Moja lady Jane

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Prześmieszna, fantastyczna, romantyczna i całkowicie (ale tak naprawdę, to wcale nie) prawdziwa historia lady Jane Grey.

Jane, lat szesnaście, ma wyjść za mąż za kompletnie obcego faceta. Zostaje wmieszana w intrygę, której celem jest obalenie króla Edwarda. To jednak najmniejszy z problemów biednej Jane.
Bo zostanie królową (między innymi...).
Do czego doprowadzi ta zwariowana gra o tron?


Oszałamiająca fantasy historyczna, której nie wolno przegapić.
- „Publishers Weekly”

Miłośnicy inteligentnego humoru, barwnej fantastyki i lekkiego romansu będą oczarowani każdą stroną.
- „Voice of Youth Advocates”

Tudorowie spotykają “Monty Pythona”. Przygotujcie się na salwy śmiechu, tylko pereł nie pogubcie.
- Tahereh Mafi, autorka bestsellera „New York Timesa”, cyklu “Dotyk Julii”

Alternatywna Anglia pod rządami Tudorów, magia, intrygi pałacowe, a w tym wszystkim… koń?! Jedno jest pewne – w czasie lektury będziecie rżeć ze śmiechu!
- Ewa Cat Mędrzecka, Cat Vloguje

Czy książki i konie mogą mieć ze sobą coś wspólnego? Mogą! Alternatywna historia lady Jane Grey rozbawi was do łez.
- Marta Korytkowska, Bibliofilem Być

Pełna humoru baśniowa opowieść o lady Jane i przystojnym czworonogu. Musicie ją poznać!
- Kinga Maszota, KiniaBook

„Moja lady Jane” to dowód na to, że mieszanka faktów historycznych z odrobiną magii i niezmierzoną dawką humoru jest najlepszym przepisem na niezapomnianą książkę młodzieżową!
- Maja Kłodawska, Maja K.

Droga Jane, uwielbiam Cię. Jesteś pewną siebie, przezabawną dziewczyną, której przygody porywają totalnie! Twoja wierna fanka.
-  Zuzanna Burkowska, Kulturalna Szafa

Dotąd nie sięgałem po fikcję historyczną, aż poznałem „Moją lady Jane”. Dawno się tak dobrze nie bawiłem!
- Paweł Dębowski, P42


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1144538859
Tytuł: Moja lady Jane
Tytuł oryginalny: My Lady Jane
Autor: Hand Cynthia , Ashton Brodi , Meadows Jodi
Tłumaczenie: Pawlak Maciej
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 400
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-07-19
Rok wydania: 2017
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 135 x 24 x 210
Indeks: 22277701
średnia 4,5
5
73
4
26
3
6
2
3
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
86 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
23-09-2018 o godz 11:24 przez: asalamonik | Zweryfikowany zakup
"Moja Lady Jane" to przezabawna powieść młodzieżowa. Szesnastoletnia Lady Jane Grey, mająca niebawem wyjść za zupełnie obcego mężczyznę, wplątuje się w konspirację, celem której jest obalenie jej kuzyna, króla Edwarda. Ale Jane nie zawraca sobie głowy takimi błahostkami, skoro ma niebawem zostać królową Anglii. Bardzo się cieszę, że wreszcie zabrałam się za tę powieść, bo jest fantastyczna! Autorki użyły bardzo przystępnego i lekkiego języka do napisania przezabawnej opowieści na podstawie historii. Ale jest to tylko malutka podstawa, bo wszystko było zupełnie inaczej (no prawie wszystko). Polecam każdemu kto chciałby się pośmiać i miło spędzić czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2018 o godz 22:20 przez: Diaxarka | Zweryfikowany zakup
"Moja Lady Jane" to książka częściowo oparta na faktach historycznych, jednak w głównej mierze jest przezabawną powieścią, która rozbawi nawet największego gbura. Jane to bohaterka której nie da się nie polubić, tak samo jak innych bohaterów książki. "Moja Lady Jane" to wciągająca i zabawna lektura, dla znawców historii, ale także dla osób, które szukają rozrywki i dawki humoru.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-02-2019 o godz 09:39 przez: Sylwia Langer | Zweryfikowany zakup
Książka zakupiona w prezencie . Obdarowana zadowolona. Szybka realizacja zamówienia. Darmowy odbiór w wybranym salonie Empik. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-09-2021 o godz 22:40 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Na początku mnie nie wciągnęła, ale gdy zaczęła się akcja to bardzo mi się spodobała! Zależy kto co lubi! Ale polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-09-2017 o godz 02:29 przez: Alicja | Zweryfikowany zakup
Trzymająca w niepewności ,a zarazem rozbawia do łez ! Polecam gorąco !💕
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-08-2017 o godz 15:06 przez: KobieceRecenzje365
„Moja Lady Jane” to powieść, która niesamowicie zaciekawiła mnie swoim opisem, a gdy dowiedziałam się, że mój blog obejmie ją patronatem medialnym, byłam wniebowzięta, bo czułam, że ta książka ma to „coś”. Czy moje przeczucia okazały się trafne? Zapraszam na recenzję. Jane ma szesnaście i jest kuzynką Edwarda, obecnego króla Anglii. Niestety Edward jest chory i postanawia wydać Jane za mąż. Mogłoby się wydawać, że to normalna rzecz, ale nie w tej książce. Postanawia zaaranżować jej małżeństwo z Giffordem, który woli by mówiono na niego G. Można by rzec, że chłopak prowadzi podwójne życie i jest... tego Wam nie zdradzę. Jednak małżeństwo to nie jedyny problem Jane, gdyż zostaje ona zamieszana w intrygę, której celem jest obalenie króla Edwarda. Oczywiście dziewczyna nie ma o niej bladego pojęcia. Jak Jane wybrnie ze swoich problemów? Do czego doprowadzi ta zwariowana gra o tron? Przekonajcie się sami. Jak zauważyliście, bardzo mało zdradziłam Wam z fabuły książki, tylko tyci, tyci Wam ją przybliżyłam, ale nie mogłam zrobić inaczej ponieważ jedna rzecz ciągnie za sobą kolejną, i w taki sposób opowiedziałabym całą książkę. Zdradzę jeszcze tylko, że to powieść z elementami fantasty, w której pojawiają się ludzie - Nieskalani oraz zmiennokształtni – Edianie. Choć bardzo bym chciała coś więcej napisać, to niestety tylko to musi Wam wystarczyć. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, no bo co to byłaby za przyjemność czytać książkę, której treść już znacie. Muszę przyznać, że autorki niesamowicie mnie zaskoczyły, bo choć czułam, że książka będzie dobra, to chyba jednak nie byłam przygotowana na to co dostałam. A dostałam książkę genialną, rewelacyjną, którą mogę oceniać tylko i wyłącznie jak najwyżej. Autorki mają niesamowicie wybujałą fantazję i stworzyły historię, która pochłania już od pierwszej strony. I choć w książce występują postacie historyczne, to nie musicie znać prawdziwej historii, bo autorki stworzyły coś o wiele lepszego. To lekcja historii na wesoło, bo humoru w tej książce jest co niemiara i aż żałuję, że te panie nie uczyły mnie tego przedmiotu w szkole. Jest jeszcze jeden powód, dla którego to właśnie ta wersja losów lady Jane mi bardziej odpowiada, mianowicie zakończenie nie jest tak tragiczne, jak w rzeczywistości. Jane to bohaterka, która momentalnie zyskała moją sympatię. To dziewczyna, która cały czas poszerza swoją wiedzę, a książki są jej przyjaciółmi. „Jane kochała czytać. Nic nie sprawiało jej tak wielkiej przyjemności, jak ciężar opasłego tomu w rękach (…). Myślę, że już teraz każdy z Was rozumie moją sympatię do tej osoby. Polubiłam także pana G, czyli Gifforda, który rozwalał mnie swoim poczuciem humoru i naprawdę nic tutaj nie wyolbrzymiam, bo zdarzało mi się wybuchać niekontrolowanym śmiechem. Dobrze, że moje dzieci już wiedzą, że gdy mama czyta, to wszystko jej możliwe, bo inaczej mogłabym zostać wzięta za osobę niespełna rozumu. Chyba każdy bohater tej książki wywarł na mnie jakieś pozytywne wrażenie, a jest to sztuką, więc wielkie brawa dla autorek. Pisanie książek w duecie jest nie lada wyzwaniem, a tutaj mamy aż trzy autorki. Zawsze mam obawy, gdy czytam takie powieści, jednak dziewczynom wyszło to genialnie, po prostu dobrały się idealnie. Każda z nich pisze lekko i chyba, gdyby na okładce nie było napisane, że są trzy autorki, to ja bym na to nie wpadła. Wszystkie mają świetne poczucie humoru, a i ironia nie jest im obca. Jak możecie się domyślić, każda z nich prowadzi narrację innego bohatera i dzięki temu poznajemy przemyślenia Jane, G oraz oczywiście Edwarda. „Moja Lady Jane” to powieść koło której nie można przejść obojętnie. To tak jakby alternatywne zakończenie losów cudownej Jane. Znam jej prawdziwą historię, która jest niebywale zadziwiająca, ale i tragiczna. Czytałam o tym książkę i oglądałam film, więc tym bardziej z wielką przyjemnością przeczytałam tę książkę, która została napisana z lekkim przymrużeniem oka. To naprawdę świetne historyczne fantasty, które zaciekawi wielu z Was. Gorąco polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
19-12-2018 o godz 08:48 przez: Kinga Łuczyńska
Jestem w ogromnym szoku, ponieważ dowiedziałam się, iż ta książka jest oparta na faktach! I najlepsze jest to, że dowiedziałam się o tym dopiero po przeczytaniu tej historii. Doznałam po prostu szoku, bo podejrzewam, że jak wiedziałabym o tym wcześniej, przed zapoznaniem się z tą historią, to pewnie bym nie sięgnęła po nią z taką ochotą. Ta książka spowodowała, że śmiałam się z fabuły godzinami. Zresztą już sama bohaterka była genialna, jej postać i ogólne ubarwienie jej spowodowało, że nie mogłam przestać o niej myśleć. Od razu jednak dopowiem, że nie jest to książka w stu procentach oparta jedynie na faktach. To tylko niewielki procent, reszta zaś to fikja literacka. Tutaj też zatrzymam się i powiem na wstępie, że sama fabuła jest po prostu przegenialna. Ciekawa, dynamiczna, oryginalna i zachwycająca! Wiecie co? Nie jest to typowa powieść historyczna z nutką fikcji... raczej zawiera ona również i elementy fantastyczne. Na czym tak naprawdę polega akcja? To wydarzenia historyczne lub ewentualnie fikcyjne przedstawione w bardzo humorzasty i nietypowy sposób. Ciekawy jest również sposób narracji. Prowadzony dwutorowo, ponieważ z jednej strony wydarzenia są nam przekazywane przez narratorki a z drugiej właśnie przez szczególnych bohaterów. Z początku myślałam, że to będzie raczej nietrafione, ale akurat w tym przypadku wszystko idealnie współgało ze sobą, tworząc świetną fabułę. Dodatkowo, jak już wspomniałam, bohaterowie są fantastyczni! Barwni, zabawni, ciekawi, nietuzinkowi, powiedziałabym nawet, że szczególni. Czy coś w tej historii nie przypadło mi do gustu? Raczej nie... Może troche te przeplatanie wydarzeń historycznych i fikcyjnych, ale z czasem się do nich po prostu przekonałam. To pozycja, którą wszystkim zdecydowanie polecam! To szczególna i pomysłowa książka. Nie jest to literatura górnolotna, ale i tak warta uwagi. Opis fabuły Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy poznajemy Edwarda oraz Jane. Bardzo szybko dowiadujemy się o tym, iż Edward jest chory i prawdopodobnie niedługo umrze. I tym właśnie sposobem owy mężczyzna wraz z doradcami decyduje się przekazać tron nikomu innemu jak Jane. Nie jest to takie proste, ponieważ tak od tak Jane nie może być królową, oczywiste jednak jest, że musi mieć u swego boku króla, oraz następnie potomków. I teraz uwaga, bo akcja zaczyna się robić bardzo dziwna ( tutaj właśnie pojawia się ten motyw fantastyczy) - Jane musi mieć męża, zaś Edward wraz z doradcami dobiera i poszukuje odpowiedniego kandydata i w międzyczasie go znajduje. Idealny kandydat, wybranek jakich mało. Pięny, przystojny, elegancki, można by rzec, że to idealny kandydat dla Jane, ale jest jeden szkopół. Owy książe jest postacią fantastyczną. Przez jakaś część dnia staje się koniem, przybiera dziwną postać. I najlepsze jest to, że księżna Jane o tym nie wie! Dopiero w tym momencie okazuje się, że w tym świecie wszystko jest możliwe i na dodatek jest pełne dziwnych, mitycznych stworzeń. Oznacza to, że w tym świecie są normalni ludzie i jeszcze Ewianowie- właśnie te dziwne, mityczne stworzenia, ale mało kto o tym wie, ten drugi świat jest raczej owiany tajemnicą. To wszystko zaczyna robić się pogmatwane, ponieważ Jane o tym nie wie, na dodatek parze naszych bohaterów zaczyna grozić niebezpieczeństwo z zewnątrz. Dodatkowo, wszystko jeszcze bardziej jest utrudnione, ponieważ oboje muszą walczyć również o zagrożony kraj.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-08-2017 o godz 16:55 przez: Monika Szulc
Lady Jane Grey ma tylko szesnaście lat, jednak w wyniku pewnej intrygi, ma zostać żoną całkowicie obcego faceta, który nawiasem mówiąc, ma cztery kopyta, chrapy i piękną sierść, a na puncie jabłek ma małą obsesję. To nie jeden problem Jane, bo poza mężem Giffordem, ma zasiąść na tronie, gdyż jej ukochany kuzyn Edward ciężko choruje i umiera (nie tak całkiem). Walko o władze, miłość i przyjaźń pochłania, a całość jest okraszona sporą dawką humoru, co totalnie Was zachwyci! Powieść ta jest dziełem trzech autorek, które bardzo swobodnie podeszły do historii i opisały losy dziewięciodniowej królowej Jane, która niestety została stracona. Nie obawiajcie się jednak, nasza droga bohaterka pozostanie w jednym kawałku, a mała modyfikacja znanych faktów podrasowana sporą porcją magii, czyni z tej powieści coś unikatowego, co bez wątpienia sprawia, iż trudno oderwać się od lektury. Jane kocha książki i jest bohaterką odważną, chwilami irytującą, ale jej lojalność oraz ostry charakterek, bardzo pozytywnie ją wyróżniają. Gifford, zwany również G, to najsympatyczniejszy mężczyzna z tej książki i cichutko do niego wzdychałam z rozmarzenia. Edward jest królem, lecz jego niewiedza i nieumiejętność poradzenia sobie w normalnym życiu denerwowały mnie, lecz z biegiem wydarzeń, chłopak dorośleje i nabiera doświadczenia. Trudno opisać bohaterów, bo są wyjątkowi i sympatyczni, a poznając ich losy, łatwo obdarzyć ich uczuciem. Narracja to prawdziwe mistrzostwo. Wszechwiedzący narrator skupia się na perypetiach trójki bohaterów, których losy są ze sobą mocno splecione. Autorki wielokrotnie zwracają się do czytelnika z komentarzem do toczących się wydarzeń. Język jest prosty, a wymieszanie starego i obecnego słownictwa dało dobry i zabawny efekt. Książka jest lekka, wielokrotnie wybuchałam śmiechem, jednak całkowicie komedią ta książka nie jest. Wątek walki o władze jest ważny i równoważy miłosne zmagania bohaterów. Lubię taki styl i jak dla mnie jest to najlepsza książką, jaką przeczytałam w tym roku. „Moja Lady Jane” to prawdziwa petarda! Wciąga, zachwyca i przyprawia o zawrót głowy. Przezabawni bohaterowie, oszałamiająca magia i miłość, bez której ta książka nie miałaby sensu. Może jest słodka, ale cukier uzależnia, bo ja całkowicie zatraciłam się w tej historii! Polecam 9+/10!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
24-07-2017 o godz 15:34 przez: Kulturalna szafa
kulturalnaszafa.wordpress.com Ogólnie to wiecie, że bardzo lubię powieści historyczne, jednak muszą mieć one jakąś fabułę z dodatkową narracją ze strony bohaterów, jak w przypadku powieści o Sisi. W Mojej Lady Jane, nie dość, że mam świetne postaci i wartką akcję, to jeszcze dawkę naprawdę niepowtarzalnego humoru. Zacznę od bohaterów, którzy po prostu powalili mnie swoją barwnością i kreatywnością. Edward jest królem, jednak jest on tak uroczym i po prostu zabawnym charakterem, że nie da się go nie lubić. Obok niego pojawia się Jane, która ma swoje książki i swoją wiedzę, a do tego nie zamierza w najbliższym czasie wychodzić za mąż, bo tak naprawdę – po co jej facet jeśli ma swoje powieści? Nie mówiąc już o G, która rozbroił mnie swoją bezczelnością i urokiem osobistym. Jestem naprawdę pod wrażeniem tego z jaką łatwością autorki potrafi skakać od współczesności do naszej ery, czy to językowo czy to poglądowo. Jeśli mówimy o fabule, to być może nie jest ona zbyt wyszukana, jednak sytuacje, które się w niej pojawiają są mega oryginalne i odchodzą od schematów. Nie potrafię zliczyć ile razy wybuchałam śmiechem przy niektórych rozwiązaniach autorek, albo ile razy musiałam przerywać lekturę z powodu wzruszenia danymi sytuacjami. Jestem pod wrażeniem tego, jak zgrabnie żonglują one emocjami, jak łatwo, ale jednak kreatywnie, przedstawiają niektóre sceny i po prostu – z jaką delikatnością wrzucają swoje idee, które dotyczą naszych czasów w totalnie inne realia. Naprawdę warte uwagi. Styl autorek jest genialny. Nie mówię tutaj tylko o tej humorystycznej części, a też o tym, że naprawdę potrafiły slang ze współczesności umieścić w świecie panowania Tudorów, co naprawdę nie jest łatwym zadaniem Ja jestem powieścią zachwycona. Jestem naprawdę pod wrażeniem tego jak autorki podeszły do tematu, jestem pod wrażeniem tego jak całość się prezentuje, bo prezentuje się świetnie, oraz w jakie konwencje weszły. Zakochałam się w tym świecie i uśmiałam jak nigdy. Świetna powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-07-2017 o godz 13:39 przez: myfairybookworld.blogspot.co.uk/
(...) wciąż nie brakowało w Anglii takich, którzy uważali, że dobry zmieniak to martwy zmieniak. Wyobraźcie sobie, że są ludzie, którzy potrafią zmienić się w zwierzęta. Jakim zwierzakiem chcielibyście być? Ja chyba chciałabym być tygrysem. Dobra, wyobraziliście sobie to? To teraz przenieśmy się do Anglii za panowania Tudorów, król Henryk na oczach poddanych zmienił się w lwa, pożarł błazna, powrócił do ludzkiej postaci i wydał rozporządzenie dające Zmiennokształtnym takie same prawa jak Nieskalanym. Po śmierci króla Henryka panowanie objął Edward, który odgrywa ważną rolę w historii Jane. Lady Jane Grey najchętniej spędzałaby czas z nosem w książkach ani myśli o zamążpójściu, niestety na jej drodze staje decyzja Edwarda i pewien koń. Chcecie się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi? Przeczytajcie książkę!!! Bardzo się cieszę, że dzięki Wydawnictwu SQN mogłam poznać tą cudowną, fantastyczną powieść! Prawdziwa historia Jane Grey nie należała do przyjemnych, a autorki opowiedziały jej historię na nowo, w swój własny sposób, mieszając fakty historyczne z fikcją literacką. Ta książka powinna być zalecana przez lekarzy jako lek na zły nastrój i depresję. Czytając, nie można się nie śmiać, nie zalecam spożywania napojów i jedzenia w trakcie czytania. Moja Lady Jane to książka, która ma w sobie wszystko, co zapewni super rozrywkę na letni dzień/wieczór. Jest intryga, podstępna walka o władzę, zaaranżowane małżeństwo, ludzie zmieniający się w zwierzęta i masa dobrego humoru. Bardzo gorąco polecam!!! Całość: http://myfairybookworld.blogspot.co.uk/2017/07/cynthia-hand-jodi-meadows-brodi-ashton.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
23-07-2017 o godz 20:47 przez: Natalia Patorska
Autorki mają „moje” poczucie humoru, dlatego Moja Lady Jane to był jeden wielki absurd i zabawa z historią, którą zaśmiewałam się cały czas. Bo jak inaczej można powiedzieć o takich rozwiązaniach fabularnych, jak mąż-koń czy klątwa wielkich nosów? Chociaż widać tutaj, jak dobrze przygotowały się autorki do napisania tej powieści (co same wskazują w nielicznych momentach, gdy pokazują swoją obecność w tekście), to jest to jedna wielka manipulacja faktami historycznymi i naginanie ich do swojego widzimisię. Jednocześnie wszystko, co powinno być sztywne i pełne konwenansów, jest napisane po prostu „z jajem”. Kocham bezczelną Jane, kocham równie upartego G. (chociaż dodanie jak osioł niezbyt by pasowało, bo przecież jest koniem), naiwnego, infantylnego nieco Edwarda VI i całą resztę ferajny. Z własnej winy wplątali się w wielką intrygę, która sprawi, że będą galopować przygodzie naprzeciw. Moja Lady Jane nie jest dla każdego. Takie zmienianie historii w coś bardziej fantastycznego, ginącego w oparach absurdu, nie każdemu przypadnie do gustu. Jest magia, jest przygoda, jest groźba śmierci wisząca nad bohaterami, jest rodzina królewska; są dworskie intrygi i aranżowane małżeństwa, i zabawni, choć modelowi bohaterowie: to takie typy, które często powtarzają się w powieściach czy filmach, co podkreślają również klisze — ale w tym wypadku, znając konwencję, w jakiej piszą autorki, i biorąc pod uwagę, jak szalony jest opisywany pomysł, to klisze nie irytują, a jedynie stawiają wszystko w innym świetle (czyli po prostu bawią jak cholera).
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
03-08-2017 o godz 09:52 przez: Another Pony
5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO PRZECZYTAĆ "MOJĄ LADY JANE" : https://youtu.be/I0gfsX20y9c Jedna z najprzyjemniejszych młodzieżówek, jakie miałam okazję czytać w całym swoim życiu! Jeżeli stronicie od niej, gdyż powieści historyczne nie są gatunkiem, po które lubicie sięgać, to spokojna głowa - tej książce bliżej do fantasy. Powieść wzbudza w czytelniku wyłącznie przyjemne uczucia, jest idealna do oderwania się na chwilę od szarej codzienności, lecz - uwaga - trudno jest po niej wrócić do swojego normalnego życia. :) W niemal każdej recenzji tej książki czytamy o humorze, który aż wylewa się z jej kart. Nic dziwnego, gdyż właśnie poczucie humoru autorek sprawia, że przez tę książkę płynie się z przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Jedyny jej minus to fakt, że jest za krótka i za szybko musimy rozstać się z ukochanymi bohaterami. :( POLECAM z całego serduszka! <3
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
06-08-2017 o godz 16:40 przez: Mounty
Jedna z najlepszych książek, jakie w życiu przeczytałam! (A wierzcie lub nie, trochę ich było) Przezabawna, z humorem, który rozbawi chyba każdego. Dobrze wykreowani bohaterowie, których lubimy od pierwszej strony i którym nie da się nie kibicować, z fabułą, która sprawia, że zapominamy o otaczającym nas świecie. Czytelnikiem podążającym za fabułą targają wszelakie emocje, od niepokoju po radość, które zmieniają się w zależności od tego, co dzieje się na kartach powieści. Przyjemna, a jednocześnie wcale nie płyta książka dla zarówno nastoletniego, jak i dorosłego czytelnika. Polecam wszystkim, którzy... no, właściwie to wszystkim bez wyjątku. Pokochacie "Moją Lady Jane"!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
10-08-2017 o godz 11:21 przez: bookspacepl
Trzeba przyznać, że promocja książki "Moja Lady Jane" była głośna. Na szczęście mnie nie przytłoczyła (a czasami mi się to zdarza) i z pozytywnym nastawieniem wyczekiwałam premiery. Podczas promowania książki głównie skupiano się na poczuciu humoru i "końskich" elementach tej historii. Ale czy to dobrze, że reszta historii została w tyle? Zapraszam na bloga: https://book-spacepl.blogspot.com/?m=1 Tam pełna recenzja "Mojej Lady Jane" :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
16-08-2017 o godz 11:01 przez: bookmoment
„Moja Lady Jane” jest nietuzinkową fikcją literacką, (nie)subtelnie ingerującą w prawdziwe historyczne wydarzenia. Humor zawarty w powieści nie jest kiczowaty, ma charakter satyryczny, który staje się dobrym źródłem rozrywki. I choć nie jest to literatura ambitna, tak zapewnia chwilę niezobowiązującej przyjemności.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
19-11-2017 o godz 14:42 przez: Aleksandra Szulc
Tak szczerze to długo się zastanawiałam o czym to ma niby być. No co? Historyczny romans dla nastolatek? Coś mi się nie kleiło, nie widziałam potencjału, fabuła mi się nie rysowała, bo wszystkie kluczowe postacie umierały dość szybko. Autorki chciały pisać o martwych? No tak niezbyt, ale z opisu nie idzie nic wywnioskować, dopiero po zaczęciu książki autorki coś niecoś rozjaśniają. No ale internet się zachwycił jakie to zabawne, a ja lubię dobry humor w książkach. (No może nie dobry a poryty, ćśśś.) Mogłabym wymienić kilku autorów, których uwielbiam właśnie za ich żart, ale to się nadaje na oddzielny post. Tylko trochę mnie okłamano. Bardzo spodobała mi się cała koncepcja tej książki – alternatywna historia z przymrużeniem oka i dodatkiem magii. No okej, w dodatku bardzo przyjemnie się to czyta. Autorki mają bardzo lekkie pióro (pióra?), widać, że nie starają się udowodnić jakie to one nie są genialne i wygadane. Nie tworzą kilometrowych opisów i przemyśleć postaci zajmujących po kilka stron. Zwięźle i na temat, szanują czas czytelnika. Nie oszukujmy się, to jest taki milutki odmóżdżacz, a one nie mają być elokwentne, długie, nie zawierają kwiecistych opisów. Przy tym, jak na taki niezbyt ambitny tekst, nie jest to popisem głupoty i braku umiejętności, jak spora część tego typu tworów. Nie, tutaj wszystko jest na odpowiednim miejscu, mimo trzech perspektyw jest zachowana ciągłość tekstu, żebyśmy nie czuli się zagubieni na początku każdego z rozdziałów. Ciężko mi powiedzieć czy da się wyłapać zmianę autorki przy poszczególnych fragmentach, ja nic nie zauważałam, więc tu kolejny plus. No i mimo że jest to książka raczej przeznaczona do odpoczynku po czymś cięższym albo po zawalonym robotą tygodniu, nie jest ona tak totalnie pusta, żeby czytelnik nie musiał się nad niczym zastanawiać. Wbrew pozorom „Moja lady Jane” zawiera jakieś przesłanie, może i oczywiste, ale doceniam to, jak autorki przedstawiły problem podziałów społecznych, odmienności czy totalnego ekstremizmu względem jakichś grup. Nic nie jest do końca czarne czy białe, co jeszcze bardziej szanuję w czasach, kiedy jak nie przeginasz w żadną stronę to jesteś z tej wrogiej opcji i idź spłoń. To wszystko klei się razem w taki obraz książki, przy której mózg odpocznie, ale nie poczujemy się jak skończeni debile. Wydaje wam się, że miało być o Jane? No, po części jest, ale nie na sto procent. Edward i G odgrywają tu sporą rolę, a poza tym to ma fabułę. Jakby nie było jakiejś ciekawej akcji, pokręconej intrygi czy innych smoków ujeżdżających tyranozaury, raczej nie byłabym tak optymistycznie nastawiona. Ogólnie to wszyscy chcą tron albo zostają na niego wepchnięci, spiskowcy nie przewidują czynnika magicznego i robi się z tego jakaś zakręcona akcja ze zwierzątkami futerkowymi. Na pewno nie chcę spotkać na swojej drodze puddingu jeżynowego, przynajmniej w najbliższym czasie. Takie kolejne zaskoczenie: no ta fabuła jest, nie ma wiecznego romansowania, jak się tego obawiała. Okładka mówi „jestem cukierkowym romansidłem” i perfidnie kłamie! (No jest ładna, ale taki daje przekaz.) W ogóle zaskakuje mnie opowiadanie historii z trzech perspektyw, bo też myślałam, że to będzie jak najbardziej o Jane i niewiele poza nią dostanie trochę miejsca na scenie. Pomyliłam się i bardzo się z tego cieszę. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o bohaterach, a ci są świetni! Edward i Gifford to moje słodkie buły. Każdy ma własny charakterek i trochę nierówno pod kopułą, więc czytanie dla mnie było przyjemnością. Żadnego babrania się w nijakich przemyśleniach o wielkiej miłości czy niczym. Edward jest, chyba, moim ulubieńcem. Sama do końca nie wiem, ale jak na szesnastolatka, który ma rządzić całym krajem i jest wychowywany pod szklanym kloszem, nie był taką rozdziabdzianą fajtłapą. Trochę musiał sobie w głowie poukładać, ale sam zauważał swoje problemy i jak rozpieszczone książątko świetnie sobie radził. G za to rozwala mnie na łopatki, szczególnie pod postacią końską, kojarzy mi się z takim jednym czterokopytnym upierdliwcem (konie są wredne, zaufajcie mi). Na pewno moją sympatię zdobył przez bycie tym „gorszym” dzieckiem. Bardzo nie lubię niesprawiedliwości i lubię brać pod swoje skrzydła takie gorzej potraktowane postacie, w ogóle to lubię jak jest jakiś przykry kawałek historii, jakoś tak... No sprawia, że postać jest mi bliższa. Też spodziewałam się jakiegoś super samca, który musi zdominować swoją kobietę, no takie kiedyś były realia, że można raczej spodziewać się szowinistycznej świni. Wyrżnęłam się z tymi oczekiwaniami. G jest dokładnym przeciwieństwem tego. Traktuje Jane z szacunkiem, chociaż czasem ma takie momenty, kiedy traktuje ją jak głupiutką niewiastę, tylko najczęściej to są takie chwile, kiedy jej akurat tego potrzeba. Te książkowe baby zawsze trzeba sprowadzać na ziemię, nie wiem co jest z nimi nie tak. No i jest Jane, która miała mnie irytować, ale jej nie wyszło. Jest dla mnie najsłabszym ogniwem i często bywa zbyt przemądrzała, ale jest tego świadoma.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-11-2017 o godz 22:36 przez: Natalia Ficoń
„A najbardziej na świecie kochała to, w jaki sposób książki przenosiły ją gdzieś daleko, poza obręb przyziemnego, dusznego życia, i pozwalały jej doświadczać setek innych żyć. Książki były jej bramą do innych światów.” Historia Lady Jane przedstawiona przez autorki jest prawdziwa. No może nie do końca. Jednak Jane istniała naprawdę jednakże troszkę inny los ją spotkał niż w prawdziwym świecie. Autorki przedstawiają historię młodej dziewczyny zmuszonej do małżeństwa z kompletnie obcym mężczyzną o którym na dodatek nasłuchała się wielu niepochlebnych komentarzy i do tego jeszcze musi zasiąść na tronie! I to wszystko dlatego, że obecny Król, 16 – letni Edward umiera. Ta cała sytuacja byłaby do przeżycia gdyby do tego nie dołączył fakt, że przyszły mąż Jane jest… koniem. Jest zmiennokształtnym nie panującym nad swoim darem i traktującym go jak klątwę. Jednak na głowę Jane – dosłownie, spadają większe problemy. Czy będzie potrafiła uratować królestwo? Czy Edwarda pochłonie choroba? I na co jej się zda mąż który w trakcie dnia je siano i zrobi wszystko za kawałek jabłka? Jane, ukochana młoda Jane. Jest niesamowita. Dziewczyna z płomiennorudymi włosami, spędzająca całe dnie z nosem w książkach, ogromnie uparta i arogancka, skradła moje serce. Jest niezwykle odważna, pozytywnie nastawiona do życia, a jednak odrobinę od niego odizolowana przez otaczające ją księgi. Ona kocha czytać! A ja każdego lubię kto kocha czytać! Jak byście się zachowali gdyby matka poinformowała was, że wasz ślub odbędzie się za parę dni z kompletnie obcym mężczyzną? Ja bym uciekła gdzie pieprz rośnie! A nasza Jane staje na wysokości zadania i choć kosztuje ją to wiele to spełnia wolę jej króla który na dodatek jest jej przyjacielem i kuzynem. Gdyby na tym skończyły się kłopoty to Jane na pewno poradziła by sobie z tym bez problemu… jednak nagle znikąd spada na jej głowę korona, obowiązki króla i poddani, a ona nie ma o niczym pojęcia. Jak ma sobie poradzić? Ma koło siebie męża, jednak jak on ma jej pomóc kiedy w ciągu dnia jest koniem odpoczywającym pod jabłonią? Gifford (mówcie do niego G) spodobał mi się od razu. Jest mężczyzną z tajemnicami i ukrywa się pod płaszczem wymyślonych skandali. Staje, nagle bez żadnego ostrzeżenia przed takimi samymi problemami jak Jane. Tylko, że on traktuje swoje transformacje o świcie w Konia, jako klątwę. Chce być przy swojej królowej w dzień i w nocy, jednak nie umie kontrolować swojego daru. W dodatku spiski jego ojca zaczynają mu coś śmierdzieć, a już później rozpoczęła się istna katastrofa. Edward jest tylko 16 letnim chłopcem który marzy o pierwszym pocałunku kiedy dowiaduje się, że jest umierający. Kto w takim wieku chciałby coś takiego usłyszeć? Zasiadł na tronie w wieku 9 lat, a tak naprawdę w ogóle nie skosztował życia i nagle dowiaduje się, że jego życie z kilkudziesięciu lat skraca się do kilku miesięcy. A jednak okazał się wytrwały, walczył zaciekle nie tylko z chorobą! Uczył się nowych rzeczy, stał się lepszym człowiekiem i kurcze uwielbiam go. Reszta bohaterów była równie uważnie przygotowana, każdy z nich miał określoną funkcję w kształtowaniu się historii. Osoby potrafiące zmieniać kształt w zwierzęta były moimi ulubieńcami! Uwielbiam zmiennokształtnych, a autorki przedstawiły ten motyw niezwykle ciekawie i oryginalnie. Zastanawia mnie i w sumie męczy fakt jak autorki to napisały. Chciałabym się dowiedzieć jak one we trzy stworzyły tę książkę. Bardzo mnie ciekawi jak się dzieliły rolami, która za co była odpowiedzialna i jak we trzy stworzyły historię która wygląda jakby pisała ją jedna osoba? Całokształt jest oparty na prawdziwej historii. Można doszukać się Królowej Jane która rządziła królestwem Uwaga! Aż 9 dni! Jednak jej losy marnie się skończyły w rzeczywistości, a autorki pozmieniały niektóre rzeczy, pododawały coś od siebie, wplotły fantastykę i stworzyła się niesamowita całość. Dodatkowe uwagi, komentarze od nich samych były czymś nowym i bardzo na miejscu. Pasowało mi to, że autorki wtrącały swoje 3 grosze i tłumaczyły niektóre fakty. Plusami jest pióro jakim posługują się autorki. Jest prosty, przyjemny i bardzo szybko się czyta. Łatwo zrozumieć niespotykane dla nas rzeczy. Historia jest ciekawa, oryginalna i naprawdę niesamowita. Trafia w serducho czytelnika niczym strzała amora. Czytając zachowania bohaterów których pokochałam od samego początku.Minusami jest chyba tylko to, że podkreślony jest humor znajdujący się w książce, ale naprawdę spodziewałam się więcej. Jednak wcale mi to nie przeszkadza, tylko po prosu opis zawiera informację, że jest, cytuję: „Prześmieszna”, a ja bym to określiła jako zabawną w niektórych momentach. Podsumowując, wcześniej już trochę wyrwałam się z tym mówiąc, że znajduje się w grupie najlepszych książek które dotąd przeczytałam, ale chciałabym jeszcze dodać, że ta książka nadaje się dla każdego. Dla nastolatków, dla starszych osób, dla kogoś kto czyta tylko fantastykę lub dla kogoś kto czyta tylko romans. Polecam wszystkim!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-09-2018 o godz 12:04 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
5/5
31-08-2017 o godz 14:18 przez: Wioleta
Zanim zacznę, najpierw mała lekcja historii. Nie wiem czy wiecie, ale dawno dawno temu żyła sobie pewna szesnastolatka imieniem Jane Grey, która została zmuszona do małżeństwa z całkiem obcym człowiekiem - Guildfordem Dudleyem. Wkrótce potem stanęła na czele państwa, lecz niestety rządziła Anglią tylko dziewięć dni, ponieważ niedługo potem została skazana na śmierć i ścięta w Tower Green na odosobnionej egzekucji zarezerwowanej dla członków rodziny królewskiej. Dzisiaj opowiem Wam o książce, w której historia Lady Jane potoczyła się troszeczkę inaczej... Ta historia zaczyna się w alternatywnej Anglii w połowie szesnastego wieku. Były to czasy bardzo niespokojne, a szczególnie zagrożeni byli Eðianie, czyli osoby mające nietypową przypadłość jaką była zmiennokształtność (możliwość przemieniania się z człowieka w zwierzę i odwrotnie). Umiejętność ta była traktowana przez Nieskalanych (ludzi pozbawionych jakichkolwiek mocy) bardzo różnorodnie. Niektórzy sądzili, że zwierzęca magia to coś cudownego, ale niestety znaleźli się też tacy, którzy byli przekonani, że ta przypadłość to przekleństwo, którego natychmiast trzeba się pozbyć. W tym całym zamieszaniu znajduje się już wcześniej wspomniana szesnastoletnia Lady Jane Grey - rudowłosa, inteligentna, zabawna, posiadająca własne zdanie w każdej sprawie i kochająca książki dziewczyna. Ta się składa, że jest ona również kuzynką śmiertelnie chorego Edwarda, obecnego króla Anglii, który postanowił wydać ją za obcego mężczyznę, żeby po jego śmierci władzę w państwie przejął jej potomek. I nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, że przyszły mąż Jane - Gifford Dudley jest Eðianem, który na dodatek nie potrafi kontrolować swoich umiejętności (o świcie przemienia się w konia, a o zmierzchu z powrotem staje się człowiekiem). Małżeństwo to jednak nie jedynie zmartwienie Lady Jane. Wkrótce zostanie wplątana w intrygę, z której nie sposób wyjść cało... "- Czy mam wybór, sire? - A czy ktokolwiek ma wybór, gdy w grze bierze udział przeznaczenie?" Jak pewnie zdążyliście już zauważyć, książka pisana jest aż przez trzy autorki, które są przyjaciółkami i pewnego dnia postanowiły naprawić historię. Przyznam szczerze, że zaczynając tę książkę nie byłam pewna, czy mi się spodoba, gdyż nie często sięgam po fikcję historyczną, ale "Moja Lady Jane" zaintrygowała mnie już kiedy usłyszałam o niej w zapowiedziach. Teraz po zakończeniu powieści stwierdzam, że historia została naprawiona naprawdę dobrze :) Gdyby nie pomysłowość autorek nawet nie wiedziałabym, że taka postać jak Lady Jane Grey w ogóle kiedykolwiek istniała. Nie wiemy jaka była w prawdziwym życiu, ale w książce została wykreowana naprawdę świetnie jako inteligentna, mądra i zabawna dziewczyna. Z resztą nie tylko ona przypadła mi do gustu. Król Edward to postać również niczego sobie. Co prawda na początkowym etapie opowieści miał skłonność do seksizmu, ale po wydarzeniach jakie później nastąpiły można mu to wybaczyć. Oczywiście nie możemy pominąć zmiennokształtnego Gifforda. Jego poczucie humoru i wiersze, które wymyślał co jakiś czas sprawiły, że był moją ulubioną postacią w całej książce. O wszystkich wydarzeniach dowiadujemy się właśnie z perspektywy tej trójki, którą pokochałam całym sercem. "Miłość nie oczyma patrzy, ale sercem, A Kupidyn skrzydlaty wiecznie trwa w rozterce." A jeśli już mowa o miłości to oczywiście nie mogło zabraknąć wątku (a nawet dwóch) miłosnego. Początkowo zapowiadało się na trójkąt miłosny, ale bardzo się cieszę, że autorki postanowiły jednak z niego zrezygnować, a zamiast tego sprawiły, że ta z pozoru nudna opowieść stała się po prostu fantastyczna (i to dosłownie :D). Ogromnym plusem powieści jest oczywiście barwna fantastyka. Teraz już nie wyobrażam sobie tej historii bez naszych cudownych Eðianów! Na dodatek w książce było tyle humoru, że nie tylko Gifford, ale także każdy inny koń (i człowiek) by się uśmiał. W większości była to zasługa Jane, której komentarze momentami były nie na miejscu, ale bez obaw, bo inni bohaterowie też mają cięty język. "- Czy to był koński żart? - Gdzie-e-e-e tam - zarżała." "Moja Lady Jane" to książka, dla której warto zarwać noc. Jeśli ktoś śledzi moje relacje na instagramie to wie, że w moim przypadku właśnie tak było. To lekka, zabawna, fantastyczna i romantyczna książka, wręcz idealna na lato. Serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia po całkiem nową historię Lady Jane Grey. Jestem przekonana, że się nie zawiedziecie. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non. zapoczytalna.blogspot.com/2017/08/moja-lady-jane-cynthia-hand-brodi.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2018 o godz 16:01 przez: martucha180
Dominacja nieuchronnie prowadzi do tyranii. Rok pański 1553. Burzliwe czasy. Anglia. Londyn. Tower. Na tronie 16-letni Edward VI. Młody król choruje. Jego stan gwałtownie się pogarsza. Zostało mu niewiele życia. Postanawia, a może ktoś mu to sugeruje, że po jego śmierci tron Anglii powinna objąć nie jego siostra Maria czy Bess, lecz jego rówieśniczka kuzynka Lady Jane Grey i jej potomkowie. Jednym podpisem Edward VI robi korektę w linii sukcesji. Jeszcze musi szybko wydać ją za mąż. Po kilku dniach Jane poślubiła zupełnie obcego mężczyznę – Gifforda Dudley’a. W dodatku nie przeraża ją mało ludzki wymiar jej męża, a nawet fascynuje ją jego mankament natury hippicznej i formy sianożernej. Mało tego, ktoś ją wplątał w intrygę, mającą na celu obalenie władcy… Kto i dlaczego? No to jestem królową. Ale numer. Stało się to szybciej, niż ktoś by się spodziewał. Król zmarł. Lady Jane Dudley została koronowana na królową Anglii, co wcale jej się nie spodobało – za dużo zasad i reguł. Ona woli oddawać się swojej pasji, lecz teraz musi rządzić nie tylko swoim czasem, ale cały państwem. Królestwo potrzebowało królowej jak najprędzej. Jane właśnie przystąpiła do gry, gry o tron angielski, a to nie był jej świat, nikt jej nie przygotował do sprawowania władzy, więc jest wykorzystywana jako pionek w politycznych gierkach. Jak się skończy ta królewska gra? Zdziwienie gwarantowane, kołowrotek emocji oraz humor również, a na dokładkę duża szczypta magii. I kilka romansów. Wciąż nie rozumiesz, jak działa polityka. Polityka to skomplikowana sprawa, tym bardziej gdy opiera się nie tylko na podejmowaniu ważnych decyzji, podpisywaniu dekretów i ustanawianiu prawa, ale także na wielu skomplikowanych intrygach, w których nieświadomie się bierze udział. Monarcha czasami ma niewiele do powiedzenia, ma doradców. Słowem można manipulować, człowiekiem również. „Umarł król. Niech żyje król” – oby tylko… nie połapał się w dworskich konszachtach. Nie tylko dworzanie prowadzili grę pozorów. Gdy ktoś chce coś ukryć przed innymi, posługuje się kłamstwem, wybiegiem… Milady, bardzo cię proszę, miotajmy w siebie po jednym zarzucie naraz. Tytułowa bohaterka od razu zaskarbiła sobie moją dozgonną sympatię, a to za sprawą uwielbienia książek i zaczytywania się w nich. Przeczytała wiele ksiąg, posiadła rozległą wiedzę, z której potrafi skorzystać. Jest mądra i wykształcona, empatyczna, dobra, pewna siebie i dzielna. Jej głowę wypełniają wzniosłe hasła, za to z ust sypią się nie tylko dobre rady i plany, ale także końskie suchary i ironia. Sarkazm w jej wypowiedziach bawi czytelnika czasami do łez. Ma kręgosłup, choć nie udaje, że wszystko ma pod kontrolą. Z własnej woli nie sięgnęłaby po koronę Anglii, tylko po… kolejną książkę! I wcale jej się nie dziwię. Kto normalny sypia w pokoju bez książek? Lady Jane to niezwykle oczytana młoda kobieta, która pragnie… regałów na książki i książek. Bibeloty i szpargały mogą dla niej nie istnieć, za to książki i biblioteki są jak najbardziej pożądane. Na przykładzie tej bohaterki autorki wielokrotnie podkreślały, jak ważne jest czytanie książek, jakie ma znaczenie zdobyta z nich wiedza, w jak wielu różnych sytuacjach jest przydatna. I chwała im za to! Może Lady Jane przekona swoją postawą choć jedną osobę do częstszego sięgania po słowo drukowane. Koń by się uśmiał, milordzie. To prawda. Choć raczej… zarżał! Końskie żarty dominują w tej powieści. Autorki umiejętnie wykorzystały bogaty zasób frazeologii dotyczącej konia i w odpowiednich momentach raczyły nimi milorda, zaś mnie inteligentnym humorem. A że komizm słowny łączy się z komizmem sytuacyjnym, to miałam ubaw. Do tego zachowanie się nastoletnich bohaterów w sytuacjach dla nich wstydliwych, a jednocześnie ich fascynujących budziła moją wesołość. Mam szesnaście lat i jutro umrę. Lady Jane rządziła Anglią zaledwie dziewięć dni, a potem została skrócona o głowę. Tak mówi historia. Jednak trzy autorki postanowiły wyrzucić ją przez okno i stworzyły własną historię – alternatywną historię Lady Jane i Tudorów względem tej zawartej w podręcznikach. Ich tok wydarzeń luźno nawiązuje do prawdy historycznej, zaś luki wypełniły według własnego uznania, nawet zmieniły część imion. Dodały do tego magię zmieniaków, by wszystko w ich opowieści było możliwe. I jest. Także kwestia czasu jest płynna. Miesiąc miodowy czy porównanie do Casanovy to znacznie odleglejsze wydarzenia niż te opisywane. Można poznać rodowód kilku przyszłych wynalazków. Jest kilka perełek. Ciąg dalszy na: https://atramentowomi.blogspot.com/2018/08/niepoprawna-lady-jane.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Welesówna
4.6/5
28,12 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pokrzywa i kość
4.4/5
30,10 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Nikt nie idzie
4.7/5
28,12 zł
Megacena

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego