Algorytm miłości. Związki chemiczne. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 04.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 29,99 zł

Promocja 2 książki za 60 zł && priceType != 'PROMOTIONAL'> Megacena
29,99 zł
34,99 zł  cena regularna 34,99 zł  najniższa cena
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

"Algorytm miłości" Susannah Nix to pierwsza część serii Związki chemiczne obejmującej powieści romantyczne, których bohaterki pracują w STEM, czyli w różnych dziedzinach nauki (science), technologii (technology), inżynierii (engineering) i matematyki (mathematics).

Ostatnią rzeczą, jakiej spodziewa się Melody po otrzymaniu wymarzonej oferty pracy jest ponowne spotkanie z facetem, z którym przespała się w college’u. Umięśnione ciacho z jej studenckich czasów pracuje w tej samej firmie lotniczej w Los Angeles, do której działu IT właśnie przyjęto dziewczynę i na dodatek jest synem dyrektorki generalnej.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1463439763
Tytuł: Algorytm miłości. Związki chemiczne. Tom 1
Seria: Związki chemiczne
Autor: Nix Susannah
Tłumaczenie: Woźniak Grażyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-04-10
Data wydania: 2024-04-10
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 15 x 130
Indeks: 59805755
średnia 3,8
5
5
4
7
3
6
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
15 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
15-04-2024 o godz 20:28 przez: Kamila
"Czyste wariactwo. Jeremy zupełnie nie był w jej typie. Nie mieli ze sobą nic wspólnego. Dosłownie nic. Ale dobrze im się rozmawiało. Sprawiał wrażenie, jakby naprawdę interesowało go to, co miała mu do powiedzenia. Jakby była najbardziej interesującą osobą, jaką kiedykolwiek spotkał”. Zakochałam się, ale mi przejdzie prawda? Bo Jeremy Sauer jest z innej ligi.. Wyobraźcie sobie, że nigdy nie umawiałyście się na randki, a wasze życie wypełniała pasja do nauki książek seriali fantastyczno- naukowych i figurek funko pop. Tak wyglądała codzienność Melody Gage,aż do dnia kiedy przypadkiem poznała mężczyznę z którym, gdyby mogła mieć jakiś wybór nie zamieniłaby ani słowa. Sytuacja wyglądała jednak dość smętnie, bowiem Vivtor z którym dziewczyna była umówiona niw zjawił się ,a do tego nagabywał ją wyjątkowo natrętny obcy mężczyzna. Jeremy tymczasem zjawił się niczym rycerz na białym koniu i wybawil ją z opresji. Wszystko co wydarzyło się później nie szło w parze z osobowością Mel.. Trzy lata później drogi tej nie szablonowej pary ponownie się przecięły. Okazało się bowiem, że przystojny mężczyzna jest synem dyrektor generalnej firmy w której panna Gage otrzymała wymarzoną posadę. Jak to się skończy? Boże jak ja uwielbiam takie powieści jak ta. Ciepłe, otulające z poczuciem humoru i świetnie poprowadzona relacja głównych bohaterów. Seria Związki chemiczne zaczęła się naprawdę pięknie, choć jeśli szukacie tu wątków naukowych nie będzie ich tu dużo. Susannah Nix wykorzystała motyw powoli rodzącego się uczucia, romansu biurowego, udawanego związku oraz od przyjaźni do miłości i wyszło to naprawdę zgrabnie ❤️ Pokochałam zarówno Melody jak i jej wybranka a interakcje między nimi były zdecydowanie cudne. Jeśli więc szukacie lekkiej komedii romantycznej Algorytm miłości zdecydowanie będzie idealnym wyborem ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
07-05-2024 o godz 20:41 przez: Anna Rydzewska
Historia Melody i Jeremiego to niepojęty wulkan emocji, jaki momentalnie obezwładnia czytelnika. Z jednej strony bije z niej przejmujący realizm, z drugiej jednak, nie sposób odmówić opowieści niezwykłości, magicznego klimatu, jaki otula niczym ciepły koc, napełniając serce nadzieją i ukojeniem. Ta powieść jest przewrotna niczym samo życie, słodko-gorzka, pełna pięknych poruszających chwil, ale także tych bolesnych, brutalnie obdzierających z wszelkich złudzeń. Bezsprzecznie, jest to urocza historia o przyjaźni, miłości, przeznaczeniu, ale także o niedomówieniach, które potrafią w życiu sporo namieszać… Uwielbiam sięgać po niebanalne, chwytające za serce powieści, dopieszczone dobrze skonstruowanymi postaciami oraz rewelacyjnym, sugestywny piórem, dzięki któremu poznawana historia na pewien czas przyjmuje formę niemal namacalnego doświadczenia, angażującego wszystkie zmysły. Postacie stworzone przez pisarkę to osoby, które poznały się przez przypadek. Jeden telefon, wykonany po długim czasie milczenia, zapoczątkował wyjątkową znajomość, która miałaby ogromne szanse przemienić się w coś więcej, gdyby nie dziewczyna mężczyzny, do jakiej Melody zapała dużą sympatią. Czy uda im się wytrwać w przyjaźni? Autorka włada nadzwyczaj przyjemnym, sugestywnym piórem, dzięki czemu kartki same przelatują przez palce, a zauroczony czytelnik chłonie słowa z zapartym tchem. Bezsprzecznie, Susannah Nix nie boi się trudnej tematyki, czyniąc dzięki temu ze swojej opowieści niesłychanie angażujące doświadczenie, skłaniające do głębokiej refleksji nad przewrotnym i skomplikowanym na własne życzenie losem bohaterów. "Algorytm miłości” jest porywającą, uroczą i otulającą historią, którą pochłania się z zapartym tchem. Nieobliczalna niczym samo życie, wywołująca lawinę skrajnych emocji, a zarazem niebywale romantyczna, stanowiąca najwspanialszy balsam dla czytelniczej duszy. To jedna najdoskonalszych komfortowych opowieści, która wywoła na Waszej twarzy wiele uśmiechu , mistrzowsko udowadniając, że los, mimo wszelkich przeciwności, zawsze połączy dwoje przeznaczonych sobie ludzi. Polecam całym sercem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
17-06-2024 o godz 16:33 przez: Oliwia
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Mam ogromny problem z oceną tego tytułu. Wydaje mi się, że oczekiwałam czegoś innego. Czegoś więcej. Jak łatwo możecie stwierdzić, w pewien sposób się rozczarowałam. „Algorytm miłości”, to romans STEM, który miał mnie porwać już od pierwszej strony. Właśnie, miał… początek raczej przyprawił mnie o ból głowy, a nie zachwycił. Czemu? Już Wam tłumaczę. Treść, a raczej sam opis bohaterów, nie zgrywają się z okładką, a postacie wyglądają inaczej niż opisuje je autorka. Bo, czy Waszym zdaniem chłopak z okładki ma piaskowe włosy? Może jestem dziwna i czepialska, ale bardzo mnie to drażniło. Jeśli chodzi o sam STEM, to z ubolewaniem muszę stwierdzić, że też jest go w tej książce jak na lekarstwo. Pewnie zastanawiacie się teraz co to jest ten STEM. Pojęcie to składa się z pierwszych liter wyrazów: science, technology, engineering oraz mathematics i odnosi się do kobiet pracujących w tych dziedzinach/gałęziach nauki. Jako że sama jestem inżynierem i większość życia spędziłam rozwiązując zadania z matematyki, to ten temat jest mi bliski. Książka opowiada o losach Melody, której pasją jest informatyka, a w zasadzie całe IT. Dowiadujemy się, jak bardzo zmienia się jej życie, kiedy otrzymuje wymarzoną ofertę pracy. (zazdro laska) Tylko jest jeden problem, oczywiście, że tak, na jej drodze staje jej były niedoszły, z którym przed laty połączył ją pewien epizod. W dodatku chłopak jest synem dyrektorki generalnej… nie mogło być chyba gorzej. Żartowałam! Mogło. Pamiętacie „Diabeł ubiera się u Prady”? To tak, pani dyrektor to wypisz, wymaluj Miranda. Powodzenia dziewczyno. Z drugiej strony, nie może być chyba aż tak źle, prawda? „Algorytm miłości”, to luźny romans, który bardzo szybko się czyta. Ma też ładne, zdobione brzegi, które nawiązują do fabuły. Jest to na pewno plus, kolorowe brzegi, zawsze dodają 0,5 do mojej oceny. Nie oczekujecie od tej pozycji zbyt wiele, ale nie traktujcie też mojej opinii jako wyznacznika. Może dla Was będzie ona idealna. 3,5/5 ⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-04-2024 o godz 15:31 przez: Oliwia
„Ten facet był jak słońce: dawało się ogrzać w jego blasku, ale kiedy świecił na kogoś innego, rzucał chłodnym cieniem” Melody Gage to studentka MIT, która przypadkowo na swojej drodze spotyka pochodzącego z Los Angeles niezwykle przystojnego Jeremego. Błyskawicznie okazuje się jednak, że nie mają ze soba nic wspólnego i jest to tylko przygoda na jedną noc. Po skończeniu collegu Melody dostaje posadę w firmie w Los Angeles w dziale IT, gdzie dyrektorką generalną jest matka przystojnego Jeremiego, z którym trzy lata wcześniej Melody spędziła upojną noc. „Nie jestem zmęczona udawaniem, że coś do Ciebie czuję. Jestem zmęczona udawaniem, że niczego do Ciebie nie czuję” Seria zbiegów okoliczności wprowadza zamieszanie w życiu uczuciowym Melody. Czy przeciwieństwa rzeczywiście się przyciągają? O tym dowiecie się z „Algorytmu miłości”. Jest to wciągająca książka. Czyta się ją z zapartym tchem. Porusza tematy zdrady, przyjaźni, intrygi, miłości, które przez cały czas splatają się ze sobą. Pokazuje, że życie pisze różne scenariusze i zaskakuje cały czas. Polecam książkę, bo czyta się ją z przyjemnością. Jest tak napisana, że czytelnik łatwo wchodzi w „skórę” bohaterów i przeżywa wraz z nimi zarówno wspaniałe chwile jak i towarzyszące im rozterki. Dynamicznie tocząca się akcja sprawia, że nie można oderwać się od czytania. Historia Jeremiego, który w przeszłości był rozkapryszonym chłopakiem z bogatego domu z licznymi podbojami miłosnymi oraz Melody, dziewczyny cierpiącej z powodu straty chłopaka, od pierwszego ich spotkania jest intrygująca. Kolejne, po długich trzech wywraca ich życie do góry nogami. Oboje zaczynają udawać. Ale czy rzeczywiście to wszystko jest mistyfikacją? Koniecznie przeczytajcie „Algorytm miłości”! „Myślałem, że wszystko polega na udawaniu. Udawaniu, że pragnie się rzeczy, których wcale się nie chce. Udawaniu kogoś, kim się nie jest.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-04-2024 o godz 20:48 przez: Paulina
"Algorytm miłości" Susanah Nix miał swoją premierę na początku kwietnia. Jest to piękne wydanie z barwionymi brzegami z chwytającą za serce historią. Melody kończy college i dostaje propozycje naprawdę dobrej pracy. Przeprowadza się, by zacząć zupełnie nowe życie, ale nie spodziewa się, że jej szefem będzie koleś z którym kiedyś przespała się podczas studiów. Na szczęście po kilku spotkaniach nawiązuje się między nimi przyjaźń. Ale czy na pewno? Bo Jeremi to naprawdę gorące ciacho i nadal jakaś chemia wiruje w powietrzu.. Melody to typowa kujonka, która na studiach dość ciężko radzi sobie z relacjami. Jednak gdy trafia jej się okazja w postaci Jeremiego nie zastanawia się długo i mimo, że jej mózg wciąż na bieżąco analizuje tą przypadkową randkę i surowo ocenia jej zachowania to jednak ten wieczór zapada jej na długo w pamięci. Gdy spotykają się ponownie okazuje się, że są w stanie utrzymać relacje na przyjacielskiej stopie. Czułam się podczas czytania jakbym oglądała serial. Kompletnie nie wiedziałam co dalej się zdarzy i gdzie poprowadzi mnie fabuła. Domyślałam się, że pewnie będzie szczęśliwe zakończenie tej historii, jednak mogła mieć ona różne oblicza. Melody nie sposób nie lubić. Bardzo jej kibicowałam. Można się z nią spokojnie utożsamić. Jej obawy i emocje są takie swojskie. Sprawiają, że naprawdę życzymy jej najlepiej. Jeremy nie jest kryształowym bohaterem, ale każdy kiedyś popełnia błędy. Grunt żeby wyciągnąć z nich wnioski i więcej ich nie popełniać. To była naprawdę cudowna, urocza historia przy której świetnie się bawiłam, a dodatkowo piękne wydanie umilało mi czytanie. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-04-2024 o godz 09:41 przez: burgundowezycie
“Algorytm miłości” autorstwa Susannah Nix to pierwsza część serii “Związki chemiczne”, która skupia się na bohaterkach pracujących w dziedzinach nauki, technologii, inżynierii i matematyki (STEM). Główna bohaterka, Melody, jest postacią, z którą łatwo się utożsamiać. Jej pasją jest nauka, książki, seriale fantastyczno-naukowe oraz figurki Funko Pop. Wkrótce udaje jej się również otrzymać wymarzoną pracę i wydaje się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Jednak w pracy spotyka Jeremy’iego, umięśnionego chłopaka, z którym się przespała będąc w college’u. Ta niezręczna i niespodziewana sytuacja dodaje powieści smaku. Od tego momentu ich relacja, choć skomplikowana, jest urocza i pełna emocji. Susannah Nix zgrabnie żongluje motywami powoli rodzącego się uczucia, romansu biurowego, udawanego związku oraz przejścia od przyjaźni do miłości. Interakcje między Melody a Jeremy są cudowne, a ich metamorfoza osobowości jest imponująca. Powieść jest lekka i przyjemna, idealna dla tych, którzy szukają romansu z dużą dawką humoru. Mimo że jest to romans STEM, nauka nie jest tu głównym motywem, a raczej tłem dla historii, co może być rozczarowujące dla niektórych czytelników. Niemniej jednak, “Algorytm miłości” to powieść, która otula czytelnika swoimi emocjami i czułością. “Algorytm miłości” to powieść o metamorfozie i o tym, jak kompletne przeciwieństwa mogą przyciągać się do siebie. To niesamowicie lekki i przyjemny romans, przez który płynie się z łatwością. Zdecydowanie polecam tę książkę! Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @neony_w.a.b @wydawnictwo_wab (współpraca reklamowa) 🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-04-2024 o godz 22:00 przez: Dominika
Nasza główna bohaterka, Melody, zawsze marzyła o pracy w branży informatycznej. Po ukończeniu studiów udało jej się zrealizować ten cel. Rozpoczynając pracę w dużym przedsiębiorstwie w Los Angeles, nie spodziewała się, że synem dyrektorki generalnej będzie mężczyzna o imieniu Jeremy, z którym trzy lata wcześniej spędziła niezobowiązującą noc. Mężczyzna pomaga kobiecie zaadaptować się w nowym środowisku, w tym celu przedstawia ją swoim najbliższym. W trakcie tego procesu napotykają wiele dramatów i niespodzianek, co skłania ich do udawania związku. Nie przewidywali, że ta decyzja może spowodować pojawienie się między nimi uczucia. W końcu wiele rzeczy ich różni... Jak zakończy się historia tej dwójki? Czy mimo różnic i przeciwności losu odnajdą swoje szczęśliwe zakończenie? Powiem wam, że byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej książki, ponieważ lubię historie z motywem STEM. Jednak mam wrażenie, że wspomnianego motywu otrzymaliśmy mniej, niż się spodziewałam. Tę historię nazwałabym raczej romansem biurowym. Niemniej jednak, bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury. Oprócz wątku romantycznego, otrzymujemy również świetnie opisane relacje rodzinne i przyjacielskie. Wiele razy nie mogłam powstrzymać się od śmiechu - przyjaciółki Melody były po prostu rozbrajające! Podobało mi się, że książka przedstawia nam realia, w których rozwijają się związki. Nie otrzymujemy wyidealizowanej relacji. Przecież miłość nie zawsze jest łatwa. Jeśli szukacie przyjemnego, lekkiego romansu z dawką humoru, polecam „Algorytm Miłości”! [ współpraca z @wydawnictwo_wab, @neony_w.a.b ]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
23-05-2024 o godz 22:58 przez: Monika
Jako fanka książek Ali Hazelwood z ogromnym zapałem sięgnęłam po „Algorytm miłości” licząc na podobnie pozytywne wrażenia, jak u wspomnianej autorki. I chociaż ogólnie nie ma się do czego przyczepić, to jednak odniosłam wrażenie, że to idealny przykład książki z bohaterem z przyklejonym do czoła znaczkiem „red flag”. Melody, tracąc nadzieję na udaną randkę, przez przypadek poznaje Jeremiego – przystojniaka, który ratuje ją opresji, przy okazji zapewniając jej wieczór pełen wrażeń i miłosnych uniesień. Kiedy więc kilka lat później udaje jej się otrzymać wymarzoną posadę w branży IT, postanawia ponowić kontakt z chłopakiem, który okazuje się być… synem dyrektorki w firmie, do której złożyła papiery. Można byłoby pomyśleć, że to idealny zapowiadający się wątek… A jednak – nie do końca. Będąc pod wrażeniem książek, gdzie główna bohaterka pracuje w STEM, spodziewałam się świetnie rozwiniętego wątku z perspektywy rozwoju naukowego, jak i zawodowego. Tymczasem Melody ląduje w firmie, gdzie otrzymuje podrzędne stanowisko, pomimo, że jej mózg wręcz paruje od ilości posiadanej wiedzy. Natomiast Jeremy… Gdybym miała porównać go do samochodu, to byłby takim autem, w którym świecą się wszystkie kontrolki awaryjne. Niestety nie skradł mojego serca, a co więcej, jego zachowanie i relacje, które nawiązywał, jednoznacznie mnie od niego odrzucały. Mimo wszystko nie skreślam tej książki, bo w gruncie rzeczy jest dość lekką lekturą, pełną zawiłych i miejscami zabawnych sytuacji, jednakże poprzeczka, jaką zawiesiła Ali Hazelwood okazała się w tym przypadku nie do pokonania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-05-2024 o godz 14:42 przez: Oliwia
Q: zdarzyło Wam się kiedyś nie polubić w romansie głównego bohatera? I jesteście team podobieństwa czy przeciwieństwa się przyciągają? Ja tak miałam tym razem, ale nie przeszkodziło mi to w żaden sposób w polubieniu całej historii. Absolutnie nie chodzi o to, że Jeremy został źle wykreowany, tylko nie polubiłam go jako osoby. Chłopaka. Faceta. No. Hahaha. Bo zazwyczaj jednak w większości się mówi jacy to bohaterowie w tym romansach nie są cudowni itp i w Algorytmie Miłości i w Jeremym na pewno też część osób to znajdzie, ale ja się do nich nie zaliczam. Ale jak tak myślę… może that’s the point, że on ma swoje za uszami i w końcu któryś nie jest kreowany na takiego ideała, tylko właśnie ma te wady? A co do mojego drugiego pytania - jestem totalnie team podobieństwa i szczerze jak na początku relacji bohaterów było napisane, że absolutnie wszystko ich różni, pomyślałam sobie od razu „no to klops”, a tu wcale nie taki klops hahaha. (Ale i tak zostaję po stronie podobieństw). Książka jest napisana ultra prosto, co jest tutaj plusem, gdy po ciężkim dniu macie ochotę sięgnąć po lekką lekturę, która wywoła na Waszej twarzy cień uśmiechu i zainteresuje. Między bohaterami dzieją się różne komplikacje, takie totalnie nieodstające od innych romansów, które po prostu muszą się dziać, żeby akcja się toczyła. Ta historia nie jest idealna, nie ma głębszych głębin do odkrycia. Ale jest fajna. I to tutaj wystarcza. Co uważam za plus - coming out i wplecenie tego wszystkiego w całą historię. Była bardzo przyjemna, na swój sposób pochłaniająca. 3,7/5⭐️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-04-2024 o godz 16:16 przez: obsydiian
[współpraca reklamowa z wydawnictwem wab] Algorytm miłości to pierwszy tom otwierający serię motywów związanych ze STEM. Po książkach Ali jakoś bardziej zwracam uwagę i staram się czytać książki w tematyce naukowej. Algorytm miłości przykuł moją uwagę pomalowanymi brzegami, które znajdują swoje znaczenie w fabule, co jest tylko dodatkowym plusem. Książka nie należy do najgrubszych, ale jest pozytywnie urocza. Jest też dobrą książką do spróbowania czy świat około naukowy jest czymś dla Was. Główni bohaterowie nie mogą się różnić bardziej niż nam się wydaje. Ona studiuje na MIT a on cóż próbuje wszystkiego by się za bardzo nie przemęczać. Niefortunne zdarzenie zbliża ich do siebie na jedną noc, a później wbrew pozorom stają się swoją opoką i przyjaciółmi. Bardzo polubiłam Melody, była bardzo praktyczna i analityczna. Jej odwaga by podążać za marzeniami do zupełnie nowego miasta, gdzie dosłownie zna tylko 1 osobę jest niesamowita. Choć Jeremy sporo się miotał w całej fabule, to nie było tu ani jednej negatywnej postaci. "Ten facet był jak słonce: dawało się ogrzać w jego blasku, ale kiedy świecił na kogoś innego, rzucał chłodny cień". Sama historia jest krótka i mało skomplikowana. Momentami nawet zabawna, trochę praktyczna, pełna subtelnych podchodów. Stawia na nie pokazaniu różnic w dwóch przeciwnych światach, ale podobieństwach których nie dostrzegamy. Ciężko nie polubić głównych bohaterów jak i pobocznych. A dodatkowe bonusy od autorki jeszcze mocniej roztapiają serca. Polecam ♥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
15-05-2024 o godz 23:21 przez: Anonim
Oczekiwałam książki pokroju Ali Hazelwood, głównej bohaterki, z którą faktycznie będzie się łączył wątek stem. 🧪 Bohaterowie są sympatyczni, miło się o nich czyta, natomiast zachowują się i wypowiadają, jakby mieli po naście lat, a nie 23. 🧪 Styl pisania autorki jest prosty i przyjemny, dzięki czemu naprawdę szybko się czyta, ale jednocześnie czułam, jakby autorka pisała to dla dziecka. Autorka szła bardzo na skróty, jeśli chodzi o rozwijanie wątków, mam wrażenie, że na siłę próbowała jak najbardziej uprościć historię, przez co momentami wyglądało to trochę nielogicznie. 🧪 I rzecz którą niezbyt lubię w książkach, to przeskakiwanie w czasie o np. Tydzień, w dwie linijki. Niestety autorka w jedno stanie potrafiła się przenieść o miesiąc, co muszę też zaznaczyć, zostało dobrze wyznaczone (nie tak, jak w „Nightbane”). 🧪 Wątek stem kompletnie tu nie istnieje, przez, co jest mi okropnie przykro, bo naprawdę na to liczyłam. 🧪 Humor tej historii jest naprawdę świetny i dodaje trochę tej historii, szczególnie żarty dla wtajemniczonych. 🧪 WĄTEK ROMANTYCZNY… Cały czas mnie zastanawia, co to było. Przez większość książki historia kompletnie nie szła w stronę wątku romantycznego, po czym pod koniec wszystko rozegrało się w mniej więcej 70 stron. ╰┈➤ Przyjemnie się czytało, natomiast, jeśli chodzi o całość, to wypadła bardzo słabo. [Współpraca reklamowa]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-04-2024 o godz 18:32 przez: Barbara Bandyk
Ale to było przyjemne, ojeju! W przeciągu tej jakże krótkiej historii, nie zliczę, ile razy uśmiechałam się do siebie i na samą wzmiankę o interakcji bohaterów! Podoba mi się, że bohaterowie spotkali się na różnych etapach życia, pełni zagubienia. Najpierw, jako spontaniczne i przypadkowe spotkanie, później – po czasie - przeradzając swoją relację w przyjaźń, pracując w jednej firmie i kradnąc sobie ukradkowe spojrzenia. Susannah Nix stworzyła powieść nieoczywistą, bo chociaż czytelnik domyśla się, co może wydarzyć się w tej powieści, bohaterowie przechodzą wyboistą drogę. Romans w biurze, fake dating, od przyjaźni do miłości – wszystko to, co kocham w jakże zjawiskowej odsłonie. Nie sposób się temu oprzeć! Metamorfoza, która grała ważne skrzypce w osobowości bohaterów? Jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Roztrzepany Jeremy, któremu w głowie tylko imprezy, przeradza się w odpowiedzialnego mężczyznę pełnego uroku. Melody spełnia swoje ambicje i opowiada cudownie suche żarty, które rozumie tylko ona (kocham branżowe żarty!). Relacja tej dwójki jest skomplikowana, ale też urocza. Przechodzą wiele, a jednak, co by się nie działo mogą na siebie liczyć. „Algorytm miłości” otulił mnie swoimi emocjami i czułością, bo idealnie pokazuje, w jaki sposób przyciągają się kompletne przeciwieństwa. Polecam! [REKLAMA NEONY WAB]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-04-2024 o godz 15:42 przez: Rozważna
Melody właśnie dostała swoją pierwszą pracę. Przeprowadza się do Los Angeles i kontaktuje się z chłopakiem, którym przespała się jeszcze w college’u. Jest on jedyną osobą, którą zna w nowym mieście, więc chce czegoś dowiedzieć się o kalifornijskim stylu życia. Przypadkiem dowiaduje się, że pracuje on w tej samej firmie do której właśnie się dostała. Jakby mało brakowało zbiegów okoliczności to Jeremy okazuje się być synem dyrektorki generalnej i mieć dziewczynę. Teraz przed dziewczyną seria wyzwań, bo oczywiście, że jej głupie serce bije szybciej w obecności chłopaka. Uwielbiam powieści, w których bohaterki pracują w tzw. STEM. Osobiście uważam, że mamy jeszcze za mało historii, gdzie kobiety są związane z nauką i osiągają w niej sukcesy. Susannah Nix w swoim „Algorytmie miłości” właśnie przedstawia nam taką protagonistkę. Melody uwielbia książki, seriale i filmy fantastyczne oraz Funko Popy! To powodowało, że bardzo łatwo było mi wczuć się w jej historię, bo w pewien sposób jest mi podobna. Do tego przystojny chłopak i mamy sukces murowany 😀 Niektórzy mogą być zawiedzeni zbyt mała ilością nauki, ale w końcu chyba o to chodzi - by troszkę jej przemycić, ale żeby nie zrobić z powieści książki naukowej. Historia potrafi otulić czytelnika swoją akcją i sprawić, że będzie chciał więcej. Ja chcę 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-04-2024 o godz 11:55 przez: Kamila Pluta
⚘ „Algorytm miłości” to dowód, że przeciwieństwa się przyciągają. Ale też na to, że umysł ścisły nie ogranicza i można wieść naprawdę dobre życie. Jednym słowem jakim bym miała nazwać te historie to zdecydowanie nazywałabym ją ʚ♡ɞ 𝓤𝓻𝓸𝓬𝔃ą ʚ♡ɞ ⚘ Samo wydanie, pięknie stworzone zachęca do lektury, ale środek zawsze będzie najważniejszy. Aż tak bardzo się nie pokochałam z tą książką, ale z pewnością mi się podobała. Bardziej się czuję wobec niej obojętna. Była fajna, ale….cos nie siadło. Chociaż faktem jest to, że czytało mi się ją naprawdę szybko. Nie spisuję jej na stratę, żeby była jasność. To jest jedna z tych książek co nadają się do lekkiej lektury. Książki gdzie to ona jest umysłem ścisłym coraz częściej trafiają w moje ręce i zaczynają mi się podobać. Chociaż tutaj można powiedzieć, że pojawia się wątek friends to lovers i poznajemy queerowa bohaterkę, co rzutuje na książkę jako historia, która potrafi zauroczyć. Melody przeżyła przygodę na jedną noc, ale w momencie kiedy ubiega się o pracę, spotyka go kolejny raz i to w firmie, której ma pracować. A na dodatek okazuje się on synem jednej z najważniejszych osób….
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
04-05-2024 o godz 14:32 przez: Patrycja Kuliś
Melody i Jeremy poznali się w barze, zaliczyli one night stand i można było przypuszczać, że na tym ich losy się rozejdą. Ale po paru latach Melody przeprowadza się i zmienia pracę. Okazuje się wówczas, że zostaje zatrudniona w firmie mamy Jeremiego. Pokładałam bardzo duże nadzieje w motywie STEM, który miał się pojawić w tej książce. No i był, ale bardzo delikatny, w tle, niemalże nieistotny. Główna bohaterka pracuje w branży IT, ale szczytem jej umiejętności było naprawienie prezentacji. Szkoda, bo liczyłam na to, że dostanę temat rozwinięty niczym u Ali Hazelwood, która świetnie przedstawia rzeczywistość kobiet w tej dziedzinie zdominowanej przez mężczyzn. Melody była czasem lekkomyślna i naiwna, ale ją byłam w stanie jeszcze polubić. Najgorszym elementem tej książki był Jeremy, który zdradzał swoje poprzednie bohaterki. Lekkoduch, któremu zwykle wszystko uchodziło na sucho. Chemii między nimi nie poczułam, ale jak już kliknęło, to trzymałam za nich kciuki. Czy sięgnę po kolejne tomy? Z chęcią, bo liczę na to, że inne kobiety z dziedziny STEM zostaną lepiej przedstawione i ten temat zostanie lepiej wykorzystany.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Nix Susannah

Teoria podrywu. Związki chemiczne. Tom 2
okładka  miękka
4/5
(4/5) 5 recenzji
36,60 zł

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Gorzkie wino
0/5
34,86 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Złoty pył
0/5
34,86 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Furia
4.0/5
37,80 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Stażystka
4.5/5
36,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa O zmierzchu
4.4/5
44,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Uśpiona
4.5/5
34,19 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Tożsamość
5/5
29,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Skóra
4.8/5
43,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Florystki
4.6/5
33,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ada albo Żar
4.7/5
58,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego