Break Stuff (CD)

Niesamowita płyta! Bardzo wszechstronna. Są momenty wyjątkowego skupienia, są tematy lekkie, wręcz rozrywkowe. Nic nie jest przekombinowane, każdy pomysł "wskakuje", rozwija się i kończy w idealnym momencie. To trochę jak elokwentna opowieść o ludziach, o roli muzyki, przeżywaniu, umieraniu, obserwowaniu, ale też zabawie czy nawet pop kulturze. Taka mini kapsułka ze wszystkim. Jest tu obecna niesamowita energia. Ta muzyka zmusza do aktywności. To nie jest eksperyment, ani ultranudny smooth jazz do kolacji. To zdecydowanie muzyka na słuchawki. Każdemu utworowi zależy się osobna uwaga. Każdy z nich to zupełnie inna esencja, która długo się rozcieńcza ;-) No i ci muzycy. Prawdziwi mistrzowie - czarodzieje. Nikt tu nie szarżuje (no może Iyer minimalnie dominuje nad całością), nikt się nie przekrzykuje. Każdy oprawia filozofię dźwięku. Każda nuta jest ważna. Nadmiar jest wrogiem prawdy. Polecam szczególnie perkusistom - można być wybitnym mistrzem grając bardzo cicho na tym instrumencie. Polecam, bo to jedna z najlepszych płyt jazzowych ostatnich lat! Dla każdego!