Bittersweet (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Przeczytana w jeden dzień. Spodziewana kolejna część. Treść fajna, przyjemna, wciągająca.

Książka następna do kolekcji pani Figaro i mam nadzieję że i tym razem się zawiodę

Świetna. Szybko się czyta. Polecam

Polecam.

„Życie bywa ciężkie jak te chmury i cudowne jak te gwiazdy, które pojawiają się tylko co jakiś czas, żebyśmy mogli docenić to, co zsyła nas los. Warto dostrzegać te niewielkie elementy, a nie ciągle wpatrywać się w chmury.” Pierwszy tom skończył się w takim momencie, że z niecierpliwością wypatrywałam kontynuacji „Pieprz i sól”. Cieszę się, że wydawnictwo zdecydowało się wydać kolejne tomy tej serii. Z przyjemnością wróciłam do przygód Gai Kostka i Mikołaja. Jeden telefon sprawił, że w ułamku sekundy życie Gai się rozsypało. Najprawdopodobniej mężczyzna, któremu się oddała wraz z jej przyjaciółką, maczali palce w kompromitującym ją filmie. Dziewczyna czuje się zdradzona i nie wie co ze sobą zrobić. Przecież to nie może być prawda! Oni by jej tego nie zrobili! Więc kiedy roztargniona wpada na... Mikołaja, a tej jej proponuję wspólny wyjazd, Gaja się nie zastanawia. Postanawia z nim „uciec” i przemyśleć sprawę na chłodno. Czy uda jej się dociec prawdy? Czy Kostek odpuści i da Gai spokój? A może pod wpływem wydarzeń dziewczyna zacznie odkrywać w sobie zapomniane uczucia? Zdecydowanie po pierwszym tomie byłam #teamKostek i z wielką nadzieją czekałam na jego wyjaśnienia, ale niestety muszę stwierdzić, że stracił w moich oczach. Pomimo, że było go w tym tomie mało, to stał się zadufanym w sobie dupkiem, który myślał, że wszystko mu się zależy. Natomiast pozytywnie zaskoczył mnie Mikołaj. Ależ ten facet w tej części nie zliczoną ilość razy wywołał u mnie wypieki na twarzy. Odkrył przed nami swoje „prawdziwe ja" w sypialni. W dodatku potrafił wydobyć z Gai uczucia i emocje, o których ona sama już dawno zapomniała. Był dla niej ostoją, w której czuła się bezpiecznie. Ona nie chciała się do tego przyznać, ale w jego ramionach była wesoła, szczęśliwa a przede wszystkim spokojna. Gaja to silna, twardo stąpająca po ziemi kobieta sukcesu, która nigdy się nie poddaje. Jednak gdy ma problemy, z którymi nie potrafi sobie poradzić ucieka w wir pracy i nie dopuszcza nikogo do siebie. Za wszelką cenę chciała udowodnić wszystkim, że potrafi sama do wszystkiego dojść, ale zupełnie się w tym zatraciła i przestała czerpać radość z życia. Kto czytał książki K. A. Figaro to wie, że autorka słynie z pikantnych i gorących scen erotycznych, dramatów, tajemnic, intryg i przede wszystkim potrafi wpleść w historię ważny, pouczający i dający do myślenia temat. I tak również było tym razem. Chciałam jak najszybciej dobrnąć do końca historii i uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. A tak naprawdę, to mam wrażenie, że wiem jeszcze mniej, niż zanim zaczęłam czytać. Mogłam się domyśleć po wcześniejszych książkach autorki, że jeszcze niejednokrotnie mnie zaskoczy, a ja dalej będę biła się z myślami, co takiego wydarzy, się dalej i, w którą stronę potoczą się losy bohaterów. Ale to zakończenie... potrzebuję kontynuacji na JUŻ! Przeczuwałam bombę, ale takiego obrotu spraw, kompletnie się nie spodziewałam.

Gorzko - słodki smak ma niejedno wydarzenie w życiu, czasem pamiętamy o nim przez moment i zapominamy bardzo szybko. Jednak pewne sprawy pozostawiają ślad na długo i nie pozwalają zamknąć się oraz odłożyć na odległą półkę w pamięci. Przypominają o sobie nieustannie, a kiedy zdaje się, że w końcu już są za nami nagle znów pojawiają się i roznoszą w pył kruchy spokój. Niewiele potrzeba by dać się ponieść chwili i po prostu dobrze bawić się, ale niekiedy los wystawia za to słony rachunek. Nie od razu zna się cenę, Gaja przekonuje się o tym gdy ktoś publikuje w internecie filmik z jej udziałem oczywiście bez zgody najbardziej zainteresowanej. Nie była świadoma faktu jego nagrywania, lecz jak najbardziej przekonuje ile szkód może on wyrządzić. Komu zależy by zaszkodzić Gai? Podejrzenia skupiają się wokół mężczyzny jaki jeszcze przed momentem był blisko niej, więc czy to możliwe, że skrzywdził ją Konstanty? Wiele na to wskazuje, trudno po takim zachowaniu z jego strony nie być wściekłą i lepiej trzymać mężczyznę na dystans. Niespodziewane spotkanie z Mikołajem przynosi natomiast cos czego nieoczekiwana i na co chyba żadne z nich nie jest gotowe. Czy powinni zbliżyć się do siebie właśnie w takim momencie? Dziewczyna niczego nie jest pewna, trudno jej komukolwiek zaufać i ostatnie czego pragnie to jeszcze mocniej skomplikować swoje życie. No i pozostaje jeszcze Kostek, jaki tak łatwo nie daje za wygraną. A na tym jeszcze nie koniec, będzie musiała stawić czoła skutkom swoich wcześniejszych decyzji … Niektóre kontynuacje każą na siebie dość długo czekać, lecz cierpliwość w końcu zostaje nagrodzona. Tak właśnie jest z „ Bitter Sweet”, jakie okazują się być doskonałym ciągiem dalszym pierwszej części. Bohaterowie nie stracili żadnej ze swych cech, dzięki którym zapadli w pamięć i pokazują, że długo jeszcze nie powiedzą ostatniego słowa. Zaskakują i pokazują się z innej strony, nie radykalnie, odsłaniają część swoich tajemnic oraz zmagają się z tym, co wydarzyło się wcześniej. K.A. Figaro postawiła na niełatwe emocje, skomplikowane postacie, a zwłaszcza na relacje, jakim daleko do prostych i oczywistych oraz przynoszących z sobą jedynie pozytywne chwile. Wątki rozwijane są tak, by nie tylko zaskakiwać, lecz przede wszystkim stawiać pytania, na które odpowiedzi trudno odnaleźć i nie zawsze są one zgodne z oczekiwaniami. Zgodnie z tytułem przeplatają się gorzko-słodkie uczucia i wspomnienia, tworząc obraz niejednoznaczny ze znakami zapytania i przede wszystkim pełen pasji, zaskakujących wyborów oraz z bohaterami, jacy jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. Przeszłość dla nich wciąż jest jeszcze nie zamkniętym rozdziałem, lecz równocześnie piszą kolejny, po części na podstawie poprzedniego, lecz i całkiem nowy. W nim dzieje się naprawdę dużo i z pewnością niejednokrotnie postacie są zaskakiwane, lecz i same rzucają wyzwanie sobie i innym.

Dzień dobry w poniedziałek! W niedzielę wieczorem skończyłam czytać najnowszą książkę autorki. Wrażeń po niej mam wiele, ale zanim o nich opowiem poznajcie bliżej bohaterów książki przepełnionej namiętnością i słodko- gorzką aurą. Z tego co wiem książka jest kontynuacją poprzedniej części „Pieprz i sól”, której co prawda nie czytałam , a to właśnie tam zaczyna się historia Gai, Kostka i Mikołaja. Na szczęście nic nie straciłam, bo czytało się bez konieczności znania poprzedniej. Poznajcie troje totalnie odmiennych charakterem i stylem bycia bohaterów słodko- gorzkiej opowieści. Gaja to bizneswoman, która stawia na karierę i niezależność. Konstanty Keller(Kostek) to bogaty klient w firmie, w której pracuje Gaja, który tak łatwo nie odpuszcza, gdy na czymś mu zależy. Mikołaj to znany, szanowany lekarz, pełen pasji do życia, o gołębim sercu. Co łączy tych troje? Namiętność i władza. Ale to nie historia o szalonym trójkącie, nie martwcie się. Pewnego dnia Gaja dowiaduje się o kompromitującym ją i firmę nagraniu wideo. Mężczyzna, który jest prawdopodobnie w to zamieszany wypiera się wszystkiego, lecz Gaja nie odpuszcza i pragnie zakończyć tę znajomość. Jak się okazuje nie jest to łatwe, nie ze względu na mężczyznę, lecz na jej brak asertywności i silne emocje, które ją z nim łączą. Emocji nie zabraknie, bo kolejną dawkę zaserwuje całkowicie przypadkiem spotkany na nowo Mikołaj. Dziewczyna dostaje propozycję wspólnego wyjazdu i spędzenia tych kilku dni w ziemskiej atmosferze, jednak w głowie wciąż wirują myślę czy aby na pewno się zdecydować. Niezdecydowanie i rozdarcie pomiędzy tym co czuje, a czego pragnie sprowadza dziewczynę w kłopoty i pułapkę, z której ciężko się wyplątać. Jakich wyborów dokona? Na co się zdecyduje? Czy wpadnie w niezobowiązujące romanse, z których ciężko będzie się wyplątać? Nie mówię tak, nie mówię nie, tę nutkę niepewności pozostawię Wam 🤫 Z początku bardzo podobała mi się relacja między Gają i Mikołajem, szczególnie kibicowałam jemu. Co do Kostka, od samego początku go nie polubiłam . A jeśli chodzi o samą Gaję to wniosek jest jeden- to totalnie zagubiona i samotna kobieta, która lubi wpadać w tarapaty 🙃 Momentami, aż wrzało i kipiało od gorących scen namiętności i romantycznych gestów, ale im dalej w las tym zachowania bohaterów mnie troszeczkę drażniły. Książka zakończyła się tajemniczo, bo niby główna bohaterka znalazła odpowiedź na dręczące ją pytania, ale zapewne będzie kontynuacja, na to liczę 😊 Czytało się ekspresowo, bo na dwa podejścia i nawet nie spostrzegłam się, że tak zleciało 🙃 Bardzo podobał mi się klimat Domu Pustelnika i miejscowość, w której się znajdował. Plus dla Gai, która słuchała Sanah, wiecie lub nie lubię jej piosenki ❤ Ta książka to dobra opcja na zrelaksowanie się i spędzenie z nią wolnego czasu 👌

Życie jest nieprzewidywalne. Przekonała się o tym Gaja, główna bohaterka książki „Bittersweet” autorstwa K.A. Figaro. Dziewczyna czuje się oszukana i zdradzona przez mężczyznę, któremu się oddała i którego obwinia za zniszczenie jej życia, bo najprawdopodobniej maczał palce w kompromitującym ją filmie. Gaja postanawia raz na zawsze wyrzucić go ze swojego życia. Jednak życie postanowiło ją zaskoczyć. W najmniej spodziewanym momencie los ponownie stawia na drodze dziewczyny Mikołaja. Co wyniknie z tego niespodziewanego spotkania? Czy Kostek tak łatwo odpuści sobie Gaję? Tym, którzy czytali książkę „Pieprz i sól” postać Gai, Mikołaja, czy Kostka będzie dobrze znana. Rok temu po skończeniu tej książki, byłam zaskoczona obrotem spraw i sposobu, w jaki autorka zakończyła historię. Bardzo czekałam na kontynuację losów Gai. Najnowsza książka K.A. Figaro zaczyna się w momencie zakończania „Pieprz i sól” i od razu zostajemy wciągnięci w wir akcji. Co bardzo mi się podobało. Jednakże potem następuje wyciszenie, akacja zwalnia, co, nieco mnie zaskoczyło. Książka nie należy do grzecznych, dużo w niej odważnych scen erotycznych, jednak autorka umiała znaleźć złoty środek i w sposób płynny połączyła elementy erotyczne i obyczajowe. Autorka stworzyła historię dziewczyny, która z pozoru wie, czego chce. Silniej i niezależnej kobiety, dla której praca jest wszystkim, a mężczyźni są zabawkami, sposobem na spędzenie czasu. W jej życiu nie może być miejsca na uczucia, na miłość, czy przywiązanie. K.A. Figaro poprzez postać Gai pokazuje jak życie w pogoni za sukcesem, czy zabawą bez zobowiązań i zaspokojeniem potrzeb, potrafi być smutne. Pomimo wielu otaczających ludzi takie życie bez uczuć prowadzi do samotności. Co do bohaterów… tak jak polubiłam Gaję w książce „Pieprz i sól”, tak teraz mnie momentami wkurzała. Jak na dorosłą kobietę zachowywała się jak nastolatka, która nie wie, czego chce. Chciała zjeść ciasto i je mieć. A tak się nie da. Jednakże, chociaż jej sposób bycia mnie czasami irytował, to autorka zrobiła kawał dobrej roboty, tworząc tak różnorodnych bohaterów. Każda z postaci jest inna, charakterystyczna, nie ma w nich nudy. Wszyscy bohaterowie uzupełniają się wzajemnie, tworząc niesamowitą mieszaninę i historię zarazem. Podsumowując: K.A. Figaro stworzyła zaskakującą kontynuację książki „Pieprz i sól”. Autorka potrafi bawić się z czytelnikiem zwrotami akcji, nutką tajemniczości, czy intryg. „Bittersweet” to książka pełna emocji, pobudzających wyobraźnię opisów i dialogów. Lekki styl pisania autorki sprawia, że podczas czytania człowiek zatraca się i budzi dopiero po przeczytaniu ostatniego słowa książki.

Gaja jest jednocześnie załamana, wściekła i rozczarowana. Odkrycie, że z filmikiem, który ją kompromitował, ma coś wspólnego jej przyjaciółka, z którą mieszak i facet, z którym coś ją połączyło, jest jak kubeł zimnej wody. Co prawda Kostek jest klientem firmy, w której pracuje i nie powinna wdać się z nim w romans, ale to nie ma nic wspólnego z tą sytuacją. Kobieta myśli, co ma dalej zrobić, kiedy wpada na Mikołaja. Nie spodziewała się tego spotkania, w sumie nawet go nie chciała, jednak kiedy zostaje zaproszona na obiad, zgadza się. Podczas niego rozmawiają, a on proponuje jej wspólny wyjazd do jego wujostwa. Nie jako para, a dwójka przyjaciół. Gaja nie jest przekonana do tego pomysłu, jednak po niekrótkich namowach się zgadza. Postanawia udać się do galerii, aby kupić potrzebne na wyjazd rzeczy. Nie chce jechać do domu, aby nie spotkać się z przyjaciółką. Ma zamiar odciąć się od wszystkiego, przemyśleć co dalej, jak ma postąpić, kiedy już wróci. Wyjazd okaże się zupełnie inny, niż się spodziewała, a Mikołaj pokaże swoją drugą twarz, tą bardziej romantyczną. To będą chwile, które wiele zmienią. Co takiego? Jak uda się wyjazd? Co takiego się na nim stanie? Co połączy Mikołaja i Gaję? Jednak Kostek nie zamierza odpuścić. Co zrobi? Jak zachowa się Gaja, kiedy się spotkają? Książka jest kontynuacją książki pt.: „Pieprz i sól” i moim zdaniem należy je czytać po kolei. Bez znajomości tego, co się działo wcześniej, byłoby bardzo ciężko zrozumieć pewne zdarzenia, wciągnąć się w nią. Mnie osobiście się podobała. To historia z tych lżejszych (przynajmniej dla mnie), taka na leniwy wieczór. Była dość wciągająca, z akcją wolniejszą przez większą część książki (ale nie nudną czy coś w tym stylu), natomiast pod koniec przyspiesza i wtedy mamy ciekawe jej zwroty. Zakończenie takie, że spodziewam się kontynuacji i bardzo mocno liczę, że nie będzie na nią trzeba długo czekać. Znajdziemy w niej rozterki, zdrady, niedomówienia, tajemnicze zniknięcie (sami musicie odkryć kogo), a jednocześnie dużą dawkę namiętności, scen 18+ (które są naprawdę gorące). Książkę czytamy z perspektywy Gai. Jest ona bohaterką ciekawą, dość dobrze wykreowaną, chociaż na pewno nie zostałaby moją przyjaciółką. To kobieta wyzwolona, samodzielna, lubiąca seks bez zobowiązań. Nie chce wdawać się w związki, woli układy, w których nie łączą ją z mężczyznami nic poza namiętnymi chwilami. Rani tym, co niektórych, a nawet samą siebie. „Bittersweet” to książka, którą czytało się szybko, taka na leniwy wieczór. Ze swojej strony polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Pamiętacie przygody Gai, Kostka i Mikołaja z książki "Pieprz i sól"? K.A. Figaro powraca z kontynuacją losów swoich bohaterów, którzy przeżywają wzloty i upadki. Warto zachować chronologię czytania, aby dobrze rozeznać się w sytuacji, ale przyznaję, że na upartego sam drugi tom również zapewni świadomą rozrywkę. Autorka zabiera nas do codziennego świata przesympatycznych postaci, które walczą o swoje lepsze jutro, szukają własnego miejsca i robią wszystko, aby po prostu móc czerpać radość z każdego dnia. Inspirują czytelnika do wewnętrznych zmian, ale jednocześnie oferują również porzucenie na moment własnych przekonań, by zmierzyć się z trudnym tematem miłości. Główna bohaterka postawiona na rozdrożu będzie musiała się opowiedzieć po jednej ze stron a jak wiadomo miłosne trójkąty zawsze przyprawiają o zawrót głowy. Trudno jednoznacznie ocenić bohaterów, ponieważ ich sylwetki i zachowania są bardzo złożone. Gaja zaufała mężczyźnie, który ją zdradził, wiedziała więc, że musi zerwać z nim kontakt a jednak nie mogła. Zaufanie, mimo że podważone, oraz głębokie emocje zapisane w sercu mocno namieszały w głowie kobiety. Nawet ponowne spotkanie Mikołaja, który wydawało się, że działa na nią kojąco, nie dało jednoznacznych efektów. Czy Gaja zatem zdoła zapomnieć o przeszłości, porzucić teraźniejszość i myśleć o perspektywie lepszej przyszłości? Plusem fabuły jest trójka postaci o skrajnych charakterach. Każdego warto poznać bliżej, przyjrzeć się jego historii i podebatować nad podejmowanymi decyzjami, ponieważ trudno w tym wszystkim znaleźć punkt równowagi. Gaja, szanowana kobieta na wysokim stanowisku, mierzy się z uczuciem do dwóch różnych mężczyzn: bogatego klienta firmy a także cenionego lekarza. Czytelnik szybko opowiada się po jeden ze strony, wybierając według własnego upodobania, ale przyznaję, że mnie osobiście wybór bohaterki zaskoczył w finale. W tej książce poruszanych jest wiele kwestii moralnych, czytamy o tym co wypada a czego nie, o przekraczaniu barier, dobrego smaku a także o wybaczaniu i granicy drugich szans a wszystko to otoczone skrajnymi, niełatwymi emocjami, które często wpływają na nasz racjonalny osąd. "Bittersweet" to ciekawe spojrzenie na połączenie dwójki osób, emocjonalne zaangażowanie a także brak świadomości kiedy nadszedł czas, by odpuścić. Nie musiałam znać wcześniejszych losów bohaterów, żeby odnaleźć się w powieści a sama fabuła dała mi sporo do myślenia. To bardzo dobra propozycja na leniwe popołudnie, która angażuje, skupia uwagę i nie pozostawia obojętnym.