Z ukrycia (okładka  miękka, wyd. 06.2015)

Nowy kryminał Erici Spindler "Z ukrycia" to historia trzech dziewcząt, które przez obsesyjną ciekawość sprowadzają na siebie niebezpieczeństwo. Trzy przyjaciółki po latach przekonają się, że to, co zobaczyły jako nastolatki wcale nie odeszło w zapomnienie.

Akcja "Z ukrycia" rozpoczyna się, gdy Andie, Julie i Rayen są jeszcze nastolatkami. Pewnego razu zaczynają podglądać parę perwersyjnych kochanków podczas miłosnych uniesień. Choć początkowo wydaje się to być wynikiem młodzieńczej ciekawości, w bardzo szybkim czasie obserwowanie tych dwojga staje się swego rodzaju obsesją, która choć wstydliwa dla całej trójki, staje się równie pociągająca.

Fascynujące sceny pewnego dnia zmieniają się w krwawy obraz. Otóż zamiast kolejnej dawki erotycznych doznań dziewczęta widzą zwłoki kobiety. Po jej kochanku natomiast ślad zaginął. Policja choć rozpoczyna śledztwo, zamyka je wkrótce z braku dowodów. Do przyjaciółek historia ta powraca piętnaście lat później, kiedy to otrzymują list od sprawcy morderstwa sprzed lat. Teraz to one stają się celem, co zmienia ich życie w pełen niepokoju koszmar.

Erica Spindler to autorka trzymających w napięciu kryminałów. Również w tym przypadku nie zabrakło mocnych scen i przerażających momentów w życiu bohaterek. "Z ukrycia" to thriller, który zaczyna się dość niewinnie, jednak już po chwili trzyma w niepewności do końca. Pozycja dla wszystkich lubiących dreszcz niepokoju podczas lektury.

Do kupienia tej książki zachęciła mnie okładka. Jednkaże już po przeczytaniu kilku stron wiedziałam, że na pewno nie odłożę książki szybko. Jest to lektura o bardzo zawiłej fabule i jednocześnie dynamicznej. Ja jednym tchem czytałam każdą stronę, czekając z wielką niecierpliowścią, co przydaży się głównym bohaterkom.

Przyznam szczerze, że powieść "Z ukrycia" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Sensacja i kryminał to moje ulubione gatunki, przeczytałem już sporo takich powieści i wiem, że ciężko jest się wybić. Erica Spindler zdecydowanie dała radę - książka naprawdę trzyma w napięciu, czytałem z zapartym tchem!