3 (Limited Edition), płyta winylowa (Płyta Analogowa)

Inna a równie piękna... Tego się nie zapomina. Muzyka Młodości.

Ciekawa płyta, tylko dla kolekcjonerów.

dobrze mieć taki album w kolekcji

Super

Część rzeczy na plus, część na minus. Na największy plus sam fakt, że te reedycje się ukazują, bo trudno znaleźć wydanie z epoki, które byłoby w stanie dającym satysfakcję z odsłuchu. No i zdecydowana większość pierwszego wydania była w mono. To moje czwarte wydanie tej płyty - mam first press mono i dwa wydania stereo, które wyszły na początku lat 70. Na kolejny plus jakość koperty zewnętrznej - twarda tektura, która powinna długo przetrwać. Gatefoldy z epoki były delikatne i również ciężko znaleźć dziś taki, który nie ma poważnych przetarć. Kolejny plus - wiernie odwzorowany czerwony label. Jako że zależało mi na wersji gatefold, byłem skazany na kolorowy winyl. To postrzegam jako duży minus - bo przy zachowaniu wierności warto również zachować czarny krążek. Poligrafia - duży minus. W porównaniu do orginału z epoki zdjęcia są dużo niższej jakości. Dosyć mocno rozpikselowane. No a teraz brzmienie... tutaj jest gorzej. Widać już na pierwszy rzut oka, że w porównaniu z orginałem z epoki ścieżki zajmują zdecydowanie mniej miejsca i pozostaje dużo wolnego miejsca na środku płyty... Wersja stereo z lat 70. miała do tego stopnia zajętą część grającą, że ostatni utwór na 1 stronie ucinał się na krótko przed jego końcem... Jako że w większości instrumentarium jest tutaj niewielkie, to utwory które zespół wykonuje tylko we własnym gitarowym składzie brzmią dobrze i zostało to naprawdę dobrze poukładane, separacja instrumentów jest dobra, wokale też dobrze wyrównane z instrumentami. Natomiast piosenki, które są z towarzyszeniem dodatkowych instrumentów, np. Jedno jest życie, gdzie gra orkiestra... niestety nie brzmią aż tak dobrze. Niektóre instrumenty potrafią zginąć. No i szczęśliwie trafił mi się prosty krążek, bo reedycja Czerwone Gitary 2 na białym winylu trafiła mi się krzywa... ale szczęśliwie poza defektem wizualnym w trakcie odsłuchu nie wpływa to na brzmienie. Myślę, że dla tych, którzy sięgną po raz pierwszy i nie są super osłuchani z tymi piosenkami będzie to super gratka. Wyjadacze rzyczyliby sobie, żeby materiał był zgrany z orginalnych taśm z większą starannością...