Znak czarnego orła (okładka  miękka, wyd. 03.2023)

W książce "Znak czarnego orła" Macieja Brzezińskiego przenosimy się do XVI - wiecznego Poznania. Tutaj poznajemy ludzi mieszkających w tym mieście, ich życie codzienne, ale i nie tylko. Najbardziej poznajemy życie Rafała Kotwicza, który jest szlachcicem oraz pracuje jako instygator starościński. Instygator czyli dzisiejszy detektyw, śledczy i prokurator w jednym :) Nasz bohater ma dopiero 28 lat, a sprawuje tak ważne stanowisko. I stara się ze swoich obowiązków wzorowo wywiązywać. Dodatkowo w mieście dochodzi do różnych sporów o władzę ale także religijnych. Nagle ginie pewien kupiec i Rafał próbuje rozwikłać tę sprawę. Niby znalazł mordercę, a jednak coś ciągle mu nie dawało spokoju. Kiedy okazuje się, że przez Poznań ma przejechać orszak z królem Henrykiem Walezym, dowiaduje się, że nawet królowi grozi niebezpieczeństwo. Czy uda mu się rozwikłać sprawę morderstwa oraz uchronić króla przed śmiercią? Kto tutaj będzie tym złym? Kto kogo zdradzi? Kto komu zaufa? W kim tak naprawdę Rafał znajdzie przyjaciół? I czy sam nie przypłaci tego wszystkiego życiem? No i jaką rolę odegra tutaj Bractwo Czarnego Orła? Wspomniałam już w poprzednim wpisie, że Wydawnictwo WasPos wydaje świetne książki. I to jest kolejny przykład, że to wydawnictwo nie boi się wydać nawet książek historycznych! W końcu przenosimy się do 1753 roku! Już samo słownictwo, zwroty czytane przez nas w tej książce są inne, takie staromodne, ale to nie przeszkadza w czytaniu i zrozumieniu treści. Wszystko dlatego, żebyśmy poczuli się naprawdę jak w XVI wieku. Bohaterowie są bardzo wyraziści, a opisy tak realne, że dosłownie mamy wrażenie, że przenieśliśmy się do Poznania z dawnych lat. Fikcja oraz zagadka kryminalna miesza się z wydarzeniami i osobami historycznymi. I to połączenie dało rewelacyjną historię. Osobiście lubię historię wplataną w powieści. To dodaje takiego smaczku, a jednocześnie pozwala lepiej przyswoić pewne historyczne wydarzenia czy zapamiętać pewne osoby. O ile rozróżniamy prawdę od fikcji. Wracając jednak do książki. Mamy jedyną i niepowtarzalną okazję razem z instygatorem Kotwiczem przejść poszczególne etapy w jego dochodzeniu. Wczuwamy się w rolę i śledzimy, próbujemy powiązać różne wątki, gdybamy o motywach i powodach zbrodni, ale jak trzeba to wymierzamy karę. Poznajemy różnorodność religii w tym mieście i dowiadujemy się, że nie wszystkim jest to na rękę. Są osoby, które chętnie pozbyłyby się innych, byle wyplewić inne wiary. Takie religijne machlojki w świecie nie są nam obce. Jednak tutaj jest cała intryga świetnie opisana. Poznajemy kilka obyczajów z tamtego okresu, ale i próbujemy zrozumieć zwykłą, ludzką mentalność. Jeśli lubicie takie klimaty i poza historią chcecie, aby porwała Was akcja związana z dochodzeniami Rafała, to musicie sięgnąć po tę książkę.

Czytaliście kiedyś kryminał historyczny? "Znak czarnego orła" Maciej Brzeziński osadził swoją historię w XVI wiecznym Poznaniu. Główny bohater Rafał Kotwicz, czyli młody instygator bada sprawę majętnego kupca, jednocześnie dbając o porządek i sprawiedliwość na ulicach Poznania. Jest to bohater, którego śmiało, można nazwać Polskim Sherlockiem. Zdecydowanie kreacja tego bohatera mi się podobała. Charyzmatyczny, mądry i myślący trzeźwo bohater. Wie z kim lepiej trzymać nawet jeśli nie są to "dobrzy ludzie". Pomimo tego, że jest szlachcicem, nie zachowuje się wyniośle, co jest super zabiegiem! Jest bohaterem, którego dało się polubić i czasem nawet utożsamić. Pojawia się też Johann Döring który ma misję szpiegowska lub samobójczą zależy z której strony patrzeć. Wątek „Znaku Czarnego Orła” też jest bardzo dobrze napisany i czułam się wciągnięta w tą historię, ale jednak mogłoby być więcej i szerzej opisane wydarzenia związane z zakonem i z jego wysłannikami. Cała historia jest raczej prosta, ale ma coś w sobie, co mnie urzekło. Od zawsze lubiłam historię, a w tej książce ten wątek historyczny jest naprawdę skrupulatnie poprowadzony. Mamy tu bardzo dużo wątków politycznych i sporów religijnych. Językowo autor trzymał się jednak mowy z tamtych czasów, co też jest super! W pewnym momencie zaczęłam czytać tę książkę jako książkę historyczną, a nie fikcję literacką więc to już świadczy dużo o tej historii. Zdecydowanie książka będzie super dla osób, które lubią wątek historyczny. Ja bawiłam się naprawdę dobrze, pomimo tego, że główną intrygę przewidziałam już w połowie książki. Książka zdecydowanie nie przypadnie do gustu każdemu, ale jeśli już damy jej szanse nie zawiedzie nas. Szybko się czyta i to zdecydowanie jest jej ogromnym plusem, spójnie napisana i według mnie warta przeczytania i wyrobienie sobie zdania samemu.. Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu i za możliwość przeczytania tej pozycji.

👉Bardzo lubię czasy średniowiecza, historia od zawsze była i jest moją ulubioną tematyką nie tylko w książkach. Dzięki powieści „𝑍𝑛𝑎𝑘 𝐶𝑧𝑎𝑟𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑂𝑟ł𝑎” miałam okazję poczuć się w czasach średniowiecznych. Autor świetnie połączył wątek kryminalny z historycznym.😉❤️ 👉Akcja książki rozgrywa się w Poznaniu, nad brzegiem pięknej Warty,- XVII wieku. Ten okres był pełen intryg politycznych, wydarzeń kulturalnych i napięć społecznych. Na początek poznajemy losy Rafała Kotwicza - młodego chłopca, szlachcica i instygatora, którego jednym z głównych obowiązków jest pilnowanie porządku w mieście i badanie spraw kryminalnych. Ma niezwykły talent do rozwiązywania zagadek, już jako młody chłopak potrafił rozwiązać niejedną sprawę kryminalną.💥 👉Fabuła książki zaczyna nabierać rozpędu, kiedy pojawia się w Poznaniu tajemniczy mężczyzna – Johann. Losy Kotwicza i Johanna zaczynają się splatać. Intryga która została zaplanowana przez Johana na zlecenie Bractwa Czarnego Orła nadaje tej książce charakter pełen tajemniczości. Pokazuje jak działa świat według rządzących i manipulujących krajem.😉 👉Pomimo fikcji literackiej, jaką stworzył pisarz mamy bardzo dużo przytoczonych faktów historycznych. Sprawiają one, że czytelnik może zagłębić się w historię Poznania oraz Polski. Mimo że powieść jest napisana gwarą to czytało mi się bardzo przyjemnie i momentami wczułam się w ten klimat.😊 👉Znak Czarnego Orła to debiut, który uważam za bardzo udany – autor stworzył genialny świat fikcyjny połączony z historią, przeplatane są elementy kryminalne. Mam nadzieję, że będą dalsze losy Kotwicza😊♥️ 👉Lektura obowiązkowa dla miłośników intryg, czasów średniowiecza oraz kryminałów.💥👌😊

🦅🦅🦅🦅🦅🦅 Recenzja 🦅🦅🦅🦅🦅🦅 Maciej Brzeziński " Znak czarnego orła " Wydawnictwo: Waspos @waspos ⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️⚔️ " Kotwicz zwątpił już, czy kiedykolwiek go znajdzie. Tylko czekać, kiedy starosta i burmistrz wezwą go i nakażą wskazać mordercę Klimka, a Rafałowi przyjdzie przełknąć gorzką pigułkę i przyznać do porażki..." " Znak czarnego orła " to powieść historyczna z wątkiem kryminalnym osadzona w XIV wiecznym Poznaniu.. Książka bardzo ciekawa, wciągająca i przyznam że przyjemnie się czytało, dużo uroku dodawał styl pisania autora.. Sama fabuła świetnie przemyślane i poprowadzona.. Bohaterowie bardzo wyraziści i ciekawi.. Powieść pełna intryg, swpisku i wartkiej akcji.. Chociaż powieść historyczna to przeplata się z postaciami i zdarzeniami fikcyjnymi .. " Znak czarnego orła " to w samroz pozycja dla miłośników takich powieści historycznych z nutka kryminału, których napewno zainteresuje.. Kotwicz już jako młody szlachcic miał zdolności obserwacji i wyciągania wniosków i rozwiązywania zagadek... Pierwsza swoją zagadke rozwiązał na początku stodiów.. Potem Rafał Kotwicz zaczoł pełnić funkcję instrygatora starościńskiego w jednej osobie ( śledczy i prokurator ) rozwiązywał spory i doprowadzał złoczyńców przed oblicze starosty.. Pewnego dnia zostaje zabity majętny szewc Paweł Klimek i Kotwicz zaczyna badać sprawę.. Pomagają mu Adam Horn i Pietrek Kaleta i ojciec Ambroży.. Do Poznania przybywa Johann Döring z bardzo ważną misja która powierzył mu "zakon czarnego orła".. Do czego zaprowadzi go szukanie mordercy Klimka? Jaką misję ma do wykonania Johann Döring? Czy uda się Rafałowi wykryć spisek i go powstrzymać ?

Tutaj macie okazję przekonać. Lata siedemdziesiąte XVI wieku spokój zakłóca nagła śmierć jednego człowieka. Prawo i porządek, którego pilnuje grupka mężczyzn zostaje przekreślone i budzą się w nich wzmożone zmysły. Teraz nic się im nie ukryje. Szczególnie w tak znakomitej grupie: niedoszłego złotnik, tajemniczy mnich, król poznańskich złodzieji i on: rozwiązywacz zagadek kryminalnych. Grupa nie dopokonania. Kiedy w mieście pojawia się kolejna postać, która prowadzi własną grę. Cała akcja się zmienia, ludzie, sytuację, myśli również. Co teraz jest tutaj pewne? Kto jest prawdomówny, a kto obdarzony szerokim talentem aktorskim? Muszę przyznać, że Autor umiał nakreślić tak całą fabułę, że naprawdę poczułam się jak na uliczce Poznania w tamtym czasie. Kojarzycie te zdania prosto z "Krzyżaków"? Tutaj również możemy to zauważyć, pełnię zdań bogatych w cechy charakterystyczne z tego wieku. Sytuację iście rodem z czasów królów. Naprawdę to było coś świetnie nakreślone. A bohaterowie sami w sobie tworzyli sielankę różnorodności. Ale jednak Kaleta przebił ich wszystkich. To był jeden z tych bohaterów za którymi pójdziesz w ciemno. Jednak reszta kampanii byli równie ciekawi - tworząc grupę byli jak mieszanka niezawodnych, silnych panów. Książka pełna akcji, intryg, historii i barwnych bohaterów. Każdy odnajdzie tutaj coś dla siebie. Bardzo, bardzo dziękuję @waspos za egzemplarz! 🤗🤗[Współpraca z Wydawnictwem Waspos].

Akcja powieści odgrywa się w latach siedemdziesiątych szesnastego wieku. Nie mamy tu jednak odkrywać uroków renesansowego Poznania, a zagłębić się w intrygę jaką uknuło sekretne stowarzyszenie przeciwko Rzeczpospolitej. W tym że celu wysłało ono jednego ze swoich szpiegów Johanna Döringa. Niecny plan uknuty przez habsburskiego wysłannika, by napuścić jezuitów na luteran powoli się realizuje jednak prawo nie śpi. Na jego straży stoi niezwykle obeznany w kryminalistyce instygator starościński - Rafał Kotowicz, który nie spocznie aż nie rozwikła sprawy spisku. Niestety przed nim długa droga do rozwiązania sprawy, bo jak się okazuje nie chodzi tylko o kolflikt religijny, a także o zamach, który mówi udaremnić. Na szczęście Rafał nie jest sam do pomocy ma między innymi Adama Horna, a nawet "króla" złodziei Kalete. Czy Kotowiczowi uda się udaremnić niecne plany Döringa i Bractwa Czarnego orła? Czy znajdzie w swoich szeregach szpiega? O tym musicie przekonać się sami. Cała powieść jak i bohaterowie w dialogach posługują się słownictwem adekwatnym do czasu w jakim rozwija się akcja co pozwala na jeszcze głębsze zagłębienie się w panujący klimat. Postać samego Rafała Kotowicza już od pierwszych stron wzbudza sympatię i chce poznania jego dalszych przygód.

Jest to powieść historyczna i autor zabiera nas aż do II połowy XVI wieku, czyli teraz należy poruszyć wyobraźnię i zanurzyć się w historię i podążyć do Poznania w celu poznania przygód młodego szlachcica Rafała Kotwicza z żyłką detektywa. Będzie się działo, bo co jak co, ale tamte czasy bogate w intrygi, szpiegowanie są a liczy się przecież prawda i bezpieczeństwo Rzeczypospolitej. Kim jest Kaleta i dlaczego należy go ująć? Kim jest Anusia i czy będzie dane poznać jej smak miłości? Książka podzielona na rozdziały, każdy jest zatytułowany, więc mamy przedsmak tego, co tam napotkamy . Dochodzi także dawne słownictwo, gwara, np takie słowo jak "narychtować" - dla jednych może i dzisiaj gdzieś słyszane, dla innych będzie nowością. Historia wciąga, choć może jest trochę monotonna, dialogów tez nie aż tak dużo, ale możemy się cieszyć tą w czasie podróżą. Ja w każdym razie byłam z tej wyprawy zadowolona. Czy spodziewałam się takiego zakończenia i czy będzie ciąg dalszy? Jak pisze autor w posłowiu, imiona i nazwiska mieszczan są autentyczne, więc nie jest to tylko owoc wyobraźni autora, więc już samo to powinno skłonić czytelników, jeśli lubią historię, do poznania Poznania :) i ludzi, którzy wtedy żyli i odegrali wtedy jak i w tej historii jakąś rolę.

Rafał Kotwicz stoi na straży porządku w mieście. Młody szlachcic ma dar do rozwiązywania kryminalnych zagadek. Pewnego dnia, do Poznania przyjeżdża szpieg, który jest członkiem sekretnego stowarzyszenia, ma do wykonania pewna misję. "Zacna to była książka" tak brzmiała moja pierwsza myśl po przeczytaniu ostatniego zdania. Autor nie miał łatwego zadania. W renesansie mówiono w całkowicie inny sposób, miasto wyglądało inaczej niż dzisiaj, powiązania polityczne nie były łatwe. Maciej Brzeziński z pasją opisuje przygody głównego bohatera. Widać, że lubi historię Poznania i stara się poznawać jej coraz więcej. Czuć pasję na kartach książki, i to sprawia że z czystą przyjemnością i ciekawością czyta się kolejne rozdziały. W bardzo przystępny sposób przekazuje nie tylko Poznań jaki był, ale wpłata w to śledztwo, od którego zależy przyszłość Rzeczypospolitej. Świetnie skonstruowana intryga, widać, że autor włożył dużo pracy w research i poświęcił wiele godzin aby wszystko było spójne. Dostajemy wielu bohaterów ale nie idzie się w nich pogubić. Uważam, że bohater i jego kompania mają potencjał na więcej części 😁. Bardzo dziękuję autorowi za egzemplarz z wpisem ♥️♥️♥️. Obiecuję, że następny tytuł przeczytam szybciej.

Książka toczy się w XVI wieku, głównie w Poznaniu. Poznajemy dużo informacji dotyczących sporów o władzę i religijnych, co z resztą się ze sobą wiąże. Gdzieś mniej więcej w drugiej połowie książki zaczyna się co nieco toczyć śledztwo no ale kryminałem tej książki bym nie nazwała. Dużo mamy słownictwa z tamtych czasów ale przedstawionych w sposób przystępny dla dzisiejszego czytelnika a tam, gdzie słowa są trudniejsze lub po łacinie, są przypisy. Na pewno książka zadowoli fanów renesansu i średniowiecza, tudzież freaków historycznych. Jest w niej bowiem kilka wątków zaczerpniętych z prawdziwych wydarzeń. Czytając ℤ𝕟𝕒𝕜 𝕔𝕫𝕒𝕣𝕟𝕖𝕘𝕠 𝕠𝕣ł𝕒 mogliśmy się przenieść w czasie i poczuć się świadkiem wydarzeń przedstawionych w książce Pana Macieja Brzezińskiego. Nie jest to mój typ ani moja ulubiona lektura, jednakże powiem, że do pewnego momentu było dość ciekawie. Łatwo można było domyślić się, kto jest zdrajcą i w sumie się trochę dziwię, że instygator się domyślił tego dopiero pod sam koniec. Nie mniej jeśli lubicie książki o tematyce historycznej w formie innej niż suche fakty, gorąco polecam sięgnąć po tę lekturę.

„Odkąd Johann Döring stał się członkiem Bractwa Czarnego Orła, wszystko, co robił, skrywała tajemnica”. Druga połowa XVI wieku. Powieść historyczna o Poznaniu i jego sekretach. Czysta fikcja literacka, choć niektóre miejsca i osoby są prawdziwe. Akcja jest wartka, pełna afer, a bohaterowie są wyraziści. Nie tylko Kotwicz, czy Döring przyciągają uwagę czytelnika. Czuć wszelakie uwielbienie autora do historii. Widać, że się tym pasjonuje. Mam wrażenie, iż Maciej Brzeziński oddał cząstkę swojej duszy w tym utworze literackim. Ponadto co bardzo podoba mi się w takowych opowieściach, jest to, że wskrzeszono wyrazy zapomniane, a one przybliżają nas do realizmu tamtych czasów. To idealna lektura dla miłośników dawnych epok, jak również kryminałów. Gorąco polecam! Mam nadzieję, że autor stworzy podobną fabułę, co do tej lub kontynuację, bo czytało mi się niezwykle przyjemnie.