My Music (CD)

Tak o nowym albumie Kuby Raczyńskiego wypowiada się Piotr Bielawski z Radia Łódź (Ether Jazzu)

Kuba Raczyński korzysta więc z pięknych melodii, jakby na przekór obecnej muzyce, w której zbyt często, zbyt wiele niuansów zabiera przyjemność słuchania. Tworzy swoje melodie nie bacząc na ewentualne opinie, że jest niedzisiejszym w tym swoim graniu. I ma rację, bo nie musi czegokolwiek się obawiać. Przez lata, dzięki współpracy z wieloma znakomitymi muzykami - niektórych zaprosił na swoją płytę - wypracował swój oryginalny styl oraz język wypowiedzi. Zachował istotę melodii, co nie oznacza, że nie emanuje bogactwem niesamowitych dźwięków, które na pewno zostaną docenione przez wytrawnych słuchaczy jazzu. Nie zdziwię się, jeśli odkrywając na nowo, że jazz nadal istnieje, wspomniani znawcy tej muzyki poczują nieziemską wręcz przyjemność. Tak wielką, że nie do nazwania, czyli prawdziwą magię. A potem wielokrotnie będą wracać do płyty Kuby Raczyńskiego. Jak my wszyscy...

Kilka słów o Kubie Raczyńskim

Laureat wielu nagród w konkursach jazzowych m.in.: Nagroda Prezydenta Miasta Łodzi dla najlepszego jazzmana w 2002 r., Grand Prix na festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa w 2009 r. nagroda za najlepszą improwizację na Festiwalu Big Bandów w Nowym Tomyślu (jury pod przewodnictwem Jana Ptaszyna Wróblewskiego).
 
Wielokrotny uczestnik festiwalu Big Bandów w Nowym Tomyślu. Dwukrotny zdobywca Grand Prix z Big Bandem Akademii Muzycznej w Łodzi oraz Big Bandem Fabryka Wełny z Pabianic. W plebiscycie JAZZ TOP 2014 miesięcznika JAZZ FORUM wyróżniony wśród najlepszych polskich saksofonistów altowych. Kompozytor piosenki „In the name of love” reprezentującej Polskę w konkursie Eurowizji w Wiedniu w 2015 r. Współpracuje lub współpracował m.in. z Moniką Kuszyńską, Krystyną Prońko, Ryszardem Rynkowskim, Zbigniewem Wodeckim, Zbigniewem Zamachowskim, zespołem Pectus, Izą Połońską, Tatianą Okupnik, Małgorzatą Hutek.