Droga do serca Ronana. Dziedzictwo. Tom 2 (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (5): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,54 zł

28,54 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 2 dni rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Ronan Callaghan był najstarszym z trojaczków, synów Aidena i Cami. Wysoki, zielonooki, traktował swoich braci jak młodsze rodzeństwo, nad którym musi czuwać, jakby był ich starszym bratem. Nieco od nich poważniejszy, spokojniejszy, wolał długie treningi od pubów, które z kolei lubili odwiedzać jego bracia. Mimo tych różnic cała trójka trzymała się razem i nawet - już jako dorośli mężczyźni - zamieszkali blisko siebie. Również przez otoczenie byli postrzegani jako nierozłączni.

Któregoś dnia Ronan się zorientował, że coś się zmienia, że jego bracia idą już własnymi ścieżkami. Wiedział, że to naturalna kolej rzeczy, ale uczucie, które w nim zakiełkowało, nie dawało mu spokoju. W końcu nigdy dotąd nie czuł się osamotniony. Miał rodzeństwo, a jego rodzinę otaczało grono bliskich przyjaciół. To jednak było za mało, aby poczucie, że został porzucony, zniknęło. I wtedy spotkał Beth, kelnerkę o ujmującym spojrzeniu i złocistych włosach.

Dla Beth Ronan był obrońcą i wspaniałym towarzyszem na randki. Wkrótce, stopniowo i niepostrzeżenie, stał się kimś szczególnym. Beth od początku dostrzegała w nim jakąś tajemnicę, niedopowiedzianą historię. Coś, czym jeszcze nie chciał się podzielić. Przyjęła to ze zrozumieniem, sama miała za sobą bolesną przeszłość, o której nie lubiła mówić. Jeśli jednak ich związek miałby się rozwinąć, musiała się dowiedzieć, kim naprawdę był Ronan.

Nawet jeśli ten prawdziwy Ronan był kimś zupełnie innym.

Kim naprawdę jest twój ukochany?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: 1332535747
Tytuł: Droga do serca Ronana. Dziedzictwo. Tom 2
Seria: Dziedzictwo
Autor: Moreland Melanie
Tłumaczenie: Górczyńska Agnieszka
Wydawnictwo: Editio Red
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 360
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-12-06
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 20 x 140
Indeks: 44637934
średnia 4,6
5
32
4
10
3
2
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
14-12-2022 o godz 08:41 przez: Beata | Zweryfikowany zakup
Książka bardzo pokazuje czym jest miłość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-12-2022 o godz 19:59 przez: Barbara Grabowska | Zweryfikowany zakup
Fantastyczna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2024 o godz 12:23 przez: Elzbieta | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2023 o godz 10:18 przez: Złotowłosa i Książki
Ronan Callaghan jest najstarszym z trojaczków Aidena i Cami. On odczuwał nad swoimi braćmi, Paulem i Jeremym taką potrzebę opieki. Zawsze byli także postrzegani jako nierozłączni. Lecz nagle wszystko zaczyna się zmieniać. Bracia idą własnymi ścieżkami, mają dziewczyny i już nie spędzają razem tyle czasu. Ronan wiedział, że kiedyś taki moment nastąpi ale i tak go to mocno zaskoczyło. Poczuł się osamotniony. Odrzucony, choć jego rodzina jest liczna. Nagle na drodze Ronana los postawił Beth. Ona przeżyła niezwykle bolesne wydarzenia, które ją zmieniły. Starała się nieufna i ostrożna. A mimo wszystko Roman krok po kroku zmierzał do jej serca. On wiedział o niej wszystko. Ona natomiast otrzymała od niego dość skąpe informacje. Dlaczego Ronan nie chce jej powiedzieć, kim jest? Jaką przeszłość ma za sobą? A co się przytrafiło Beth? Czy jest im pisana wspólna przyszłość? Z roku na rok przybywa mi autorek, po książki których uwielbiam sięgać. Takie, które poruszają serce i dostarczają pełnego wachlarza emocji. Jedną z nich została właśnie Melanie Moreland. Drugi tom serii "Dziedzictwo" opowiada o historii Ronana i Beth. Dwójki doświadczonych życiowo ludzi, których tak na dobrą sprawę dzieli wszystko poza bagażem doświadczeń. Już na samym początku tej powieści wiedziałam, że bohaterowie będą mieli problemy. Że to nie będzie prosta historia, słodka i piękna z samym słońcem. O, nie. Nad nimi zdecydowanie zbierały się burzowe chmury, które z każdą kolejną sekundą stawały się coraz bardziej niepewne. Tak właśnie było, choć miałam szczerą nadzieję na to, że uda się uniknąć burzy. Niestety marzenia marzeniami a życie swoją drogą. Callaghanów nie da się nie lubić. Tę wielką familię pokochałam całym sercem. Prezentowali sobą wszystko to, co wręcz ubóstwiam z ludziach. Mimo swojego statusu społecznego i wynikających z tego powodu pewnego zachwiania w pracy, poza nią byli niezwykle empatyczni. Sama autorka wspomniała w tej części, byli twardo stąpający po ziemi i jednocześnie zabawni. Łączyła ich silna więź, prawdziwa sympatia i szacunek. A ja do tego dokładam pełną akceptację i patrzenie na człowieka sercem, na to co robi i jaki jest, a nie to ile ma na koncie. Tacy ludzie to czysty skarb. A że błądzili i byli niepewni? Wyszli bardzo realnie. Ronan także wpisał się w powyższy opis i nie sposób było nie obdarzyć go sympatią. Szczególnie jego podejście do brata Beth i córeczki jej współlokatorki - to był miód na moje serce. Wzruszenie ściskało mi gardło. Zresztą emocji w powieści nie brakowało. Niczym rollercoaster. Lektura wyciągnęła mnie od pierwszej strony. Autorka kolejny raz utrzymała moją uwagę do samego końca i ani mi się śniło robić przerwy. Niestety rzeczywistość wzywała i z wielkim bólem musiałam odkładać książkę. Bardzo dobra kreacja bohaterów. Dopracowana fabuła. Elementy zaskoczenia i zwroty akcji. Mnóstwo emocji. Piękne, pełne ognia, chemii i pasji, zmysłowe sceny uniesień. Same plusy. Takie książki czytam z największą przyjemnością. To są w pełni satysfakcjonujące książki. Z dumą stawiam je na półce w mojej biblioteczce. I na koniec wyjątkowo mam małe zastrzeżenie. I nie dotyczy ona historii a jej opracowania. Nie wiem czyja wina, czy tłumaczenia czy korekty (zapewne obie zawiniły) książka zawiera błędy. Kiedy zdarza się kilka to nawet nie zwracam uwagi, bo ludzkie oko nie wszystko jest w stanie wyłapać kiedy czyta się tekst któryś raz z rzędu. Niestety tu było bardzo dużo interpunkcji. Ronan mówiący "widziałAM"? A to on jest kobietą? A dodatkowo zdarzały się pomyłki odnoście bohaterów. Na przykład była mowa o Evanie i raptem zmieniał się w Ronana - taka pomysła aż razi po oczach i dla mnie jest nie do przyjęcia. A szkoda, że nie została dopracowana, że w takiej formie została wydana. Piękna, romantyczna historia miłosna, którą naprawdę warto poznać. Znalazły się tutaj także bardzo istotne kwestie. Mi książka skradła serce. Zachęcam do czytania. Polecam Współpraca Wydawnictwo EditioRed #recenzja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-01-2023 o godz 18:13 przez: bookaholic.in.me
Posiadanie dużej rodziny to z pewnością element marzeń wielu osób, które musiały nauczyć się funkcjonować bez niej. Lecz życie wśród tak mnóstwa ludzi zawsze ma swoje plusy i minusy, zwłaszcza, gdy łączą ich silne więzy i zażyłe relacje. W pewnym momencie ta przynależność może stać się nawet przytłaczająca, bowiem ciężko docenić zalety posiadania wsparcia tak dużej grupy osób, gdy znajduje się w samym jej centrum. Bezsprzecznie jednak taka rodzina jak zaprezentowana w książce Moreland, jest godna pozazdroszczenia w każdym aspekcie. Ronan to najstarszy z trojaczków Aidena i Cami. Choć dzielą ich tylko minuty to właśnie Ronan przyjął na siebie odpowiedzialnośc za braci. Zawsze nieco z boku, zawsze gotowy do ustępstw, zawsze stawiający siebie na ostatnim miejscu. I choć w dzieciństwie ta trójka była niczym jedność, a obecnie stanowią swoje uzupełnienie w pracy zawodowej, to prywatnie ich drogi zaczynają coraz bardziej się rozdzielać. Teoretycznie każdy musi w końcu postawić na swoją indywidualność i wkroczyć w dorosłość samotnie, w praktyce nie jest to tak łatwe gdy przez poprzednie lata zawsze byli oceniania jako grupa. Ronan nie radzi sobie najlepiej, a dodatkowo złe doświadczenia miłosne oraz uczucie przesytu dużą rodziną pogłębiają jego przygnębienie i zagubienie. Do momentu, gdy zupełnie przypadkowo, natrafia na dziewczynę wyjątkową, która zauważa jego, a nie Ronana jako jednego z trojaczków, dziedzica imperium czy uprzywilejowanego młodego mężczyznę. Beth jest zwyczajną kelnerką, która stara się związać koniec z końcem. Z uwagi na skomplikowaną sytuację rodzinną nie ma pojęcia co to znaczy mieć czas wolny jedynie dla siebie. Oprócz pracy zajmuje się także pieczeniem ciast na zamówienie, dzięki czemu może sobie pozwolić na dodatkowe wydatki. Dzięki swojej ambicji nie porzuciła planów zawodowych, nadal studiuje i swoją przyszłość wiąże z meteorologią. Ta dziewczyna nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły. Pomimo naprawdę wielu niedogodności radzi sobie najlepiej jak umie, a do tego jest niezwykle kochająca i oddana swoim najbliższym. To typ osoby, która swe pokiereszowane serce nadal ma na dłoni, lecz doskonale wie, że trudno jej będzie pozbierać się po kolejnym zranieniu. "Droga do serca Ronana" to kolejna odsłona losów potomków bohaterów znanych z poprzednich serii Moreland. Dużym ułatwieniem jest umieszczone w książce drzewo genealogiczne, bowiem niełatwo jest się połapać w kolejach tych wymieszanych rodów. Co ciekawe, oprócz historii Ronana, w tle rozgrywają się także delikatnie nakreślone przez Autorkę miłosne perypetie jego braci. Przeczytać także można wzmianki o innych postaciach, co dla fanów sagi powinno stanowić nie lada gratkę. Miłosna strona tej książki jest emocjonalna, wyczuwalne jest to wręcz natychmiastowe przyciąganie między bohaterami, ale co ciekawe, dla mnie nie to stanowi najważniejszy element powieści. Bowiem na pierwszy plan w mojej ocenie wysuwa się tutaj rodzina. Rodzina, która czasem może być aż nadto absorbująca, przysparzająca bólu głowy i nerwów, jednak tak naprawdę jest to zawsze nieoceniony fragment życia każdego człowieka, który chyba najtrudniej docenić, gdy znajduje się w samym środku takiej wielopokoleniowej familii. Autorka stworzyła tu naprawdę piękny portret ludzi, którzy złączeni zarówno z wyboru jak i więzów krwi, stanowią niepowtarzalny twór, otaczają opieką, oferują bezinteresowną pomoc, a ich miłość rozświetla nawet najciemniejsze dni. Dodatkowo, w tle poruszony zostaje także temat prześladowania wśród dzieci, akceptacji odmienności ale i nieodpowiedzialności ludzi, która może się pojawić niestety u osób w każdym wieku. Plusem powieści jest także fakt, że bez problemu może być czytana bez znajomości poprzednich serii, a nawet poprzedzającej ją części, choć aby z uznaniem spojrzeć na umysł Moreland w kreacji tego świata, zdecydowanie warto poznać przeszłe pozycje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-03-2023 o godz 22:05 przez: Justyna
„…Musiała dowiedzieć się, kim naprawdę był Ronan. Nawet jeśli ten prawdziwy Ronan był kimś zupełnie innym”. Ronan Callaghan, jeden z trojaczków, który, choć był starszy od braci zaledwie kilka minut, to czuł, że jest ich liderem, a przede wszystkim opiekunem. Zawsze byli zsynchronizowani, robili wszystko razem… Tak było, lecz do czasu. Pewnego dnia jego bracia, Jeremy i Paul oznajmili, że spotykają się z pewnymi bliźniaczkami. Choć Ronan święcie przekonywał braci, że nie jest o to zazdrosny, a przede wszystkim nie jest zły, to gdzieś tam w środku czuł się odtrącony. Czuł, że w ich wspólnym życiu zachodzą pewne zmiany. Poczuł, że brakuje mu tego, co oni właśnie zdobyli – wspaniałe dziewczyny. I choć bronił się przed tym uczuciem, to było ono silniejsze. I właśnie tego dnia, wilczy apetyt Ronana zaprowadził go do knajpki, gdzie pracowała Beth. Młoda kobieta, której nie powodziło się tak dobrze, jak Ronanowi. Osierocona, zostawiona na pastwę losu przez byłego partnera, a do tego opiekunka niepełnosprawnego brata. Pomimo tego każdego dnia walczyła, aby ich życie było lepsze. Ronan miał być tylko zwykłym klientem w knajpie, który naje się do syta, zostawi kilka banknotów na stole i po prostu się ulotni. I tyle będzie z jego wizyty, a Beth będzie mogła jedynie pomarzyć o takim facecie. Jednakże pomyliła się. Ten klient nie był zwykłym mężczyzną… Był kimś więcej, lecz tego wieczora nie zdawała sobie z tego sprawy. A on nie miał pojęcia, jak wiele rzeczy o sobie nie wiedział i to właśnie ta istota pomoże mu odkryć samego siebie. Historia Ronana i Beth zdecydowanie lepiej przypadła mi do gustu niż „Moja Grace”. W tej części autorka poruszyła więcej delikatnych tematów. Chociażby takich jak niepełnosprawność i walka z prześladowaniem. Chociaż romansów o podobnym schemacie jest na pęczki, to jednak ta książka ma w sobie coś, co chwyta za serce. Coś, co sprawia, że czytasz i nie możesz przestać. Te 356 stron zabierze was na prawdziwą przejażdżkę kolejką górską. Prócz wzlotów i upadków, czeka na was kilka gorących scen. Uwierzcie mi, momentami będziecie musiały trzymać się siedzenia, bo autorka zafundowała nam w trakcie tej jazdy niesamowitą spiralę. Lecz spokojnie, na końcu zawsze wszystko się normalizuje. ;) Czy polecam? Owszem! I bardzo cieszy mnie fakt, że seria się wydłuży. Nie mogę się doczekać, aby poznać losy reszty zwariowanej rodzinki, która jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2023 o godz 12:14 przez: Book Coffee Cake
Melanie Moreland serią “Dziedzictwo” niespodziewanie wkradła się do mojego serducha i sprawiła, że całkowicie przepadłam w jej twórczości. Kolejny tytuł z tej serii, czyli “Droga do serca Ronana” został poświęcony najstarszemu z trojaczków, tytułowemu Ronanowi. Mężczyźnie, który całe swoje życie czuł ciężar odpowiedzialności na swoich barkach. Miły, troskliwy, opiekuńczy. Zawsze starał się zadowolić wszystkich, zapominając o sobie. Gdy w jego życiu pojawia się promyczek słońca jakim jest Elizabeth postanawia być egoistą i zapragnie trzymać ją z daleka od swojej rodziny. “Droga do serca Ronana” jest słodko - gorzką historią, choć ja przy tym tytule położyłabym większy nacisk na słowo słodki. Mogłabym trzymać Was dłużej w niepewności, ale nie widzę takiej potrzeby. Od razu powiem, że uwielbiam klimat tej książki, spokojnie mogę zaliczyć ją do mojej listy comfort book. Aura jaka wydobywa się z postaci była po prostu ujmująca. Bohaterowie tej książki są bardzo uroczy, mili, sympatyczni, troskliwi i bardzo rodzinni. Ta historia przepełniona jest miłością, która nie zawsze rzuca się na pierwszy plan. Czasami trzeba poszukać jej w prostych gestach, takich jak na przykład podwózka w nocy do domu, wstawienie drzwi czy zwykłe kupno lodów. Nie często się zdarza, abym piszczała do poduszki. Jednak tutaj w pewnych momentach gesty Ronana względem Beth były rozczulające do tego stopnia, że dosłownie topiły moje serducho. Uważam, że jest to ogromny atut tej historii - prawdziwe uczucia. Uczucia, które potrafią wzbudzić wiele emocji. A wszystko dzięki świetnemu stylowi autorki, która potrafi ukazać je w wyjątkowy sposób, bardzo realistycznie i ujmująco. Delikatnie, subtelnie ale też i konkretnie, wszystko po to aby wzruszyć czytelnika. W tej historii nie ma zbędnych wątków, czy niejasnych sytuacji. Od samego początku do samego końca konsekwentnie trzymamy się głównej relacji i jej perypetii. Autorka ponownie dużą uwagę poświęciła więziom rodzinnym, które ja w jej powieściach bardzo sobie cenię. Dostajemy tak naprawdę wciągającą fabułę, ciekawych bohaterów, nutkę dramaturgii oraz humor i namiętność. Tytuł całościowo jest bardzo przyjemny w odbiorze, co jest zasługą pióra autorki. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Wiem, że ta historia rozczuli niejedno serducho, pozwoli odpocząć przy lekturze. Ja jak najbardziej polecam i zachęcam do lektury! ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2023 o godz 12:07 przez: Book Coffee Cake
Melanie Moreland serią “Dziedzictwo” niespodziewanie wkradła się do mojego serducha i sprawiła, że całkowicie przepadłam w jej twórczości. Kolejny tytuł z tej serii, czyli “Droga do serca Ronana” został poświęcony najstarszemu z trojaczków, tytułowemu Ronanowi. Mężczyźnie, który całe swoje życie czuł ciężar odpowiedzialności na swoich barkach. Miły, troskliwy, opiekuńczy. Zawsze starał się zadowolić wszystkich, zapominając o sobie. Gdy w jego życiu pojawia się promyczek słońca jakim jest Elizabeth postanawia być egoistą i zapragnie trzymać ją z daleka od swojej rodziny. “Droga do serca Ronana” jest słodko - gorzką historią, choć ja przy tym tytule położyłabym większy nacisk na słowo słodki. Mogłabym trzymać Was dłużej w niepewności, ale nie widzę takiej potrzeby. Od razu powiem, że uwielbiam klimat tej książki, spokojnie mogę zaliczyć ją do mojej listy comfort book. Aura jaka wydobywa się z postaci była po prostu ujmująca. Bohaterowie tej książki są bardzo uroczy, mili, sympatyczni, troskliwi i bardzo rodzinni. Ta historia przepełniona jest miłością, która nie zawsze rzuca się na pierwszy plan. Czasami trzeba poszukać jej w prostych gestach, takich jak na przykład podwózka w nocy do domu, wstawienie drzwi czy zwykłe kupno lodów. Nie często się zdarza, abym piszczała do poduszki. Jednak tutaj w pewnych momentach gesty Ronana względem Beth były rozczulające do tego stopnia, że dosłownie topiły moje serducho. Uważam, że jest to ogromny atut tej historii - prawdziwe uczucia. Uczucia, które potrafią wzbudzić wiele emocji. A wszystko dzięki świetnemu stylowi autorki, która potrafi ukazać je w wyjątkowy sposób, bardzo realistycznie i ujmująco. Delikatnie, subtelnie ale też i konkretnie, wszystko po to aby wzruszyć czytelnika. W tej historii nie ma zbędnych wątków, czy niejasnych sytuacji. Od samego początku do samego końca konsekwentnie trzymamy się głównej relacji i jej perypetii. Autorka ponownie dużą uwagę poświęciła więziom rodzinnym, które ja w jej powieściach bardzo sobie cenię. Dostajemy tak naprawdę wciągającą fabułę, ciekawych bohaterów, nutkę dramaturgii oraz humor i namiętność. Tytuł całościowo jest bardzo przyjemny w odbiorze, co jest zasługą pióra autorki. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Wiem, że ta historia rozczuli niejedno serducho, pozwoli odpocząć przy lekturze. Ja jak najbardziej polecam i zachęcam do lektury! ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-03-2023 o godz 20:57 przez: Papierowa_książka
Ronan był mocno zżyty z braćmi, ale kiedy oni przedstawiają mu swoje dziewczyny i coraz więcej czasu z nimi spędzają, Ronan czuje się odtrącony. Każdy z nich zaczyna własne życie, a Ronan pozostaje lekko w tyle. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje Beth. Mężczyzna jednak buduje relację opartą na kłamstwie. Nauczony złymi doświadczeniami trzyma Beth lekko na dystans, ale również stara się mieć ją tylko dla sobie. Beth jest pracowita i silna. Mimo tragedii, jaką przeżyła radzi sobie, opiekuje się bratem i stara się żyć normalnie. Pojawienie się Ronana w jej życiu jest dla niej miłą odskocznią od szarej codzienności. Czuć między nimi przyciąganie. Beth czuje się przez niego doceniana i nie przeszkadza mu, że dziewczyna ma mało czasu, przez swoje zajęcia, a także, że ma na głowie młodszego brata. Wręcz przeciwnie, stara się jej pomagać jak tylko może. Z drugiej strony Ronan jest tajemniczy i ostrożnie dawkuje Beth informacje o sobie i swojej rodzinie. Chce, żeby dziewczyna zainteresowała się nim, a nie jego pieniędzmi. Nauczony złymi doświadczeniami próbuje udawać przed Beth, że jest normalnym człowiekiem, jednak kłamstwa w końcu wychodzą na jaw i przynoszą odwroty skutek. Beth ma niską samoocenę i niskie poczucie własnej wartości, dlatego całą tę sytuację odbiera zupełnie inaczej. "Droga do serca Ronana" to historia o osobach z dwóch różnych światów, zupełnie od sobie różnych. Bohaterowie pokonują różne przeciwności, by zawalczyć o własne szczęście. Drobne kłamstwo wydaje się niczym w porównaniu do cierpienia, jakie Beth przeżyła w przeszłości. Ważną rolę odgrywają też bohaterowie drugoplanowi, mają oni realny wpływ na całą historię i też są równie ciekawymi postaciami. Beth i Ronan dzielą się swoimi przemyśleniami, uczuciami i codziennością prowadząc narrację ich własnej historii. Historia w sumie jakich wiele, ale naprawdę byłam ciekawa, jaki będzie jej finał. Autorka dobrze buduje napięcie między bohaterami, czuć ich emocje, na szczęście mało jest tych negatywnych, a zdarzą się nawet wzruszające sytuacje. Rodzina Callaghan ponownie nie zawodzi, jeszcze bardziej się powiększa i ponownie nie zostawia osób w potrzebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-04-2023 o godz 10:54 przez: zakochanawksiazkach1991
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, ostatnio czytałam książkę "Moja Grace", czyli pierwszy tom serii #dziedzictwo, która mi się spodobała, dlatego postanowiłam sięgnąć po powieść "Drogę do serca Ronana", która jest drugim tomem tej samej serii. Każda z książek opowiada o innej parze bohaterów, dlatego można je czytać w dowolnej kolejności. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się nad wyraz szybko, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i byłam bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi losy Grace i Jaxsona. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. To bardzo autentyczne postaci, z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Ronan i Beth od pierwszych stron zaskarbili sobie mają sympatię, a ich relacja została przedstawiona w bardzo interesujący sposób, czuć było pomiędzy nimi wyraźne przyciąganie, a momentami można było się wręcz rozczulić obserwując niektóre gęsty między Ronanem a kobietą Pochodzący z różnych światów, tak skrajnie różni, mający już spory bagaż doświadczeń, jednak oboje tylko pragną kochać i być kochanym. Żeby w końcu to osiągnąć będą musieli pokonać wiele przeciwności losu, które wywołują w Czytelniku natłok skrajnych emocji. Autorka w dużej mierze skupia się tutaj na relacjach, więziach rodzinnych oraz rodzącym się uczuciu pomiędzy głównymi bohaterami, co ogromnie mi się podobało! Nie było niepotrzebnych wątków, co tylko wprowadziłoby niepotrzebne zamieszanie. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że najważniejsze jest prawdziwe, szczere uczucie, nic poza tym nie ma znaczenia. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości sięgnę po kolejne powieści autorki. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-02-2023 o godz 16:57 przez: historie_budzace_namietnosc
„Coś się między nami zadziało. Coś nas połączyło, przepłynęło żywym i tętniącym impulsem. Pulsujące ciepło wypełniło moje żyły, gdy nasze oczy się spotkały. Zieleń spotkała się z brązem”. Gdy jest się częścią dużej, hałaśliwej i zgranej rodziny, która wskoczy za tobą w ogień, to można powiedzieć, że ma się ogromne szczęście. Tylko niekiedy może to również okazać się przytłaczające i sprawiające, że nie jest się sobą i zawsze ustępuje się innym. Zwłaszcza gdy jest się jednym z trojaczków. Tym starszym, tym który opiekuje się resztą rodzeństwa i tym który ustępuje. Taki właśnie był Ronan. I gdy jego bracia układali sobie życie, on nie chciał, bo został bardzo skrzywdzony przez ważne dla niego osoby. Jedna jego decyzja, by wejść do nowej restauracji, sprawiła, że wszystko miało się zmienić nie tylko w jego życiu. To tam właśnie zobaczył Beth, kobietę, przy której mógł być sobą, a nie jednym z trzech. Przy której poznawał nowe smaki życia i nie chciał się dzielić z nikim nią. Co doprowadziło do tego, że nie mówił jej prawdy o sobie i tym, kim jest. Dobrze wiemy, że kłamstwo prędzej czy później wyjdzie na jaw, a gdy to się stanie, trzeba będzie ponieść jego konsekwencje. 

„Droga do serca Ronana” to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i kolejne, które zapewniło mi przeżycia i emocje. Piękna, romantyczna, pełna uczuć, wzruszająca historia pokazująca jak wiele może wnieść i zmienić w naszym życiu ta odpowiednia osoba, jak należy umieć wyznaczać granice i umieć mówić nie, zwłaszcza swojej rodzinie. O przyjaźni i sile rodziny, której można było pozazdrościć. Pokazująca, że nie ma znaczenia czy ma się pieniądze, czy nie, można zostać zranionym i wykorzystanym. Oboje są z dwóch różnych światów, mają swój bagaż doświadczeń i targają nimi obawy. Problemy bohaterów okazują się prawdziwe, bo pewnie ktoś zmaga się z takimi samymi jak oni. Nie mogłam się oderwać od czytania, a kartki same się obracały. Kilka razy łezka w oku mi się zakręciła, każdą chwilę przeżywałam wraz z bohaterami. Bardzo mi się podobała ta część i czytanie jej było, czystą przyjemnością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
26-01-2023 o godz 10:32 przez: wioletreaderbooks
Wiecie doskonale, bo podkreślałam już to nie raz, że Moreland zdobyła moje serce przy okazji „przeklętego kontraktu”. Uwielbiam tą książkę, uwielbiam do niej wracać i jest to mój top topek. Sięgam po jej książki i każdą kolejną jaka pojawi się na naszych polskich półkach. Ronan, który teraz ma swoje pięć minut jest synem Cami i Aidena. Najrozsądniejszy, zawsze inni na pierwszym miejscu. Ale czy w tak dużej rodzinie tak naprawdę można być samotnym, zamkniętym w skorupie, bo inni są ważniejsi ? Ronan nie liczy na miłość, ale po cichu o niej marzy. Chce tego, co jego rodzice. Jednak praca jest dla niego najważniejsza, aż do momentu, gdy w jego życiu pojawia się Beth. Miłość rozpala ich oboje, on jest w stanie zrobić dla niej wszystko. Jednak ona ma obowiązki, ma zobowiązania, których nie może zostawić. Czy Ronan zaryzykuje dla Beth ? Czy będzie w stanie zaakceptować ją mimo wszystko ? Jak dla mnie chyba najgorsza książka Moreland. Taka nudna, że naprawdę chyba ciekawsze jest rozwiązywanie krzyżówek. Ronan postać totalnie nijaka, totalnie bezpłciowa. Naprawdę rzadko spotyka się taką postać w książkach. Wiem, że są różne charaktery, ale ona tutaj kompletnie nie pasowała, no może jakby podkręcić akcję i wątki poboczne. A tu nie było nic, co by mogło tą książkę rozhulać. Taki przegotowany makaron, który ani zjesz w zupie, ani polejesz sosem, bo wyjdzie z tego wielka breja. I chyba tak tutaj było. Breja, która totalnie mi nie podeszła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-02-2023 o godz 14:25 przez: alexandria
💚 Przez całe swoje życie, Ronan Callaghan był częścią większej grupy. Zawsze troszczył się 💚 To była lekka historia bez większych dram *takich, których nie da się nie domyślić z rozległego opisu na okładce*. Słodko, uroczo, z pastelowymi tęczami i patatającymi jednorożcami. 💚 Już w 1/3 książki przeczułam zakończenie, dlatego resztę wysłuchałam w audio. Wiedziałam, że tak szybciej poznam losy Ronana i Beth. Po prostu szkoda mi oczu na romans, który jestem w stanie przewidzieć. Lubię jak w fabule dzieje się coś niespodziewanego, ale w tym wypadku tak się nie stało. Było nudno💔 💚 Epilog zaspojlerował mi losy kilku innych par *jak ja tego nie znoszę!😤* i chyba tę serię Moreland już sobie odpuszczę🤷🏻‍♀️ Polubiłam jej pióro, ale muszę znaleźć sobie coś innego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-04-2024 o godz 18:18 przez: Bożena Muczyń
"Droga do serca Ronana" to taki trochę przesłodzony romans. Fajna lektura na miły odpoczynek. Autorka zdecydowanie przesadziła ze szczęśliwym zakończeniem na wszystkich płaszczyznach. Wyszło to bardzo nienaturalnie. Ale przecież nie zawsze chcemy czytać tylko o dramatach🤓
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-12-2022 o godz 14:14 przez: Karolina Piechocka
C zy to była najbardziej urocza książka, którą w tym roku przeczytałam? Być może ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego