Żyjąca Góra (okładka  twarda, wyd. 02.2022)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 32,72 zł

32,72 zł
45,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 62,47 zł

Sprzedaje dvdmax : 62,50 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Urzekający obraz piękna szkockich gór.

W tym mistrzowskim obrazie przyrody Nan Shepherd odmalowuje swe wędrówki po szkockich górach Cairngorms. Natknęła się tam na świat zapierającego dech piękna, a czasem bezlitosnej surowości. Ta bogata poetycka proza otwiera przed nami świat skał, rzek, istot żywych, ale i skrytych aspektów tego górskiego pejzażu.

Shepherd poświęciła życie poznaniu „esencji” gór Cairngorms. W efekcie stworzyła klasyczną medytację nad wspaniałością tego pasma, a także nad wieloraką więzią, jaka łączy nas z dookolnym dzikim światem.

Przygotowany podczas II wojny światowej manuskrypt przeleżał nietknięty ponad trzydzieści lat, nim doczekał się publikacji.

"Książka, która rośnie w miarę jej poznawania. Często czytam Żyjącą Górę, i wciąż mnie zdumiewa."
Robert Macfarlane

"Po jakichś jedenastu stronach, gdzie autorka opisywała widok z pewnego szczytu, czułem coś pomiędzy zachwytem i zawrotem głowy. Zastanawiałem się czy nazywanie tego „najpiękniejszą książką” nie jest jakimś czczym i płytkim komplementem. Właśnie: czułem coś pomiędzy zachwytem i zawrotem głowy wobec dzieła najpierwszej miary."
„Guardian”

"Jedno z arcydzieł dwudziestowiecznego pisarstwa o przyrodzie."
„Herald”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1286243338
Tytuł: Żyjąca Góra
Tytuł oryginalny: The Living Mountain
Autor: Shepherd Nan
Tłumaczenie: Skowroński Jarosław
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 184
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-02-01
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-02-01
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 210 x 20 x 140
Indeks: 40675756
średnia 4,9
5
13
4
2
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
8 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
17-02-2022 o godz 18:36 przez: Kamila
Niezmącona postępem natura urzeka swoim pięknem. Czaruje oczy wędrowców miejscem, które roślinności daje życie, a zwierzętom schronienie. Powietrze jest czyste, a cisza wypełniona dźwiękami, co możliwe jest tylko tam, gdzie człowiek bywa jedynie w roli gościa. Właśnie takim miejscem są góry Cairngorm w Szkocji w czasach, gdy Nan Shepherd miała szansę je przemierzać. Kobieta obdarzyła je miłością, której upust dała w książce „Żyjąca Góra" i jest to miłość, która czaruje czytelnika. Trudno mi przyporządkować tytuł ten do jakiegokolwiek gatunku. Napisany został prozą, ale nie jest powieścią. Autorka momentami opisuje góry z dokładnością przewodnika, ale z nagromadzeniem uczuć niczym w pamiętniku. Nie jest to dziennik z przebytych przez nią podróży i nie jest to jedynie monolog pełen zachwytu. Dużo tutaj pięknych słów, zachwycających opisów i głębi, a jednocześnie nie jest to coś, z czym kiedykolwiek przyjemność miałam się spotkać. W zetknięciu z pięknem przyrody, głębiną jeziora doskonale widoczną dzięki przezroczystej wodzie, autorka pisze: „Mój Duch był równie nagi jak ciało. Czułam się bezbronna jak rzadko". Krok dzielił ją od niebezpieczeństwa, ale to nie lęk napełnił jej serce. I właśnie w tak zgrabny sposób Nan ubiera swoje uczucia, a towarzyszą im opisy jej szczegółowych obserwacji każdego drobnego elementu przyrody. Sporo tutaj zrozumienia nie tylko dla flory i fauny, ale również żywiołów oraz surowców. Autorka wychwytuje subtelne połączenia i okazuje im wiele szacunku. W jej świecie bowiem natura jest pięknem, które powinno zostać w formie, w jakiej zachwyca nas od wieków. Nawet jeśli wielu turystów będzie musiało zrezygnować z jej podziwiania ze względu na trudne warunki - „Interes większości nie ma w tym przypadku decydującego znaczenia. Czasami konieczna jest pewna ekskluzywność, niewynikająca ze stanowiska czy pieniędzy, ale z ludzkiej potrzeby samotności". Pierwszy raz spotkałam się z tak wielką miłością do gór. Z miłością połączoną z tak dużą wrażliwością. Pełno tutaj ducha autorki, ale jednocześnie nie wychodzi ona na pierwszy plan. Skupia się na dokładnych i zgrabnych opisach wspomnień oraz elementów rzeczywistości, która ją otacza. Jest pięknie i inspirująco. Sprawia, że czytelnik ma ochotę opuścić ciepły dom i na własnej skórze doświadczyć podmuchu wiatru oraz dotyku trawy. Nawet jeśli ta w okolicy nijak ma się do tej z odległych krain w ubiegłym wieku. Warto jeszcze dodać, że dla autorki Cairngorm to nie góry a Góra. Wstęp Roberta Macfarlane'a natomiast lepiej poznać dopiero po zapoznaniu się z całą treścią. przekł. Jarosław Skowroński Psst, powieść została napisana pod koniec drugiej wojny światowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-02-2022 o godz 08:45 przez: Katarzyna
Zawartość i wymowa tej książki jest odwrotnie proporcjonalna do ilości stron. Zaledwie 184 strony, a treść wyjątkowa. Autorka, Nan Shepherd w sposób wyjątkowo plastyczny, sugestywny i poruszający odmalowuje szkockie góry Cairngorms, ukazuje ich piękno, potęgę, opisuje swoje wielokrotne wędrówki po tym terenie. Zdawałoby się, cóż takiego..góry, jak wiele innych. Książka o nich...nic takiego. Jeżeli tak myślicie, to jesteście w wielkim błędzie. To nie są zwykłe góry. To nie jest zwykły wędrowiec. I to nie jest zwyczajna opowieść. Shepherd poświęciła życie poznaniu duszy, całości istnienia gór Cairngorms. Poznała każdy kamyk, każdą skałę, każdą roślinę i każdy strumień. Pokochała to miejsce. Stało się ono jej pasją, życiem, duszą. Śmiało można powiedzieć, że obie, i autorka i pasmo górskie, stanowiły jeden organizm. Ową pasję, miłość do szkockiego pasma górskiego widać w każdym zdaniu w tej książce. Sięgając po Żyjąca Górę nie wiedziałam czego się spodziewać. Na pewno nie oczekiwałam takiej lektury jaką dostałam. I to wszystko wyraźnie widać w książce. Shepherd zabrała mnie w magiczną podróż do wyjątkowego świata. Ukazała jego magię, piękno, potęgę, grozę, mądrość. Zwróciła uwagę na coś, co nawet gdybym w tym miejscu się znalazła, dla mnie pozostałoby niezauważalne. Pomiędzy autorką i pasmem górskim Cairngorms jest jakaś wyjątkowa wieź, która widać od pierwszej strony. I nie jest to zwyczajna podróżnicza opowieść. To rodzaj magii, opowieści wyjątkowej, którą można czytać po wielokroć. Za każdym razem odkrywa się coś nowego, na coś innego zwraca uwagę. Wyjątkowa opowieść o magicznym miejscu, opowiedziana w sposób, który staje się udziałem niewielkiej garstki ludzi. Manuskrypt tej książki powstał w trakcie II wojny światowej. Przeleżał nietknięty ponad trzydzieści lat.Ważne, ze został wydany i my możemy się nim teraz rozkoszować. Polecam dla szukających czegoś innego, czegoś pięknego, czegoś wyjątkowego, co przemawia do głębi duszy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2022 o godz 12:25 przez: Pi
ŻYJĄCA GÓRA nie jest tradycyjną książką, nie ma zwyczajnej fabuły, nie ma też zwyczajnych bohaterów - tutaj wszystko jest trochę inne. Tutaj wszystko ma inny wymiar - wymiar duchowy. To książka osobista, wręcz intymna, to taki list miłosny do GÓRY, choć w moim odczuciu, to wyznanie pełne czułości do samej siebie, do człowieka, którym się jest, do osoby, która potrzebuje schronienia w ramionach kogoś, czegoś... co da jej bezpieczeństwo, ale i nie zabierze wolności. Nan Shepherd ukazuje czytelnikowi moc przyrody, ale nie robi tego nachalnie, nie polega na spektakularnych emocjach, raczej gra półtonami, które jednak w harmonii ze sobą tworzą najpiękniejszą muzykę - muzykę świata. Góry, a może raczej GÓRA, jest tu faktyczną, ŻYJĄCĄ postacią, która podejmuje dialog z człowiekiem, która człowiekowi odpowiada, która sama decyduje i sama myśli - często są to myśli, decyzje, odpowiedzi, których człowiek nie chce usłyszeć... ale słyszy. Piękno tej książki tkwi właśnie w tej relacji, w tym romansie i tak jak w życiu, tak jak w związku, miłość i tu nie jest łatwa, nie zawsze odwzajemniona i nie zawsze przyjemna, ale ZAWSZE niezbędna, potrzebna, wtłaczająca w płuca życiodajny tlen. Autorka w książce liczącej zaledwie 180 stron, a nawet nie, bo trzeba odliczyć Wstęp Roberta Macfarlane'a - udowodniła, że piękno leży w tym, kto patrzy, w jego oczach, w jego życiowym doświadczeniu, w jego troskach, niepowodzeniach, radościach, w jego "marnej" egzystencji. To to ŻYCIE, moje, twoje, nasze - tworzy z nas obserwatorów. Jedni są lepsi od drugich, jedni widzą więcej... bo więcej wycierpieli, bo bardziej pragną ucieczki. ŻYJĄCA GÓRA żyje w niej, odpowiada, bo ona chce słuchać, bo ona, bo Nan otwarła się na ten dialog, bo podjęła ryzyko. Dzięki temu ryzyku czytelnik dostaje wyjątkowy opis przyrody, który można czytać na tyle sposobów, na ile można patrzeć na GÓRĘ. ŻYJE by DAWAĆ - DAJE by ŻYĆ 8/10 Wydawnictwo Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-03-2022 o godz 08:56 przez: Paulciaaa92
"Żyjąca góra" swoją premierę miała na początku lutego tego roku i przyznam się bez bicia, że przeczytałam ją już jakiś czas temu, ale zastój w pisaniu nastał i zwyczajnie ciężko było usiąść i opowiedzieć o którejkolwiek z ostatnio przeczytanych książek. Ale udało się to przerwać i na początek właśnie o przepięknie wydanej, w twardej oprawie, z obwolutą, opowieści, którą upchnięto w niecałych dwustu stronach! To dla mnie raczej wada, ale jak tylko zobaczyłam, że będą tam góry... cóż, stwierdziłam, że to must read! Więc o czym opowiada Nan Shephed? A no, właśnie o górach, szkockich w dodatku, które dla mnie do tej pory były absolutnie tajemnicze, a wręcz nawet zbytnio się nimi nie interesowałam. I tutaj, czego się spodziewałam, mamy przepiękną opowieść o tym, co w tych skałach znaleźć można. Od tego, co każdy na szlaku spotkać może, po zupełnie inne spojrzenie na naturę. Góry uczą pory i idealnie autorka w swojej książce to pokazała będąc niczym przewodniczka po nich. To całe sto osiemdziesiąt cztery strony kroczenia za autorką krok w krok po ścieżkach, które sama pokochała. Każdy, kto tęskni za górami, za chodzeniem po szlakach, podziwianiem piękna i tak naprawdę również grozy tych potężnych skalnych monumentów, tę opowieść pokocha. Jest wspaniała, wręcz momentami wzruszająca, a jakie było moje zdziwienie gdy znalazłam informację o tym, że ta opowieść musiała przeleżeć trzydzieści lat zanim została ukazana światu! Tym bardziej trzeba powiedzieć, że jest ponadczasowa. Serdecznie Wam polecam dla odprężenia umysłu, ucieczki w naturę, piękno, spokój wraz z Nan Shepherd. Nawet jeśli nie przepadacie za górami, to można poczuć ich cudowność samą wyobraźnią, nie trzeba się męczyć i brnąć do góry, ledwo dysząc! Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2022 o godz 15:54 przez: posrod_kwiatow_i_cieni
Nie lubię gór. To tylko kupa kamieni nad którą hula wiatr. I co niby tam można robić? Idziesz, przystajesz, idziesz, odpoczywasz.. i tak w kółko. Zimną zimno, latem gorąco i wszędzie pod górkę. Nuda, nuda, nuda. A w tym wszystkim, najbardziej w górach nie lubię, że trzeba je żegnać, kiedyś się je opuszcza... Dobrze, żarty na bok. Zdarzają się książki, które przypadkiem przetną moją drogę i sprawiają, że do głowy przychodzi tylko jedna myśl: co ja tu jeszcze robię? Czemu nie siedzę właśnie pod jasnym, rozgwieżdżonym niebem i nie chłonę piękna natury? Nie jest łatwo wyrazić w swoich słowach urok i moc tej niewielkiej książki. Powodem tego jest jej wszechogarniająca siła. Tutaj wszystko jest nierozerwalnie związane ze wszystkim, jak teraźniejszość z przeszłością, fauna z florą, jak zachmurzone niebo ze swoim pięknem odbijającym się w tafli jeziora. Poprzez pozorną zwyczajność i codzienność autorka dotyka naszej wrażliwości na piękno. I pochłania, tak mocno, że nim się obejrzymy jesteśmy w pełni zanurzeni w prozie Nan, tak jak ona w samej górze. Sprawia, że w jej towarzystwie można poczuć, dotknąć i zobaczyć rzeczy, które są niedostępne, o których nawet nie rozważaliśmy i nie marzyliśmy. Shepherd nie jest bałwochwalczynią gór, nie. Raczej tworzy długą i piękną modlitwę dla ich wielkości i w swej głębokiej i ostrożnej wytrwałości, robi to po mistrzowsku. Bo nawet z odległości kilkudziesięciu lat i tysięcy kilometrów, ma się nieodparte wrażenie, że dotyka się tej żyjącej góry wraz z autorką… Zachwycające liryczne arcydzieło, po którym ogarnął mnie wszechmocny smutek, bo wiem, że już nigdy nie będę mogła zobaczyć gór na własne oczy. Zostaną mi tylko te, widziane oczami Nan Shepherd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-03-2022 o godz 14:15 przez: add_books_
"... jest częścią jego potęgi, a współtworzy ją cisza - jeśli zakłócą ją samochody albo kolejka linowa, część tej mocy zniknie. Interes większości nie ma w tym przypadku decydującego znaczenia" "Nikt nie poznał tych gór naprawdę, jeśli w nich nie spał. Gdy człowiek osuwa się w sen, umysł nabiera klarowności; ciało jakby się roztapia, ale percepcja pozostaje. Nie myśli się, nie pragnie, nie pamięta - ale trwa się w czystej zażyłości z dookolnym namacalnym światem" "Znalazłam więc to, czego szukałam. Wzruszyłam w tę wędrówkę z czystej miłości" Nan Shepherd poświęciła swoje życie szkockim górom Cairngorms. W swojej książce, która od 1945 roku czekała ponad 30 lat w szufladzie, opisała swoją miłość do tego pasma górskiego, pokazując czytelnikowi swoją pasję, oddanie, zachwyt, ale też przybliżając naturę gór Caringorms. Jej opisy bezustannie oddziaływały na moją wyobraźnię, dzięki czemu mogłam "towarzyszyć" autorce w jej wędrówkach. Na pewno bardzo dużym atutem jest tutaj narracja, przedstawiona w formie monologu, co pozwoliło mi wyobrazić sobie autorkę jako moją przewodniczkę, która dzieli się nie tylko pięknem natury, wieloma ciekawostkami dotyczącymi górskiej przyrody, roślinności, zwierząt, ale i emocjami, które sama odczuwa: spokojem, zachwytem, pasją, wrażliwością, szczęściem. Autorka pokazała też bezwzględność natury, która z pewnością nauczyła ją wiele pokory. Pokazała, że "żyjąca góra" jest jej częścią, jak i ona była częścią gór. Jeszcze nie czytałam takiej książki, a jestem nią oczarowana. Pozwoliła mi się wyciszyć, przenieść na chwilę w miejsca niesamowite, odpocząć, odetchnąć spokojnie, dostrzec prawdziwe piękno. Bardzo Wam ją polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2022 o godz 09:51 przez: Anonim
„Znalazłam to, czego szukałam. Wyruszyłam w tę wędrówkę z czystej miłości.” Zadziwiający, piękny obraz przyrody. Nan Shepherd przemierza szkockie góry Cairngorms – ukochała je i poświęciła im życie. W swojej książce oddaje ich piękno, potęgę i bezlitosną surowość. Razem z nią niczym górskie kozice przeskakujemy przez strumyki, wspinamy się na skały, zbliżamy się do jezior, napotykamy zwierzęta, podziwiamy piękno natury. Delektujemy się przejmującą ciszę, a w tle słyszymy odgłosy żyjących tam zwierząt i roślinności. Trudno sklasyfikować tę książkę, jest magiczna, wciągająca, napisana monologiem, naszpikowana emocjami. Opisy przyrody robią ogromne, pozytywne wrażenie. Autorka jakby współistniała z otaczającą ją rzeczywistością. Potrafi dostrzec i zrozumieć elementy przyrody, czyhające niebezpieczeństwa. Czuć ogromną miłość, pasję i zachwyt, wszystko to oddane z przejmującym realizmem. Przygotowany podczas II wojny światowej manuskrypt przeleżał nietknięty ponad trzydzieści lat, ogromnie się cieszę, że został wydany, że dostrzeżono jego unikatową wartość. Przepiękny, niczym nie skalany, nieujarzmiony górski pejzaż. Pierwszy raz spotkałam się z taką książką. Bije z niej ogromne uwielbienie do gór. Była to magiczna, cudna wędrówka, przepełniona mądrością, chwilami grozą i niesłabnącą potęgą górskiego świata. Wiem, że będę do niej wracała. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-02-2022 o godz 09:05 przez: martucha_czyta
„Żyjąca góra” została napisana w 1945 roku, jednak wydano ją dopiero w 1977. Dlaczego? Ciężko stwierdzić, prawdopodobnie po nieudanej próbie publikacji autorka schowała ją do szuflady. Znajdziemy w niej niesamowicie emocjonujące górskie doświadczenie autorki z całego życia. Rzadko mam okazję być w górach, dzięki tej książce miałam okazję przenieść się do skalistych wrzosowisk oraz górskiej tundry w szkockich Górach Cairngorm. Opisy przyrody, górskich wędrówek były czymś wspaniałym, a wstęp napisany przez Roberta Macfarlane'a doskonale uzupełnił książkę Shepherd. Miłośnicy natury odnajdą w tej książce raj. Napisana jest bogatym językiem, przy tym jest bardzo opisowa, poetycka i filozoficzna. Dokładnie widzimy to, co autorka chciała nam przekazać. Czujemy powiew wiatru, zapach drzew, promienie słońca odbijające się od tafli krystalicznych wód potoków i źródeł, słyszymy szum skrzydeł orłów i sokołów wędrownych, które nurkują i kołują pomiędzy grzbietami górskimi. Każdy rozdział dotyczy innego aspektu wędrówek autorki, wody, roślin, zwierząt, człowieka, zmysłów. „Poznawanie własnego bycia jest ostatecznym dobrodziejstwem, jakie można uzyskać od tej Góry”. Mimo swej niewielkiej objętości, bo książka ma jedynie 100 stron, poświęciłam jej na prawdę sporo czasu. Delektowałam się każdym słowem, opisem, przemyśleniem... Przeczytajcie, spróbujcie dać się oczarować!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Icebreaker
4.4/5
35,72 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
40,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Atlas zbuntowany
0/5
82,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Czarne dziury
4.7/5
29,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego