„Do tej pory każdy mój studyjny album nagrywałem jakby to była moja pierwsza płyta. Tym razem liczyłem się z tym, że "Niebo na Wrzecionie" może być moim ostatnim krążkiem. To album, który powstawał oddolnie i niezależnie, bez szumnych zapowiedzi, bez oczekiwań i w końcu bez gwarancji, że w ogóle się ukaże.
Wraz z Luxonem przygotowaliśmy 10 utworów o depresji, zwątpieniu, bólu, samotności, myślach samobójczych, kobietach, narkotykach i pieniądzach. Nie ma tu pojedynczych hitów, czy przypadkowych numerów. Nie ma również rapowych gości. Rzecz dzieje się na warszawskim Wrzecionie podczas najbardziej mrocznego okresu w moim życiu” – Flint.
Tracklista:
1. Pharcyde ft. Lazy
2. Dope Boyz
3. Diss na zakochanych
4. Niepoliczalny
5. Jotuze
6. Dajcie mi nieśmiertelność
7. Jestem twoim narkotykiem
8. Tato
9. Znam tylko drogę do piekła
10. Zwierzątko
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Niebo na wrzecionie
„Do tej pory każdy mój studyjny album nagrywałem jakby to była moja pierwsza płyta. Tym razem liczyłem się z tym, że "Niebo na Wrzecionie" może być moim ostatnim krążkiem. To album, który powstawał ...