Dziewczynka z balonikami (okładka  miękka, wyd. 04.2014)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Jak to się dzieje, że dla młodej, inteligentnej i wykształconej kobiety życie traci swój urok i staje się koszmarem, z którego jedynym i upragnionym wyjściem jest śmierć? Dziewczynka z balonikami to przejmująca historia samotnej Polki mieszkającej w Niemczech, która w wyniku załamania nerwowego zostaje umieszczona w szpitalu psychiatrycznym.

Stopniowo, dzięki chłodnej i prowadzonej z dystansem relacji poznajemy zmagania Marleny z depresją, jej walkę z samobójczymi myślami i duszną atmosferę miejsca, w którym pacjenci próbują - nie zawsze z powodzeniem - pokonać chorobę. Obok opisów szpitalnego życia bohaterka odkrywa swoją przeszłość, dramatyczne stosunki rodzinne i nieudane związki z mężczyznami. W końcu pewnego dnia pojawia się Martin...

ID produktu: 1093766648
Tytuł: Dziewczynka z balonikami
Autor: Turzyniecka Agnieszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Szara Godzina
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 176
Numer wydania: I
Data premiery: 2014-04-16
Rok wydania: 2014
Data wydania: 2014-04-16
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 135 x 13 x 208
Indeks: 14546976
średnia 5
5
7
4
0
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
10 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
27-08-2015 o godz 10:17 przez: ilopawl | Zweryfikowany zakup
"Dziewczynka z balonikami" to książka która się bardzo dobrze i szybko czyta. Bardzo polecam bo naprawdę warto przeczytać. Przenosi nas do szpitala psychiatrycznego i bardzo realistycznie opowiada o Marlenie i jej zmaganiu się z rzeczywistością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2016 o godz 14:26 przez: Katarzyna Tarnowska | Zweryfikowany zakup
Książkę kupiłam na prezent. Osoba, która ją dostała bardzo się ucieszyła. Jest warta przeczytania, na pewno niedługo również ją przeczytam , bo osoba , która ją dostała uważa ,że jest super, warta przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-05-2014 o godz 00:00 przez: Mistra
Cieszę się bardzo, że na rodzimym rynku coraz więcej jest książek, które opisują choroby psychiczne, nie tylko zmaganie się z nimi samych chorych, ale i postrzeganie ich w oczach najbliższych. Takie książki mogą pomóc wielu osobom w poradzeniu sobie z trudną rzeczywistością. Mi książka ta pokazała, jak trudne jest życie właśnie takich ludzi. Bardzo autentyczna historia. Polecam przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-08-2015 o godz 11:53 przez: ejotek
Często w życiu codziennym słyszy się stwierdzenie - "mam depresję". Jednak jak sądzę, jest to tylko potoczne powiedzenie, że mamy zły nastrój czy liczne problemy. Nie twierdzę, że nie. Ale czy tak naprawdę wiemy, czym jest depresja? Moje pierwsze spotkanie z chorobą afektywną dwubiegunową, czyli psychozą maniakalno-depresyjną miało miejsce w kwietniu tego roku, kiedy to przeczytałam autobiografię Danielle Steel "Światło moich oczu". Autorka opowiedziała tam o życiu swojego syna właśnie z tą chorobą. Dziś przedstawię Wam kolejną pozycję na rynku wydawniczym, która porusza ten trudny temat.

Marlena Serafin już od najmłodszych lat miała problemy ze swoją psychiką. Jednak nie były one ani właściwie zdiagnozowane ani leczone. Z czasem jej stan zdrowia był tylko gorszy, kolejne nawroty choroby coraz bardziej natarczywe a myśli stawały się samobójcze. Na rodzinę Marlena nie miała co liczyć. Matka (choć tak naprawdę nie zasłużyła na to miano) zamiast wspierać swoje dzieci sprawiła, że każde z czwórki rodzeństwa odeszło z domu. Marlena nie mogła na nich liczyć. Jedynie na ojca, ale nie na wiele się to zdało. Nie uchroniło jej to przed problemami i pogłębiającą się depresją. Ojciec nie miał siły przebicia, to matka rządziła i rzucała jadem a dokładniej słowami, które raniły córkę: jest głupia i za gruba. Wypominała też nieukończone studia. Która matka tak mówi do własnego dziecka??

Marlenę - Polkę zamieszkałą w Niemczech - poznajemy, kiedy swoje kroki kieruje do szpitala psychiatrycznego. Dostała skierowanie od lekarza rodzinnego, jednak liczy że wystarczą leki. Dostanie je i będzie mogła wrócić do domu. Jednak po rozmowie z lekarzem zostaje umieszczona na oddziale z najlżejszymi przypadkami. Sytuacja komplikuje się, kiedy dziewczyna postanawia targnąć się na życie. Udaje się ją uratować, ale trafia do najgorszego miejsca w całym szpitalu - akwarium.

Przez cały pobyt w szpitalu pacjentka opowiada swoją historię. Poznajemy relacje rodzinne od czasów dzieciństwa, czas szkoły, potem wyjazd, praca, kiepskie szczęście do mężczyzn. Zaś opowieść zza szpitalnych murów dotyczy innych pacjentów, sposobu leczenia, reakcji na otaczający świat, rozmów z lekarzami oraz planów na przyszłość. Historia relacjonowana przez Marlenę jest ogromnie rzeczywista, realna i przedstawiona w pierwszej osobie, nie z obserwacji innych osób.

Choroba dwubiegunowa, jak pisałam już w przypadku książki Steel, jest chorobą śmiertelną. Wprawdzie to nie tak jak z rakiem, ale w przypadku depresji to pacjent może w każdej chwili zwątpienia czy gorszego samopoczucia targnąć się na życie. A przecież sposobów jest wiele. Jedynie nieliczne przypadki wychodzą ze szpitala i są w stanie żyć - oczywiście nieustannie połykając tabletki - w miarę normalnie. Trzeba jednak silnej woli i pomocy ze strony innych, by nie powrócić już do szpitalnego koszmaru wiązania pasami i obecności pielęgniarki podczas czynności fizjologicznych.

Książka jest świetnym przykładem na to, jak nie powinno się żyć. Jak nie powinno traktować się bliskich, którzy popadają w stany depresyjne. Książka jest niejako formą pomocy ludziom, którzy mogą w niej dojrzeć promyk światła i nadziei. Na lepsze jutro. Na spełnienie marzeń (Marlena marzyła o pisaniu książek). Na nieudaną próbę samobójczą, która może tylko zaszkodzić zdrowiu. Pokazuje również co może być powodem, że ktoś popadnie w taki stan i zacznie mieć problemy zdrowotne: utrata pracy czy ukochanego, silny stres lub złe emocje. Jedni wtedy płaczą a innym to nie wystarczy do wyrzucenia z siebie nagromadzonego smutku i złości.

Krótka powieść, krótkie rozdziały a jaka bogata treść. Może ktoś pomyśli, że jest nudna albo przytłacza czytelnika swoją tematyką, ale nie ma racji. Szybko czyta się o problemach, które tylko doskonale obrazują jak wygląda życie z depresją. I to z pierwszej ręki bohatera-narratora. Po lekturze książki nie jestem w stanie nikogo wyleczyć, nie mam wiedzy lekarskiej (mimo nazw leków podanych w powieści), ale mam ogólne pojęcie co to jest depresja, jak ją rozpoznać i jak udzielić podstawowej pomocy, czyli wsparcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2014 o godz 09:35 przez: Joanna Szarańska
Właśnie dla tych, którzy nie wiedzą, nie rozumieją i lekceważą ta książka jest pozycją obowiązkową. Agnieszka Turzyniecka przedstawia nam tę chorobę widzianą "od środka", z perspektywy dotkniętej nią kobiety. Wraz z Marleną przechodzimy przez wszystkie etapy leczenia. Nie jest zabawnie i kolorowo. Oglądamy szpital psychiatryczny od wewnątrz, uczestniczymy w terapii, która na światło dzienne wyciąga bolesne obrazy z przeszłości, uświadamiamy sobie, jak wielką moc ma wypowiedziane niegdyś krzywdzące słowo. Realizm tej powieści poraża i ... zawstydza. Tak, zawstydza. Nas: ludzi, którzy krzywdzą, nie dostrzegając wagi problemu.

Co ważne, mimo że autorka porusza tak trudny temat, czyni to z wdziękiem i sprawia, że tę historię wręcz się pochłania. Porywa czytelnika i zmusza, by wziął w niej udział. Obserwował zmagania bohaterów. Kibicował jednym, irytował się na innych. Nie można pozostać obojętnym.

Takie powieści jak Dziewczynka z balonikami Agnieszki Turzynieckiej są nam po prostu potrzebne.
By zrozumieć, by zaakceptować, by pomóc. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-04-2014 o godz 12:23 przez: cyrysia
,,Dziewczynka z balonikami'' to niezwykle przejmujące stadium samotności, zagubienia, okaleczenia psychicznego oraz braku wewnętrznej równowagi i aprobaty. To również rozdzierające wołanie o pomoc bezradnej dziewczyny uwięzionej w psychotycznym świecie, która pragnie jedynie normalności, spokoju, zwyczajnej codzienności. Obok tej pozycji nie sposób przejść obojętnie. Zmusza do refleksji oraz zastanowienia się nad tym, kim naprawdę jesteśmy i po co żyjemy. Naprawdę polecam. Warto odtworzyć swoje serce i patrzeć nim, gdyż dzięki temu świat stanie się lepszy i bardziej zrozumiały.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-05-2014 o godz 00:00 przez: ewaneczakowska | Empik recenzuje
Dziewczynka z balonikami to wzruszająca, emocjonalna powieść, która pokazuje nam, jak ciężka jest walka z chorobami psychicznymi. Pokazuje nam wnętrza szpitala dla psychicznie chorych i samych ludzi, którzy nieustannie prowadzą walkę sami z sobą, ze swoją głową. To książka, która daje sporo do myślenia, pokazuje, jak często nasze myśli i słowa są krzywdzące dla ludzi, którzy wykazują się siłą i odwagą w walce z samym sobą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
20-04-2014 o godz 00:00 przez: Kasinia | Empik recenzuje
"Dziewczynka z balonikami" mimo przynależności do powieści obyczajowych nie jest książką ani łatwą ani taką, o której zapomina się po przeczytaniu. To emocjonalny i bardzo autentyczny obraz zmagań z załamaniem nerwowym, samotnością, zagubieniem w życiu. To przejmujące wspomnienia, które otwierają nam oczy na problem depresji, pokazując, że nie jest silnym człowiek, który wygrywa walkę z innymi, lecz z samym sobą. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-05-2014 o godz 00:00 przez: Ammonia
Myślałam, że ta książka będzie przygnębiająca i smutna... Miejscami oczywiście taka własnie jest. Główna bohaterka nie chce żyć, po próbie samobójczej trafia do zakładu psychiatrycznego, który nie jest pozytywnym i szczęśliwym miejscem... a jednak w całej tej beznadziei odnajduje światełko w tunelu... światełko jest płci męskiej :). Zadziwiająco wciagająca książka. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
29-03-2014 o godz 00:00 przez: Izini
Po świetnym kryminale Agnieszki Turzynieckiej "Inspektor Kres i zaginiona" nabrałam chęci na przeczytanie kolejnej książki spod jej pióra. Odnalazłam "Dziewczynkę z balonikami" i doznałam ogromnego szoku, widząc, że autorka kryminałów przerzuciła się na powieść obyczajową. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo po opisie zapowiada się świetna książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego