszę szczerze przyznać, że miałam małe momenty, że delikatnie mi się dłużyła. Trzeba jednak przyznać, że bohaterowie mieli do przejścia naprawdę długą drogę do szczęścia. Ja jak najbardziej polecam i szczerze zachęcam do poznania tej historii i z prawdziwą przyjemnością sięgnę po kolejny tom. Polecam. Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję oraz Wydawnictwu EditioRed.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-02-2024 o godz 12:10 przez: z.literami
"Staram się nie pokazywać, jak bardzo ucieszyła mnie ta odpowiedź, ale kiedy widzę jego roziskrzone spojrzenie, moje usta same zaczynają się rozciągać w szerokim uśmiechu." • Co powiecie na książkę pełną cudownych motywów takich jak: slow burn, age gap, a do tego jeszcze grumpy and sunshine? Dodajmy do tego jeszcze troszkę trudnych tematów, emocjonalnych retrospekcji i słoneczną Australię... Czy to tylko dla mnie brzmi idealnie? Jeśli jesteście ciekawi cóż to za pozycja, może zawierać tyle cudowności, to nie lećcie jeszcze spać i dajcie mi chwilę, aby zachęcić was do najnowszej pozycji od Karoliny Zielińskiej. • W moim obowiązku jest, aby zaznaczyć, że "NOAH" to pozycja dla czytelników pełnoletnich i bardzo was proszę, moi drodzy, trzymajmy się tej ustalonej kategorii wiekowej, bo nie znalazła się ona tutaj bez powodów. • Karolina słynie z bezproblemowego łączenia wątków romantycznych z trudnymi tematami. Myślę, że śmiało mogę rzec, że to taki jej znak rozpoznawczy. Nie zdziwiło mnie zatem to, że również fabuła opowiadająca "NOAH" takie zawiera. Doświadczenie sprzed lat, trauma, z jaką mierzy się główny bohater, a także PTSD, przekładają się na jego zachowanie. Agresja, którą obdarza większość osób, jest w głównej mierze wynikiem jego bolesnych i traumatycznych doświadczeń, ale w żadnym wypadku go nie definiuje. Noah naprawdę bywa słodkim gburkiem, a już z całą pewnością skrywa w sobie wiele opiekuńczości i troski. To, co zasługuję na ogromne wyróżnienie, to sposób, w jaki autorka przedstawiła nam jego przemianę. Nie była ona nagła, następowała stopniowo wraz z otwarciem się przed Sky i dopuszczeniem jej nie tylko blisko siebie, ale również do swojego serca. Uwielbiam tego typu zabiegi w książce. • Natomiast jeśli chodzi o Sky, to dziewczyna, która pomimo trudnych życiowych momentów, walczy o siebie dalej. To typowe stoneczko wpuszczające do całej pozycji świeżości i ogromnej dawki humoru oraz radości. Sky pomimo swojego radosnego usposobienia, również mierzy się ze swoimi wewnętrznymi demonami, które próbują wypłynąá na wierzch, a trudne relacje z rodziną niczego jej nie ułatwiają. Ich relacja z początku nie należy do tych, którymi chciałoby się żyć całą dobę. Noah nastawiony jest do niej negatywnie, choć Sky, prawde mówiąc, niczym nie zawiniła. Nic więc dziwnego, że motyw grumpy and susnhine odgrywa tu tak ogromne znaczenie, a hate-love idealnie go uzupełnia. To, co tworzy się pomiędzy nimi, następuje małymi kroczkami co rusz zaskakując czytelnika nowościami. Burzliwe dialogi, cięte riposty i przezwiska, które roztapiają serce, to tylko część z tego, co może otrzymać w tej barwniejszej części książki. • Nie moge również nie wspomnieć o retrospekcjach głównego pohatera. To z całą pewnością jedne z najmocniejszych i najbardziej emocjonalnych fragmentów tej pozycji. Trudno mi było przez nie przebrnąć, przyznaje z ręką na sercu. Jednak nie jest to spowodowane tym, że coś zostało źle napisane,a wręcz przeciwnie. Karolina zadbała o to, aby nie tylko przedstawić nam jego wspomnienia, które są znaczące w całej tej histori, a porwać nas całkowicie i stać się tego częścią. Opisy, choć drastyczne są niezwykle rzeczywiste, a to przekłada się na wylanie litrów tez i zagryzania pięści, gdy wręcz ma się wrażenie, że ból głównego bohatera staję się Twoim. Z jednej strony nienawidzę tego typu fragmentów - cóż, jestem bardzo wrażliwa- a z drugiej znów wstrząsają mną do takiego stopnia, że nie potrafię przestać ich analizować To w jak fenomenalny sposób zostało to tu ujęte, zrozumie tylko ten, który to przeczyta. • "NOAH" To w gtównej mierze goracy romans oparty na fantastycznych motywach. To cudownie i powolnie rozkręcająca się historia milosna w przepięknym, australijskim klimacie. To klasyczny slow burn, który wraz z postępem czytania zamianie się w coś niezwykłego. Jednak nie można zapominać o tym, że to również opowieść o bólu, tęsknocie i wyrzutach sumienia. Historia, w której PTSD nosi twoje drugie imię, a traumatyczna przeszłość wciąż się za tobą ciągnie. To książka lącząca doskonały Research, Australijskie ciepło i odrobinę okropnego robactwa Ah, zapomniałabym... to również kilka kangurów, słodkich zwierzątek żyjących na farmie i nadziei, która umiera ostatnia. A to wszystko pisane piórem tak lekkim i przyjemnie się czytającym, że gdy sięgniesz po tę pozycję, nie zechcesz odłożyć jej, póki nie skończysz jej czytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2024 o godz 21:35 przez: Gabriela
Wiedzieliście, że kangury, te słodkie zwierzątka z torbą na brzuszku mogą być szkodnikami i niszczyć ludziom płoty? Ja też nie, tak samo, jak Skylar, czyli główna bohaterka “Noah. Aussie Brothers” od Karoliny Zielińskiej. Kiedy dziewczyna trafia do gorącej Australii, jest przekonana, że rozpocznie spokojną pracę jako fotografka w dużym australijskim mieście. Los jednak jej nie sprzyja, bo okazuje się, że ogłoszenie, na które aplikowała, jest nieważne i z firmy odesłano ją z kwitkiem. Pochodząca z Portland Sky, oficjalnie została z niczym i to na drugim końcu świata. Postanawia jednak na szybko znaleźć prace w kraju kangurów, ale jedyną ofertą, jaką udaje jej się zdobyć, jest praca na farmie. Na prawdziwej farmie, takiej z owcami i końmi, na której pracodawca zapewnia nocleg i wyżywienie. Oferta idealna! Jaki jest więc problem? Skylar konia widziała raz w życiu jako dziecko, kiedy tata zabrał ją na festyn, a teraz ma się nimi zajmować. To jednak nie zapowiada się jedynym problemem dziewczyny, ponieważ okazuje się, że jej szefem ma zostać pewien gburowaty mężczyzna w ciemnoszarym garniturze, który tego samego dnia, wrzucił do jej kubka trzydzieści dolarów. Noah Harris, przystojny, sarkastyczny farmer z Wamuran przechodząc po mieście, uznał, że stojąca przy automacie dziewczyna, jest żałosną żebraczką, a teraz, o ironio, będzie jej płacił prawdziwe wynagrodzenie. Praca na farmie zapowiada się dla Sky niezłym wyzwaniem, chociaż jeszcze większym, okaże się ciągła obecność jej nowego szefa... Genialnie napisana książka z motywem grumpy and sunshine, slow burn i różnicą wieku. Jej bohaterowie, Skylar i Noah, są zupełnymi przeciwieństwami. Ona jest jak promyczek oświetlający radością wszystko wokół, trochę niezdarna i roztrzepana, a on niczym ciemne, burzowe chmury, jest powściągliwy, uparty i działa według ściśle określonych zasad. Wspólna praca na farmie daje im wiele możliwości na spędzanie razem czasu, co często kończy się pozornymi sprzeczkami. Ich ciągłe przegadywanie i sarkastyczne żarty, nie raz wywoływały u mnie niekontrolowaną salwę śmiechu. Humor zawarty w tej książce trafił w moje gusta idealnie. Bohaterowie świetnie posługiwali się sarkazmem z czego wychodziły naprawdę niezłe żarty. Do tego kwitnący między nimi gorący romans, aż palił moje serce. Powoli rozwijająca się, zakazana relacja, sprawiała, że kiedy już do czegoś doszło, miałam ochotę krzyczeć z radości. Jednak oprócz ciepłej, pełnej humoru historii romantycznej, książka porusza też ważny i ciężki temat PTSD. Noah, zanim osiadł na farmie służył w armii, biorąc udział w wojnie w Afganistanie. Wydarzenie, które mężczyzna przeżył znacząco odbiły się na jego zdrowiu psychicznym. Mimo terapii wciąż zmaga się z koszmarami i wspomnieniami z czasów wojny. Chociaż ta fizycznie dawno się już skończyła, Noah wciąż nie odzyskał pokoju. Nieustannie dąży do przywrócenia do służby, by pomścić wszystkich, którzy pod jego dowództwem zaznali cierpienia. Jednak czy podczas podejmowania decyzji o powrocie do wojska wygra wojnę z największą rywalką, z jaką przyszło mu się mierzyć? Czy chęć zemsty będzie silniejsza niż miłość pojawiająca się na horyzoncie? Naprawdę świetnie się bawiłam przy tym tytule. Dużo radości i śmiechu, ale też sporo wzruszenia i trochę smutku. Zdecydowanie po przeczytaniu tej książki stałam się fanką kowbojskich klimatów i Australii. Z niecierpliwością czekam, by poznać koleją historię napisaną z rąk autorki [współpraca recenzencka wydawnictwa Editiored]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2024 o godz 14:34 przez: Anonim
Tak siedzę u myślę, czy czytałam kiedyś książkę, której akcja dzieje się w Australii i nic mi nie przychodzi do głowy. Więc to jeden z elementów, które sprawiają, że ta historia jest wyjątkowa. Chociaż Australia to bardziej kraj pająków i wszędobylskiego robactwa (BRRR…) to podczas czytania tej historii poczułam się jak w domu. Jakby to było moje miejsce na ziemi. Za cenę książki, mogłam przenieść się tak daleko i jednocześnie dowiedzieć się tak wiele rzeczy na temat tego kraju, sposobu życia, czy nawet języka. I właśnie takie historie są najbardziej wartościowe. Bo pomiędzy historią dwójki obcych ludzi, którzy z ogromnym bagażem doświadczenia, autorka przemyca wszystko, co australijskie. Brawo! Wy mówicie motywy „grumpy/sunshine”, ja mówię „biorę to!”. Tak, to jeden z tych motywów, które kradną moją uwagę od razu. A Noah to bardzo marudny człowiek, który pod warstwą swojego żołnierskiego usposobienia, skrywa zniszczoną duszę. Może jest przystojny i doświadczony, jednak to, co przeszedł w swoim życiu, jeszcze bardziej uwypukla jego trudny charakter. A z tym będzie musiała się zmierzyć Sky. I od samego początku trzymałam za nią kciuki. A wszystko zaczęło się od przeprowadzki do Australii… Brak wiary w drugą osobę, to chyba najgorszy element życia człowieka. Każdy z nas stara się jakoś odnaleźć w tym pokręconym świecie i żyć pełnią życia. Rodzina Sky nie wierzyła w to, że dziewczyna da radę odnaleźć się w nowym miejscu. Od razu zakładali, że przez to Sky, nieporadna młoda kobieta. Nic jej w życiu nie wychodziło. Miała więcej upadków niż wzlotów, ale to jej nie powstrzymało od podążania za swoim celem. A tym celem była przeprowadzka do Brisbane. Cóż, ostatecznie wylądowała u Noah, Ale nie poddała się. Bo wiedziała, co czekałoby ją po powrocie… Okej! Wystarczy tego wprowadzenia! Lecimy dalej! Czy wspominałam, jak uwielbiam charakter Noah? Nie? No jak ja tak mogłam. A więc! Noah jest takim marudą z sarkastycznym poczuciem humoru. Idealnie komponuje się to z szalonym charakterem Sky. I to połączenie, moi drodzy, jest w tej książce kluczowe. Bo nadaje całej książce takiego klimatu, który wciąga, a do tego ta cała różnica wieku i doświadczenia łóżkowe, napędzają całą historię i pochłaniają. I to bez ostrzeżenia. Dodatkowo całość się czyta szybko i przyjemnie. Nawet nie wiadomo i cyk, kończy się książka. Może to przez te przezabawne dialogi pomiędzy Noah a Sky, a może spowodowane jest to stylem pisania autorki. Coś musi tu być na rzeczy, bo książki z wątkiem militarnym raczej nie należą do lekkich. O rany! Zapomniałam! Przecież tutaj jest taki slow burn, że ja miałam ochotę wywalić książkę za okno, jak mi się tu za chwilkę nie pocałują, chociaż jeden mały buziaczek, taki tyci, tyci… Napięcie, aż iskrzyło i kiedy już myślałam, że COŚ się wydarzy, to oczywiście musiałam zostać sprowadzona do parteru. Już kiedyś pisałam, że jednocześnie kocham, jak i nienawidzę książek z motywem slow burn, bo moja cierpliwość zawsze jest wystawiona na próbę. Podsumowując! Jeżeli Wasze ulubione motywy w książkach to: agę gap, military, grumpy/sunshine, slow burn oraz klimatyczną Australię, to ta historia jest dla Was stworzona. Jak już dobrze trzymaliście kciuki za Sky i Noah, to może teraz będziemy te kciuki trzymać za Nate'a i Elizabeth? Romans biurowy, ale tym razem będzie jeszcze bardziej hooooooot. I to nie przez australijski klimat…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-05-2024 o godz 23:27 przez: Agata i Karolina
"Przyszłości nie buduje się na przeszłości". "Noah" czyli pierwszy tom serii Aussie Brothers oraz książka, która zabierze nas do upalnej i pięknej Australii, kraju w którym jak to się mówi, wszystko chce nas zabić... 🤣❤️ Przede wszystkim jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego jak niesamowity klimat autorce udało się stworzyć. Podczas czytania nie miałyśmy problemu aby wyobrazić sobie wszystkie te sceny, które właśnie się działy przy czym stale przez głowę przewijały nam się australijskie obrazy, które znamy ze zdjęć oraz filmów dokumentalnych. Widać, że Karolina Zielińska przed zabraniem czytelników w tę podróż przyłożyła się do reaserchu dzięki czemu w powieści dostrzeżecie także pewne drobne ciekawostki dotyczące tego jakże odległego kraju 😍 bohaterowie również będą postaciami barwnymi, które zapewnią Wam stałą rozrywkę w głównej mierze swoimi przekomarzaniami ale także przygodami jakie będą ich spotykać 😎 Będąc już po lekturze możemy śmiało stwierdzić, że powyższy tytuł będzie piekielnie gorącym romansem z motywem grumpy & sunshine rozgrywającym się na australijskiej farmie 😈 Wg. Nas książka ta zaliczy się do najlepiej napisanych powieści slow burn jakie kiedykolwiek miałyśmy przyjemność trzymać w rękach! Relacja bohaterów rozwija się stopniowo jednakże czuć jak z biegiem historii nawiązuje się pomiędzy nimi nić porozumienia i z czasem przekształca w coś dużo intensywniejszego. Przy okazji chciałybyśmy zaznaczyć, że z naszego Noaha jest nie tylko gbur ale i kawał złośliwej bestii, która uwielbiała być przy tym wredna dla Sky i robić jej różnego rodzaju psikusy jak np. podtykanie pająków wiedząc, że dziewczyna ich nienawidzi 🤣🫣 Sky natomiast jest dobrą, wrażliwą ale i nieco roztrzepaną dziewczyną, która od zawsze traktowana była jako czarna owca rodziny. Przyjeżdżając do Australii chciała swoim bliskim coś udowodnić jednak stała się pewna rzecz, która całkowicie pokrzyżowała jej plany. Co dokładnie przytrafiło się Sky? I jakim sposobem natrafiła na Noaha? O tym przekonajcie się sami, gdyż wg. Nas obok tej historii absolutnie nie można przejść obojętnie 😍 Poza świetnym humorem, który udzieli się również i Wam wprawiając w doskonały nastrój a także poza niegrzecznymi scenami, które Was rozpalą jednak będą napisane nie wulgarnie a ze smakiem poruszone też będą bardzo istotne tematy. Jednym z nich będzie niedocenianie przez otoczenie a także próba sprostowania cudzym wymaganiom. Musimy pamiętać, że najistotniejsze dla nas powinno być własne szczęście oraz zadowolenie z tego kim jesteśmy i co robimy bo jeżeli komuś na nas zależy to zaakceptuje wszystko co nas będzie uszczęśliwiać. Drugim tematem jest PTSD oraz to co je wywołało. Ponieważ nie chcemy Wam spoilerować książki nie powiemy o co chodzi lecz musicie uwierzyć nam na słowo, że autorka dołożyła wszelkich starań abyście mogli się wczuć w pewne zdarzenia i przeżyć to samo co nasz bohater. "Noah" to doskonała lektura, którą polecimy absolutnie każdemu czytelnikowi ceniącemu sobie bardzo dobrze napisane lektury łączące w sobie lekkość pióra autora oraz wysoką jakość oddanego czytelnikowi tekstu ze świetną i nieszablonową fabułą. Oprócz tego otrzymacie perfekcyjne połączenie kapitalnego poczucia humoru z ciężkimi, bardzo życiowymi tematami oraz spicy scenami. My jesteśmy zachwycone! ❤️ Polecamy ogromnie 😍 #musthave #mustread
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2024 o godz 17:18 przez: Gypsy_Girl_Recenzuje
Trochę mi się życie zwaliło na głowę i miałam inne priorytety, ale już powolutku wychodzę na prostą i odgrzebuję się z zaległych opinii. Dziś bym chciała zaprosić was na moją opinię na temat książki Noah od Karolina Zielinska _autorka i Editio Red Gorący romans z motywem grumpy & sunshine na australijskiej farmie Kiedy Noah spotyka Sky ― tak mógłby brzmieć tytuł komedii romantycznej. Albo pierwsze zdanie w książce o wielkiej miłości. Tymczasem, kiedy tych dwoje spotyka się po raz pierwszy, dziewczyna jest w desperacji. Dopiero co przeleciała przez pół świata, doświadczyła największego jetlaga w historii i przekonała się, że jej wielkie australijskie marzenie o fascynującej pracy na antypodach legło w gruzach, jest więc po prostu wściekła. A tu jeszcze przystojny koleś w drogim garniturze wrzuca jej do kubka po kawie dziesięć dolarów. Jak żebraczce. Litując się nad Sky, Noah nie ma pojęcia, że drobnym gestem dobrej woli prowokuje los. I wcale nie jest zadowolony, gdy zauważa obdarowaną pieniędzmi „żebraczkę” przed bramą swojej farmy… Jaką tajemnicę skrywa Noah? Dlaczego jego serce jest całe w bliznach? Co zrobi urocza Sky, kiedy się o tym dowie? Czy tych dwoje będzie w stanie oprzeć się wzajemnej fascynacji? Od czego by tu zacząć? Cóż...zacznę od bohatera, który podbił moje serce, czyli tytułowego Noaha. Matulu. Ten maruda z ripostą ciętą jak brzytwa jest jednym z tych bohaterów, o których długo się nie zapomni. Marudny, gburowaty i pochmurny jak chmura gradowa Noah, pod tymi wszystkimi warstwami skrywał udręczoną duszę, która przeszła w swoim życiu naprawdę dużo. A retrospekcje z życia Noah łamały serce. Nie jedną łza mi się w oku zakręciła. A, że życie lubi rzucać pod nogi kłody, to los postawił na drodze Noah Sky. Sky, która jest totalnym przeciwieństwem naszego marudy. Jest jak słońce, jak ciepły letni deszcz, jak wata cukrowa w letni wieczór. Jest jak światło w tunelu, którego Noah tak bardzo w swoim życiu potrzebował. A naprawdę potrzebował Sky jak tlenu. Bez niej był tylko namiastką człowieka. A razem? Razem tworzyli idealną całość. Historia Noaha i Sky była moim pierwszym spotkaniem w twórczością Karoliny, ale jak bardzo udanym. Jeżu kolczasty. Jakie to było dobre. Jakie to było wciągające. Dobrze napisane. Rewelacyjnie poprowadzone. Generalnie miód malina. Mamy tutaj od groma tajemnic, jeszcze więcej łapiących za serce emocji i humor tak dobry, że nie raz śmiałam się w głos. Może zaśmierdzi teraz typowym ,,blogowym" frazesem, ale ,,Noah" to emocjonalny rollercoster, który zmiecie was z planszy. Dosłownie. ,,Noah" to książka, którą się dosłownie połyka. To fakt, z którym nawet nie próbujcie się kłócić. Lecz to fabuła i styl mają tu chyba decydujące znaczenie. Świetnie napisana, poruszająca ważne, choć miejscami smutne tematy, mimo tego jest to lektura o optymistycznym wydźwięku. Czy polecam? Oczywiście, że tak. Gorąca Australia? Jest. Jeszcze bardziej gorący bohater? Jest. Przesympatyczna bohaterka? Jest. I fabuła tak dobra, że warto czcić ziemię po której stąpa autorka. Także jeżeli nadal się zastanawiacie czy przeczytać historię o tym jak Noah poznaje Sky, to nawet tego nie róbcie. Nie traćcie czasu na pierdoły, tylko czym prędzej zamawiajcie i czytajcie tę książkę, ponieważ WARTO. A znajdziecie ją również na Legimi
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-02-2024 o godz 21:59 przez: Alibookscorner
"Noah. Aussie Brothers" współpraca reklamowa @editio.red Spotkanie tych dwojga nie należy do najprzyjemniejszych. Śmiem twierdzić, że oboje woleliby raczej o nim zapomnieć. Sky przyleciała do Australii, miała dostać świetną pracę, zacząć życie od nowa. Jednak już na samym początku jej idealny plan legł w gruzach. Dowiedziała się, że oferta pracy na którą aplikowała i dzięki której znalazła się w tym miejscu była wynikiem błędu. Musi teraz szybko coś wykombinować. Nie może przecież wrócić z podkulonym ogonem i wysłuchiwać mądrości rodziców. Niespodziewanie na jej drodze pojawia się Noah... który nie pokazał się o najlepszej strony. Pochłonięty rozmową nie zwraca uwagi na otoczenie, przez co myli dziewczynę z żebraczką i wrzuca do jej pustego kubka po kawie dziesięć dolarów. Los jednak płata im figla. Noah nie spodziewał się, że jeszcze kiedykolwiek spotka dziewczynę, a już tymbardziej pod swoją bramą... Sky także myślała, że na jej drodze nie pojawi się już ten Zwierz, tymczasem okazuje się on jej nowym szefem... Jaką tajemnicę skrywa Noah? Dlaczego jego serce jest całe w bliznach? Czy tych dwoje będzie w stanie oprzeć się wzajemnej fascynacji? Gdy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź do tej książki wiedziałam już, że muszę ją mieć. No bo jak mogłabym przejść obok motywu grupmy x sunshine i mojego ukochanego age gap? Odpowiedź nasuwa się jedna. Nie mogłam. Dodatkowo ten klimat australijski no i sam Noah, który mierzy się z demonami przeszłości. Nic więc dziwnego, że książka znalazła się na mojej półce. I wszystko byłoby super, gdyby nie czcionka, przez którą bardzo trudno było mi się wczytać w historię. No ale gdy już to zrobiłam i przestałam zwracać na to uwagę to płynęłam przez kartki i nim się obróciłam to czytałam ostatnie rozdziały, które trzymały mnie w napięciu do samego końca. Słowne przepychanki między Sky i Noah sprawiały, że nie mogłam przestać się uśmiechać. Uwielbiam, gdy bohaterowie się docierają najpierw na jednej płaszczyźnie zanim pojawią się głębsze uczucia. A z każdym rozdziałem chemia między bohaterami była coraz mocniejsza i już nie mogłam się doczekać, gdy znajdzie ujście. Nie zliczę ile razy miałam rumieńce na twarzy, a motylki w brzuchy podrywały się do lotu. Spodziewałam się lekkiego, szybkiego romansu, opartego na konkretnych schematach, a dostałam historię, która ma głębsze przesłanie i skłania czytelnika do zatrzymania się i zastanowienia nad pewnymi sytuacjami. Nie zrozumcie mnie źle, to było cudowne. Mając tyle nowości na rynku, świetnie jest czuć się zaskoczonym. I świetnie jest odczuwać potrzebę czytania, dopóki nie dojdzie do końca historii. Autorka zapewniała nas, że to będzie emocjonalny rollercoaster i szczerzę muszę przyznać, że miała rację. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Karoliny i na pewno nie ostatnie. Świetnie wykreowała bohaterów i cały świat dbając o najdrobniejsze szczegóły, więc nic dziwnego, że sama miałam wrażenie, jakbym znajdowała się na ich farmie i obserwowała jak z dnia na dzień mury, które Noah wokół siebie postawił zaczynają powoli pękać, a to za sprawą niepozornej Sky. Nie mogę się doczekać kontynuacji tej serii, bo patrząc na #1 będziemy mieli kolejne tomy prawda?! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-02-2024 o godz 13:06 przez: Karolina
[Współpraca reklamowa]Rozpoczynając tę książkę miałam co do niej dosyć spore oczekiwania, które jak najbardziej zostały spełnione. Karolina wprowadziła nas w gorący australijski klimat, który na długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Dodatkowo pióro autorki jest bardzo przyjemne przez co naprawdę dobrze czytało mi się tę książkę. Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Sky dowiaduje się, że ogłoszenie w sprawie rekrutacji do nowej pracy, jest pomyłką. Dziewczyna zostaje na nowym kontynencie bez pracy oraz z ograniczonym budżetem, więc aby nie wrócić do rodziny i jej nie rozczarować znajduje pracę na farmie. Razem ze Sky czytelnik przeżywa wspaniałe oraz te nieco gorsze chwile, dzięki którym może poznać wygląd życia w gospodarstwie. Fabuła była naprawdę świetna, jednak rzeczą, która zdobyła moje serce, jest zdecydowanie kreacja bohaterów. Jestem pełna podziwu jak genialne postaci stworzyła autorka, a szczególnie postać Noah. Mężczyzna jest weteranem wojennym, który na wskutek PTSD (zespołu stresu pourazowego), postanowił zająć się farmerstwem. Wielokrotnie doświadczamy bardzo silnych emocji, które towarzyszą mu podczas nawrotu wspomnień z pola bitwy i rzeczywiście możemy odczuć jak ogromny wpływ mają na niego. Można powiedzieć, że chociaż Noah wyszedł z wojska, to wojsko nie wyszło z niego i dalej ma ogromny wpływ na jego życie codzienne. Dodatkowo mężczyzna dalej marzy o powrocie do wojska i za wszelką cenę nie chce odpuścić. Sky również jest świetnie wykreowaną bohaterką i pomimo, że praktycznie zawsze jest uśmiechnięta i radosna, to również ma swoje demony, które lubią ją nawiedzać. Początkowo trochę nie mogłam się do niej przekonać, bo była dla mnie nieco potocznie mówiąc „szurnięta”, ale później polubiłam ją i nawet pasowało mi, że jest taka, jaka jest. Bardzo podobał mi się też rozwój relacji głównych bohaterów. Początkowy etap ich więzi trzymał mnie w ogromnym napięciu i wyraźnie było czuć występujące pożądanie. I kiedy Noah i Sky przestali się w końcu hamować miałam ochotę po prostu skakać ze szczęścia, ponieważ w pewnym momencie te napięcie było nie do wytrzymania. I chociaż książka w głównej mierze opowiada o życiu na farmie i rzeczami z tym związanymi, wbrew pozorom wcale nie jest lekka. A to dlatego, jak już wcześniej wspomniałam, m.in. przez wspomnienia Noah. Przebłyski wydarzeń z wojny są bez wątpienia dokładnie opisane oraz są naprawdę brutalne i niejednokrotnie bardzo krwawe. Dlatego raczej odradzam czytanie, jeżeli ktoś jest wrażliwy na takie rzeczy jak np. śmierć, śmierć dzieci, rozlew krwi, brutalne traktowanie. „Noah. Aussie Brothers” to naprawdę świetna książka, na której bawiłam się znakomicie i na pewno jeszcze przez długi czas będę ją miło wspominać. Gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, jednak najpierw upewnijcie się, czy będzie ona dla was odpowiednia i nie przeszkadzają wam takie rzeczy, jak np. te które wymieniłam wyżej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Secret game
4.5/5
31,56 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Piekielna umowa
4.5/5
28,39 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Distraction
4.4/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Hades
4.4/5
28,50 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Druga szansa
4.6/5
31,92 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Juvenile
4.0/5
31,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Sposób na szefa
4.3/5
31,82 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego