Zawierucha. Garść popiołu (okładka  miękka, wyd. 05.2023)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,75 zł

28,75 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Porywająca opowieść o sile kobiet w czasach nieustannej niepewności…
Rok 1916. Druga wiosna Wielkiej Wojny. W Warszawie rządzą Niemcy. Łagodzą nieco przepisy i pozwalają na narodowe demonstracje, ale traktują miasto jak magazyn surowców i towarów. Bez litości łupią mieszkańców, którzy z każdym dniem cierpią coraz większą biedę. A nawet głód, gdyż mimo reglamentacji, nieustannie brakuje żywności.   
Dla rodziny Kellerów nastają ciężkie czasy. Osamotniona Pola czeka na powrót sióstr. Zofia przebywa w Piotrogrodzie i mimo ciągłego zagrożenia ze strony Ochrany, dobrze sobie tam radzi. Duża w tym zasługa Witolda Tarłowskiego, na którego Kellerówna spogląda coraz łaskawszym okiem. Niestety, Julia przepadła gdzieś na wschodzie i nie daje znaku życia. Nieszczęścia nie omijają ciotki Klary, która musi zmierzyć się z demonami przeszłości. Na świat przychodzi dziecko Niny.

Wszystko wskazuje, że tajemnica bankructwa i śmierci Maksymiliana zostanie wkrótce wyjaśniona. Czy jednak prawda przyniesie komuś ulgę, czy sprowokuje dalsze kłopoty? I czy rodzina Kellerów zdoła przetrwać w komplecie wojenną zawieruchę? Co stało się ze Stanisławem i gdzie przepadł doktor Warliński? Czy można bezkarnie odrzucić miłość?

I czy to prawda, że stare grzechy rzucają długie cienie?

Ida Żmiejewska jak mało kto potrafi osadzić swoich bohaterów w historycznych ramach, malując pełen emocji obraz społeczeństwa i realiów epoki.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1368518642
Tytuł: Zawierucha. Garść popiołu
Autor: Żmiejewska Ida
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 368
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-05-31
Data wydania: 2023-05-31
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 20 x 135
Indeks: 55757843
średnia 4,9
5
40
4
6
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
08-06-2023 o godz 12:09 przez: Danuta | Zweryfikowany zakup
Wszystkie książki Idy Zmiejewskiej są rewlacyjne. Ukazują codzienne życie mieszkańców w Warszawie podczas zaborów"Warszawianka" i podczas I wojny światowej "Zawierucha"Takie spojrzenie od wewnatrz. Jak się żyło zwykłym ludziom w niespokojnych czasach. Życie ukazane z perspektywy różnych klas społecznych. Pokazane rozterki, uprzedzenia oraz jak polityka wpływa na na codzienne życie. Czyjeś sukcesy, dramaty .. Niegodziwości zawsze pozostaje niegodziwością. Tak bardzo w dzisiejszych czasach jest nam potrzebny dystans, chwila zastanowienia co jest ważne.....Jedyne co mi się nie podoba to to że te książki za szybko się kończą i trzeba trochę poczekać na kolejny tom ...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2023 o godz 19:28 przez: Małgorzata Kamińska | Zweryfikowany zakup
Czekam na kolejny tom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-09-2023 o godz 22:27 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2023 o godz 20:58 przez: Jacek Czabaj | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-12-2023 o godz 13:11 przez: Książki Haliny
Cieszę się, że mogłam dowiedzieć się co słychać u sióstr Keller, które pokochałam całym sercem za ich hart ducha, niezłomną wolę, a przede wszystkim za siostrzaną miłość, która dodawała im siły w najtrudniejszych momentach i pozwalała przetrwać. Zmieniają się czasy, zmieniają się także siostry, które w wyniku zdarzeń, często tragicznych coraz bardziej dojrzewają. Zmienia się też ich zachowanie, bo coraz częściej są zdane tylko na siebie. W tle wielka historia, niespokojne czasy dziejowe, w których kobiety zmuszone są same sobie radzić. Autorka cudownie opisuje obrazy życia ludzi z tego okresu, świetnie oddaje klimat epoki, odkrywając przy tym kolejne tajemnice. Trwa trzeci rok wojny. Zosia dzięki Witoldowi uniknęła zsyłki i od miesięcy uchodzi za jego narzeczoną. Czuje się obco w Piotrogrodzie i szuka sposobu, by wrócić do Warszawy. Zdaje sobie sprawę z uczuć Tarłowskiego i coraz cieplej o nim myśli, ale pojawienie się dawnej przyjaciółki wszystko komplikuje. Julia zachorowała na tyfus i tylko cudem uniknęła śmierci. Znajduje się daleko na wschodzie i nie ma możliwości kontaktu z rodziną. Jest zdana na samą siebie i by się utrzymać, podejmuje pracę szwaczki w znanym domu mody u Hersego. Pola ze względu na stan zdrowia zostaje wyekspediowana wraz z dzieckiem na mazurską wieś. Adela postanawia wyswatać swoją córkę z wdowcem Richterem. Nad kobietami nadal wisi widmo niewyjaśnionego bankructwa i śmierci Maksymiliana. W „Garści popiołu” Ida Żmiejewska kontynuuje losy sióstr Keller. Rok 1916, druga wiosna Wielkiej Wojny. Warszawą rządzą Niemcy i chociaż złagodzili nieco przepisy, to łupią mieszkańców bez litości, którzy z każdym dniem cierpią coraz większą biedę. Kłopoty finansowe nie ominęły także rodziny Keller. Wielkanoc kobiety musiały urządzić bardzo skromnie, bo nie tylko nie miały pieniędzy, ale także ceny zmuszały je do oszczędności. Jak zawsze podziw budzi babcia Adela dystyngowana dama, która znanymi sobie sposobami potrafi wyjść z tarapatów, osiągnąć swój cel, a przy tym zachować godność i klasę. Ida Żmiejewska snuje przepiękną opowieść o kobietach z rodziny Keller, na tle historii Polski. Zręcznie splata ich losy z rzeczywistością tamtych czasów. Nie ubarwia, nie koloryzuje, przedstawia realia takimi, jakie były. Podziwiam talent autorki do tworzenia nietuzinkowych powieści, tworzenia postaci, które łatwo polubić i zrozumieć motywy ich postępowania. W „Garść popiołu” opowiada losy pięciu kobiet, twardych i dumnych, które mimo przeciwności losu, które wciąż je dotykają, pozbawionych męskiego wsparcia, majątku i złudzeń, nigdy się nie poddają. Autorka nie oszczędza swoich bohaterek, muszą sobie radzić nie tylko z przeciwnościami losu, ale dodatkowo nie zabraknie im także sercowych rozterek. Ida Żmiejewska przedstawia wiarygodne sytuacje, oparte na rzeczywistych wspomnieniach i tekstach źródłowych. Jak mało kto potrafi osadzić swoich bohaterów w historycznych ramach, malując pełen emocji obraz społeczeństwa i realiów epoki. Autorka opisuje życie takim, jakie było, przedstawia historię nie tylko z perspektywy bohaterek, ale także innych ludzi, którzy muszą sobie radzić z życiem. Ida Żmiejewska zachwyca niesamowicie i realnie przedstawionym obrazem epoki, którą zna się jedynie z kart historii, olśniewa wspaniale połączoną fikcją literacką z prawdą historyczną. Akcja 𝐺𝑎𝑟ś𝑐𝑖 𝑝𝑜𝑝𝑖𝑜ł𝑢 jest umieszczona w okresie, w którym sporo się dzieje, następują duże zmiany, jeśli chodzi o kwestie obyczajowe. Kobiety do pierwszej wojny światowej nie miały praw, pracowały tylko te biedne, gdyż dobrze usytuowanym nie wypadało tego robić. Gdy wybuchła wojna, mężczyźni poszli walczyć, a kobiety musiały sobie radzić same, wtedy status społeczny przestał mieć znaczenie. Trzeba było żyć i na to życie zarobić. „Garść popiołu” to fascynująca opowieść o sile kobiet żyjących w czasach ciągłej niepewności, o nadziei, odwadze i siostrzanej miłości. To piękna historia, która nie tylko wzrusza, przyprawia o szybsze bicie serca, ale nie pozbawiona jest też szczypty humoru, bez którego życie bohaterów byłoby szare i monotonne. Zakończenie powieści jest otwarte, więc nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po kolejną część „Zawieruchy” i przygotować się na wspaniałą ucztę literacką na najwyższym poziomie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-06-2023 o godz 21:33 przez: NIEnaczytana
Miłość jest przewrotna. Czasami pcha się do naszego życia oknem, kiedy nie może wejść frontowymi drzwiami, nawet jeśli wcale jej doń nie zapraszaliśmy. Bywa, że wydaje nam się, że przyniesie stabilizację i spokojną przyszłość, gdy tymczasem serwuje nam jedynie rozczarowanie. Zdarza się, że nie widzimy jej nawet wtedy, kiedy jest na wyciągnięcie ręki. Odrzucamy ją, żyjąc w przekonaniu, że wcale jej nie potrzebujemy; że osoba, która pała do nas tym uczuciem, jest nam obojętna. Przychodzi jednak czas, kiedy wszystko się zmienia. Kiedy na sprawy miłości zaczynamy patrzeć z innej perspektywy, ukształtowani masą doświadczeń. Pytanie tylko, czy wówczas nie jest już na nią za późno…? „Garść popiołu” zdaje się przypominać życiowy bilans zysków i strat, który analizują kobiety z rodziny Kellerów. Trudne wydarzenia, bolesna strata, rozdzielenie z bliskimi osobami, odcisnęły na nich trwałe piętno, z którego pokłosiem każda z nich próbuje sobie poradzić na swój sposób. Podobnie jak z niełatwymi realiami, które zmuszają je do walki o przetrwanie. Rządy Niemców, którzy, choć nieco łagodzą niektóre przepisy, nie zwalniają bohaterek od skutków zataczającej coraz większe kręgi biedy. Nieco lepiej zdaje mieć się przymusowo oddzielona od rodziny Zofia, która na co dzień przebywa w Piotrogrodzie pod czujną opieką Witolda Tarłowskiego. Słowo zawierucha idealnie odzwierciedla to, co dzieje się w tym tomie i mam wrażenie, że jej moc przybiera na sile. Nie tylko przez wzgląd na kobiece bohaterki, które, choć doświadczone przez los przejrzały w wielu sprawach na oczy, ile przez fabularne zawirowania, jakie autorka dla nich przygotowała. Tutaj akcja rozwija się w szybkim tempie, nie pozwalając czytelnikowi oderwać się od lektury. Zwłaszcza wówczas, kiedy do głosu dochodzą niektóre uczucia, których rozkwit śledzimy z wypiekami na twarzy. „Garść popiołu” to wciąż przede wszystkim opowieść o kobiecej sile i próbie przeforsowania damskiej niezależności w niesprzyjających czasach. Historia bohaterek, których losy osadzone są w nakreślonych z rozmachem realiach epoki, co niezmiennie koncentruje nań naszą uwagę. Z przejęciem obserwujemy, jak muszą zmagać się nie tylko z codziennymi trudnościami, ale także z własnymi emocjami. I zdaje się, że to właśnie te uczuciowe rozterki budują napięcie w trzecim tomie serii, bo czytelnik nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku rozwinie się akcja; czy kobiece serce zabije mocniej, czy postanowi odrzucić uczucie ze względu na demony przeszłości, które wciąż będą domagać się dojścia głosu. W nowej książce Idy Żmiejewskiej nie zabrakło również sekretu, który jest niejako klamrą spinającą wszystkie części, a jest on związany z próbą poznania przyczyn bankructwa i śmierci męskiego członka rodu. Autorka stopniowo odkrywa przed czytelnikiem poszczególne karty, krok po kroku uchyla rąbka tajemnicy, co staje się przyczynkiem do rozważań nad najbardziej prawdopodobną teorią. Pojawia się także wątpliwość, czy poznanie prawdy przyniesie oczekiwaną ulgę… Podsumowując: Chociaż bardzo chcielibyśmy, by życiowa zawierucha nieco oszczędziła bohaterów serii, których zdążyliśmy już polubić, to zdaje się, że nie jest to możliwe, o czym dobitnie w przekonaniu utwierdza nas autorka w najnowszym tomie. Zresztą nie tylko wojna, która jest najbardziej nieprzewidywalnym zagrożeniem, ale i przewrotny los nie mogą i nie dają nam takiej gwarancji. Zakończenie ponownie zostawia na ze znakiem zapytania i otwartą furtką do ciągu dalszego. Pytanie jednak, czy jest jeszcze nadzieja, że nie jest ono jednoznaczne i ostateczne? Czy też nasze oczekiwania spłoną w ogniu fabuły kolejnego tomu, pozostawiając po sobie jedynie… garść popiołu? Bardzo czekam na kontynuację, a z drugiej strony odrobinę się boję, czym jeszcze zaskoczy nas autorka.😅Nie mogę jednak zaprzeczyć, że bez względu na jej decyzję jestem zaintrygowana rozwojem wydarzeń. Polecam miłośnikom dobrych sag rodzinnych z historią w tle.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2023 o godz 08:08 przez: Anonim
„Garść popiołu” Idy Żmiejewskiej to trzeci tom serii „Zawierucha”, której mam przyjemność patronować, a która po raz kolejny zabiera nas do Warszawy trawionej niepokojami działań I wojny światowej, gdzie siostry Keller będą musiały stawić czoła kolejnym tragediom, które spadną na ich rodzinę. Drugi rok Wielkiej Wojny coraz bardziej dotyka mieszkańców Warszawy, są problemy nie tylko ze znalezieniem pracy ale przede wszystkim z wyżywieniem, bo Niemcy reglamentują żywność, przez co warszawiacy cierpią biedę. Wprawdzie nie ma aż tak drastycznych przepisów utrudniających codzienne życie, narodowe demonstracje nie są tłumione, to jednak miasto traktowane jest jako magazyn towarów, które siłą są mieszkańcom wydzierane, jak choćby przez przymusowe oddawanie wszelakich przedmiotów z miedzi. Siostry Keller musza mierzyć się nie tylko z codziennymi problemami ale i kolejnymi ciosami, które na nie spadają. Najmłodsza Pola, wraz z babką i ciotką przejmują opiekę nad nowo narodzoną córeczką Niny. Zofia, która na skutek donosu dawnej koleżanki musiała uciekać do Rosji, coraz lepiej radzi sobie w Piotrogrodzie, gdzie liczyć może na pomoc zakochanego w niej Witolda Tarłowskiego. Julia po tym jak cudem uniknęła śmierci i porzuceniu przez męża, wraca do Warszawy i robi wszystko, aby pomóc rodzinie przetrwać trudne czasy. Jednocześnie postanawia za wszelką cenę odnaleźć Józefa Warlikowskiego i naprawić błędy przeszłości. Niespodziewanie pojawia się ktoś z przeszłości Klary Keller, który rzuci nowe światło na samobójstwo Maksymiliana i włamania, które kilkukrotnie miały miejsce w mieszkaniu Kellerów. Jakie sekrety skrywał Maksymilian i komu zależy na ich odkryciu? Czy siostry przetrwają wojenną zawieruchę i odnajdą ukochane osoby? Ida Żmiejewska kolejny raz przenosi czytelników do świata początku XX wieku, odmalowując drobiazgowo obraz epoki, pokazując niepokoje targające społeczeństwo, niepewność jutra, strach i biedę, które coraz bardziej dotykały mieszkańców Warszawy. Jednocześnie kreśli portret kobiet odważnych i zdeterminowanych, które trzymały się razem i wspierały się w trudnych momentach. Każda z nich na skutek tragedii, jakie je dotykają powoli dojrzewa, a to co rzuca się w oczy to ich samotność, pogłębiona sekretami, które niczym brzemię muszą samotnie dźwigać. Kiedy myślą, że limit tragicznych wydarzeń, jakie spadły na ich rodzinę powinien się wyczerpać, spada na nie cios, którego się nie spodziewały, a który jeszcze bardziej zbliży je do siebie. Poza tym, dojdzie jeszcze wątek śmierci ojca, która jak się okaże mogła mieć związek z tajnymi eksperymentami i notatkami, które zaginęły… Jest coraz więcej niewiadomych a sekrety skrywane przez Maksymiliana powoli zaczną wychodzić na światło dzienne… Reasumując: „Garść popiołu” to przepełniona emocjami wspaniała powieść o sile kobiet w czasie Wielkiej Wojny, wiernie oddająca klimat epoki, pokazująca rozterki bohaterów ale także ich dojrzewanie i codziennie zmaganie się z trudną rzeczywistością. To jedna z tych książek, której się nie odłoży do momentu przeczytania ostatniego zdania, po którym zostaje smutek i niedowierzanie. Jestem zachwycona tą historią i czekam na kolejny tomy perypetii sióstr Keller. ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2023 o godz 13:08 przez: ANETA
„Półmetek został przekroczony” – to słowa autorki Ida Żmiejewska - autorka, które padły w wywiadzie przeprowadzonym przez redaktora naczelnego Skarpa Warszawska Rafał Bielski dla InBook.pl. Wobec tego nie jest już żadną tajemnicą, iż dostępna, trzecia część sagi pt. „Zawierucha”, będzie miała kontynuację. Nie mogłoby być inaczej! „Tak bardzo chciałaby zobaczyć babcię, ciotkę i siostry. A przynajmniej dowiedzieć się, co u nich słychać […] Jak radzą sobie pod niemieckimi rządami?”. Już od ponad dwóch lat siostry Keller: Zofia, Nina, Julia i Pola, zmuszone są zakasywać rękawy w trudnych czasach. Ich kobieca, i zarazem rodzinna rewolucja, związana z obniżeniem statusu majątkowego, wciąż trwa. Mimo przeciwności finansowych, traumatycznej przeszłości, Wielkiej Wojny, prą w trudach do przodu. Niestety na ich drogach niejednokrotnie kładzione są kłody, które nie zawsze są do usunięcia. Co tym razem je czeka? Zimą 1916 roku Zofia przebywa w Piotrogrodzie. Mimo tęsknoty może liczyć na duchowe wsparcie Witolda Tarłowskiego. Czy na coś więcej? W Warszawie zaś, oprócz Julii, przebywają pozostałe panie. A do ich grona dołącza nowy członek rodziny. Wraz z ciotką Klarą, mieszkanki warszawskiej kamienicy, stawają na głowie, by zapewnić sobie podstawowe warunki do życia. A po wkroczeniu wojsk niemieckich do Warszawy, brakuje wszystkiego. Jedzenia, nafty, pracy. Zewsząd wyziera bieda. To niezwykle ciężki czas. Pomimo tych codziennych trudności kobiety wierzą, że poradzą sobie z całym światem. Czy aby na pewno? Kogo tym razem na swoich życiowych drogach spotkają? I jakim przeciwnościom losu będą musiały sprostać? „Grzebanie w tej sprawie może przynieść więcej szkody niż pożytku”. Jeden z najważniejszych wątków w tej sadze wraca jak bumerang. Czy zostanie wreszcie wyjaśniony? „Przyprowadźcie mi księdza. Tylko przystojnego”. Wspominałam już nieraz, iż to uczta czytelnicza dla mnie, że przyglądam się kolejnemu procesowi zmian, jakie zachodzą w bohaterkach. Ich rozterki, problemy, sensacje kryminalne, ba!, pojawienie się znanych (mowa o cyklu pt. „Warszawianka”) czytelnikowi postaci w ich życiu, stają się dla mnie emocjonalnymi wydarzeniami. Wraz z nimi śmieję się, rozpaczam, denerwuję. A co najważniejsze kibicuję im w działaniach. Przecież to kobiety z krwi i kości. Ze swoim zaletami i wadami. Które w dobie trudnych czasów walczą o niepodległość Polski. Potrafią wykorzystywać i przełamywać konwenanse nie tylko te towarzyskie. Tracę poczucie rzeczywistości, przenosząc się do Warszawy XX wieku. Czyż nie taka powinna być powieść? Pani hrabino trzeci raz kłaniam się w pas i składam jasną deklarację, iż nie mam żadnych obiekcji, może prawie, co do stworzonej historii. Zamiarujecie to przeczytać?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2023 o godz 08:03 przez: Anonim
“Są takie noce, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma”. Trzeci tom rewelacyjnej serii “Zawierucha”. Przenosimy się w czasie, jest rok 1916, Warszawa, w której rządzą Niemcy. Trudne, niepokojące czasy, bieda się szerzy, choroby, głód jest wszechobecny, a oprawca ciągle ma mało. Rodzina Kellerów jak wiele innych zmaga się z trudną codziennością. Dla czterech sióstr Niny, Poli, Juli, Zosi i ich ciotki Klary nastał czas smutku. Każda z nich nosi w sobie żal, tęsknotę, bolesną stratę. Nie jest im łatwo, ale mają siebie, mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Z podniesioną głową idą naprzeciw przeciwnością losu. Wydaje się, ze trochę lepiej ma Zosia, która po przymusowym rozdzieleniu z rodziną przebywa w Petersburgu, opiekę nad nią roztoczył Witold Tarłowski. Liczne życiowe zawirowania, które przybierają tylko na sile. Wielowątkowa, a przy tym bardzo spójna opowieść, szeroka, wnikliwa perspektywa. Akcja toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, ukazuje trudne relacje międzyludzkie i silne, charakterne kobiety, którym przyszło żyć w trudnych czasach. Styl autorki jest bardzo płynny, plastyczny, obrazowy, a przy tym lekki, powodował ogromną przyjemność z czytania. Pani Ida pisze z pasją, czuć stopniowo rosnące napięcie i wiedzę historyczną. Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne, rewelacyjnie wykreowane osobowości, cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Siła tych kobiet jest wręcz namacalna. Stopniowo zachodzą w nich zmiany, pokonują własne słabości. Nieustannie zmagają się z przeciwnościami, jaki niesie im życie i niesprzyjający czas, a także z własnymi, czasami niezrozumiałymi emocjami. Autorka umiejętnie szarpiecie naszymi emocjami, stopniowo odkrywa przed nami tajemnice, a tych nie brakuje. Naszym bohaterom nie szczędzi dramatycznych przeżyć. Intrygujący, prawdziwy obraz minionej epoki, nastroje, jakie panowały w społeczeństwie, niepokój o jutro. Wartościowa, trudna, fascynująca seria o kobiecej sile, o odwadze, o solidarności. Głęboko porusza, trąci czułe struny, nie daje się odłożyć, choć na chwilę. Fikcja literacka idealnie współgra z prawdą historyczną. Zakończenie porusza, zostaje otwarte, więc jest nadzieja, na ciąg dalszy. Bardzo na to liczę. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-07-2023 o godz 10:34 przez: Żaneta
Powróciłam do moich ulubionych bohaterek: Niny, Zosi, Julii i Poli. Przeżywałam z nimi wszystkie ich rozterki ale też i radości. Tyle się wydarzyło... Serce mi pękło w pewnym momencie ale dziewczyny świetnie sobie radzą. Każda z nich inna ale razem pokonują przeciwności losu. Trwa wojna a wraz z nią bieda i głód, który coraz bardziej ludziom doskwiera. Nawet święta Wielkanocne nie obfitowały w szynki czy inne specjały mimo, iż babcia Adela wyprzedaje, co może. Sprawa śmierci ojca dziewczyn, Maksymiliana, jest w trakcie rozwiązywania przez komisarza Górskiego i wszystko idzie w dobrym kierunku. Ostatecznego rozwiązania jednak nie otrzymujemy. Wojna rozdziela ludzi. Jedni uciekają, inni stają się niewolnikami, jeszcze inni stają do walki. Rodzina się dekompletuje i ludzie tracą poczucie bezpieczeństwa. Doskwierający głód powoduje destabilizację we wszystkich aspektach życia i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Zaginieni członkowie rodziny próbują wrócić. Małżeństwo z wyboru lub nakazu a nie z miłości. Kobiety, które musiały przejąć część męskich obowiązków, bo mężczyźni byli na froncie. Dostarczane listy dają nadzieję, że bliscy żyją, bo to jest przecież najważniejsze. Życie ludzkie. Życie naszych bliskich. Na kartach powieści „Garść popiołu” pojawia się światełko w tunelu. Nadzieja na lepszy czas, bez wojny. Trzymająca się razem rodzina, w jakiejkolwiek formie by nie pozostała czeka na swoich bliskich a oni mając nadzieję, że tak właśnie jest, mają siłę walczyć każdego dnia o powrót na jej łono. Realia czasów wojny są nam często niezrozumiałe i obyśmy nigdy jej nie doświadczyli. Jestem zachwycona kolejną powieścią Idy Żmiejewskiej. Powroty do powieści Autorki są dla mnie zawsze fascynującą przygodą z historią. Język i styl prowadzenia opowieści o przeszłości, jej wartości w naszym codziennym życiu, o tle obyczajowo-społecznym jest empatyczny i niezwykle wyważony. Mocno współodczuwałam emocje bohaterów a przez to odbiór całej powieści był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Serdecznie polecam Wam kolejną część cyklu „Zawierucha”. Ja pokochałam tę serię całym sercem. Zakończenie pozostaje otwarte, co sugeruje kolejny tom. I bardzo się z tego cieszę! Gratuluję Pani Idzie Żmiejewskiej kolejnej wspaniałej powieści. Dzięki Pani na nowo odkrywam fascynującą historię Polski.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-06-2023 o godz 19:53 przez: Gabriela
„Garść popiołu” to trzeci tom serii powieści z historią w tle autorstwa Idy Żmijewskiej. I już na wstępie od razu zaznaczę, że ogromnie żałuje, iż nie rozpoczęłam przygody z cyklem ZAWIERUCHA w odpowiedniej kolejności. Choć niniejszą książkę można czytać bez znajomości wcześniejszych tomów, bowiem autorka opowiedziała ją w taki sposób, że wszystko jest jasne i klarowne, to jednak żal pominąć jakikolwiek etap życia tych jakże barwnych bohaterów. Zatem nie popełnijcie moje błędu! Ale do sedna. „Garść popiołu” to emocjonalna podróż do czasów Wielkiej Wojny, okresu głodu, biedy i ogromnej niepewności. Historia, która opowiada losy rodziny Kellerów, trudności, rozterki i dylematy, z jakimi przyszło im się zmagać w tych jakże niestabilnych i bezwzględnych czasach. Autorka niezwykle umiejętnie kreśli postaci z krwi i kości, nie pozbawiając ich realizmu kosztem upiększenia fabuły. Maluje portrety silnych kobiet, bohaterów, którym nie brakuje wad i przywar ludzkich, ale również takich, których nie sposób nie polubić. Dostarcza czytelnikowi solidnej dawki wzruszeń. To niezwykle przyjemna w odbiorze historia naszpikowana emocjami i skomplikowanymi relacjami międzyludzkimi, podczas lektury której pojawiają się łzy smutku i żalu, ale także uczucie zadowolenia. I to zakończenie, które sprawia, że z ogromnym zniecierpliwieniem będę wyczekiwać kontynuacji tej serii. Jeśli tylko lubicie powieści przepełnione wyrazistymi i wielobarwnymi bohaterami, w których nie brakuje demonów przeszłości i historycznego tła, to koniecznie sięgnijcie po „Garść popiołu”, a najlepiej cały cykl „Zawiechura”. Totalnie wspaniała!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-06-2023 o godz 06:35 przez: czytaj.z.drabs
Ta seria jest świetna. Mam nadzieję, że kolejna część pojawi się jak najszybciej. Dwa pierwsze tomy pochłonęłam w bardzo szybkim tempie i również się nie zawiodłam, a te zakończenia ... O rany! Trzeba przyznać, że nazwa sagi "Zawierucha" idealnie oddaje, to co dzieje się w tych książkach. ~ W trzeciej części pewien wątek mnie zmroził i moje serce pękło! 💔Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji 😭. Nie mogę zagłębiać się w szczegóły, bo byłby to spojler. Jednak przez całą lekturę nie mogłam przestać o tym myśleć, bo w życiu nie pomyślałabym, że autorka tak pociągnie historię jednej z bohaterek💔. ~ W życiu sióstr nadchodzi sporo zmian. Opieka nad malutką Linką, powrót Julcii do domu, zaręczyny Zofii i dająca o sobie znać przeszłość Klary, o której w tym tomie dowiemy się nieco więcej. W dalszym ciągu nie ma również wiadomości od Stanisława i nie wiadomo, co stało się z doktorem Tarłowskim. ~ "Garść popiołu" ukazuje wielką siłę, determinację i odwagę kobiet. Bohaterki wykreowane są fantastycznie. ~ Książka dostarczyła mi wielu emocji i najbardziej dotknęła mnie właśnie przez to jedno wydarzenie, które złamało mi serducho. Żżyłam się z rodziną Kellerów i cieszę się, że nie muszę się z nią jeszcze żegnać. Bardzo podoba mi się to, że cała saga bardzo fajnie się ze sobą łączy. Dosłownie każdy wątek jest bardzo interesujący, nie brakuje zwrotów akcji, które zaczynają przyprawiać mnie o palpitacje serca! Co jeszcze się tutaj wydarzy?! ~ Bardzo polecam Wam tę serię. Należy do kategorii nieodkładalnych książek. Będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego tomu, a Was zachęcam by poznać poprzednie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-06-2023 o godz 11:28 przez: anna
Cholernie bolała mnie ta część. Rozbiła mnie na milion maleńkich kawałeczków. Odłożyłam ją na chwilę, odetchnęłam, ponownie przeczytałam takie jedno zdanie, cofnęłam się w tył jakby nie dowierzając i znowu przeczytałam TO jedno zdanie. Autorka wywołała u mnie „zawał” i tzw. kac książkowy. Było mi źle, smutno i czułam że to niesprawiedliwe, ale cóż zrobić, przecież właśnie z tego powodu zapamiętam tę serię na dłużej! Potrzebuje tomu VI na już i potrzebuje poczuć, że jeden z bohaterów zostanie odpowiednio przytulony i dobrze potraktowany!😂 Piękna to była część, jak i cała seria, dostarczyła mi całej tęczy emocji i wielu przemyśleń. Standardowo pochłonęłam ją na dwa razy, w jeden wieczór i naprawdę żałuję, że była tak krótka. Nie wiem już czy największym atutem są bohaterowie, których z pewnością pokochacie, wspaniale tło, czułam się jak w teatrze, czy ciągłe zwroty wydarzeń. 7.5⭐️. 1916 Warszawa, którą rządzą Niemcy. Niby dają większą swobodę niż Rosjanie, ale brakuje jedzenia i panuje głód. Dzięki jednej z bohaterek, czyli Zosi przenosimy się także do Piotrogrodu, gdzie panują mimo wszystko zupełnie inne zasady. Przyglądamy się także Witoldowi, który zyskuje w oczach panny coraz większe uznanie. O Julia wciąż nie na wiadomości, Nina rodzi córeczkę, a Pola korzysta z młodości tak jak tylko może. Także postać ciotki Klary została wzięła na tapet, znamy już jej motywy i przeszłość. Ciągłe zwroty akcji, problemy i tragedie mniejsze bądź większe, a także morze rozterek - to Wam gwarantuje!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-06-2023 o godz 13:40 przez: Ficunio
Garść popiołu to trzecia część ekscytującej sagi pod tytulem #zawierucha. To seria która w doskonały sposób łączy wątki obyczajowe i historyczne. Pięknie przeplata emocje i informacje. Raczy nas detalami z epoki, czaruje słowem, intryguje fabułą. Wspaniałe zarysowuje rysy postaci, w szczególności sióstr, które pozbawione opieki ojcowskiej, posagu i majątku muszą stawić czoła prozaicznym problemom, takim, które wcześniej, jako panien na wydaniu z bogatego domu, ich nie dotykały. Każda jest inna, ma inne plany, marzenia i umiejętności. To co je łączy to siostrzana miłość i upór, żeby pokonać wszelkie przeciwności losu. Los rzuca je w różne strony, stawia na ich drodze różnych ludzi, czasem dobrych, czasem złych - wyciągają wnioski ze swoich doświadczeń i przede wszystkim chcą poznać prawdę o śmierci ojca. W kolejnym już tomie autorka dostarcza nam solidnej dawki wzruszeń i emocji. Pokazuje relacje międzyludzkie i sytuacje, które nikogo nie pozostawią obojętnym. Nie tylko szczęśliwe karty z życia rodziny Kellerów, ale także te smutne, wręcz dramatyczne i wyciskające łzy... Nasze dziewczyny dorastają, dojrzewają, chwytają byka za rogi i ukazują nieprzeciętną siłę i moc w pokonywaniu własnych słabości i problemów. Nie poddają się. Najmocniejszą stroną fabuły jest koloryt epoki ukazany w nienachalny sposób, przemycony między wierszami, ukazujący w całej swojej istocie piękno kobiecości i siłę tkwiącą w jej trzewiach. Wspaniała 🤗 8,5/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-05-2023 o godz 11:14 przez: Anonim
Z niecierpliwością czekałam na kontynuację historii sióstr Keller. Trzecia część sagi „Zawierucha” ukazuje dalsze losy bohaterek, rozwiązuje część tajemnic ale pozostawia też w niepewności i niedosycie. Akcja powieści przenosi nas do carskiego Piotrogrodu oraz zajętej przez niemieckie wojsko Warszawy. Aresztowana Zofia dzięki pomocy Witolda trafia do Piotrogrodu. Cudem unika wywózki w głąb Rosji i nadal pozostaje pod obserwacją Ochrany. Wraz z Witoldem udają narzeczeństwo, co nie wydaje się być dla nich uciążliwe i trudne. W Warszawie niemieckie rządy dają się mieszkańcom we znaki. Głodowe racje żywnościowe, problemy z zaopatrzeniem i pracą. Kobiety z rodziny Kellerów mimo swemu uporowi i zaradności ledwie wiążą koniec z końcem, a w ich rodzinie pojawia się nowe życie. Jednak narodzinom nowej Kellerówny towarzyszą smutek i łzy, a siostry Keller będą musiały zmierzyć się z bolesną stratą. W tej części pisarka odczarowała w moich oczach postać Klary. Z oschłej i trzymającej się stale na uboczu ciotki zmieniła się w kobietę zranioną, z ogromnym poczuciem winy. Polecam całą sagę dla wszystkich fanów powieści obyczajowych z historią w tle. O siostrzanej miłości, kobiecej sile w czasie I wojny światowej na poważnie, ale także z odrobiną humoru, który nawet w najtrudniejszych czasach był i jest potrzebny by żyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2023 o godz 11:11 przez: Anonim
Z niecierpliwością czekałam na kontynuację historii sióstr Keller. Trzecia część sagi „Zawierucha” ukazuje dalsze losy bohaterek, rozwiązuje część tajemnic ale pozostawia też w niepewności i niedosycie. Akcja powieści przenosi nas do carskiego Piotrogrodu oraz zajętej przez niemieckie wojsko Warszawy. Aresztowana Zofia dzięki pomocy Witolda trafia do Piotrogrodu. Cudem unika wywózki w głąb Rosji i nadal pozostaje pod obserwacją Ochrany. Wraz z Witoldem udają narzeczeństwo, co nie wydaje się być dla nich uciążliwe i trudne. W Warszawie niemieckie rządy dają się mieszkańcom we znaki. Głodowe racje żywnościowe, problemy z zaopatrzeniem i pracą. Kobiety z rodziny Kellerów mimo swemu uporowi i zaradności ledwie wiążą koniec z końcem, a w ich rodzinie pojawia się nowe życie. Jednak narodzinom nowej Kellerówny towarzyszą smutek i łzy, a siostry Keller będą musiały zmierzyć się z bolesną stratą. W tej części pisarka odczarowała w moich oczach postać Klary. Z oschłej i trzymającej się stale na uboczu ciotki zmieniła się w kobietę zranioną, z ogromnym poczuciem winy. Polecam całą sagę dla wszystkich fanów powieści obyczajowych z historią w tle. O siostrzanej miłości, kobiecej sile w czasie I wojny światowej na poważnie, ale także z odrobiną humoru, który nawet w najtrudniejszych czasach był i jest potrzebny by żyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2023 o godz 08:11 przez: anonymous
GARŚĆ POPIOŁU. ZAWIERUCHA @ida_zmiejewska @skarpawarszawska "Są takie noce, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma." Autorka zabiera nas do roku 1916,do Warszawy w której rządzą Niemcy. Dla rodziny Kellerów, jest to ciężki czas. Nina, Pola, Zofia, Julia, Klara. Wszystkie te kobiety, mierzą się z tęsknotą, stratą, smutkiem, żalem. Ale są też te dobre chwilę i momenty, którymi mogą się cieszyć. Jeżeli chcecie poznać silne kobiety, które wbrew przeciwnością losu się nie poddają i stoją za sobą murem, to zapraszam Was do sięgnięcia po tą książkę. Powiem szczerze,że nie czytałam wcześniejszych tomów, co nie przeszkodziło mi w tym, aby poznać i polubić te odważne i rezolutne kobiety. Dodatkowo autorka przeniosła mnie do początku XX wieku, w idealny sposób ukazując nastroje oraz klimat tej epoki. I pomimo iż był to ciężki czas dla wielu ludzi i ich rodzin, to Ida na kartach tej książki, pokazuje nam wszystkie emocje i uczucia, jakie przeżywali nasi bohaterowie. Ich codzienne życie, ich troski, ich rozterki. Mnie powieść tą oczarowała i zabrała w podróż w czasie. Was również zapraszam w taką podróż. Czytajcie kochani.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2023 o godz 11:54 przez: Beata
Gorąco polecam całą sagę "Zawierucha" ja jestem zachwycona.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego