Kiełbaska nie chce jeść kolacji (okładka  twarda, wyd. 02.2023)

Czy Wasze dzieci też grymaszą przy jedzeniu? A może myślą wyłącznie o słodyczach? U nas nieraz zdarzają się zabawne sytuacje, kiedy młoda już totalnie nie zmieści kolacji czy obiadu, ale na słodycze zawsze znajdzie jakąś lukę w żołądku. “Kiełbaska nie chce jeść kolacji” to pierwszy tom stworzonej przez Oliviera Zahle oraz Siri Melchior serii o przesympatycznej, zabawnej i nietypowej dziewczynce, która mieszka ze swoim tatą. Pierwszy tom, jak sam tytuł mówi, jest o braku chęci do jedzenia. Piątkowy wieczór jest dla Kiełbaski i jej ojca wyjątkowy — po kolacji zwykle urządzają sobie seans filmowy i jedzą słodycze. Jednak tym razem Kiełbaska odmawia jedzenia kolacji i chce od razu słodkie. Tata się nie zgadza, ponieważ doskonale wie, że nie jest to zdrowe dla jego córki. Ta jednak upiera się, a kiedy słyszy kolejną odmowę, zdenerwowana idzie do swojego pokoju. Tata, nie mając innego pomysłu, postanawia przeprowadzić na Kiełbasce pewien eksperyment. Dziewczynka ma jeść przez cały weekend same słodycze. Tym sposobem kolejnego dnia otrzymuje dość ekstrawaganckie posiłki jak spaghetti z żelkami czy kanapki z czekolady i nutelli. Jak to się skończy? Musicie przekonać się sami! “Kiełbaska nie chce jeść kolacji” to bardzo dobra książka, a jednocześnie niezwykle zabawna, ujmująca, taka, którą chce się czytać. Nie zliczę, ile razy Nikola do niej wracała. Co ciekawe, zauważyła jedną bardzo istotną rzecz i głośno o nią zapytała — chodzi o to, że w książce nie widać, by Kiełbaska miała mamę. Jestem dumna ze swojej córy, że zaczyna dostrzegać takie aspekty i o nie pytać, że zastanawia ją świat, ludzie i to, że nie wszyscy mają tak samo. Poza tym ta książka to jest też dobry argument dla dziecka, kiedy chce ono przeforsować jedzenie słodyczy, zamiast pełnowartościowych posiłków. Twarda oprawa oraz utrzymane w dość wąskiej kolorystyce ilustracje dodają całości uroku. Mam szczerą nadzieję, że Wydawnictwo Frajda szybko wypuści kontynuację. Z tego, co sprawdzałam, jest jeszcze kilka części o Kiełbasce. Co Wy na to?

Ciekawą książkę dla dzieci napisał Oliver Zahle. Przepiękne ilustracje narysowała Siri Melchior. "Kiełbaska nie chce jeść kolacji" to idealna historia dla każdego niejadka. Czytałam ją mojemu synkowi. Był z niej bardzo zadowolony. Nie mógł uwierzyć w propozycję taty Kiełbaski. Na moje pytanie, czy chce mieć taką dietę, jaką ma Kiełbaska odpowiedział: oczywiście, że nie mamo. To nie jest zdrowe. Mój synek podobnie jak Kiełbaska uwielbia słodycze. Dlatego zdziwiła mnie jego odpowiedź. Możliwe, że dzięki tej książce nauczył się, co jest dobre, a co złe do jedzenia. Czasami nadmiar może nie służyć. Małe ilości słodyczy po jedzeniu nie zaszkodzą. Ciekawi jesteście, czego nie chciała zjeść Kiełbaska? Dlaczego obraziła się na swojego tatę? Jakie rozwiązanie wymyślił jej tata? Czy macie jakieś swoje ulubione sposoby na niejadków? Już nie możemy doczekać się kolejnych przygód Kiełbaski i jej taty. Zapraszamy do poznania Kiełbaski i jej zwyczajów. Dlaczego tata mówi na swoją córeczkę Kiełbaska? Uważa, że jest do schrupania. Uwielbia bawić się ze swoim dzieckiem. Razem miło spędzają czas. Kiełbaska jak każde dziecko czasami bywa wybredna i kapryśna. I właśnie w takiej sytuacji ją poznajemy. Bardzo podobają nam się ilustracje stworzone przez Siri Melchior, są bardzo zabawne. Książka "Kiełbaska nie chce jeść kolacji" bawi i uczy. Pokazuje, jak nie powinno się zachowywać i uczy, co w nadmiarze szkodzi. Czy tata i Kiełbaska się pogodzą? Mój synek w czasie czytania zadawał mnóstwo pytań. Każdą scenę komentował. Po przeczytaniu pięknie odpowiadał na zadane przeze mnie pytania. Czynnie uczestniczył w czytaniu. To mi się bardzo podobało. Mój synek ma sześć lat i właśnie dla tej grupy wiekowej polecamy tę książkę. Oczywiście będzie idealna dla młodszych i starszych dzieci. Podoba nam się piękna okładka. Przyciąga wzrok.

Pamiętacie, jak zamiast kolacji woleliście zestaw słodyczy. A gdy rodzice zakazywali tych smakołyków, to Wasz foch nie miał końca. Tupanie nogami, złość, płacz, krzyk – oj cała paleta tych zachowań zagościła wówczas w domu. A co działo się w domu Kiełbaski, gdy zamiast kolacji wolała słodycze? Jak rozegrał to jej ojciec? Czy Kiełbaska skorzystała na jego propozycji? A może uświadomiła sobie, że niepotrzebnie postawiła na swoim? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w książce „Kiełbaska nie chce jeść kolacji”. Duński pisarz Oliver Zahle zaprasza nas do poznania historii Kiełbaski. A historię tę pięknie zilustrował Siri Melchior. Natomiast dzięki tłumaczeniu Sylwii Izabeli Schab polski czytelnik może poznać historię Kiełbaski i jej ojca. Kiełbaska to tak naprawdę mała dziewczynka nazywana tak przez swojego ojca. W domu tej rodzinki zgodnie z duńskim zwyczajem fredagsslik, czyli piątkowych słodyczy Kiełbaska tego dnia po kolacji może zajadać się słodyczami. Jednak pewnego piątku zapragnęła tych smakołyków z pominięciem kolacji. I wówczas pojawia się zgrzyt. Jak ojciec i Kiełbaska wyjdą z impasu w „negocjacjach posiłkowych”. Nie zdradzę Wam tego, by nie zabrać przyjemności z lektury. Pewne jest to, że historia ta ma ważne przesłanie. „Kiełbaska nie chce jeść kolacji” to świetna zabawa dla dzieci i ich rodziców. Zatem to lektura dla każdego, niezależnie od metryki oraz kulinarnych upodobań. Czytajcie – to sama słodycz. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Frajda

Znacie Kiełbaskę? My właśnie poznaliśmy. I od razu się z nią polubiliśmy! Kiełbaska to rezolutna, zabawna i pewna swego dziewczynka, którą wychowuje pełen szalonych pomysłów tato. Jak to bywa w relacji rodzic-dziecko ta dwójka nie zawsze potrafi się ze sobą dogadać. Czy uda im się więc znaleźć jakieś rozwiązanie, gdy Kiełbaska postanowi nie jest kolacji, upierając się, że zamiast niej chce zjeść słodycze? Ta pełna humoru historyjka pokazuje świat pełen upartych maluchów i szukających kompromisów rodziców. Ciekawa kreska ilustratorki dodaje uroku całości, a szczególnie naszej głównej bohaterce. Mała ilość tekstu sprawia, że książka nadaje się dla młodszych słuchaczy, dawka humoru powinna natomiast zaciekawić tych nieco starszych. Ja sama dobrze się bawiłam czytając (już kilkukrotnie) kolejne sceny z życia tej dwójki. Książka wywołała też u nas sporo dyskusji, głównie na temat jedzenia slodyczy zamiast kolacji, tego dlaczego ważne jest to jak się odżywiamy oraz dlaczego tak ważne jest, aby słuchać rodziców. Tak więc poza fajną, zabawną treścią mamy tu sporą dawkę pozytywnego przekazu. Na koniec to, co w książkach uwielbiam - twarda oprawa z cieszącą oko, kolorową wklejką i szyte strony. W książkach dla dzieci zwracam szczególną uwagę na jakość wydania, ponieważ małe rączki o nie potrafią jeszcze z odpowiednią gracją dbać o swoje czytelnicze skarby. Polecamy wszystkim, którzy liczą na dawkę humoru, morału i cieszących oko obrazków.

Tytuł: "Kiełbaska nie chce jeść kolacji" Autor: Oliver Zahle, Siri Melchior Data premiery: 08.02.2023r. Wydawnictwo: Frajda "Kiełbaska nie chce jeść kolacji" to kolejna propozycja dla najmłodszych od wydawnictwa Frajda. Krótka historia ubarwiona ciekawymi ilustracjami. . Dlaczego Kiełbaska? - dziewczynka była dla swojego taty jak to określił "do schrupania" dlatego ją tak nazwał 🤭 Przyznam Wam szczerze, że po ilustracjach to raczej nazwałabym tak jej tatę, który mi przypominał kiełbaskę z prawdziwego zdarzenia niż dziewczynkę... jakoś mi to do niej nie pasowało 😁 . Dziewczynka pewnego razu nie chciała zjeść kolacji. Tata jej na to pozwolił, lecz za to że jej nie zjadła, nie dostała również słodyczy. Oj... rozpętała się wojna... Kiełbaska wyzywała swojego tatę... A tata? Wpadł na pewien pomysł... Zaproponował dziewczynce, że przez cały weekend będzie jadła TYLKO słodycze. Kiełbaska była zachwycona! Jak to się skończyło? Musicie sprawdzić sami! . . Jak zwykle wydawnictwo wydało świetną książeczkę z morałem dla dzieci. Podobała mi się. Jeżeli macie maluchy, które mają problemy z jedzeniem to polecam bliżej zaznajomić się z tą pozycją. Może znajdziecie w niej rozwiązanie swojego problemu? .

Maaaaammmmo chcę cukierka! Taaaaato kup mi lizaka! Czy mamy w domu coś słodkiego? Mogę kawałek czekolady? Oooo lizak, mogę? Brzmi znajomo? Kiełbaska (bo tak swoją córeczkę nazywa tata) uwielbia piątkowe wieczory. To właśnie wtedy może bezkarnie zajadać się słodyczami. Piątki są super 🍭🍫🍬🍩 Wszystko byłoby jeszcze lepiej gdyby nie lazania. Dlaczego tata mówi, że słodycze są tylko dla tych, którzy zjedzą kolację? To nie fair, przecież słodyczami też można się najeść. Obrażoną Kiełbaskę udobruchał jednak pomysł taty. Dziewczynka może nie jeść kolacji, pod jednym warunkiem: będzie jeść słodycze nie tylko w piątkowy wieczór, ale przez cały weekend. Świetny pomysł, ale czy na pewno? Ta książka pokazuje w żartobliwy sposób, jak wygląda nasza relacja z cukrem. Jest o tym, jak nadmiar słodyczy może okazać się niezjadliwy, nawet jeśli to są ulubione żelki. Moim zdaniem będzie przydatnym narzędziem z rodzicielskiej biblioteczki. Takim, które i ubawi, i nauczy 😉

"Kiełbaska nie chce jeść" to ilustrowana historyjka, w której w zabawny sposób został przedstawiony kompromis między tatą a córką. Słodycze zamiast kolacji?! ~ Pieszczotliwie nazywana przez swojego tatę Kiełbaska bardzo chce zjeść słodycze zamiast gotowej kolacji. Tata protestuje i dochodzi do małego konfliktu. Tatko wpada jednak na cwany pomysł, który jego zdaniem sprawdzi się idealnie. Przez resztę weekendu Kiełbaska będzie mogła JEŚĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE SAME SŁODYCZE W DOWOLNEJ ILOŚCI! Czy dziewczynka będzie tym pomysłem zachwycona? A co najważniejsze, czy nie znudzą jej się słodkości serwowane na śniadanie, obiad i kolację?! Bardzo fajna historyka, która pokazuje negocjacje między rodzicem a dzieckiem. Taka z przymrużeniem oka. Bardzo życiowa, w której na pierwszy plan wysuwają się problemy z małymi szkrabami, z którymi na codzień trzeba sobie radzić 😊. Polecam! P.S. Chyba nie chciałabym być nazywana pieszczotliwie kiełbaską 😅.

BRUNETTE BOOKS Mam dla Waszych dzieci propozycję książki, która skradnie ich serduszka! Tata nazwał pieszczotliwie swoją córeczkę KIEŁBASKĄ, bo uważa, że jest do schrupania jak kiełbaska w hot dogu. Niestety Kiełbaska nie chce jeść kolacji, bo woli słodycze. Kiedy Tata mówi jej , że przez resztę weekendu nie może jeść nic innego niż słodycze Kiełbaska jest zadowolona, ale co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami. "Kiełbaska nie chce jeść kolacji" to pierwsza część duńskiej serii książek dla dzieci. To świetna książeczka dla dzieci, która pokazuje dorosłym jak z przymrużeniem oka rozwiązywać rodzinne problemy z dziećmi. Uważam, że zabawna dziewczynka i pomysłowy tata przypadną do gustu małym czytelnikom. Piękne ilustracje w książeczce przyciągną wzrok dzieci. Twarda okładka sprawi, że Wasze pociechy będą używały długo tej książki. Polecam!