Związane dusze (okładka  miękka, wyd. 05.2023)

Jestem... Zaskoczona. Po przeczytaniu opisu książki miałam naprawdę duże oczekiwania. Spodziewałam się powieści dla dorosłych, a czytając ją czułam się, jakby została napisana przez nastolatkę. W tekście pełno powtórzeń i mogłabym to zwalić na kiepskie tłumaczenie, ale jak się okazało autorka studiowała na polskiej uczelni. Jestem zdziwiona, bo spodziewałam się porywających opisów. Tu jednak na próżno szukać kunsztu literackiego. Fabuła sama w sobie jest ciekawa, historia wciągająca, ale forma jej przedstawienia zepsuła mi ten odbiór. Książka to jeden wielki blok tekstu. W jednym akapicie mamy "gorące" sceny łóżkowe, a w następnym akcje przesunięta w czasie o kilka dni. Bez żadnego odstępu. O literówkach nie wspomnę. Całość ma ogromny potencjał, jednak w moim odczuciu zmarnowany. Jakby ktoś wypuścił książkę bez wcześniejszej kontroli. Skorygowania. Bo jak można wydać książkę, gdzie w czterech zdaniach pod rząd pojawia się to samo słowo? Powtórzenia aż rażą w oczy. Tak samo płytkie przedstawienie postaci. Potężny Alfa zwracający się do Rady jak naburmiszony nastolatek? Nadużywanie "okej" w dialogach? Chociaż sama fabuła miała sporo zwrotów akcji, to ja jako czytelniczka, dorosła kobieta, jestem rozczarowana. Nie tego się spodziewałam.

Książka to straszny gniot. Język bardzo infantylny, akcja przewidywalna, wielka miłość po krótkiej znajomosci i Deus ex machina nazwane „przeznaczeniem”, które magicznie rozwiązuje wszystkie problemy. Pisana bardzo chaotycznie, bez większego ładu i składu. Postacie płytkie, zachowujące sie kompletnie irracjonalnie i niespójnie. Wszyscy bohaterowie maja chyba chorobę dwubiegunowa. Wielce poetyckie porównanie „kocham cię bardziej niż wszystkie truskawki świata” było gwoździem do trumny 🤡 mam uczucie jakby książkę pisała niewyżyta nastolatka i jestem w ciężkim szoku, że ktos w ogóle to wydał

To jest tak źle napisana Książka. Zdania są krótkie, proste. Zero szerszych opisów - ludzi, miejsc. Zero przemyśleń. Nie wiemy jak wygląda struktura w watasze, Irracjonalne zachowania, niepasujące do roli bohaterów. Wielki Alfa który krzyczy że jest Alfą i może wszystko. Brat głównej bohaterki, zachowuje się wobec całej swojej rodziny jak przemocowiec, po chwili dzwoni do siostry że jego kobieta jest w szpitalu a dzień później znów wyzywa siostrę od zdzir. Całość wygląda jakby była napisana na kolanie, przez nastolatkę. Tragedia A szkoda, bo mogłaby z tej historii być dobra książka.

Ariana Brennan jest silną, młodą i niezależną kobietą. Po tym czego doświadczyła nie ma zamiaru być marionetką. Nadszedł czas zmian. Nawet nie przepuszcza jak wielkich. Nowa praca w biurze architektonicznym to początek tego, co ją czeka. I będzie miało ścisły związek z Alfą. Camilo Estevez jest przystojny i jednocześnie bezwzględnym mężczyzną wzbudzającym strach. Został nauczony tego, by być silnym - nie zna miłości, troski ani czułości. Pierwsze spotkanie Ariany i Camilo totalnie ich zaskakuje. Okazuje się, że są swoimi przeznaczonymi. I żadne z nich nie chce mieć z tym nic wspólnego. Czy dwie silne osobowości będą w stanie się porozumieć i dojść do kompromisu? Czy zaakceptują przeznaczenie? Uwielbiam lekkie fantasy. A jeśli mowa o zmiennych, wilkach, to już w ogóle przepadam. Po każdą książkę z takim motywem sięgam z ogromną ciekawością co do fabuły. I zacznę od tego, że bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów. Szczególnie motyw wspomnianych wyżej wilków. Piękne, majestatyczne zwierzęta. Piękne budowanie zaintrygowania czytelnika tymi wszystkimi nowinkami, które z każdą kolejną stroną pochłaniały coraz bardziej. Świetna walka z przeznaczeniem. Walka silnych osobowości o wolność i niezależność. A zacieśnianie relacji to już magia. Elektryzujące przyciąganie. Widoczna chemia i pożądanie. Budowanie napięcia iście koncertowe. Na finał z fajerwerkami zdecydowanie było warto czekać. Romans zmysłowy i pobudzający wyobraźnię. Ale pod koniec miałam wrażenie, że coś zaczęło się psuć. Moim zdaniem niepotrzebnie zostały dołożone kolejne wątki, kiedy sytuacja stała się czysta i klarowna. I niestety zbyt szybko przeskakiwały wątki. Tak samo jak rozciągnięcie czasowe. Uważam, że gdyby uprościć fabułę, zostając tylko przy głównej parze bohaterów, pomijając resztę, i rozbudować ich emocje wyszłoby najlepiej. Niestety nie czuję się w pełni usatysfakcjonowana tą lekturą. Bardzo fajny pomysł, dobra kreacja bohaterów ale zbyt wiele się działo. Ale uważam, że i tak warto sięgnąć po tą książkę. Chociażby zobaczyć, jak trudno jest uciec przeznaczeniu i jak ciężko porzucić złe wspomnienia, by zacząć budować swoją przyszłość - lepszą przyszłość. Współpraca reklamowa: Wydawnictwo WasPos #recenzja

🐺 RECENZJA 🐺 "Kocham cię bardziej niż herbatę truskawkową. Bardziej niż wszystkie truskawki świata i gdybym miała już nigdy ich nie jeść, to przeżyję, ale gdyby zabrakło ciebie... nie byłoby też mnie." Współpraca reklamowa z @nanabekher_autorka @waspos Życie Ariany i Camila choć na pozór zwykłe, wcale takie nie jest. Należą do świata ludzkiego i wilkołaków, watahy, która posiada własne prawa, którym nie można się sprzeciwiać. Ariana dostała wymarzoną pracę w firmie architektonicznej. Na jej barkach jest duży ciężar i utrzymanie rodziny. Po śmierci rodziców i pozostawieniu przez brata, to ona została głową i jedynym żywicielem. Nie narzeka dzielnie stawia czoła wyzwaniom, ale wataha ma w stosunku do niej plan. Ma zostać główną wilczycą w stadzie przy boku samej Alfy, Camilo. Nie pałają do siebie sympatią od początku, ale czas wszystko zmienia. Niestety przed nimi ciężka próba, a nawet cały tor przeróżnych przeszkód do pokonania. Będą błądzić, próbować, walczyć i uczyć się żyć ze sobą, obok siebie i w stadzie, które powinni poprowadzić. Nowość od Nany, która była dla mnie totalnym zaskoczeniem, ale zaryzykowałam, i to ryzyko się opłaciło. Dotąd Nana trzymała się romansów z różnymi domieszkami sensacji, komedii, thrillera, teraz wkroczyła także do świata fantastyki, wampirów, wilkołaków zmiennokształtnych. Zaryzykowała nowością, którą nie wiem kiedy przeczytałam. Choć unikam fantastyki i szczere przyznam nie kręci mnie, to, ta książka bardzo mi się spodobała. Opowiada o losach młodych wilkołaków, którym na siłę planuje się przyszłość, to los głównie leży w ich rękach, do nich będą należały ostateczne decyzje. Zawsze jest jakieś wyjście, ale czy naprawdę tego chcą? Mimo iż Ariana pragnie być niezależna i samodzielna, obawia się utraty wolności, to zaczyna się zakochiwać w kimś, kogo od samego początku nie darzyła sympatią, wręcz nienawidziła, do tego dochodzi jej przemiana w zmienną, wejście w całości do świata, który dotychczas ją oszczędzał. Ariana to skarb, który ma wielką moc. Camilo jest Alfą, ale ta kobieta, z którą ma dzielić władzę i rządzić stadem, zaczyna także powoli przejmować władzę nad nim samym. Choć oboje próbują się opierać z całych sił, ich wewnętrzne wilki i dusze, mają inny plan. Powinni poddać się prawu, lecz próbowali ominąć przepisy, niestety nie wyjdzie im to na dobre. Komplikacji nie braknie, trudności przybędzie, miłość zacznie budować się niepostrzeżenie, napięcie i pragnienie rośnie między nimi w zastraszającym tempie. Dwa światy, które muszą jakoś współgrać. To nie będzie dobry czas, wrogowie będą próbowali mącić, Alfa musi zbratać się ze swoją Luną, jedną chwilą wystarczy by wszystko legło w gruzach. Czeka ich nie lada przeprawa, prywatne problemy do rozwiązania, sekrety do odkrycia, miłość do wygrania, pokusa na wyciągnięcie ręki, której nie będą mogli się poddać, egzamin, który w sekundzie mogą oblać. Nana ładnie połączyła romans z fantastyką, wplotła miłość, namiętność, rywalizację, dodała dużo pikanterii. Zaciekawiła mnie, mimo iż bardzo się opierałam to nawet nie zorientowałam się a byłam przy końcu. Bardzo polecam i zachęcam do jej przeczytania. Wielkie brawa za całokształt, jeśli kolejne historie będą tak dobre może świat fantastyki porwie mnie na dobre.

Ariana ma 25 lat, żyje w świecie ludzi i zmiennych, gdzie kobietą wcale nie jest łatwo. Tylko dzięki wsparciu babci udało jej się stać niezależną, ukończyć szkołę. Jej rodzice zginęli w wypadku, a brat nie pali się do pomocy. To na jej barki spadło zajmowanie się młodszą siostrą i utrzymanie siebie, jej i babci. Jednak Ariana nie widzi w tym żadnego problemu, kocha mocno obie i zrobi wiele, aby były szczęśliwe. Przed młodą kobietą pierwszy dzień w nowej pracy w biurze architektonicznym. To praca jej marzeń dlatego bardzo się cieszy, że ją dostała, tylko wtedy jeszcze nie wie, jak wiele niebawem zmieni się w jej życiu. Jednego szefa już poznała, a drugim okazuje się Camilo Estevez. Już przy pierwszym spotkaniu wie, że nie będzie łatwo. Mężczyzna jest Alfą i jak się okazuje, są sobie przeznaczeni. Tylko żadne z nich nie zamierza pozwolić przeznaczeniu sobą rządzić, nie chcą być razem i nie zamierzają nikomu mówić, kim dla siebie są. Jednak z członkami watahy zaczyna się coś dziać, a rada zaczyna „węszyć”. Czy im się uda ukryć to, kim dla siebie są? Co zrobi rada? Co dzieje się z członkami ich watahy? Czy wybiorą własne przekonania, czy dobro innych? To zupełnie inna książka niż te, do których przyzwyczaiła mnie autorka i ja to zdecydowanie kupuję. Historia Ariany i Camilo bardzo mi się podobała. Była ciekawa, wciągająca i to tak bardzo, że przeczytałam ją w jeden wieczór (no dobra przyznaję się, wieczór zamienił się w noc, a ja nadal czytała, aż nie dotrwałam do napisu KONIEC). To historia o przeznaczeniu, miłości, zmianach, jakie zachodzą po odnalezieniu swojej drugiej połówki, swojej przeznaczonej, a jednocześnie o strachu, tajemnicach, walce o niezależność. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć. Podczas czytania towarzyszyły mi emocje i to dość różnorodne. Głównych bohaterów mamy dwóch – Arianę oraz Camilo. Oboje są ciekawi, dobrze wykreowani. Adriana to młoda kobieta o silnym charakterze i wielkim sercu. Wie, czego chce, nie pozwala sobą manipulować, a jednocześnie jest dobra, uczynna, inni mogą na nią liczyć. Osobiście bardzo ją polubiłam. Camilo jest Alfą, budzącą szacunek i strach. Nie zna miłości, nie potrafi być czuły i troskliwy, za to potrafi być władczy i bezkompromisowy. Poznanie przeznaczonej pomału go zmienia i mnie osobiście ta zmiana się podobała. „Związane dusze” to ciekawa, wciągająca, po prostu świetna książka, z którą spędziłam wspaniałe godziny. Z wielką przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

🐺❤️ RECENZJA ❤️🐺 Czy lubicie książki z motywem o wilkołakach? Dziś przychodzę do was z kolejną świetną historią napisaną przez Nanę Bekher, a jest nią „Związane Dusze”. Jest to nieszablonowy romans, jakiego dawno nie czytałam, a jakie lubię najbardziej. Z wilkołakami i wampirami miałam do czynienia jeszcze jakiś czas temu, kiedy zaczynałam swoją przygodę z czytaniem sagi „Zmierzch”, kto czytał, to wie, o co chodzi. Fajnie było przeczytać coś w podobnym klimacie. Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ bardzo lubię lekkie z humorem pióro, w którym pisze autorka i muszę powiedzieć, że za każdym razem jestem miło zaskoczona. Przez tę fabułę się płynie nie ma tu miejsca na nudę. Nie odłożycie jej, dopóki nie przeczytacie do końca. Bohaterowie również w świetny sposób wykreowani. Ariana to młoda dziewczyna, która jest waleczna, niezależna, odważna wiedząca, czego chce. Zaczyna swoją pracę w biurze architektonicznym, gdzie spotyka mężczyznę przystojnego, bezwzględnego nieznoszącego sprzeciwu, a jest nim Camilo Estevez samiec Alfa. Miłość, czułość są to pojęcia dla niego obce. Szybko okazuje się, że są swoimi przeznaczonymi, choć tak naprawdę tego nie chcą. Czy oboje pomimo silnych charakterów znajdą kompromis? Czy połączy ich więź? Czy uciekną od swojego przeznaczenia? Bardzo podobała, mi się postać Ariany mimo młodego wieku jest, odpowiedzialna dba o swoją babcię, z którą mieszka i ma świetny kontakt jak i o młodszą siostrę, która przysparza jej wiele problemów. Również Camilo jest bohaterem buntowniczym barwnym z wieloma tajemnicami prawdziwy samiec Alfa, który jest trochę zimny w uczuciach, zgrywa niedostępnego i zaborczego. Momentami zachowywał się jak „pies ogrodnika”. Jednak od samego początku czuć między nim a Ari pożądanie, choć oboje się bronią przed tym uczuciem. Co z tego wyniknie? Czy serce wygra z rozumem? Był taki moment, że miałam ochotę udusić Camilo nie podobało mi się jego zachowanie wobec Ari, ale później to już przepadłam. Oj co tam się działo, chwilami robiło mi się gorąco, ale i też, i pojawiły się łzy. Nie będę, wam więcej zdradzać sami musicie przeczytać tę historię trochę jak z bajki. Gorąco polecam, naprawdę warto ja bawiłam się fantastycznie podczas czytania. ❤️ ⭐10 /10 Dziękuję za egzemplarz do recenzji

"Kiedyś na świecie byli tylko ludzie, teraz wśród nas żyją zmienni..." #związanedusze 🐺❤️ Ariana, młoda architekt o silnym charakterze dzięki któremu uparcie dąży do celu nie pozwalając sobie na narzucanie czyjegoś zdania! Dziewczyna dostaję pracę w biurze architektonicznym dzięki której będzie jej łatwiej utrzymać młodszą siostrę oraz babcię z którą obie mieszkają. Camilo mężczyzna o błękitnych oczach, niebezpieczny nie znający miłości ani troski bezwzględny i silny samiec Alfa 🐺❤️ Oraz jak się okazuję nowy szef Ari 😁🐺 W świecie zmiennych istnieje więź przeznaczonych sobie dusz i ta właśnie nić łączy ze sobą tych dwoje z tym że żadne z nich nie zamierza ulec losowi...🐺❤️ Dwóje bardzo wyrazistych bohaterów których łączy przeznaczenie. Czy uda się im wypracować kompromis i stanąć razem na czele watahy... ? ❤️🐺 Czy i w tym przypadku powiedzenie iż od nienawiści do miłości tylko jeden krok się sprawdzi? ❤️☝️ Historia Camilo i Ariany była dla mnie świetną odskocznią od książek które czytam na co dzień. Trochę taka współczesna baśń o zabójczym wilkołaku oraz dziewczynie która skrywa w sobie tajemnicę... ❤️ Wątek tak dobrze mi znany z telewizyjnego ekranu który teraz miałam przyjemność czytać!!! Oczywiście nie zabraknie nam gorących iskier, tajemnic oraz szczypty niebezpieczeństwa. Jak każda poprzednia książka autorki czyta się bardzo lekko i z przyszłością ❤️ Gratuluję kolejnej super książkiima @nana_bekher_autorka ❤️ POLECAM 🐺❤️🐺❤️🐺❤️ @nana_bekher_autorka @waspos #związanedusze #nanabekher #WasPos #mojaopinia #wilkołaki #zmienni #baśniowaksiążka #wspóczesnabaśń #hatelove #książkowaprzygoda #czytanietoprzyjemność #czytambolubię #czytaniejestsexy #książkowapolecajka #książkaktórawciąga #ktoczytażyjepodwójnie #bookstagrampl https://www.instagram.com/p/Cs-_xEztWaS/?igshid=NzJjY2FjNWJiZg==

„Kiedyś na świecie byli tylko ludzie, teraz wśród nas żyją zmienni. Wampiry, wilkołaki i inni. Każdy ma swój rząd, policję i prawo”. Związane dusze to powieść pokazująca historię dziewczyny, która myślała, że uda jej się uciec przed przeznaczaniem. Życie miało dla niej ułożony scenariusz już dawno temu i musi mu się poddać, może jedynie wprowadzić małe korekty, ale przed życiem w stadzie nie ucieknie. Poznajemy także władczego samca Alfa, który przewozi stadem i nigdy nie chciał się wiązać, uczucia nie są dla niego, ale przeklęte przeznaczanie zadecydowało za nich, więź połączyła go z dziewczyną równie silną i charakterną, co on sam. Autorka pokazuje w tej powieści, że więzi rodzinne potrafią być bardzo silne, szczególnie te wilkołacze. A przed przeznaczeniem wcale nie jest tak łatwo uciec, chociaż nie wiadomo jak bardzo byśmy się starli, to i tak będziemy wracać do tego jedynego. Uczucia czasami potrafią nas zaskoczyć i uderzyć w niespodziewanym momencie czy tego chcemy czy, też nie. Książka pełna tajemnic, sekretów, niebezpieczeństwa, przeznaczenia, walki o niezależność, rywalizacji, znajdowaniu kompromisów, więzi rodzinnych, namiętności, trudnych decyzji oraz masa zwrotów akcji. Uwielbiam czytać książki z gatunku Fantasy, więc jak tylko zobaczyłam, że jedna z moim ulubionych autorek napisała o wilkołakach, musiałam po nią sięgnąć. I muszę z przykrością stwierdzić, że zdecydowanie za szybko wszystko się działo, brakowało mi tej magii, jakiej oczekuję od tego gatunku, ale pomysł był naprawdę fajny, tylko nie do końca wykorzystany, stać autorkę, zdecydowanie na lepszą jakoś. Mimo wszystko polecam wam sięgnąć, bo można miło spędzić wieczór z bohaterami i zapomnieć o problemach, a tego chyba oczekujemy od książki, zabrania nas w inny świat. Całość opinii na blogu Świat książkowy Mali

@recenzje_ksiazek_niezwyklych_ 🌺 "Związane dusze" autorstwa Nany Bekher to romans fantasy z motywem wilkołaków. 🌺 Camilo jest przywódcą stada, jest bezwzględnym Alfą, który nie znosi sprzeciwu. Ariana natomiast to niezależna i zdolna architektka, która nie ma zamiaru podporządkować się żadnemu mężczyźnie. Poznanie Camilo wywróci jej życie do góry nogami, gdyż okazuje się, że to ona jest mu przeznaczona. Pomimo, że oboje na początku chcą ukryć swoją więź przed wszystkimi, to po odkryciu prawdy zostają zmuszeni przez radę, aby odbyć miesięczny okres próbny, i wtedy zdecydować, czy chcą być razem, czy odrzucić więź. Czy Ariana i Camilo przyjmą więź? Czy Ariana odkryje kim tak naprawdę jest? Kto będzie próbował ich rozdzielić? 🌺 Książki autorki biorę w ciemno, a poza tym jeszcze nie czytałam żadnej powieści o wilkołakach, także byłam bardzo podekscytowana i ciekawa tej historii. Lubię romanse fantasy, ale nie często po nie sięgam, chyba, że któraś wyjątkowo mnie zaintryguje. Tak też się stało w tym przypadku, a i okładka przyciągnęła mój wzrok. Nana w nowej odsłonie dała czadu, i muszę przyznać, że fajnie jej to wyszło. Książkę czytałam z wielką przyjemnością, a jej styl pisania jest lekki i przyjemny, co sprawia, że nie czuje się upływającego czasu. Bardzo polubiłam bohaterów, a szczególnie Arianę, która była silną i niezłomną kobietą, prawdziwą Luną i opiekunką stada. Wiedziała czego chce, i nie bała się przeciwstawić w obronie swoich ideałów. Była to dla mnie świetna odskocznia od obyczajówek i thrillerów i cieszę się, że zaryzykowałam i sięgnęłam po tą pozycję. Mam ochotę na więcej, i mam nadzieję, że to nie jest ostatnia powieść fantasy autorki. Jeśli lubicie romanse z wilkołakami, lub chcielibyście zacząć przygodę z książkami fantasy, to polecam przeczytać.