Los zapisany krwią (ebook)

Kiedy to, jaką krew posiadasz determinuje, czy twoje przeznaczenie jest już wyryte w kamieniu, czy też kształtuje się wraz z twoimi decyzjami, kiedy twoje życiowe wybory mają duże znaczenie, a twoje życie romantyczne praktycznie nie istnieje, czy może być coś gorszego? Tak, jest i uwierzcie mi, na początku tej historii było mi szkoda głównej bohaterki najnowszej ksiązki od Danielle L. Jensen - Los Zapisany Krwią. Dla mnie Freya od początku posiadała najlepszy zestaw cech charakteru, jaki może posiadać silna kobieca postać w świecie pełnym brutalnych i nieokiełznanych mężczyzn. Jest odpowiednio (ale też głupio) opiekuńcza, lojalna i w równym stopniu bezczelna. Życie jej nie oszczędziło. Poślubiona totalnemu dupkowi, pozostawiona sama sobie, stara ze wszystkich sił nie rozpaść się na kawałki. Kiedy jednak świat jaki zna, zaczyna się rozpadać, dziewczyna nie ma innego wyjścia i zmuszona jest ujawnić swoją prawdziwą tożsamość. Freya żyje w świecie rodem z nordyckich opowieści o wikingach. Jej wioska jest pod ochroną Jarla Snorriego, a jej królestwo jest niestabilne i podzielone przez żądnych władzy najeźdźców. W tym świecie każdy ma gdzieś zapisany los i nieważne, co się zrobi, nie można tego zmienić. Ale cóż, niektórzy „szczęściarze” rodzą się z kroplą krwi boga, więc jeśli jesteś jednym z nich, twoje przeznaczenie zależy tylko od ciebie. Dla tych wybranych, każda podjęta decyzja ma swoje konsekwencje. Boża krew to nie tylko możliwość kształtowania swojej przyszłości, to też moc, odziedziczona od boga, który brał udział podczas poczęcia. W świecie pełnym magii i losów, proroctwa niosą ze sobą ogromną moc. Jedno proroctwo może odmienić życie wielu osób – z pewnością odmieni życie Freyi. Kiedy Jarl Snorri bierze ją za żonę, bo wierzy, że może kontrolować jej los i zostać królem, wydaje się, że tylko jedna osoba się o nią troszczy. Bjorn. Wojownik. Przyjaciel. Kochanek. Tajemnica. Taaak, ten facet to chodzący ideał, i pragnie tego, czego dostać nie może. Ale czy powstrzyma go fakt, że kobieta, o której nie może przestać myśleć, jest żoną jego ojca? I czy wszystkie jego zamiary są dobre? No cóż, żeby się dowiedzieć, musicie koniecznie przeczytać Los Zapisany Krwią - ja uwielbiam tę historię i już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po drugi tom!

#reklama @galeria_ksiazki Co najbardziej lubisz w fantastyce? Rozbudowany świat, intensywną akcję a może interesujące stworzenia? Porozmawiamy. Danielle L. Jensen posiada niezwykłą umiejętność prowadzenia historii, niemal pochłaniając czytelnika. Jej opowieści są w idealnym stopniu skomplikowane – przyjemnie, umiarkowanie wymagające, nieprzesadnie rozbudowane. W punkt. Angażujące, nieprzytłaczające. W tej historie bogowie obdarowują nielicznych członków społeczeństwa swoją krwią, ofiarującą im przychylność, niezwykłe umiejętności i cząstkę swojej mocy. A jedna z nich – szczególnie wyjątkowa – ma zmienić los wielu. Autorka tworzy fenomenalne postaci kobiece – silne, ale podchodzące do życia z mądrością i pokorą. Freya dokładnie taka była. Rozumiała poświęcenie dla rodziny, choć nie porzucała swoich marzeń. Była niezależna, ale wiedziała, kiedy odpuścić. Ciążyła na niej ogromna presja, a mimo niej podejmowała słuszne decyzje, choć obwiniała się za tak wiele... Została wykorzystana przez najbliższych możliwe najokrutniej, została odrzucona, zawsze traktowana, jak gorsza. Klimat wierzeń nordyckich to coś, czego potrzebowałam w fantastyce. Do tego wikingowie, elementy przepowiedni wypełnione walką, próbą zrozumienia woli bogów i magią runiczną, a to wszystko przeplecione romansem slow burn, wymuszoną bliskością i charakternymi bohaterami. Freya i Bjorn to mistrzowskie połączenie. Napięcie, flirt i niechęć, przyciąganie i pożądanie. Bjorn był zawsze wtedy, kiedy powinien być. Wspierał, szanował, rozumiał. Ich relacja to szczerość, kumpelstwo i dystans. Ze strony na stronę ich relacja stawała się synonimem oddania, była taka właściwa, perfekcyjna. "I zanim zaczniesz się sprzeciwiać, przypomnę ci, że gówno mnie obchodzi, co myślisz, kiedy to, co myślisz, to czyste bzdury." Była perfekcyjna, bo szczerze w nią uwierzyłam – pytanie tylko, czy słusznie? Znajdziesz tutaj: ⚡️ nawiązania do mitologii nordyckiej ⚡️ wikingów ⚡️ sceny walki ⚡️ motyw przepowiedni i drogi ⚡️ charakterne postaci ⚡️ wymuszoną bliskość [materiał reklamowy we współpracy barterowej]

@zaczytana_bogdan. Po niezapomnianych wrażeniach towarzyszących mi podczas serii "Królestwa Mostu" nie mogłam przejść obojętnie obok nowej serii autorki. Motyw skandynawski, zimno dalekiej północy, nordyccy bogowie - to wszystko kupiło mnie już na starcie. Wszystko zapowiadało się pięknie. Niestety nie było tak kolorowo, jak się spodziewałam.... Jeśli w poprzednich książkach autorka potrafiła mnie urzec opisami natury, potrafiła sprawić, że czułam wszystko na swojej skórze i byłam częścią akcji, tutaj mi tego brakowało. Nie mogłam wczuć się w miejsce, nie mogłam wciągnąć się w ten klimat i zimno północy, a próbowałam wielokrotnie. Jeśli chodzi o główną bohaterkę Freyę - cóż mogę o rzec... Próbowałam ją polubić, zrozumieć jej myślenie i za każdym razem, kiedy już myślałam, że da mi na to szansę i zmieni swoje zachowanie, ona mnie rozczarowywała. Wieczne obwinianie się o wszystko, branie na siebie śmierci innych i bycie popychadłem. A miała ogromny potencjał do bycia twardą, odważną i biorącą los w swoje ręce osobą. Całość uratował Bjorn i jego dwa oblicza. Z jednej strony twardy, tajemniczy i przebiegły, z drugiej czuły, troskliwy i oddany. Bardzo go polubiłam i jednocześnie współczułam mu jego losu. Cała historia zyskała w moich oczach dzięki zakończeniu, które nabrało tempa, akcja zrobiła się ciekawa, a końcówka mnie zaskoczyła. Liczę na to, że autorka nabierze wiatru w żagle przy kolejnym tomie, przywróci mi w pełni radość z poznawania jej światów i nie jednym mnie jeszcze zaskoczy.

Zamysł naprawdę świetny, ale książka strasznie przewidywalna. Czyta się przyjemnie i szybko, ale już po pierwszych stronach można domyśleć się wszystkich plot twistów.