Jutro, jutro i znów jutro (okładka  miękka, wyd. 03.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 35,52 zł

35,52 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Dwoje zauroczonych sobą przyjaciół, Sam i Sadie, staje się partnerami w świecie projektowania gier wideo. Niespodziewany sukces przynosi im nie tylko sławę i radość, ale też stawia przed nimi najtrudniejszą życiową układankę, w której trzeba pogodzić pracę, przyjaźń, rodzinę i miłość…

W mroźny grudniowy dzień Sam Masur wysiada z wagonu metra i w tłumie czekających na peronie ludzi widzi Sadie Green. Wykrzykuje jej imię. Dziewczyna przez chwilę udaje, że nie słyszy, lecz potem się odwraca i… niezwykła historia zostaje wprawiona w ruch. Jeszcze przed ukończeniem studiów Sam i Sadie tworzą swój pierwszy superprzebój – grę Ichigo. Z dnia na dzień świat leży u ich stóp. Oboje są młodzi, genialni, bogaci i sławni. To jednak nie ochroni ich przed przerostem twórczych ambicji i uczuciowymi zawodami…

Olśniewająca, misternie skonstruowana powieść ukazuje istotę dojrzewania i emocjonalnej tożsamości, ale przede wszystkim akcentuje potrzebę bycia kochanym i kochania. Tak, to jest historia miłosna, ale zupełnie nie taka, jakie dotąd czytaliście…

Najlepsza powieść 2022 roku według Goodreads, Amazon, „Time” i Apple

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1358742091
Tytuł: Jutro, jutro i znów jutro
Tytuł oryginalny: Tomorrow, and Tomorrow and Tomorrow
Autor: Gabrielle Zevin
Tłumaczenie: Faber Marta
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 512
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-03-21
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-03-21
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 40 x 140
Indeks: 55066938
średnia 4,5
5
81
4
25
3
11
2
2
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
25 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
04-04-2023 o godz 06:40 przez: Agnieszka Matłosz | Zweryfikowany zakup
Bardzo spodobał mi się temat książki i od razu wciągnęłam się w jej świat. Bohaterowie momentami irytująco infantylni, ale jednocześnie prawdziwi i ich decyzje dają do myślenia. Można powiedzieć w skrócie, że jest to książka o przyjaźni, dorastaniu i szukaniu szczęścia w życiu codziennym, a także dochodzeniu do sukcesu przez swoją ciężką pracę i z pasją . Widać, że bohaterowie dojrzewają i uczą się (lub nie - jak to w życiu) na swoich błędach. Daje to pole do refleksji. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
06-05-2023 o godz 20:36 przez: maba | Zweryfikowany zakup
Wspaniala! Zakochalam sie!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
24-05-2023 o godz 12:00 przez: Dariusz | Zweryfikowany zakup
Zaczyna się i przez dobrych kilka stron jest fajnie pomysł akcja osoby problemy dość fajna narracja a pptem wg mnie wszystko upada i rozpływa się może za dużo gier i tematów z nimi związanymi nie wiem ale przeleciałem bo mnie pogubiło zgubiło wątki problem rozjechało się całkiem nie dla mnie ta opowieść wiec nie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
10-06-2023 o godz 11:08 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Uwazam, że ta książka jest bardzo kiepska. Stara się być głęboka i obszerna w profile psychologiczne postaci, coś się nie udało. Bohaterowie podejmują czasami bardzo nielogiczne decyzje, a relacja między dwójką głównych bohaterów jest toksyczna i niezdrowa. Dialogi naciągane i mało błyskotliwe
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-06-2024 o godz 20:59 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Bardzo ładnie napisana książka o życiu ze skomplikowanymi postaciami, z którymi mimo wszystko można się utożsamić
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-06-2023 o godz 08:41 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
Wyjątkowa książka. Zaangażowałam się w relacje między bohaterami
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2023 o godz 20:14 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Kocham! Jeszcze żadna książka aż tak mnie nie poruszyła
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-02-2024 o godz 19:20 przez: paulinka7 | Zweryfikowany zakup
Kupione na prezent
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2023 o godz 01:23 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Niesamowita!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-04-2023 o godz 22:21 przez: Julia | Zweryfikowany zakup
OK
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2023 o godz 22:36 przez: Maitiri
Bohaterami powieści są Sam i Sadie, których historię śledzimy od ich dziecięcych lat aż po dorosłość. Opowieść rozpoczyna się od przypadkowego spotkania dwójki dawnych przyjaciół na stacji metra. W mroźny grudniowy dzień na pierwszym roku studiów na Harvardzie Sam Masur wysiada z wagonu metra i w tłumie czekających na peronie ludzi widzi Sadie Green. Ona początkowo udaje, że go nie słyszy, później jednak się odwraca. Ten moment jest punktem zwrotnym w życiu młodych ludzi i początkiem legendarnej współpracy, która przyniesie im sławę, rozpoznawalność i pieniądze. Sadie i Sam poznają się jako dzieci w szpitalu, kiedy ona odwiedza chorą siostrę, a on jest pacjentem z połamaną nogą. Przypadek sprawia, że oboje trafiają w tym miejscu do pokoju gier. Okazuje się, że chociaż wiele ich dzieli, łączą ich wspólne zainteresowania. Tak rozpoczyna się ich wspaniała przyjaźń, która nie trwa jednak długo, bo ścieżki młodych biegną później osobnym torem. Aż do spotkania w pamiętny grudniowy dzień. Nie wiem nawet od czego zacząć, żeby należycie oddać zachwyt, jaki ogarnął mnie po lekturze powieści. A kompletnie się tego nie spodziewałam. Miałam dokładnie tak samo jak wtedy, kiedy przeczytałam „Cieszę się, że moja mama umarła”, „Lekcje chemii” i „Mężczyzna imieniem Ove”. Zakładałam, że książka jest dobra, bo nie bez powodu znalazła się w gronie najlepszych książek 2022 roku według serwisu Goodreads. Jednak tematyka gier nie jest tą, która najbardziej mnie pociąga, dlatego nie sądziłam, że aż tak bardzo mi się spodoba. Okazuje się, że chociaż osią fabuły są w powieści gry, bo młodzi bohaterowie pracują wspólnie nad grą Ichigo, którą tworzą jeszcze przed ukończeniem college’u i która okazuje się ich pierwszym superprzebojem, to perypetie życiowe bohaterów, ich rozwój, zarówno emocjonalny, jak i umysłowy, czy nawet zawodowy są w niej najciekawsze. „Jutro, jutro i znów jutro” jest kolejną powieścią, obok wyżej wymienionych, która trafia na moją prywatną listę najlepszych książek tego roku, a może nawet życia. Niby niepozorna, a robi naprawdę ogromne wrażenie. Jej siłą są bohaterowie. Doskonale skrojeni, wiarygodni psychologicznie, których rozwój obserwujemy na przestrzeni wielu lat. Szczególnie ciekawy jest fakt, że młodzi dorastają w świecie bez Internetu czy wszechobecnych telefonów. Dla osób, które wiedzą wprawdzie, że taki świat kiedyś istniał, ale jeszcze ich na nim nie było, to dodatkowa gratka. Bo z powieścią mogą przenieść się w czasie do końcówki XX wieku i początków XXI i zobaczyć, jak kiedyś się żyło, jaka była moda, muzyka, jak rozwijała się technologia. Dodatkowo w fabułę zostały wplecione ważne dla tego okresu historii wydarzenia i wiele nawiązań do twórczości popularnej w tamtym czasie, jak filmy, książki, a nawet systemy filozoficzne czy rozwój medycyny. Każdy z bohaterów powieści jest jakiś. Autorka stworzyła pełnokrwistych nie tylko pierwszoplanowych bohaterów, ale też postaci, które grają w powieści drugie lub nawet trzecie skrzypce. O każdym czegoś się dowiadujemy, a najwięcej oczywiście o Sadie i Samie, dzięki narracji ze strony obojga i dzięki powrotom w retrospekcjach do ich dzieciństwa. Bardzo dobrze, z zachłannością wręcz, czyta się, jak rozwijają się relacje między bohaterami i jak zmieniają się oni sami. Dużym plusem jest fakt, że ze względu na rozciągnięcie akcji na wiele lat, możemy obserwować dojrzewanie bohaterów, trudny dla nich proces wchodzenia w dorosłość, wyzwania, z którymi muszą się mierzyć przed i po osiągnięciu sukcesu. Powieść w doskonały sposób obrazuje cienie i blaski sukcesu, przy okazji poruszając szereg istotnych społecznie tematów, jak strata, samotne rodzicielstwo, dyskryminacja, wykluczenie osób o odmiennej orientacji seksualnej czy nawet aborcja. Bardzo ważna jest w powieści kwestia relacji międzyludzkich. Nie zawsze postępowanie bohaterów jest dla czytelnika zrozumiałe, za każdym razem jednak bohaterowie są w swoim postępowaniu, zachowaniu i działaniach szczerzy. Są sobą, są bardzo ludzcy i co najważniejsze, zachowują się zgodnie ze swoim wiekiem i dojrzałością na danym etapie życia. A ich przeżycia dają czytelnikowi do myślenia. Książka jest pełna emocji, przemyśleń na temat życia i sposobów radzenia sobie z problemami. Jest doskonała, po prostu. Na koniec dodam, że język publikacji jest bardzo przystępny, pióro autorki lekkie i czyta się tę książkę z ogromną przyjemnością. „Jutro, jutro i znów jutro” to kolejna w tym roku powieść, która totalnie mnie oczarowała. Misternie skonstruowana, olśniewająca. O przyjaźni, miłości, dawaniu sobie szans. O osiąganiu sukcesu i o tym, jak bardzo bywa ulotny. Ukazuje istotę dojrzewania i emocjonalnej tożsamości, a przede wszystkim mówi o podstawowej ludzkiej potrzebie kochania i bycia kochanym. Jest niesamowita! Bardzo bardzo polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-05-2023 o godz 15:06 przez: Mirosława Dudko
„Po co cokolwiek robić, jeśli się nie wierzy, że to może być świetne?” W życiu jest wiele ważnych aspektów, które nakreślają naszą ścieżkę osobistą, rodzinną, zawodową, dzięki którym staje się ona pełniejsza, bogatsza i spełniona. Jednym z takich czynników jest pasja, to co nas fascynuje, co chcielibyśmy osiągnąć i zrealizować. Dzięki niej bohaterowie książki „Jutro, jutro i znów jutro” odnajdują sens życia, ale też dostrzegają to, co dla nich się najbardziej liczy. Pewnego grudniowego dnia, na peronie metra spotykają się Samson Masur i Sadie Green. Nie widzieli się od czasów licealnych, gdyż każde podjęło studia w innym mieście. Teraz los ponownie łączy ich drogi, co powoduje, że wspólnie zaczynają tworzyć nowy projekt gry wideo. „Jutro, jutro i znów jutro” jest rekomendowana jako NAJLEPSZA POWIEŚĆ 2022 ROKU WG GOODREADS, AMAZON, „TIME” I APPLE. Od razu muszę zaznaczyć, że nie jest to łatwa książka do czytania dla kogoś, kogo nie fascynują gry komputerowe, a ten wątek jest w niej wysunięty na plan pierwszy. Dominuje nad innymi sprawami, chociażby przyjaźnią, miłością w różnych odcieniach, wzajemnym wspieraniu się, ale też walce z chorobą i traumami z przeszłości. Bohaterowie żyją wirtualnym światem tworząc gry, planując kolejne epizody i marząc o sukcesie i związanych z nim finansowych korzyściach. Ważne jest to zwłaszcza dla Sama, któremu nie jest łatwo funkcjonować ze swoją niedyspozycją, jakiej nabawił się wskutek wypadku samochodowego w dzieciństwie. Wówczas zginęła jego matka, a wychowanie chłopca i opieka nad nim spadła na dziadków, którzy kochają wnuka całym sercem, wspierając jak tylko potrafią. Fabuła prowadzona jest z początku nieco chaotycznie, gdyż w wydarzenia dziejące się w teraźniejszości wplecione zostały wątki z przeszłości, a nawet z przyszłości. Musiałam się najpierw przyzwyczaić do stylu autorki, która nie stosuje oznaczeń czasowych, więc trudno jest od razu zorientować się, kiedy ma miejsce dany epizod. Opowieść prowadzona w narracji trzecioosobowej umożliwia zajrzenie w umysł każdej postaci i sprawia wrażenie, jakbyśmy byli obserwatorami tego, co się u nich dzieje. To odczucie potęguje sposób pokazywania poszczególnych sytuacji ujętych w dziesięć części. Od czasu do czasu pojawiają się wypowiedzi występujących w powieści postaci, które już, jako dorosłe osoby nakreślają nam niektóre zdarzenia w formie na przykład wywiadu przeprowadzanego z nimi wiele lat później, więc patrzą na to, co się wydarzało z perspektywy czasu. To sprawia, że powieść przybiera czasami formę reportażu i daje nam obraz tego, jak potoczyły się losy bohaterów w dalszych latach. Główna akcja osadzona została w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, na kilka lat przed wejściem w nowy wiek. Wówczas gry komputerowe nie były jeszcze tak rozwinięte jak dzisiaj, więc dla pasjonatów tego rodzaju rozrywki z pewnością będzie to ciekawa podróż w czasie. Historia powstania tego typu gier sięga czasów sprzed ponad 50 lat i z pewnością stanowią one do dziś jedną z bardziej popularnych form rozrywki. Jednak nie każdy gracz, zwłaszcza młody zdaje sobie dziś sprawę, jak ta dziedzina rozrywki wyglądała jeszcze nie tak dawno, gdy nie było Internetu i takich możliwości, jak obecnie. Powieść „Jutro, jutro i znów jutro” skierowana jest bardziej do młodzieży i do tego gatunku bym ją zaliczyła. Zbiera ona różne opinie, od stonowanych, zniechęconych aż po zachwyconych, niemal euforycznych. Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy po danej książce. Dla mnie wątek gier nie był najważniejszy, gdyż bardziej ciekawiły mnie relacje między bohaterami, ich przeżycia, dylematy, które wtopione są i zdominowane przez proces tworzenia gier, opisy ich poszczególnych scen, rozmowy o nich i ich planowaniu. Przy okazji autorka zamieściła trochę ciekawostek z tej dziedziny pokazując ówczesne realia życia, panującą modę i obyczaje. Wyłania się z nich opowieść o pasji, wspólnej pracy nad konkretnym dziełem, realizacji marzeń, miłości, ale przede wszystkim o grach, wśród których jest ta nazywana życiem. To gra, która dla każdego jest najważniejsza, gdyż każdy z nas pisze jej scenariusz po swojemu. Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2023 o godz 20:05 przez: Ewelina
,, -A co ci się stało? - Wypadek samochodowy. Mam złamaną stopę w dwudziestu siedmiu miejscach. (...) Czasem ta liczba się trochę zwiększa, bo żeby je nastawić, muszą złamać inne części. (...) Miałem już trzy operacje i to nawet nie stopy. To worek mięsa z odłamkami kości w środku. - Brzmi pysznie. Przepraszam, jeśli to było obrzydliwe. Jak to opisywałeś, to pomyślałam o chipsach. Od kiedy siostra jest chora, pomijamy wiele posiłków. Nikt by nie zauważył, jakbym się zagłodziła na śmierć. Dzisiaj zjadłam tylko pudding waniliowy ". ,, Nie martw się, mała. Jeśli się okaże, że coś przeskrobałaś, płacz i powiedz, że twoja siostra ma raka". Świetna książka, którą czyta się naprawdę szybko. Początek bardzo mnie wzruszył, czego skrawek macie w cytatach. Nie była to najgłówniejsza sceneria, ale według mnie była ona ważna. Pokazała, że w obliczu choroby pomijamy zdrowych ludzi skupiając się tylko na tych, których może nam zabraknąć. To przykre, gdyż życie w cieniu innych sprawia, że człowiek może liczyć tylko na siebie. Spodobało mi się również to, iż autorka zwróciła uwagę na pewną zależność. Podobno od prawdziwego przyjaciela dostanie się wsparcie i czas, podczas gdy osoba, która nie jest naszą bratnią duszą jest skora do tego, by podarować nam jałmużnę, drobne kwoty pieniężne, a nie da nam swojego czasu. Czy wy też tak myślicie? Następnie w wyniku pewnych zdarzeń tych dwoje młodych ludzi się rozstanie. Jednak to już wtedy w młodości oboje interesowali się grami. Sadie chce wynaleźć grę inną od innych. Marzy jej się, by potrafiła uzależnić i być nieprzewidywalną. Czytamy o tym jak się szkoli, jak kombinuje, by innym się spodobała i jak niektórzy chcą jej zaszkodzić. Podobno przypadki chodzą po ludziach, lecz tutaj raczej nie ma zbiegów okoliczności. Ona co jakiś czas wspominała swojego przyjaciela, Sama ze szpitala, który z nikim nie chciał złapać kontaktu, tylko z nią. To uczucie gdzieś zachowali, nawet pomimo rozstania i chyba dlatego po latach, gdy tylko Sam ją zobaczył od razu wykrzyczał jej imię. Czas w książce płynie dalej, my nawet go nie odczuwamy. W pewnym momencie nasi bohaterowie dorastają. Dawna fascynacja sobą powraca, tylko pytanie brzmi, czy dawne przewinienia staną na ich drodze? Czy nadal oboje interesują się grami? A może uda im się skonstruować wspólną drogę do pieniążków? Tylko czy wszystko można kupić? Czy wyrzeczenia czasem nie przekraczają progu naszej wytrzymałości? Przedstawiam wam naprawdę wartą uwagi książkę. Porusza ona tematy śmierci, ciężkich chorób i żartów z nieuniknionego przemijania. Pieniądze są potrzebne do życia, lecz kiedy myśli się tylko o nich i dąży tylko do nich, to cały sens szczęścia gdzieś zanika. Niestety Sadie się o tym przekona i nie będą to miłe uczucia. Spodobał mi się lekki i przyjemny styl autorki, która potrafi utrafić w czuły punkt postaci. Książkę potrafi wzruszyć i nie da się jej przeczytać na raz. Niby bardzo wciąga, łezka płynie, ale musiałam zrobić przerwę w czytaniu, gdyż smutki i problemy postaci przechodzą na czytającego. Kiedy sobie wyobraziłam przez co przechodzą, zwyczajnie coś mnie ściskało w środku. To piękna książka i warto ją przeczytać. Zmieni nasz obraz świata.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2023 o godz 20:58 przez: bookaholic.in.me
Sam i Sadie to przyjaciele, których losy splotły się w dzieciństwie, w trudnych dla nich okolicznościach. I właśnie miłość do gier sprawiła, że połączyła ich niebywała więź. Z uwagi na ich niedojrzałość ale i już wtedy zacięte charaktery, stracili kontakt na wiele lat. Przy ponownym spotkaniu wydawało im się, że mogą wszystko. A dzięki swojej pasji oraz na nowo wznieconej przyjaźni postanowili swój nagły plan połączyć z wspólnym talentem i stworzyć coś wielkiego. To się udało ale życie zawodowe, a życie prywatne to dwie, zupełnie inne kwestie. I choć Sama i Sadie łączy miłość do gier oraz wzajemny szacunek oraz uczucia, to równie wiele ich dzieli. Pochodzą z zupełnie odmiennych środowisk, mają inne spojrzenie na wiele spraw, borykają się z zupełnie różnymi problemami. Lecz są gotowi na wiele poświęceń względem siebie i nawet w najtrudniejszych okresach z tyłu głowy mają tę drugą osobę. Ale czy tyle wystarczy, by wspólnie budować przyszłość? "Jutro, jutro i znów jutro" to książka wysoce specyficzna. Oparta w dużej mierze na grach, dostosowana do warunków kolejnych dziesięcioleci, w których ma miejsce, przedstawia historię dwojga ludzi w absolutnie inny sposób, niż do tego przywykliśmy. Choć jest obszerna to czyta się szybko, dzięki ciekawej narracji Zevin, jednak nie ukrywam, że okrojenie jej o niektóre elementy nie sprawiłoby, że mocno straciłaby na wartości. Znajdziemy w niej naprawdę ogromną ilość dyskusji dotyczących świata wirtualnego oraz tworzenia gier i związanych z tym kwestii, co nie każdemu może przypaść do gustu. Ja obecnie kompletnie nie jestem fanką takich rozrywek, lecz, co ciekawe, fascynowało mnie to, w jaki sposób wiele spraw jest tu opisywanych. Sposób kreacji gier, pomysły co do ich tworzenia i im podobne budziły mój autentyczny podziw z uwagi na obszerną ale i niezwykle drobiazgową wiedzę Autorki. Wykazała się w tym temacie niesamowitą kompetencją, a dodatkowo potrafiła opisać to w taki sposób, że zainteresuje nawet laika. Jednak moją największą uwagę zwrócił wątek obyczajowy dotyczący losów Sama i Sadie. Mamy okazję poznawać ich na przestrzeni wielu lat, przeżywać wraz z nimi ich wzloty i upadki- dotyczące zarówno kariery zawodowej jak i spraw prywatnych i było to naprawdę angażujące. Absolutnie nie jest to książka wpisująca się w kanon jakiejkolwiek powieści romantycznej i ja bym jej tak nie kwalifikowała. To bardzo złożona historia dwojga przyjaciół i ich bliskich, ukazująca życie oraz kształtowanie się charakterów. Autorka dzięki bohaterom podnosi temat żałoby, niepełnosprawności, homoseksualizmu czy terroryzmu i robi to w naprawdę niesamowity sposób. Już samo to sprawia, że książka jest naprawdę wyjątkowa. Lecz by w pełni ją docenić należy po prostu po nią sięgnąć. Oceniając całokształt, zupełnie nie dziwią mnie nagrody jakie otrzymała, bo jest naprawdę niecodzienna ale i po prostu świetnie napisana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2023 o godz 09:31 przez: Heather
Niech Was nie zwiodą kolory na okładce oraz uroczy opis zwiastujący przyjemny romans. Gabrielle Zevin składa na nasze dłonie powieść, która nie tylko może pochwalić się głębokim wnętrzem, ale i bardzo ważnym przesłaniem, zaskakując formą oraz intensywnością przekazu. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń. Przygotowana na lekką opowieść, na góra dwa wieczory, zderzyłam się z wielowymiarową fabułą pełną ukrytych znaczeń. Już przy pierwszych stronach wyczułam, że warto spowolnić tempo czytania i doszukiwać się ukrytych elementów co okazało się zbawienne w dalszej części historii. To ściśle połączona ze sobą, w pełni przemyślana komplikacja zdarzeń, która w stylu przyczynowo-skutkowym pokazuje, że nie zawsze to my sterujemy naszym życiem a ono bierze sprawy w swoje ręce. Sam i Sadie poznali się jeszcze w dzieciństwie, wspólnie dorastając i obserwując swoje marzenia. Wiele ich łączyło, ale nie obyło się również bez podstawowych różnic. Pokonali je jednak i nauczyli się akceptować siebie, tworząc nierozerwalną przyjaźń, która z czasem przerodziła się w głębsze uczucie. Zafascynowani światem gier połączyli siły, by stworzyć coś wyjątkowego, ale niestety zatracili się w tym wszystkim, zgubili sens i tym samym mimo osiągnięcia wielkiego sukcesu narazili własną piękną relację. Obserwujemy ich losy od samego początku, widzimy jak dorastają, kształtują charaktery, jak na studiach podejmują kluczowe dla swojej przyszłości decyzje. Patrzymy jak dążą do celu i w pędzie życia zapominają o tym co liczy się najbardziej. Przyjaźń, subtelna rywalizacja, gra, która podbija świat. Do dwójki dobrze dogadujących się bohaterów dołącza Marx i powoli rujnuje to co i tak wydawało się nie do końca stabilne, bo żaden trójkąt, nawet jeśli nie poparty dowodami, nigdy nie wyszedł bohaterom na dobre. W tle przewijają się ponadczasowe wartości i sprawy, które na co dzień łatwo potrafimy przeoczyć, ponieważ czytamy o tragedii sprzed lat, wycofaniu, odrzuceniu, niepełnosprawnościach, różnicach kulturowych oraz chęci przynależności do konkretnego miejsca. Jak więc widzicie motywów jest mnóstwo, podobnie jak emocji a to wszystko połączone w spójnej, dającej do myślenia fabule. "Jutro, jutro i znów jutro" burzy mury i udowadnia co w życiu liczy się najbardziej. Z jednej strony to banalna opowieść o tym co zazwyczaj przechodzi nam tuż obok nosa, z drugiej głęboka i poruszająca analiza drugiego człowieka. Napisać, że jestem zachwycona pomysłem Gabrielle Zevin to jakby nie napisać nic, ponieważ żyłam losami Sam i Sadie od pierwszej strony, rozmyślając o nich na długo po zapoznaniu się z finałem ich wspólnej opowieści. Jeśli więc szukacie książki, która da Wam do myślenia oraz pozwoli spojrzeć odmiennie na niektóre kwestie - nie możecie przejść obok tej propozycji obojętnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-04-2023 o godz 09:39 przez: Anonim
„…bycie w czymś dobrym to nie to samo, co kochanie tego”. Sam miał wypadek samochodowy, w wyniku którego złamał nogę, trafił od szpitala. Sadie uczy się w elitarnej, prywatnej szkole, odwiedza swoją siostrę Alicje, która choruje na raka. Spotykają się przez przypadek w szpitalu, szybko znajdują wspólny język, niebawem zostają przyjaciółmi, są sobą coraz mocniej zauroczeni. Mają wspólną pasję – gry komputerowe, które skutecznie pozwalają im zapomnieć o trudnej rzeczywistości. Ich drogi w pewnym momencie się rozchodzą, po latach spotykają się ponownie, próbują odbudować dawną relację. Zaczynają odnosić coraz większy sukces w projektowaniu gier wideo. Ten przychodzi dość niespodziewanie i staje się spektakularny. Przynosi im radość, coraz większą sławę, spore pieniądze i staje się pożeraczem czasu. Czy w tym wszystkim znajdzie się miejsce na rodzinę, przyjaźń, miłość? Z przyjemnością i ciekawością wkroczyłam do świata wykreowanego przez autorkę i bardzo dobrze mi tu było. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, zaskakuje i niepokoi. Ukazuje pokomplikowany świat utalentowanych, młodych ludzi, którzy mają pasję – gry komputerowe. Świat rzeczywisty idealnie współgra z tym fikcyjnym z gier, chociaż chwilami miałam problem z rozróżnieniem ich. Bohaterowie dobrze nakreśleni, to pokomplikowane, kreatywne, ambitne, naturalnie ukazane osobowości. Sam, Sadie wzbudzali we mnie ciepłe uczucia, spełniają swoje marzenia, pieniądze mają na wyciągnięcie ręki, sława przychodzi niespodziewanie. Czy w tym wszystkim będą potrafili być szczęśliwi? Z całego serca im kibicowałam, miałam nadzieję, że znajdą to czego szukają. I Marx, który do nich dołączył i spowodował, że wszystko zaczęło się zmieniać. Odniesiony sukces ma swoje oblicza, te dobre radosne, i te przykre, ciemne. Wiąże się z ogromnymi możliwościami, ale pociąga za sobą wiele wyrzeczeń. Przekraczanie własnych barier, potrzeba akceptacji, poczucie przynależności, mierzenie się z trudną dorosłością, która nie zawsze wygląda tak, jak byśmy chcieli. Każdy z nas popełnia błędy. Radosne wzloty i bolesne upadki. Tolerancja, przyjaźń, miłość, dotkliwa strata, niepełnosprawność, trudne relacje międzyludzkie, ulotne złudzenia, rozczarowania, jakie niesie codzienność. Bardzo dojrzała, specyficzna, intrygująca, zaskakująca opowieść, od której nie mogłam się oderwać. Przyjaźń, miłość i lojalność. Serdecznie polecam! Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-05-2023 o godz 13:18 przez: ryszawa.blogspot.com
Sam i Sadie poznali się w dzieciństwie, kiedy on trafił do wypadku z problemami nogą do szpitala, a ona odwiedzała swoją chorą na raka siostrę. Od początku połączyła ich pasja, którą było granie w gry. Niestety zdarzyło się coś, co rozdzieliło ich na lata, lecz los ponownie skrzyżował ich drogi, przez co mieli okazję zaprzyjaźnić się na nowo i stać się partnerami biznesowymi. Co wyniknie z tej znajomości? Mam mocno mieszane uczucia, co do tej książki. Z jednej strony podobała mi się relacja między trzema głównymi postaciami, ich wzloty i upadki, lecz z drugiej strony czułam się nieco zmęczona. Uważam, że pięćset stron, to za dużo, jak na tę historię. Spokojnie mogłaby się zmieścić w trzystu pięćdziesięciu. Jest w niej za dużo zapychaczy, długich opisów, zbędnych wydarzeń. Do tego tematyka gier raczej nie jest zbyt ciekawym tematem dla osób, które się nie interesują nimi. Sam pomysł na fabułę jest ok, ale proces tworzenia gier już nie koniecznie. Bardziej mi ta powieść pasuje do literatury młodzieżowej, niż pięknej, choć w pewnym momencie nasi bohaterowie dorastają, tworzą, zarabiają, zawierają nowe znajomości, ale gdzieś tam w moim odczuciu bije od nich infantylizm. Najbardziej drażniły mnie kłótnie o totalnie nieistotne rzeczy, choć jak wiadomo i tak bywa przyjaźni. Sam i Sadi są jak dwa żywioły, które z jednej strony budują, a z drugiej wyniszczają się nawzajem. Na szczęście jest ktoś trzeci, ich przyjaciel Marx, który łagodzi wszystkie konflikty. Jest to postać, której dosłownie nie da się nie lubić. Zupełnie nie miałam pomysłu, jak ta książka może się zakończyć, podczas lektury miałam w głowie, by w końcu już do tego doszło, gdyż myślałam, że nie zniosę kolejnych kłótni i dramatów. Na sam koniec wkradło się zbyt dużo chaosu. Ostatecznie zupełnie nie podobało mi się to, co autorka przygotowała dla czytelnika, wręcz poczułam się zdenerwowana, ale może takie właśnie było jej założenie? Wywołać emocje? Jeśli tak, to na sam koniec jej się to udało. Uważam, że książka nie zasługuje na najniższą notę, lecz na najwyższą też nie. Według mnie plasuje się na środkowej półce. Było czasami ciekawie, czasami nudno oraz melodramatycznie i raczej jest to dla mnie powieść, która nie zostanie w mojej pamięci na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-04-2023 o godz 09:19 przez: anonymous
4,25/5 🎮Pierwszy raz czytałam książkę, w której głównym wątkiem są gry wideo i ich tworzenie. To było bardzo ciekawe doświadczenie, jednak jak każda książka miała swoje plusy i minusy. 🎮To co najbardzej mi się podobało to zdecydowanie lekkość pióra. Nawet jak nie działo się nic istotnego to czytało mi się tę historię bardzo przyjemnie. Zupełnie nie czułam znudzenia. 🎮Kolejnym ogromnym plusem były relacje między bohaterami. Obserwowanie ich rozwoju i zmian jakie między nimi zachodziły dawało wiele do myślenia. Czasami postępowanie postaci było trudne do zrozumienia i wydawało się głupie, ale jednocześnie było po prostu ludzkie. 🎮Sami bohaterowie, też byli bardzo dobrze wykreowani i można było ich dokładnie poznać, dzięki narracji zarówno ze strony Sadie jak i Sama oraz wspomnieniom z dzieciństwa. Dodatkowo pojawił się jeden z moich ulubionych motywów, czyli dojrzewanie/dorastanie bohatera na kartach powieści, ponieważ czas akcji rozciąga się na wiele lat. Jednak niestety coś sprawiło, że nie zżyłam się z tymi bohaterami. Nie umiem do końca stwierdzić, dlaczego tak się stało,mam pewną teorię, ale o tym za chwilę. 🎮 Warto wspomnieć, że książka porusza mnóstwo ważnych tematów. Takich jak: rasizm, homofobia, niepełnosprawność, seksizm, toksyczne relacje, aborcja, żałoba i pewnie mogłabym tak jeszcze wymieniać. To jest zdecydowanie na plus i zawsze ogromnie doceniam osoby autorskie, które wspominają o tak ważnych sprawach. Jednak tutaj pojawił się, też mały problem w moim przypadku. Mianowicie momentami wydawało mi się, że niektóre z tych spraw zostały wspomniane, ale zupełnie nie rozwinięte i przez to fakt, że przytrafiły się bohaterom, aż tak mnie nie uderzał i to pewnie był powód tego, że pomimo swojej ważności ta książka nie wywołała we mnie mnóstwa emocji. 🎮Podsumowując, to zdecydowanie bardzo dobra powieść, która wgniecie w fotel wiele osób, a dzięki nietypowemu tematowi przewodniemu zasługuje na Waszą uwagę. 🎮[współpraca barterowa: wydawnictwo Zysk i S-ka] 🎮
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-03-2023 o godz 19:01 przez: Anonim
🎮🎮 RECENZJA 🎮🎮 Gabrielle Zevin "Jutro, jutro i znów jutro" Sam i Sadie poznali się w szpitalu, on był tam z powodu połamanej nogi a ona odwiedzała siostrę. Od początku połączył ich wspólny język i gry które pozwalały im zapomnieć choć na chwilę o trudnej codzienności. Przyjaźń stawała się coraz mocniejsza lecz skrywana przez Sadie tajemnica wszystko zniszczyła. Po latach los znów łączy ich drogi dając szansę na odbudowanie dawnej relacji. Czy im się to uda? Czy pokonają trudy życia? Jak zakończy się historia tej dwójki? Kochani sięgając po tą książkę spodziewałam się romansu obyczajowego lecz pomyliłam się, ta historia mocno odbiega od szablonu typowego romansu ale wywołuje równie dużo emocji. Fabuła opiera się głównie na relacji młodych, utalentowanych i oddanych swej pasji jaką jest tworzenie gier wideo ludzi. Autorka w bardzo umiejętny sposób połączyła tworzenie fikcyjnego świata ze światem realnym w którym bohaterowie stawiają czoła wielu wyzwaniom. Zarówno Sam, Sadie jak i Marx który do nich dołączył pragną spełnić swe marzenia, zdobyć sławę i pieniądze ale przedewszystkim zaakceptować samego siebie i być szczęśliwym. Muszę się przyznać że od początku do końca trzymałam kciuki za dwójkę głównych bohaterów i nawet ich relacje z osobami trzecimi nie mogły zmienić faktu iż dla mnie Sam i Sadie byli dla siebie stworzeni. Nie będę wam zdradzać fabuły, ale gwarantuję że ta historia wywoła uśmiech na waszej twarzy, czasem falę niezrozumienia ale też ogromny smutek. Niestety jak dla mnie ta książka nie należy do łatwych, bo zdarzały się momenty gdy trudno mi było rozszyfrować co jest fikcją a co rzeczywistością ale może to też wynikać z tego iż zdecydowanie wolę świat książek od gier!!! Podsumowując książka jest naprawdę ciekawa i zapewne zachwyci wszystkich fanów gier, lecz we mnie nie wywołała przyspieszonego bicia serca ale miło spędziłam z nią czas. Pozdrawiam @wiola_loves_books
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-04-2023 o godz 20:50 przez: strefabooki
Czytało się bardzo przyjemnie, za sprawą bogatego słownictwa, stylistyki wypowiedzi jaką niezmiernie lubię oraz wykreowania bohaterów na niedoskonałych, utkanych z wad i zalet, wkurzających swoim zachowaniem, niedopowiedzeniami, skrytością i komplikowaniem sobie życia. Denerwowałam się na nich, kręciłam z dezaprobatą głową, miałam ochotę nimi potrząsnąć dla opamiętania się, współczułam i ściskało mi się z bólu serce, gdy cierpieli. 🕹️ „Jutro, jutro i znów jutro” to wspaniała powieść o pasji, całej palecie barw współpracy, a przede wszystkim to świetne studium przyjaźni i miłości. Brak mi słów by opisać, dlaczego ta historia tak zapadła mi w pamięć. Pomimo że miałam wrażenie, iż przebrnięcie przez tekst zajmie całe tygodnie, mimo że nie do końca polubiłam się z bohaterami (Sadie działała mi na nerwy – choć rozumiałam jej motywy, a skrytość Sama nie pozwalała zbytnio się do niego zbliżyć) jestem zachwycona sposobem w jaki historia tych dwojga została opowiedziana. W jak naturalny sposób dołączył do nich Marx i jak bardzo tego chłopaka polubiłam. 🕹️ Autorka nie zalewa czytelnika wszystkimi odczuciami, przeżyciami czy wydarzeniami z życia bohaterów. Dawkuje je, odsiewa, uwypuklając tylko te najważniejsze. 🎮🕹️🎮 Pod koniec przytłoczył mnie nadmiar postaci i wydarzeń i skupiałam tylko na tych najważniejszych sprawach. Cały czas zastanawiałam się też jaki będzie finał i przyznaję, że ostatnie sceny świetnie wszystko spinają. Doceniam kunszt pisarski Gabrielle Zevin, z pewnością sięgnę po jej pozostałe powieści, ale ekranizację „Jutro…” sobie odpuszczę 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
35,28 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Atlas zbuntowany
4.9/5
67,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Przebudzenie
4.8/5
37,49 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Złowieszczy dar
4.6/5
43,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Forrest Gump
4.5/5
37,48 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Czarne dziury
4.7/5
29,92 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego