Zioła polskie. Wykorzystanie lecznicze, kosmetyczne, kulinarne, domowe (okładka  twarda, wyd. 04.2023)

Kreatywne pomysły dotyczące zastosowań ziół. Bogaty wybór !

Temat ziół interesuje mnie od kilku lat. Dlatego z przyjemnością i ciekawością sięgnęłam po pozycje wydawnictwa SBM „Zioła polskie” autorstwa Moniki Gajewskiej-Okunek. Książka jest pięknie wydana, w twardej okładce, kuszącej mieszanką ziół. W środku też bardzo ciekawy układ graficzny, dużo autentycznych zdjęć, zarówno samych roślin, dzięki czemu bez trudu rozpoznacie je na łące, jak również już wykonanych z nich przetworów, dzięki czemu też zapragniecie mieć takie. Tak uwaga, zapragniecie. Bo ja po zapoznaniu się z tą pozycją, nie dość że popędziłam do ogrodu i w końcu zmotywowałam się by zebrać tymianek i oregano do uszuszenia, to również poszłam na piękny spacer na łąkę. Tam skusił mnie skrzyp polny, pokrzywa i czarny bez. Rośliny o niesamowitych właściwościach prozdrowotnych. Każda roślina, którą poznacie dzięki tej książce jest opisana wg pewnego szablonu. Poznacie zarówno miejsce występowania, jak również czas, w jakim powinno się zbierać daną roślinę i warunki w jakich suszyć. I oczywiście to co najważniejsze to właściwości tych ziół. Ja mimo, że wiele wiedziałam o niektórych, to dzięki tej książce świetnie tą wiedzę uzupełniłam, będąc zaskoczoną niektórymi faktami. I co bardzo ważne autorka szczególną uwagę poświęca również na ostrzeżenia. Ponieważ zioła to nie zabawa i stosowanie ich może nam pomóc, jednak zanim się za nie zabierzemy powinniśmy również wiedzieć że źle stosowane, lub w nadmiernych ilościach mogą nam zaszkodzić. Niektóre są zdrowe tylko po odpowiedniej obróbce termicznej, a bez odpowiedniego przygotowania mogą być dla nas toksyczne. W książce znajdziecie właściwości i przepisy na skorzystanie z roślin bardzo znanych, których z pewnością każdy z nas miał okazję spróbować, np. takich jak orzech włoski, czosnek czy mięta pieprzowa. Jak również takich, których wydawałoby się nie znamy, a potem okazuje się, że od lat rosną na naszym podwórku, wydając się nic nie znaczącymi chwastami. Ja jestem w stanie u siebie znaleźć bluszczyk kurdybanek oraz nawłoć. Autorka zachęciła mnie do poszukiwań roślin, które bardzo chciałabym móc użyć do mieszanek ziołowych, np. dzikiej róży, rumianku czy chabra bławatka i dziurawca. Mam nadzieję, że w bieżącym sezonie dam radę gdzieś je wytropić. Aktualnie jestem po efektywnym zbiorze kwiatów czarnego bzu, z którego pierwszy raz samodzielnie wykonam syrop, by zadbać o odporność swoją i rodziny.

Z przyjemnością sięgnęłam po atlas "Zioła polskie", by sprawdzić jakie z ziół znalazły się w zestawieniu oraz jak zostały opisane. W środku znajduje się napis wybranych roślin, do każdej załączono ilustracje i zdjęcia, panel z krótkim opisem, właściwościami i zastosowaniem, co nieco o dawnych sposobach stosowania danego zioła oraz jakie dawni Słowianie lub mieszkańcy średniowiecznych wsi przypisywali im magiczne właściwości. To była dla mnie bardzo ciekawa część, o niektórych z tych ciekawostek wcześniej nie słyszałam, a lubię czytać o tym jak zmieniało się postrzeganie danej rośliny na przestrzeni wieków. Dodatkowo większość ziół otrzymało również sekcję zastosowań leczniczych, spożywczych, kosmetycznych lub w gospodarstwie domowym. A w środku znajduje się dużo różnych przepisów z zastosowaniem omawianych roślin 😍 To naprawdę fajnie i solidnie wydany album, z twardą oprawą i dobrej jakości papierem. Myślę, że nada się idealnie dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z ziołami, poszukują podstawowych informacji i prostych przepisów 😃