Dziewczynko, roznieć ogieniek (okładka  miękka, wyd. 09.2013)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Pomiędzy zapadłą górską wioską na wschodnich krańcach dawnej Czechosłowacji, a wielkimi miastami obu nowych państw rozgrywa się życie Andrejka Dunki. Jego los jako Cygana jest, jak się zdaje, przesądzony. Zarówno rodzina, jak i gadzie, chcą go wtłoczyć w utarte, działające od lat schematy, na które nikt nie narzeka. Nikt, poza nim samym, bo Andrejko w odróżnieniu od innych chce tylko spokojnie żyć. Niczym mityczny Odyseusz przemierza rozpadający się kraj. Ta wieloletnia wędrówka w poszukiwaniu wolności zamienia się jednak w bezsilną walkę z rzeczywistością i własnymi uczuciami.

Historia tułaczki, miejscami liryczna, miejscami naturalistycznie okrutna, pozwala zrozumieć rozdartą cygańską duszę. Martin Smaus z wyczuciem ukazuje mentalność środkowoeuropejskich Romów oraz przyczyny i skutki rozpadu ich tradycyjnego społeczeństwa. Tytuł powieści nawiązuje do starej, śpiewanej do dziś cygańskiej pieśni.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1085186999
Tytuł: Dziewczynko, roznieć ogieniek
Seria: Czeskie klimaty
Autor: Smaus Martin
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Język wydania: polski
Język oryginału: czeski
Liczba stron: 335
Numer wydania: I
Data premiery: 2013-09-04
Rok wydania: 2013
Data wydania: 2013-09-04
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 204 x 22 x 123
Indeks: 14002830
średnia 5
5
3
4
0
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
2 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
03-08-2021 o godz 14:38 przez: Monika Siwiec
Cygańskie pieśni wciąż dźwięczą mi w uszach. Są tak rzewne i pełne żałości jak żywa rana posypana solą. Nie tego się spodziewałam. Myślałam, że to powieść o społeczności, która jest razem. Dostałam powieść o izolacji tnącej jak brzytwa. Myślałam, że to historia o korzeniach. Znalazłam tu ból połamanego drzewa. Myślałam, że to opowieść o głodzie, który odbiera siły. Odkryłam tu głód, który rozrywa duszę. Myślałam, że to głos szukający jedności. Usłyszałam krzyk, który powala mosty. Przez pierwsze kilkanaście stron brnęłam w gęstwinie. Próbowałam się odnaleźć, umościć, w tej przestrzeni tak dalekiej od znanej mi codzienności. Kolejne kilkaset nie chciało mnie puścić ze swoich objęć. Wszystko się zaczyna (a może właśnie zwiastuje koniec?), gdy kilkuletni Andrejko Dunka zostaje wyrwany z matczynych objęć. Czy to już na zawsze, mamusiu? Cygańska tułaczka, próba radzenia sobie ze światem, który przecież nie rozumie, pierwsze kradzieże, ręce wystawione po lowaczki, nostalgia wdzierająca się w każdą szczelinę, oczy czarne jak węgle - żarzące się do wolności i okalająca tę poszarpaną rzeczywistość miłość do ciepłej gleby, grud ziemi, która rodzi. Taka aura przewija się tu słowo po słowie. Andrejko trafia do zakładu poprawczego, gdzie drży, krzyczy i jest daleki od samego siebie. Poniżany, niesprawiedliwie oceniany i zepchnięty na margines. Coś pęka nieodwracalnie. Jego bezlitosny los splata się z losami wuja Stefana, ciotki Idy, Jolanki, Anetki i innych cygańskich dusz - niedostosowanych i pogubionych, ale i z życiem nieufnych gadziów. Jest tu miłość - rumiana jak bochenek chleba, ojcostwo - oddane jak słońce morzu, gdy zachodzi, okrucieństwo - ślepe i dzikie. Wszystko mocne, prawdziwe, wyraziste. Nie zabraknie też gorących letnich wieczorów zapachu macierzanki, świerszczy grających jak opętane, rechotu żab nad potokiem, młodych olch i gwiazd jak kryształki cukru. Opisy natury są tu jak pejzaże oglądane na własne oczy. Przejmujące. Piękne. Słowa niczym żywe lasy, ogniste szczyty gór i kolce. Język sugestywny. Bezkompromisowy. Bywa liryczny jak powiew wiatru, ale i twardy jak kamień. Autor w niezwykły sposób przenosi czytelnika w samo centrum romskiej mentalności. Przenikamy więc do wnętrza. Bywa trudno i na pewno nie jest jednolicie, bo nie każdy Rom jest taki sam, mimo powierzchownych ocen, przyklejania etykiet, nienawiści, która zabija. Myślą, spojrzeniem, czynem. Przez powieść idziemy, zyskujemy i bez żalu tracimy razem z Cyganami, bo Romowie niczego nie potrzebują na własność, dlatego nie czują lęku, że coś zostanie im odebrane. Po przeczytaniu czuję bezsilność. Opadam z sił. Poznałam życie bez przeszłości i jutra. I wiem jedno, wrzucanie wszystkich do jednego worka - wymiętego i ubłoconego to okrucieństwo. Nie chcę. Nie zgadzam się. Wnoszę sprzeciw.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-08-2014 o godz 00:00 przez: Broadora
Książka bardzo prawdziwa i przejmująca. Nieczęsto miałam okazję sięgać po tematykę cygańską. Powieść "Dziewczynko, roznieć ogieniek" od razu mnie zainteresowała, mówi o ważnych elementach ludzkiej egzystencji, takiej jak wolność czy tożsamość.. To tak naprawdę smutna powieść, naznaczona w znacznej mierze poszukiwaniem siebie..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego