Miłość, śmierć i roboty (okładka  miękka, wyd. 05.2022)

Sprzedaje empik.com : 31,99 zł

31,99 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 43,25 zł

Sprzedaje Inbook : 45,02 zł

Sprzedaje dvdmax : 50,87 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

John Scalzi, Ken Liu, Peter F. Hamilton, Michael Swanwick i wielu innych w oficjalnej antologii Miłość, śmierć i roboty!

Tim Miller to postać, która cieszy się zasłużonym uznaniem w świecie popkultury. Wraz Davidem Fincherem połączył siły w produkcji pierwszego sezonu netflixowego hitu Miłość śmierć i roboty — animacji dla dorosłych.

Dla Millera, jak sam określił, wybieranie historii do każdego odcinka to najlepsza praca, jaką kiedykolwiek wykonywał. Potwierdza to znakomity zestaw autorów i opowiadań.
Naprawdę próżno szukać równie pomysłowych, pełnych napięcia i zmuszających do refleksji historii. Każda jest dziełem innego twórcy i posłużyła za podstawę do serialowego scenariusza. Bazuje na różnych wizjach świata, zabiera w międzygatunkową podróż od horroru, przez komedię, akcję po science fiction. Krótko mówiąc, różnorodność tego zbioru sprawia, że absolutnie każdy znajdzie coś dla siebie.
 

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1295843167
Tytuł: Miłość, śmierć i roboty
Podtytuł: Oficjalna antologia
Autor: John Scalzi , Hamilton Peter F. , Swanwick Michael
Tłumaczenie: Cajgner Wojtek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nowa Baśń
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 400
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-05-25
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-05-25
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 50 x 150
Indeks: 41588253
średnia 4,5
5
40
4
19
3
2
2
3
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
26 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
07-06-2023 o godz 10:40 przez: Karol | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna książka. Chodź od początku byłem przekonany ze wszystkie historie będą przedstawione w formie scenariusza
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-01-2024 o godz 10:33 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Kupiłam na prezent dla chłopaka. Mówi, że bardzo mu się podoba
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2023 o godz 01:09 przez: Jacek | Zweryfikowany zakup
Polecam w 100%
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2022 o godz 10:32 przez: Romantyczna
"Miłość, śmierć roboty" to zbiór opowiadań, na podstawie których powstał serial na Netflixie. Ja nie oglądałam, ale po lekturze tej książki dopisuję go na swoją listę! Mam nadzieję, że okaże się on dobrym dopełnieniem książki. Opowiadania bardzo mi się podobały, były różnorodne, wciągające, jedne zabawne, inne skłaniające do refleksji, a niektóre wciąż nie chcą wylecieć mi z głowy. Są one różnej tematyki, gatunkowości, zatem spotkamy tu formę dramatu, zapis rozmowy, fantasy, science fiction, horror, krótkie opowiadania oraz dłuższe. Czytelnik zdecydowanie ma w czym wybierać i może to dostosować do swojego nastroju i dostępnego czasu. Jest to też spore wyzwanie dla naszej wyobraźni, gdyż mamy stworzenia jakich wcześniej nie widzieliśmy, dlatego też ciekawie będzie porównać to co siedzi w mojej głowie z tym co zobaczę na ekranie. Cudowne są też znaczki na początku każdego rozdziału, nawiązujące nieco do fabuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-08-2022 o godz 20:20 przez: Kosz z Książkami
,,Miłość, śmierć i roboty’’ to zbiór animowanych historii w bardzo różny sposób obracających się wokół słów zawartych w tytule serialu. Historie te mimo pewnych wspólnych mianowników nie raz mocno różnią się miedzy sobą zarówno tematyką, jak i stylistyką w jakiej wykonane zostały poszczególne odcinki serialu – warto jednak wiedzieć, że tak jak wiele interesujących filmów, także i one swój początek miały w literaturze, a dokładniej w opowiadaniach na podstawie których powstały serialowe scenariusze. Dziś zapraszam Was do lektury oficjalnej antologii tych właśnie opowiadań! ,,Miłość, śmierć i roboty. Oficjalna antologia’’ to zbiór osiemnastu opowiadań różnych autorów, w których każde stanowi inne spojrzenie na świat i oferuje inny rodzaj rozrywki. Jedne opowiadania zmuszą nas do zadumy, inne będą stanowiły wypełnioną akcją lekturę, jeszcze inne rozbawią nas do łez. I tak jak w przypadku wszelkiego rodzaju zbiorów, jedne zachwycą nas bardziej, inne mniej, nie zmieni to jednak faktu, że wszystkie zebrane tu historie stanowią naprawdę ciekawą zbieraninę, w której autorzy bawią się zarówno formą jak i treścią. Serial bardzo mi się podobał, z przyjemnością pochłonęłam wszystkie dostępne obecnie sezony. Nie kryłam więc radości na wieść wydania w Polsce antologii opowiadań na podstawie których on powstał. I po skończonej lekturze muszę przyznać, że bawiłam się równie doskonale jak przed ekranem telewizora. Za przykład mogą tu posłużyć ,,Trzy roboty’’, które nie będę ukrywać skradły moje serce w trakcie oglądania serialu, za to w antologii ukazały się jako opowiadanie udowadniające, że krótka forma może mieścić w sobie o wiele więcej treści niż nie jedna pokaźna powieść. A co ważniejsze, w obu przypadkach jest to ta sama pełna przewrotnego humoru historia (i tu drobny spoiler – jest w niej kot!). Warto dodać, że nie jest to lektura wyłącznie dla miłośników netflixowej produkcji – każdy miłośnik krótkich form będzie się doskonale bawił w trakcie lektury. Jak już wspominałam historie są bardzo różnorodne, autorzy w naprawdę pomysłowy sposób kręcą się wokół tytułowych: miłości, śmierci i robotów, nie raz zaskakując czytelnika. Rzadko w jednej książce można znaleźć tyle oryginalnych opowiadań, więc jeżeli nie mieliście jeszcze oglądać ich ekranizacji, poznanie owych historii z pewnością będzie fantastycznym przeżyciem. Jeżeli podobał Wam się serial ,, Miłość, śmierć i roboty’’ , oficjalna antologia to doskonały sposób na ponowne przeżycie niezwykłych historii jakie były w niej zawarte, a co więcej poznanie pierwowzorów na podstawie których powstały. I choć lekturze nie towarzyszą fenomenalne animacje, to nie umniejsza to przyjemności z lektury, ani tym bardziej dawki emocji, jaka jej towarzyszy. Ogromnie cieszę się, że ten tytuł trafił na moją półkę i czekam na więcej – zarówno sezonów serialu, jak i towarzyszących im antologii! Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2022 o godz 21:37 przez: Agnieszka Deja
Wyobraź sobie alternatywny świat, w którym roboty żyją obok nas lub pewne rzeczy nigdy się nie wydarzyły. W tym świecie loty w kosmos są normą, a w lodówce można znaleźć nową cywilizację. Zapraszam do rzeczywistości wykreowanych w antologii opowiadań Miłość, śmierć + roboty. W zbiorze znajdziemy osiemnaście opowieści różnych autorów – wśród najbardziej znanych nazwisk warto wyróżnić Petera F. Hamiltona, Kena Liu czy Marko Kloosa. Motywem przewodnim są tytułowe trzy słowa. Są tu więc teksty dotyczące różnych odcieniów miłości, a także te, w których pojawiają się roboty. Nie zabrakło też opowiadań, w których śmierć zbiera swoje żniwo. Zebrane w antologii teksty posłużyły za podstawę scenariusza do serialu o tej samej nazwie. Przekroje tematyczny i gatunkowy są bardzo szerokie. Mamy zarówno krótsze teksty, jak i bardziej rozbudowane opowiadania. Są historie bardziej dowcipne, lżejsze, ale też takie, które przyprawiają o ciarki na plecach. Horror i science fiction są tu bardzo dobrze reprezentowane. Miks gatunków pozwala na sięgnięcie po to, co lubimy, lub na poznanie całkiem nowych rzeczy. Dzięki temu, że mamy różnych autorów, różne są też style opowieści. Niektóre są nieco refleksyjne, inne mają zaskoczyć, a niektóre sprawić, że będziemy się dobrze bawić, czytając o wydarzeniach umieszczonych w fabule. Bardzo podobało mi się to wymieszanie gatunkowe i stylowe, po nie nudziłam się podczas lektury. Różnorodność sprawiła, że kolejne opowiadania były niczym powiew świeżości. Miłość, śmierć i roboty w serialowej wersji widziałam kilka razy. Bardzo podoba mi się ten tytuł i z przyjemnością sięgnęłam po książkę z tekstami, które widziałam na ekranie. Niektóre były wierne odcinkom, inne były bardziej rozbudowane. Zaskoczyło mnie opowiadanie Trzy roboty – mój ulubiony odcinek okazał się w formie tekstowej krótki, ale i tak z przyjemnością go przeczytałam. Nie przeszkadzał mi w lekturze fakt, że znam pierwszy sezon serialu dość dobrze. Wręcz przeciwnie – odszukiwałam w głowie sceny i porównywałam je z treścią książki. To była przyjemna zabawa. Każde z opowiadań ma w sobie to coś. Wiadomo, że jedne spodobają się czytelnikom bardziej, inne mniej, ale moim zdaniem warto sięgnąć po ten zbiór. Tematyka jest ciekawa, a teksty na wysokim poziomie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-09-2022 o godz 10:41 przez: artemiabook
"Miłość śmierć roboty" to antologia na podstawie, której powstała animacja o tym samym tytule. Ta jeszcze czeka w kolejce do obejrzenia, ale lektura zdecydowanie zachęciła mnie, aby zrobić to szybciej. W zbiorze znajdziemy 18 przeróżnych historii, pełnych dziwów. Głównym gatunkiem jest zdecydowanie science-fiction. Choć jak to zwykle bywa, nie każde opowiadanie przypadło mi do gustu. Jednak tych słabszych, w mojej opinii, było stosunkowo mało. Najbardziej podobało mi się opowiadanie "Sekretna wojna" Davida W. Amendoli. Autor przedstawił historię bolszewików walczących z upiorami. Ta postapokaliptyczna wizja konfliktu miała niesamowity klimat oraz świetne tempo i ogromnie mnie wciągnęła. Pod każdym względem, czy to językowym czy konstrukcyjnym, autor poradził sobie idealnie. Na wyróżnienie zasługują opowiadania: "Sonnie ma przewagę" Petera F. Hamiltona z genialnym plot twistem, którego naprawdę się nie spodziewałam. "Trzy roboty..." Johna Scalziego, czyli roboty rozmawiają o zagładzie ludzkości. Wyszło satyrycznie ale i z morałem. "Gdy jogurt przejął władzę" również Scalziego, było niespodziewane i po prostu fantastyczne! "O wykorzystaniu zmiennokształtnych..." podobnie jak "Sekretna wojna" miało w sobie dynamikę i trzymało uwagę przez cały czas. Przyjemnie zobaczyć Marko Kloosa w innym wydaniu niż wojna w kosmosie ("Wojny Palladowe"). Chociaż drugie jego opowiadanie pt. "Szczęśliwa trzynastka" to totalne flaki z olejem... Natomiast "Epoka lodowcowa" Michaela Swanwicka totalnie mnie zafascynowała. Wyobraźcie sobie, że wprowadzacie się do nowego domu, otwieracie zamrażarkę, a tam mikro cywilizacja. Odlot! Oprócz pokrótce wymienionych wyżej utworów, znajdziecie tu, np. alternatywne wersje śmierci Hitlera. Co nasuwa wniosek, że John Scalzie ma naprawdę szalone pomysły. A także nietuzinkowe ukazanie Draculi w wykonaniu Kristen Cross. Końcówka tej historii jest niezwykle zabawna w swej ironii. Podsumowując, polecam serdecznie tę antologię i zachęcam, abyście dali jej szansę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-08-2022 o godz 07:43 przez: book_or_books
"Kiedy jogurt przejął władzę, wszyscy rzucaliśmy podanymi żartami: - Wreszcie rządzony mają trochę kultury. - Czas na homogenizację społeczeństwa. - Mamy rząd wywodzący się z samej śmietanki." * Czy możliwe jest, żeby z 18 opowiadań (scenariuszy) wszystkie Ci się spodobały? Cóż nie ukrywajmy, że jest to mało prawdopodobne... Zwłaszcza gdy mamy doczynienia z tak specyficzną antologią, jaką jest "Miłość, śmierć roboty." ❤❌️ 🤖 * Tym, co najbardziej wyróżnia ten tytuł jest: - Różnorodność opowiadań — mamy tu zarówno historie zabawne, jak i takie pełne akcji czy po prostu brutalne. Są takie, które są napisane wprost, ale również takie, które pomiędzy komicznymi scenkami kryją istotny morał. Niezmiennie jednak każda z tych historii ma wspólną cechę — kryje w sobie jakiś przekaz. - Fakt, że są one pierwowzorami Netflixowskiej produkcji — jednych może zachęcić do czytania, drugich wręcz przeciwnie. Osobiście muszę wam powiedzieć jedno: oba twory trzymają wysoki poziom i są warte uwagi. * Jeśli chodzi o moje ulubione opowiadania, to zdecydowanie zaliczę nich: - "Trzy roboty..." - zabawna historia, która jest jednocześnie moimi ulubieńcem w animowanej wersji. - "Gdy jogurt przejął władzę" - mimo że jest dość krótkie i wydaje się absurdalne, to daje do myślenia. - "Udanych Łowów" - wyróżnia się na tle pozostałych dzięki klimatowi oraz temu, że dzieje się w przeszłości. * Jeśli chodzi o historię, która najbardziej mnie zawiodła to... Muszę tu wskazać pierwszą pozycję "Sonnie ma przewagę". Skąd taka opinia ? Cóż głównie ze względu na animację, która bardzo mi się podobała. Niestety na papierze kompletnie nie czuć było tego efektu WOW, co więcej cały tekst bardzo mi się dłużył. * Pozostałe opowiadania natomiast wypadły dla mnie dobrze — były ciekawe i nawet jeśli nie wszystkie przypadły mi do gustu, to nie żałuję, że się z nimi zapoznałam. Całą antologię "Miłość, śmierć roboty" oceniam na 8½/10 i szczerze zachęcam do lektury — gwarantuje, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2022 o godz 17:07 przez: Tomek Danteveli Piotrowski
Miłość, śmierć + roboty. Oficjalna antologia jest zbiorem opowiadań, które służyły za podstawę pierwszego sezonu netflixowej produkcji. Jak w przedsłowiu książki wspomina Tim Miller (jeden z twórców serialu) Miłość, śmierć + roboty. Oficjalna antologia jest okazją by czytelnicy i fani programu mogli się zapoznać z historiami, które zostały pokazane na platformie streamingowej. W Polsce książka trafia w ręce fanów science fiction dzięki Wydawnictwu Nowa Baśń. Miłość, śmierć + roboty. Oficjalna antologia jest zbiorem 18 historii science fiction i fantasy. Założeniem ma być to, że historie wpisują się w motyw przewodni, którym jest występowanie miłości, śmierci lub robotów w danej opowieści. Dzięki temu mamy całkiem niezły rozrzut w tym, co przyjdzie nam czytać. Jest trochę brudnych światów z gladiatorskimi walkami potworów. Znajdzie się miejsce na zagładę naszego gatunku, ale też alternatywne wersje historii i najważniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości. Innymi słowy, dla każdego coś miłego. Warto wspomnieć też, że historie zebrane w tej antologii są podstawą dla serialu, więc fabuła pokrywa się mniej więcej z tym, co zobaczymy w pierwszym sezonie Miłość, śmierć + roboty. Antologie mają to do siebie, że są nierównane. Trudno zebrać kilkanaście historii na tym samym poziomie. Znaczenie też odgrywa gust czytelnika. Każdy lubi co innego. Mimo to jestem wielkim zwolennikiem takiej formy, bo zawsze łatwiej trafić na coś niezwykle ciekawego. Podobnie jest z Miłość, śmierć + roboty. Oficjalna antologia. Pośród 18 historii są takie, które przemawiają do mnie bardziej i te nie specjalnie mnie interesujące. Ciekawe jest to, że za wiele historii odpowiadają znani i szanowani autorzy speculative fiction. W antologii pojawiają się opowiadania autorów nagrodzonych Hugo jak Ken Liu, John Scalzi, a także twórców takich jak Joe R. Lansdale i Alastair Reynolds. Mamy więc kolekcję, która nawet w odcięciu od hitowego serialu jest niezłą gratką dla miłośników fantastyki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2022 o godz 14:26 przez: posrod_kwiatow_i_cieni
Nie ma nic piękniejszego, niż fakt, że jeden z lubionych seriali można nie tylko oglądać. Że został on przelany na papier i można się zagłębić w te historie na nowo, tylko w formie pisanej. Więc jeśli jak ja, oglądaliście przebojową animowaną antologię Love, Death + Robots i chcieliście czegoś więcej, aby zaspokoić wasze pragnienia, to z tą książką jest to możliwe. Mimo, że ​​ta książka to zupełni inny byt niż serial. Miłość, Śmierć i Roboty narodziły się w umyśle Tima Millera, znanego z filmów Deadpool, czy Thor: Mroczny świat, Od filmów przeszedł do tworzenia serialu, w którym wiele z animacji pochodzi ze sfery science fiction, i robi to w sposób, którego nie robiło wcześniej żadne studio ani wydawca. Ta książka, właśnie tutaj, jest zbiorem historii, które Tim Miller wybrał do pierwszego sezonu serialu. I choć wiele historii zostało zmienionych na potrzeby programu Netflix, modyfikując tu i ówdzie szczegóły, aby dopasować się do czasu trwania każdego filmu krótkometrażowego, to nadal jest on arcydziełem. Książka zawiera wszystkie oryginalne opowiadania oraz scenariusze dwóch oryginalnych historii i są one tak wyśmienite i tak dobre.. W niektórych przypadkach nawet lepsze niż show Netflixa. Najbardziej niesamowitą cechą tej antologii jest dokładne przedstawienie każdej historii, bo widać w niej poziom zaangażowania w utrzymanie dokładności każdego słowa i jest to imponujące. To idealna książka dla fanów serialu, ale myślę, że będzie to również idealna książka dla kogoś, kto chce zapoznać się z science fiction. A każda historia jest znakomicie napisana, że znakomitymi postaciami i fabułą, która jest dobrze rozwinięta (oczywiście, jak na formę opowiadania). Owszem, jak to bywa w przypadku większości zbiorów opowiadań, znajda się w nich i te słabsze, ale w ogólnym rozrachunku, ta antologia to bardzo przyjemne doświadczenie, które sprawia, że ​​jak najszybciej pragnę ponownie obejrzeć tę serię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-10-2022 o godz 16:35 przez: croolicz
Jest chyba niewiele osób, które nie słyszały o hitowym serialu Netflixa Miłość, śmierć + roboty. Będąc kompletnie szczerym, to nie wiedziałem, że serial jest ekranizacją opowiadań. Jeśli o mnie chodzi, to pierwszy sezon uważam za najlepszy. Ale czy na papierze jest tak samo dobrze jak na ekranie? Powiedzmy, że i tak i nie. Jak z antologiami bywa, są różnorodne, fakt, ale i nie każde opowiadanie spodoba się tak jak kolejne czy poprzednie ze zbioru. Tak samo było w przypadku serialu. Jedne odcinki uwielbiam i wspominam do dziś, drugie zaś miałem okazję przypomnieć sobie podczas lektury. Pierwsze opowiadanie znalazło się w gronie moich naj, naj, naj, tak samo jak odcinek MŚ+R. Może i w książce nie da się odczuć tak dusznego klimatu jak w serialu, ale Sonnie ma przewagę po prostu mnie ujmuje. Może to przez Khanivore, a może tak po prostu? Poza tym, absolutne cudo - Trzy roboty! Wizja robotów, które w śmieszno-gorzki sposób komentują pozostałości po ludzkiej cywilizacji, to po prostu sztos. Z pozostałych opowiadań w moim serduszku szczególne miejsce (na równi z Sonnie ma przewagę) zajmuje O wykorzystaniu zmiennokształtnych…, pełne akcji, i szybkie, traktujące o lykantropach będących w armii, ale jednocześnie zmagających się z dyskryminacją i niezbyt przychylnym nastawieniem ze strony współpracowników. Jest też epickie Udanych łowów, czyli opowieść o powolnym wypieraniu tradycji i magii Chin, przez nowoczesność i kolonistów, które jest chyba jednym z najlepszych opowiadań w tym zbiorze. Reasumując, serial jest niemal idealnym odwzorowaniem historii zawartych w tym zbiorze i ma swój unikalny klimat. Jednak po tę antologię polecam sięgnąć, bo część z opowiadań zmusza do głębszych refleksji, bez względu na to czy oglądało się serial czy nie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-07-2022 o godz 09:46 przez: w_i_o_l_a_a__
„Miłość, śmierć i roboty" – arcyciekawy projekt antologii krótkometrażowych animacji SF autorstwa Tima Millera i Davida Finchera, długo przeleżał na półce w poszukiwaniu źródła finansowania. Gdy dzięki platformie Netflix ujrzał w końcu światło dzienne, z miejsca zdobył serca widzów na całym świecie. Wszystkie te niesamowite historie bazują na opowiadaniach tuzów fantastyki, jak John Scalzi, Peter F. Hamilton, Michael Swanwick, Ken Liu, Marko Kloos czy Alistair Reynolds. Teraz ich oficjalny zbiór możemy przeczytać po polsku dzięki wydawnictwu Nowa Baśń. Literatura jest lustrem, w którym przegląda się ludzkość, widząc tak samo piękno, jak i swą brzydotę. Literatura fantastyczna niesłusznie uznawana niekiedy za infantylną, to z kolei lustro weneckie, które przez obraz doczesności pozwala czasami dostrzec to, co odległe, co pozostaje jeszcze nieodkryte. Wyzbyci dzisiejszych ograniczeń możemy do woli eksperymentować i testować granice coraz dalej aż do kresu poznania. Oficjalna antologia osiemnastu tekstów kilkunastu autorów to zbiór zróżnicowany zarówno objętościowo, jak i pod względem tematyki czy nastroju. Znajdziemy tu hard SF, cyberpunk, steampunk fantasy, jak też horror z wilkołakami. Niektóre krótkie, inne dłuższe, czasem straszne, częściej śmieszne. Mniej i bardziej wymagające, mniej i bardziej udane. Oparte na prostych instynktach lub wyrafinowane oraz melancholijne. Szalone i rockandrollowe. Wszystkie bez wyjątku godne uwagi, wzbudzające refleksje i zapadające w pamięci. Nie oglądałam jeszcze serialu, lecz teraz z pewnością to zrobię. A książkę gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-08-2022 o godz 12:06 przez: Łukasz Piotrowski
Oglądaliście serial “Miłość, śmierć i roboty” od Netflixa? Jeżeli tak, to który odcinek spodobał się Wam najbardziej? 📚🎞📺🦾🤖 📺Ja jestem oczarowany tym serialem. Przyznam się bez bicia, że oglądałem każdy odcinek po kilka razy.📖 Gdy wydawnictwo @wydawnictwonowabasn zaproponowało mi egzemplarz do zrecenzowania antologii książkowej “Miłość, śmierć i roboty”, na podstawie której powstał serial, to skakałem z radości. Ale tak po cichu, żeby nie obudzić Juleczka :P 📺📚Niesamowite jest to, że twórcy serialu zekranizowali opowiadania niemal bez wprowadzania zmian. Niektóre zostały lekko uproszone dla dodania dramatyzmu albo zmieniono męską postać na postać kobiecą. Charakterystyczne dla tych opowiadań jest to, że oprócz trzech z nich w każdym główne role zostały przypisane mężczyznom. Czy jest to minus? To zostawię Waszej ocenie. Tematyka opowiadań, tak jak i serialu jest bardzo różna. Słowo pisane ma to do siebie, że nie musi się ograniczać do czasu antenowego, dlatego wszystkie opowiadania ukazują rozszerzoną historię wydarzeń, które serial skrócił. Tak więc dowiemy się jaka była historia “Draculi” z “Wysysacza dusz”, dlaczego farmerzy z “Mechów” mają tak różne roboty, a wraz z załogą “Błękitnej gęsi” zbadamy tajemnice wszechświata i dowiemy się trochę więcej o podróżach w przestrzeni. 🦾🚀 Jest to jeden z lepszych zbiorów opowiadań, jakie miałem okazję przeczytać. Nie tylko dlatego, że oczarowały mnie animacje. Jest to kawał dobrej pisarskiej i redaktorskiej pracy i myślę, że jak się na niego zdecydujecie to Wasze wakacje będą jeszcze lepsze 😀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-08-2022 o godz 13:36 przez: Anonim
Osobiście mocno sceptycznie podchodzę do antologii, czyli zbiorów opowiadań. Nie lubię w nich tego, że często te historie wydają się być niedokończone, a czasami płaskie. Jednak raz na jakiś czas staram się wyjść ze swojej strefy komfortu i sięgnąć po nie, bo jak wiadomo, gust człowieka ewoluuje i się zmienia. Książka, którą wam dzisiaj pokazuję powstała na podstawie serialu animowanego, który okazał się hitem na Netflixie. Zacznę od tego, że bardzo spodobało mi się dobre dopasowanie objętość - opowiadana historia. W tym przypadku nie miało się w żaden sposób wrażenia, że opowiadania są źle wyważone i rozplanowane. Pod tym względem lektura dawała ogromną satysfakcję. Ponadto podobało mi się, że każde opowiadanie było pisane przez kogoś innego. Dzięki temu każde opowiadanie tworzyło indywidualne, małe dzieło. Kolejnym co się rzuca w oczy to różnorodność tematyczna i bogactwo, które znajdziemy "między wierszami". Nie jest to książka, która pozbawiona głębszego przekazu sprawi, że będziemy mieć poczucie zmarnowanego czasu i energii. Po lekturze książki sięgnęłam po serial i obejrzałam kilka odcinków i muszę wam się przyznać, że moim zdaniem serial jest lepszym materiałem dla poznania tych historii. Chociaż książka jest napisana całkiem nieźle, to animacja i muzyka robią ogromną robotę w tym przypadku. Niemniej nie mogę powiedzieć, że jest to książka, która sprawi, że "wylecicie z kapci". Była dobra, nawet bardzo, ale nie uważam żeby jej lektura była konieczna i zmieni wasze życie. W skrócie: mam do niej ambiwalentne podejście.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-07-2022 o godz 15:06 przez: Aleksandra Stasieńko
"Miłość, śmierć i roboty" to zbiór opowiadań, na podstawie których powstał serial na Netflixie. Ja serialu nie oglądałam, a przy opowiadaniach spędziłam miło czas, zatem jak widać znajomość produkcji nie jest konieczna, by czerpać frajdę z czytania tej książki. Większość opowiadań należy do gatunku science-fiction, ale w niektórych był to raczej jego podgatunek - historie alternatywne, który jest jednak trochę łagodniejszy w odbiorze. Opowiadania są bardzo różne, nie sposób się nudzić, ponieważ poruszają wiele różnych historii, o odmiennych klimatach. W niektórych było trochę przemocy i brutalności, więc tytułowa "śmierć" jest adekwatna do tytułu. Podobnie roboty, bo też występowały! Najmniej było samej miłości, ale jak dla mnie to raczej zaleta 😅 Uważam ten zbiór za naprawdę dobry i przyjemny w czytaniu. Praktycznie wszystkie opowiadania mi się podobały, tylko jedno, o zabarwieniu mocno politycznym, wzbudziło mój niesmak, bo jak dla mnie poruszony tam temat nie jest tematem do żartów. Chociaż przypuszczam, że w swojej opinii, jestem w mniejszości 😅 Tematyka jest bardzo zróżnicowana, mamy tu wizje przyszłości oraz historie alternatywne, walki robotów, wątki polityczne, klimaty militarne, fantastyczne stworzenia, nutę grozy i horroru, a przede wszystkim dużo tajemnic i podróży w nieznane! Myślę, że większość znajdzie w tym zbiorze coś dla siebie 😃 mi się bardzo przyjemnie czytało te opowiadania i mogę je szczerze polecić. Była to dobra rozrywka, a czasem chwile zadumy i refleksji 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2022 o godz 23:04 przez: Liaqine
W przypadku “Miłość, śmierć i roboty”, absolutnie nie miałam pojęcia, że najpierw była antologia opowiadań i radośnie oglądałam sobie serial na Netflixie. Jednak nie wszystkie odcinki i nie do końca. Pamiętam jak wtedy zaskoczyła mnie w ogóle realizacja tego. Czasem pozytywnie, czasem mniej. Największe wrażenie wywarł na mnie pierwszy odcinek, bo byłam wtedy świeżo po Alicie i się zakochałam. Jednak im dalej, tym dziwniej. Kto oglądał ten wie. Ale wróćmy do książki! Antologia została wydana przez @wydawnictwonowabasn i skradła serce wielu czytelników. Jest tak różnorodna, że każdy znajdzie coś dla siebie, a opowiadania mają do siebie to, że niektóre można po prostu pominąć. Nie są ze sobą w żaden sposób związane, więc jeśli nie odpowiada nam jakakolwiek tematyka czy forma, z czystym sumieniem wybierzemy kolejne. Nie widzę w tym nic złego, a uważam to za duży plus. Mnie najbardziej podobały się opowiadania z robotami oraz science fiction. Ciężko przy antologii pisać o czymś konkretnym, nie starczyłoby mi miejsca na wrażenia z każdego opowiadania. Jednak to przygody robotów najbardziej skradły moje serce. Podejrzewam że niektórych opowiadań mogłam nie zrozumieć też do końca, są one bardzo specyficzne i wyjątkowe w swojej wyjątkowości. Autorzy naprawdę sprawili, aby człowiek zachodził w głowę podczas czytania. Całość oceniam na duży plus, jest to doskonałe dopełnienie do serialu lub przyjemny początek, jeśli ktoś jeszcze nie oglądał go na Netflixie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-07-2022 o godz 19:19 przez: sweet.dreams.in.bookland
"Miłość, śmierć i roboty" to książka składająca się z kilkunastu opowiadań różnych autorów, wśród których znajdzie się między innymi John Scalzi, Alberto Mielgo, Steve Lewis, Kristen Cross czy Marko Kloos. Jest to oficjalna antologia powiązana z serialem o tym samym tytule. Sama jeszcze nie miałam okazji go obejrzeć, jednak po zapoznaniu się z książką, zrobię to z wielką chęcią. Opowiadania sci-fi mają w moim odczuciu bardzo podobny klimat, jednak różnią się między sobą, a czytelnik nie dostaje w kółko tego samego, dzięki czemu się nie nudzi. Poza samą treścią duże różnice występują również w objętości poszczególnych opowiadań. Jedne z nich są króciutkie, inne natomiast zabierają nas w dłuższa podróż. W niektórych przypadkach dostejemy nawet inną formę. Opowiadania podobały mi się, niektóre bardziej, inne mniej, ale wszystkie oceniam pozytywnie. Najbardziej trafił do mnie klimat oraz wywoływane przy czytaniu emocje i uczucie napięcia, a także tytułowe roboty. Ponadto ogromnie zaimponowała mi kreatywność autorów, bo takich tekstów nie wymyśli się na poczekaniu. Znajdziemy tu też sporo brutalności i śmierci, ale też trochę wulgaryzmów, które akurat uważam za zbędne. Ze swojej strony polecam. Sama miło spędziłam czas podczas czytania i zostałam zachęcona do oglądnięcia serialu, a to coś znaczy. Myślę, że jest to świetny wybór przede wszystkim dla miłośników niebanalnych historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2022 o godz 20:57 przez: Partycja
Przez długi czas pod tym tytułem krył się najlepszy serial Netflixa. Uwielbiam ekranowe antologie, a kiedy przy ich tworzeniu jest zaangażowane grono zdolnych bestii to osiągam szczyt szczęścia. Każdy odcinek to inna technika animacji, inny reżyser, inna historia. Teraz, dzięki @ mamy szansę zajrzeć w papierowe ich pierwowzory i zachwycić się tym genialnym pomysłem raz jeszcze. Zbiór opowiadań ze zdjęcia to te same historie, które zostały wybrane do serialu. Każde inne, wyjątkowe, część z nich mocno pokrywa się z animacjami, cześć została zmieniona. Najlepsze? Zarówno w serialu jak i w książce historia o trzech robotach, oraz cywilizacji w zamrażalniku. Jak natomiast wypada sama książka? To zbiór opowiadań, więc jak to w takim przypadku nie ukrywam, że jest różnie. Bez bicia się przyznam, że były trzy opowiadania, które tylko przekartkowałam, ale to przez to, że były zbyt sifi jak dla takiego laika jak ja. Niektóre historie są lekkie, humorystyczne i krótkie. Są również takie, które spokojnie mogłyby zostać rozwinięte to pełnych tytułów, z gęstym klimatem i tak przesiąknięte sifi, że zapragnęłam mieć robotyczne ramie. Obojętnie czy jesteście fanami serialu, czy nie- jeśli tylko lubicie zbiory opowiadań, które dają do myślenia, bawią, a każda historia jest z zupełnie innej bajki, to macie właśnie przed sobą tytuł must have.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2022 o godz 12:17 przez: kondordp
❤️ co pierwsze - serial czy książka? Krótko przed premierą rozmawiałem z moim znajomym i powiedziałem Filipowi, że fajnie byłoby czytać opowiadanie, a potem oglądać odcinek na jego podstawie. Podtrzymuję to zdanie. Warstwa wizualna idealnie wypełnia bardziej szczegółowe historie opisane w książce. 💀 czy opowiadania są na równym poziomie? Zależy. Bo zależy co lubicie. Ja zdecydowanie zakochałem się w opowiadaniach stawiających duży nacisk na emocje bohaterów oraz w tych żartobliwie-ironicznych. Sceny walki mnie nie angażują, dlatego często jedynie szybko je przeglądam i wracam do czytania dialogów i monologów. "Miłość, śmierć i roboty" jest zbiorem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. 🤖 plusy i minusy (subiektywnie) ➕ krótka, angażująca, luźna forma zabawne historie zdania skłaniające do refleksji użycie feminatywów genialny klimat (każde opowiadanie jest wyjątkowe i charakterystyczne) dodatkowe szczegóły nieprzedstawione w serialu opowiadanie "Świadek" (100/5) opowiadanie "Sonnie ma przewagę" (9999/5) opowiadanie "Udanych łowów" (♾️/5) i inne ➖ niektóre opowiadania mi się dłużyły 🚩 sporo TW: śmi3rć, przekleństwa, używki, prz3moc, gore, gw4łt, uszkodzenie ciała, sam0okal3czenie, m0lestowanie, z4bójstw0 Czy warto? Warto. 🚩 Książka jest mocno 15 i są tam różne 🌶️ sceny
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-07-2022 o godz 11:49 przez: the.bookking
„Miłość, śmierć + roboty” to różnorodny zbiór opowiadań, opowiastek i scenariuszy, które posłużyły jako materiał twórcom netflixowego hitu o tym samym tytule. Doskonale się przy nim bawiłem, a jedno z opowiadań poruszyło mnie wyjątkowo i skłoniło do przemyśleń, czego nie spodziewałem się po tego typu historiach. Do pracy nad zbiorem zostało zaprzęgniętych kilkunastu twórców, którzy swoje teksty w dużej mierze oparli o zderzenie człowieka z biotechnologią. Choć może bardziej właściwe byłoby użycie słowa „współistnienie”, bo technologia zrosła się już z człowiekiem nieodwracalnie. Zachwyci Was opowiadanie „Trzy roboty”. To krótkie, zabawne CUDEŃKO, w którym nasi mechaniczni spadkobiercy pochylają się nad ludzkimi przedmiotami codziennego użytku. Jakie ślady pozostawimy po sobie my ludzie i jak ocenią je ci, którzy przyjdą po nas? „Udanych łowów” to opowiadanie dobrze znanego Kena Liu, które nietypowo dla zbioru cofa nas w przeszłość. Jesteśmy świadkami zderzenia tradycyjnych, pełnych magii Chin z nadchodzącym z zachodu, rozbuchanym rozwojem gospodarczym. Są takie istoty, które nie mogą żyć, kiedy technologia zajmuje ich miejsce. Te dwa opowiadania wspominam najlepiej. Choćby dla nich warto przeczytać ten zbiór, w którym wiele osób odnajdzie coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego