Nightfall (ebook)

Oto nadszedł czas na finał najbardziej ekscytującej romantycznej serii jaką przyszło mi kiedykolwiek czytać. Penelope Douglas przez cztery pokaźne tomy trzymała mnie w swoich objęciach i mocno dała do myślenia, ani przez moment nie pozostawiając mnie obojętną na losy swoich barwnych, nietuzinkowych bohaterów. Tobyła przygoda, której bez wątpienia szybko nie zapomnę a która udowodniła, że ten gatunek ma jeszcze nie jedno do powiedzenia. Twórczość Douglas mocno wybija się spośród tłumu, ponieważ autorka idzie tylko sobie znanymi ścieżkami, konsekwentnie unikając wszelkich schematów. Seria Devil's Night poszerza granice, udowadnia, że przy dobrej pracy oraz wielkiej wyobraźni można stworzyć coś naprawdę niepowtarzalnego a wszystkie cztery tomy liczące sobie pokaźną liczbę stron ani przez moment nie dopuściły do siebie nudnych momentów za to przepełnione były skrajnymi emocjami, zaskakującymi momentami oraz bohaterami tak cudownie złożonymi, że poznanie ich było dla mnie największą przyjemnością. I chociaż każda część opowiada o losach innej pary to polecam Wam czytać z zachowaniem chronologii, bo zdecydowanie warto wkroczyć do tego mrocznego świata i dać się porwać całkowicie nowej definicji miłości a ponadto kiedy spojrzymy z dystansu dostrzegamy cudowne połączenie między wydarzeniami oraz bohaterami. W tym tomie na pierwszym planie pojawiają się Emory i Will a ich wspólna opowieść po brzegi została wypełniona dramatem, niedopowiedzeniami oraz rozdrapywaniem ran. Od szkolnych lat on był jej największym dręczycielem a ona się na to godziła znając swoje miejsce, ale kiedy dorośli i pojawili się w tym samym miejscu, w tym samym czasie ich dramat rozgrywał się dalej, jakby nigdy nie było żadnego przestoju. W tych bohaterach mnóstwo było skrywanego gniewu, mnóstwo niewyjaśnionych emocji, ponieważ gdyby zaczęli ze sobą rozmawiać zamiast się wzajemnie przepychać - nie byłoby tych wszystkich mrożących krew w żyłach sytuacji. Prawda jest jednak taka, że ta chora zabawa w kotka i myszkę napędzała całą fabułę przyspieszając bicie serca czytelnika i kierując bohaterów w odpowiednią (jeśli to w ogóle możliwe) stronę. To jedna z najbardziej pomysłowych opowieści jakie dane mi było przeczytać. To nie słodka i urocza opowiastka o pierwszej miłości, ale historia naznaczona negatywnymi emocjami, które przelewają się przez karty tej powieści i kierują postacie ku nieodpowiednim czynom. Fabuła jest mocna, obfitująca w różnorodne wydarzenia, skupiająca się na przeszłości oraz teraźniejszości, nawiązująca do kompleksów, przyjmowania na siebie winy a także cierpienia wbrew przyjętym choć nieprzemyślanym do końca zasadom. Muszę przyznać, że ze wszystkich czterech części ta oczarowała mnie najbardziej, ponieważ pokazała okrucieństwo świata odbijające się na życiu przypadkowych osób. Trauma z jaką mierzyły się postacie, ich zatracenie się we własnych słabościach być może będzie dla wielu stanowić bodziec do działania i wstęp do przełamania własnych lęków. "Nightfall" to potężny zastrzyk emocji i wrażeń o których szybko nie zapomnę. Lektura w pełni dopracowana, pomysłowa, inna niż wszystkie, taka która ma wpływ na czytelnika i która porywa go w swoje objęcia na długie, niezapomniane godziny. Myślałam, że Penelope Douglas niczym nie może nas już zaskoczyć, ponieważ pokonała już wszystkie granice, a jednak: złożyła na nasze dłonie opowieść pełną bólu i cierpienia, przez którą powoli, ale i skrupulatnie przewijają się promienie nadziei. To coś wyjątkowego, nietypowego, zupełnie innego niż typowa romantyczna literatura, ale właśnie dlatego ta fabuła tak bardzo przypadła mi do gustu.

Seria Devi'ls Night już od pierwszego tomu stała się naszą ulubioną seria. Jak tylko dowiedziałyśmy się że Corrupt zaszczyci nas swoją obecnością w polskiej wersji, byłyśmy zachwycone. Wiedziałyśmy, że autorka uwielbia mroczne klimaty, styl hate love jest też jej dobrze znany a bohaterowie, których kreuje mają swoje charaktery, mroczne tajemnice i demony przeszłości. Taka właśnie jest cała jej seria Devil's Night, a ten tom był dla nas świetnym dopełnieniem. Wiemy też, że Wydawnictwo planuje wydanie nowelek, ze świata tej serii, które już wylądowały w naszym koszyku i doskonale wpasują się na naszą półkę z twórczością Penelope Douglas. W Nightfall w końcu poznamy naszego Willa. Ten tajemniczy, wybuchowy i nieobliczalny członek ekipy już od dawna skradł nasze serducha. Nie mogłyśmy się doczekać aż poznamy jego historie i przyczynę jego zachowania. I o to jest Emory Scott dziewczyna, która dała się podejść blisko i zostawiła go.... Złamała mu serce tym co zrobiła. Jednak ona też skrywa tajemnice i jak się okaże nie są to jakieś błahe sprawy. Dziewczyna jest maltretowana przez swojego brata policjanta i kontrolowana przez niego na każdym kroku. Znosi ten ból i cierpienie dla swojej babci, która jest obłożnie chora i też na łasce jej brata. Emory nie chce by Will się dowiedział. Wie też, że jej świat i jego są zupełnie różne i nie pasują do siebie. Will nigdy nie przestał jej kochać... W tej części znajdujemy się w tajemniczym domu, tzw więzieniu dla bogatych chłopców. Trafiają tu chłopcy, w sumie już dorosli mężczyźni z którymi rodzice sobie nie radzą, a oni sami popełniają sporych rozmiarów błędy. Will tu też trafił. Kto go tu przysłał i po co? No i druga zagadka. Emory również została tam zesłana. Budzi się zdezorientowana i nie ma pojęcia kto ją porwał i tu zamknął. Dopiero tu zacznie się zabawa i po kolei rozwiązywanie tejmnic i zagadek całej serii. Wszystkie wydarzenia poprzednich tomów będą mieć rozwiązanie właśnie tu. Tu wszystko się nam rozjaśni i wszystkie elementy układanki wpadną na swoje miejsce. A co do relacji Willa i Emory... Tych dwoje dużo przeszło. Will miał złamane serce przez swoją pierwszą miłość. Zrobił wiele złego, popadł w destrukcję. Pił, ćpał i zaliczał, bo Emory go opuściła, a on nie wiedział dlaczego. W liceum dużo się wydarzyło. Will dał siebie całego, jednak Emory nie była w stanie dać mu więcej. Dlaczego? Czy tych dwoje będzie mieć swoje szczęśliwe zakończenie? Czy ekipa Willa wybaczy dziewczynie to co zrobiła i zaakceptuje ją jako swoją ? Z książkami tej autorki spotykamy się od dawna i za każdym razem mamy ogromną przyjemność rozkminiać jej bohaterów i fabułę. Autorka zaskakuje nas na każdym kroku. Jej książki są przez nas pochłanianie w zastraszającym tempie i wciąż nie możemy się nimi nasycić, mimo że to są spore tomiszcza. Nieprzewidywalne, intrygujące, mroczne i pochłaniające czytelnika od pierwszych stron. Postacie w jej historiach są złożone i trudne. Mają mroczna przeszłość, wiele tajemnic. Chowają ból przed światem zewnętrznym. W tej serii każdy z ekipy skradł nam serca. Nie tylko męskie postacie były tu wyraziste i złożone. Kobiety też tu wykazały się odwagą i sprytem. Mamy sentyment do każdej części a ta była doskonałym przypieczętowaniem całej serii. Styl autorki jest nam znany i przez nas uwielbiany. Autorka powraca do przeszłości i płynnie przechodzi do czasu teraźniejszego. Wyjaśnia się przez to sporo zagadek i tajemnic. To wszystko powleczone mrokiem i drażnieniem się z czytelnikiem. Czego chcieć więcej? Jakby to powiedział Will? Chcemy tego, czego chcemy 🖤💜 Polecamy 💋💋‼️‼️‼️

Nie wiem od czego zacząć. Po pierwsze, niesamowicie było wrócić do bohaterów serii Devil’s Night, ale z drugiej strony bardzo chciałam to odwlec w czasie, bo to w końcu ostatni tom (nie licząc nowelki Fire Night). Po Nightfall pokochałam Willa tak bardzo, że nie jestem pewna, czy Kai nadal jest moim ulubieńcem z tej czwórki 😂 To, jak Will traktuje Emory, niesamowicie mnie rozczula. Z kolej Emmy to kolejna bohaterka, która zdobyła moje serducho swoją walecznością. Za czasów szkolnych cicha myszka, która została dostrzeżona przez Willa Graysona, jednego z Jeźdźców. Dziewczyna, która niczego bardziej nie pragnęła niż spokoju, którego w domu przez brata nie mogła dostać. I chłopak, który zrobiłby dla niej dosłownie wszystko. Jednak po latach oboje się zmienili. Will już nie jest tak milusi, jak kiedyś, a Emory stała się pewniejsza siebie i nie tak łatwo nią pomiatać. Po tej książce mój szacunek i uwielbienie do Damona mocno wzrosły. Podoba mi się jego relacja z Emory, co niektórym może wydawać się dziwne, bo przecież wiadomo, jaki Damon miał do niej stosunek w poprzednich częściach. Okazuje się, że ta dwójka wzajemnie sobie kiedyś pomogła. Moment, w którym wszyscy bohaterowie się ze sobą spotkali był jak miód na moje serce. Byli rodziną, która nie była powiązana ze sobą więzami krwi. Każdy za każdego byłby w stanie oddać życie, a teraz ich grono się powiększyło nie tylko o dzieciaki, ale i Micah'a i Rory'ego. Swoją drogą, oni również skradli kawałek mojego serca i myślę, że wy również ich polubicie. Kolejnym miłym zaskoczeniem, które pojawiło się w książce, to Misha i Ryen czyli bohaterowie Punk 57. Każda "akcja" bohaterów jest dla mnie bardzo ekscytująca, uwielbiam organizację grupy. Każdy ma jakieś swoje miejsce w drużynie i każdy jest tak samo ważny. Dosłownie "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" 🥹. Emmy niespodziewanie trafia do Blackchurch. Więzienia, w którym przebywają synowie wpływowych rodzin. To miejsce zdecydowanie się różni od zwykłego więzienia. Brak kontaktu ze światem zewnętrznym, zamiast krat jest pokaźny dom, w którym rządzi "alfa" - Aydin. Bezwzględny i nie do końca normalny człowiek, to z pewnością. Co w takim razie robi Emmy w Blackchurch i kto ją tam sprowadził? Cóż… gdy pierwszy szok mija, następuje kolejny, bo okazuje się, że Will również znajduje się w tym więzieniu. Dlaczego? Aktualnie dla Emory nic nie wydaje się mieć sensu. Znalazła się sama niewiadomo gdzie w obecności 4 niebezpiecznych mężczyzn i Willa. Willa, który kiedyś był w stanie zrobić dla niej wszystko, a teraz z pewnością nienawidził jej z całych sił. I słusznie, bo to w głównej mierze dzięki niej stał się takim, jakim jest. Jednak to, co dziwi Emmy jest to, że Will daje tak sobą pomiatać. Silny, walczmy i nie dający za wygraną Will zdaje się być słabeuszem przy Aydinie. Natomiast to, co z pewnością się nie zmieniło to wzajemny pociąg Emory i Willa do siebie. Jednak jakiekolwiek zbliżenie bohaterów niczego nie zmienia. Przynajmniej tak się wydaje… Sytuacja się zmienia, kiedy okazuje się, że Emmy nie jest jedyną kobietą, która trafiła do Blackchurch. Alex przez cały odkąd Emmy przybyła do tego miejsca, ukrywała się przed innymi. Różnica między dziewczynami polega na tym, że Alex trafiła tu świadomie. Przybyła ratować Willa, aby wraz z resztą przyjaciół go uwolnić. Co jeśli Will nie chce ratunku? Co jeśli ma swój własny plan, a przed resztą tylko się zgrywa? I jak zareaguje reszta przyjaciół, gdy fakt o tym, co zrobiła kiedyś Emory, wyjdzie na jaw?

„Każdy ma pewną granicę świadomości, po przekroczeniu której sumienie schodzi na dalszy plan.” Zawiła, niebanalna, zaskakująca, pełna mroku i erotyki, uch... jakie to było dobre i mocne! Pokręcona opowieść. W tej części na plan pierwszy wysuwa się Will, chyba najbardziej skomplikowana osobowość z całego cyklu. Will od zawsze wręcz uwielbiał znęcać się na Emory, spokojnej, niepozornej, cichej dziewczynie – takiej zwyczajnej szarej myszce. Wszystko wskazywało na to, że ma do niej słabość. Mijają lata, tych dwoje spotyka się ponownie. Jednak wszystko jest nie tak, jak powinno. On ją porwał i uwięził w więzieniu dla bogatych dzieciaków. Miejsce to, owiane jest złą sławą. Zamożni rodzice, nie radząc sobie ze swoimi zbuntowanymi dziećmi, umieszczają je tutaj, aby zostały utemperowane. I tu właśnie trafia nasza Emory, jak sobie poradzi niebezpiecznymi, młodymi chłopakami? Czy to kara i zemsta za to, że kiedyś go skrzywdziła? Czy dziewczyna będzie wstanie przebić mur, którym szczelnie odgrodził się Will? Rozpoczyna się swoista, niebezpieczna gra. Twórczość Autorki niezmiennie robi na mnie ogromne wrażenie. Ponownie wkroczyłam w trudny, niebezpieczny, pokręcony świat. Szybko się w nim odnalazłam. Wielowątkowa nieprzewidywalna, intrygująca historia, której akcja toczy się dynamicznie wzbudza niepokój i napięcie. Narracja toczy się z perspektywy Emory i Willa dokładnie znamy ich myśli i motywy postępowania. Niepodważalnym atutem powieści są rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, bardzo wyraziści, realni. To postacie o bardzo skomplikowanych, czasami mrocznych, silnych osobowościach. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się, chwilami nie potrafiłam zrozumieć ich postępowania. Ona z pozoru spokojna, cicha, nieufna, została bardzo skrzywdzona. On jest osobą o bardzo pokręconej, dziwnej, przepełnionej mrokiem osobowości, jego zachowanie, sposób bycia wzbudza niepokój. Kieruje nim nienawiść, jednak pragnie ją chronić. Ich relacja jest trudna, bolesna, przesiąknięta złymi emocjami, bez siebie są niekompletni. Zło jakie dotyka naszych bohaterów przeraża, tak łatwo zniszczyć, złamać człowieka... Czasem trzeba upaść na dno, aby móc się podnieść i z uniesioną głową ruszyć do przodu. Odważna, mocna, brutalna przesiąknięta pożądaniem i namiętnością. Niesamowity, specyficzny, mroczny, chwilami dziwny klimat. Tajemnice, wiele niewiadomych, kłamstwa, manipulacja. Cienka linia między miłością, a nienawiścią. Skomplikowana, trudna miłość, zauroczenie, fascynacja, pożądanie. Autodestrukcja, obojętność na wysiłki ludzi, którzy są w stanie zrobić wszystko, aby nieść pomoc. Zemsta, która przysłania wszystko inne, tak trudno czasami wybaczyć. Opisy seksu bardzo odważne, mocne, pikantne. Kontrowersyjna, pełna mroku, strachu, nerwowego napięcia opowieść. Wywołała we mnie ogromne, sprzeczne emocje. Autorka dała nam coś rewelacyjnie dobrego, niejasnego, przepełnionego gniewem. Idealne zwieńczenie całej serii. Złożoność ludzkiej natury, zachwyca i przeraża. Jest to spore tomiszcze, ponad 750 stron, a sama nie wiem kiedy ją przeczytałam. Cały cykl zostanie we mnie na dłużej, wiem, że będę do niej wracała. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)

„Nightfall” to książka, która swoją pierwszą połową mnie zachwyciła. Później pojawiło się kilka rzeczy, do których mam uwagi, ale w ogólnym rozrachunku i tak jestem zadowolona z lektury. Seria „Devil’s night” jest jedyna w swoim rodzaju. Gdy czytelnik już myśli, że odkrył wszystkie sekrety i pewne wydarzenia są dla niego oczywiste, to okazuje się, że jest w błędzie. Tutaj po raz kolejny przeszłość miesza się z teraźniejszością tworząc niepowtarzalny klimat historii. W niektórych momentach można mieć ciarki na rękach, a emocji też tu jest całkiem sporo. Will długo kazał nam czekać na swój moment, dlatego zapewne nikogo nie zdziwi, że miał dość sporo do powiedzenia. Muszę przyznać, że jestem zachwycona intrygami, które chłopak prowadził. Wszystko dokładnie analizował i żaden jego ruch nie był przypadkowy. Co do Emory to była ona irytująca. Jak jeszcze z początku bardzo ją lubiłam, ciekawiła mnie jej przeszłość, tak później coś się zaczęło w naszej relacji psuć. Na szczęście postać Willa dużo mi wynagrodziła. To do czego mam uwagi to właściwie kilka końcowych scen. W pewnym momencie odczułam taki przesyt zwrotów akcji, że potrzebowałam chwile odpocząć od lektury. Nie zmienia to jednak jakoś bardzo mojego uwielbienia do tej serii. „Nightfall” to książka obszerna i tak wielowątkowa, że ciężko opowiedzieć o niej coś więcej, aby nie zdradzić nic istotnego. Tutaj praktycznie każdy szczegół ma znaczenie. Uwielbiam w tej serii nie tylko mroczny klimat, wciągającą fabułę, ale także sposób ukazania relacji międzyludzkich. Przyjaźń wymaga poświęceń oraz zrozumienia i jest to doskonale widoczne na przykładzie Michaela, Damona, Kaia i Willa. Polecam!

Tak wiele wydarzeń, emocji towarzyszyło mi podczas czytania tej książki. Nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie lecz historia Willa i Emory w głównych rolach zapiera dech w piersiach, rozdziera serca a czasem wywołuje motylki w brzuchu oraz uśmiech. Ta książka przepełniona jest nieustanną walką, brutalnością, cierpieniem (wyrządzanym nawet przez najbliższych) hot scenami oraz nie ukrywajmy, najpiękniejszą miłością 🥺 Pomimo wszystkiego z czym musieli się zmierzyć bohaterowie, wszystkimi rządzeniami losu oni zawsze dążyli do siebie, do swojego największego szczęścia. W tej części poznajemy Willa Graysonem III, jego świat, działania, które nim kierują, perspektywy, o których nie mieliśmy pojęcia czytając poprzednie części. W tej książce mamy prawdziwego Willa, takim jakim jest, zagubionym. Zawsze w grupie swoich przyjaciół był gdzieś z boku dlatego jego poczynania spowodowane są tym aby stał się silniejszy, chciał w końcu nad czymś panować. Emory Scott, dziewczyna która przechodzi piekło w domu oraz notorycznie odrzucanie przez rówieśników ze szkoły. Jej siła i upór są dla mnie czymś niewyobrażalnym, ponieważ tak wiele zdołała udźwignąć na swoich barkach. Tak strasznie jej współczułam, bo przecież nie zasłużyła sobie na takie życie. Nikt nie wiedział z czym każdego dnia musi się mierzyć. Strach, ból, smutek. Aczkolwiek często uciekała, zamykała się i to sprawiło, że bardzo ciężko było jej pomóc. Choć Will niejednokrotnie się starał, dążył do jej szczęścia, ona tak naprawdę go odpychała. Za wszelka cenę nie chciała go wprowadzić do swojego świata cierpienia.

Super książka i szkoda, że to już koniec historii o Jeźdźcach :( Czwarty tom to historia Willa. Z poprzednich części wiemy, że to ten najbardziej rozrywkowy z całej paczki ale też najbardziej zagubiony w uzależnieniach, które dla niego były sposobem na poradzenia sobie z odrzuceniem, więzieniem i czasową utratą Demona...Czy się ogarnie, kim była i jest dla niego Emory, brakujący element układanki, tego dowiemy się po przeczytaniu... Ja mogę zagwarantować emocje i dobrą zabawę, bo będzie się działo... :) Nie wiem czy kogokolwiek postać Emory nie będzie wkurzać, ja miałam serdecznie dosyć jej jednotorowego toku myślenia i podziwiałam Willa, że w ogóle chce z nią gadać, po tym co mu zrobiła... Jeszcze raz gorąco polecam!!!

Wielka szkoda, że to już koniec. Historia Willa była niezwykle długa ale zasługiwał on na taką. Trzeba było wyjaśnić wszystkie tajemnice z poprzednich części. Pomimo, że książka jest bardzo obszerna to czyta się naprawdę szybko. Uwielbiam styl autorki i te wszystkie kontrowersyjne sceny. Jest ciekawie, zmysłowo i intrygująco zarazem. Po przeczytaniu wszystkich części mogę zdecydowanie polecić tą serię wszystkim, którzy lubią mroczne, pokręcone historie.

No wreszcie! Dopiero ostatnia cześć jest naprawdę dobra, zupełnie inna od pierwszych 3 części- nieprzepełniona wyuzdanym seksem i powtarzającymi się tekstami. Pierwsze 3 były o tym samym, ta jest zupełnie inna. Polecam.

polecam, książka dobrze napisana, duzo się dzieje, trzeba czytać po kolei tomy bo można się pogubić tyle jest wątków i osób. jest zaskakująca, trzyma w napięciu, tajemnicza.