Lista Schindlera. Edycja specjalna (okładka  miękka, wyd. 10.2018)

Historię, a przede wszystkim dokonania Oskara Schindlera wielu zna głównie z świetnie wyreżyserowanego filmu Spielberga. Niezaprzeczalnym faktem jednak jest to, iż pierwszeństwo miała książka Australijczyka, który pozostał w cieniu by na pierwszym miejscu postawić niemieckiego przedsiębiorcę i jego czyny w czasie drugiej wojny światowej, zaś mało kto wie, że oryginalna historia stworzona przez Thomasa w 1982 roku nosiła tytuł "Arka Schindlera". Jeden, jak i drugi tytuł są celne, o czym przekonuje się czytelnik sięgając po jedną z lepszych książek dbających o pamięć ofiar holocaustu. Oskar Schindler, jak wielu Niemców w ówczesnym czasie upatruje w zagrabionych polskich terenach szansy na zbicie majątku. Dość zgrabnie przejmuje krakowską fabrykę naczyń emaliowanych, która w trakcie reorganizacji służy produkcji amunicji dla wojska Hitlera. Między Niemcem a pracującymi w jego przemyśle ludzi - w głównej mierze narodowości żydowskiej - zawiązuje się nić sympatii i porozumienia. Oskar - Niemiec sudeckiego pochodzenia wyłamuje się spod systemu i wzoru zachowania typowego dla okupanta. Wykorzystując swoje znajomości, wpływy i pieniądze człowiek ten raz po raz ryzykując pomaga Żydom ukazując ich osobę, jako niezbędny i cenny element prawidłowego i niezachwianego procesu fabrycznego, który ma Rzeszy zapewnić spore wpływy. Sporą zaletą jest uzupełnienie czasów wojennych o późniejsze lata życia Schindlera. Jego ciało pochowano na terenie Jerozolimy, gdzie do dziś nawiedzają je uratowani lub ich potomkowie. Historia Oskara Schindlera nie jest łatwa, lecz to kolejna pozycja z gatunku literatury historycznej, w którą warto się zagłębić. Nietypowy sposób poprowadzenia narracji sprawiający wrażenie ni to płynnej fabuły, ni dokumentu w efekcie końcowym kształtuje się na pełną emocji i specyficznego, niecodziennego bohaterstwa historię. Biorąc pod uwagę, jak aktualnie prezentuje się deszcz książek w tym rodzaju, są perełki, na które nie może zabraknąć miejsca na półce i w ręku czytelnika - "Lista Schindlera" bez wątpienia do nich należy. "Kto ocali choć jedno życie, to jakby ocalił cały swiat" "Godzina życia to mimo wszystko życie"

"Historia człowieka, który ocalił 1200 istnień ludzkich od śmierci w Auschwitz". Lista Schindlera - film, który widział chyba każdy, choć trochę obyty z kinem człowiek, a także fabryka, którą kilka lat temu miałam okazję osobiście podziwiać. Miejsce to do teraz robi wrażenie - z jednej strony jest ogromne, a z drugiej zaadaptowane zostało na światowej jakości muzeum, pełne multimediów i interaktywnych form przekazu. Jednak dziś nie o zwiedzaniu a książce Thomas Kenellego - książce, która łączy sobie elementy reportażu z powieścią obyczajową. Oskar Schindler to austriacki przedsiębiorca, która postanowił rozpocząć działalność na nowo zdobytych terenach w Polsce. Kupił Fabrykę Naczyń Emaliowanych i Wyrobów Blaszanych „Rekord” w Krakowie, a następnie najął do pracy w niej, pokaźną grupę żydowskich robotników. Rozpoczęta produkcja pierwotnie nie różniła się niczym od niewolniczej pracy w każdym innym przedsiębiorstwie, jednak zdarzenia związane z likwidacją getta oraz częstszymi egzekucjami odbywającymi się na ulicach sprawiły, że Schindler przejął na oczy i postanowił za wszelką cenę ocalić swoich pracowników. Powieść jest niewątpliwie ważnym świadectwem pamięci, ale w porównaniu z filmem jest dużo trudniejsza i dużo bardziej wymagająca dla swojego odbiorcy. Winnym tego jest głównie styl wypowiedzi. Kenelly pisze w sposób bardzo suchy oraz rzeczowy. Sprawy nie ułatwia też reporterski charakter całości. W żaden sposób nie neguje walorów tej historii ani tym bardziej wartości samej książki, jednak jestem świadoma, że jest to powieść, która z racji języka oraz obszerność, zniechęci do lektury sporą grupę osób. Cenna i bardzo ważna pozycja, ale dla wytrwałego czytelnika.

Lista Schindlera to taka książka, której po prostu nie można nie przeczytać. Ja już wielokrotnie do niej wracałam i za każdy razem wywołuje ona we mnie takie same emocje. Przede wszystkim jestem pod wielkim wrażeniem głównego bohatera, który za wszelką cenę, ryzykując życie i majątek, próbuje uratować ludzkie życie. Wymaga to od niego nie lada odwagi i determinacji. W czasach tak trudnych jest to wyczyn, który śmiało można określić bohaterskim. Wielokrotnie podczas czytania tej książki się wzruszałam i przeżywałam emocje towarzyszące głównym bohaterom. Dla mnie jest to niepowtarzalna książka.