Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Druga część znakomicie przyjętej zabawnej trylogii fantasy „Zły jednorożec”.
"- Na pewno nie jestem owcą! - zapewnił Maxa stwór. Na jego obronę przemawiał fakt, że miał dłuższą szyję i bardziej kanciastą głowę niż te owce, które Max widział dawno temu w dziecięcym zoo. Poza tym był bardziej gadatliwy. Myśli Maxa zajęte były jednak innymi sprawami. Sprawami obejmującymi w szczególności bardzo wielką orczycę oraz fakt, że jego przyjaciele wisieli głowami w dół jak szynki w rzeźniczym sklepie.
- Kiedyś zjadałem owce - dodał po chwili stwór. - Nie chcę o tym mówić. Jeśli już musisz wiedzieć, to jestem smokiem".
fragment książki
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1116797167 |
Tytuł: | Puchaty smok. Zły jednorożec. Tom 2 |
Seria: | Zły jednorożec |
Autor: | Clark Platte F. |
Tłumaczenie: | Cholewa Piotr W. |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo CzyTam |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 384 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-03-15 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2016-03-15 |
Od lat: | 6+ |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 43 x 201 x 134 |
Indeks: | 18415353 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Puchaty smok. Zły jednorożec. Tom 2
Druga część znakomicie przyjętej zabawnej trylogii fantasy „Zły jednorożec”."- Na pewno nie jestem owcą! - zapewnił Maxa stwór. Na jego obronę przemawiał fakt, że miał dłuższą szyję i bardziej ...Ta ostatnia kwestia jest kluczową w świecie magii, gdzie konsekwencją życia poświęconego na zdobywanie i utrzymywanie władzy, jest właśnie ubytek włosów, wciąż nieakceptowany przez otoczenie. Paradoksalnie, utrata włosów kojarzona jest z utratą autorytetu, dlatego też łysiejący i wysoko postawieni przedstawiciele władzy zrobią wszystko, by zakamuflować braki w owłosieniu. Naprzeciw tym rosnącym potrzebom wychodzi Gildia Wytwórców Tupecików, która trzyma w sekrecie sposób wyrobu peruk. Można się jedynie doszukiwać w tym procederze magicznych zaklęć, ale tak naprawdę, głównym składnikiem tupecików jest … puszysta sierść smoków. Powiecie zapewne, że smoki nie mają sierści, a ich ciało pokryte jest łuskami – takie stwierdzenie znamionuje brak znajomości osoby Maxa Spencera i przeżywanych przez niego przygód.
Na szczęście szybko można nadrobić to przeoczenie, wkraczając do krainy magów i smoków dzięki powieści „Puchaty smok”. Platte F.Clark stworzył wciągającą trylogię, pełną absurdów i abstrakcji, w której obalić musimy większość naszych sądów, a także nieustannie oglądać się za siebie – wszak nie wiadomo, czy za plecami nie czai się okrutny regent Wieży Maga, Rezormoor Przerażający, bądź jeden z jego posłańców. Drugi tom trylogii „Zły jednorożec” obfituje w nieco mniej wydarzeń i gwałtownych zwrotów akcji, w porównaniu do części pierwszej, co jednak nie znaczy, że autor pozostawił nam miejsce na nudę. Nawet osoby, które nie miały jeszcze możliwości walczyć u boku Maxa, śledzić mogą fabułę dzięki przytoczonym informacjom, zaś próby uwolnienia się z łap orkowej kucharki i jej pobratymców, spotkanie z puchatym smokiem czy zadanie, jakie Max i jego przyjaciele mają do wypełnienia, angażują nas bez reszty.
Max, Sara, Dirk i krasnolud Dwight znów przenieśli się w czasie za sprawą Obsakara, legendarnego smoczego króla, któremu obiecali ocalić smoki i pokonać tego, który spowodował ich upadek. Z odrodzeniem się polowań na te stworzenia stoi Wieża Maga, przy czym Rezormoor tropi smoki również na własną rękę, jak zwykle będąc żądnym pieniędzy i władzy, które dają. Teraz, oprócz typowych okazów, ma za zadanie wyłapać również puchate smoki – to zadanie, zlecone przez Gildię, może stać się niezwykle dochodowym interesem, pozwalającym mu utworzyć własną armię i uwolnić się spod panowania Maelcienia. Oczywiście, aby tego dokonać, musi opracować sposób na hodowanie smoków, albo przynajmniej pokrywającego je puchu, a także zdobyć wreszcie „Kodeks nieskończonej poznawalności”. Ten jednak jest w rękach Maxa, który jako jedyny potrafi czytać tę najpotężniejszą księgę magiczną…
Jaka potoczą się losy bohaterów? Dlaczego Kodeks odmawia posłuszeństwa i czy Maxowi uda się wreszcie powrócić do domu? Jaki los czeka puchate smoki? Na te wszystkie pytania odpowiedź przynieść może lektura drugiej części trylogii, w której przeżycie jest równie prawdopodobne, jak zobaczenie zombi kaczki czy smoka w roli poduszki, bądź też tortur realizowanych przez … ogniste kociaki. „Puchaty smok” dostarcza sporą dawkę emocji, nieco śmiechu będącego zarówno wynikiem humoru sytuacyjnego, jak i wspaniale wykreowanych bohaterów. Nie ma chyba nastolatka, który nie zanurzy się chętnie w tym świecie magii, którego nie przerazi Kraken i nie zaintryguje tęcza (a właściwie tęczar). I jedyne, nad czym możemy ubolewać kończąc powieść to fakt, że na ostatni tom trylogii i na bezpieczny (miejmy nadzieję) powrót do domu przyjdzie nam nieco poczekać.
Justyna Gul
Qulturasłowa
Tym razem, Max, ma nowe kłopoty.Po tym jak pokonał złowrogiego jednorożca, marzy tylko o powrocie do domu.Jednak, jako, że Kodeks przestał działać, z niewiadomych przyczyn, nie jest to możliwe.Restart, może nastąpić, tylko na zamku Rezormoora Przerażającego, a wiadomo, nie jest to ktoś, kto chętnie spieszy z pomocą.Mimo to Max, wraz z małym olbrzymem, niezwykłym smokiem, oraz niesamowitymi kociakami, wyrusza w drogę.Wystarczy tylko uniknąć straży, dostać się do wieży, nie spotkać czarnoksiężnika i załatwione...Niestety, wszystko idzie nie tak, jak sobie nasz Spencer wyobrażał.
Zapraszam wszystkich do lektury, tej przezabawnej książki, która miejscami, bije o głowę tom wcześniejszy.Zabawna treść to oczywiście przykrywka, pod jaką autor przemycił, znane nam wszystkim wartości, takie jak przyjaźń, czy miłość, a także, jakże budującą myśl, że dobro zawsze zwycięża zło.Może to trwa trochę dłużej, niżbyśmy zakładali, ale jednak triumfuje.To budujące, czyż nie?Oczywiście, zwycięstwo, będzie chwilowe, zdaje się, że szykuje się nam tom trzeci, nie pozostaje nic innego, jak wyczekiwać kolejnych niestworzonych przypadków naszego dzielnego młodzika i jego zwariowanych znajomych.