Wyryte w sercu (okładka  miękka, wyd. 04.2020)

„Doskonała miłość usuwa lęk”. To co dla nas jest najważniejsze, to czym kierujemy się w swoim życiu i co stanowi o naszej wartości mamy wyryte w sercu. To nasze drogowskazy życiowe i zasady, którymi kierujemy się na co dzień. Niezależnie, jak inni nas postrzegają i oceniają w swoich oczach, bądźmy sobą, hołdujmy swoim cennym ideom i nie pozwólmy, aby inni nami kierowali i stanowili, jak mamy się zachowywać. Podobna sytuacja dotknęła bohaterkę powieści, młodą kobietę, Keziah Montgomery. Chorująca na epilepsję, żyje w rodzinie, która wstydzi się jej choroby i skrzętnie ją ukrywa przed światem. Nie jest leczona, gdyż ojciec uważa, że dla niej nie ma już żadnego lekarstwa. Dziewczyna stroni od wszelkich imprez i spotkań w obawie przed kolejnymi atakami choroby. Sytuacja diametralnie się zmienia, gdy do życia dziewczyny wkracza przyjaciel ze szkoły, teraz doktor, Micah. Chcę ją wyleczyć, stara się wymóc na jej rodzinie obietnicę, że pozwolą, aby jej pomógł. Niestety, nie uzyskuje akceptacji ojca. Warto dodać, że cała akcja rozgrywa się w czasie, gdy toczy się wojna secesyjna między północą a południem. Wojna dobra ze złem, gdzie ofiarami w znacznej mierze się niewolnicy, czarnoskórzy niewolnicy. I właśnie dziewczyna, wbrew woli swojej rodziny, ale i ich początkowej niewiedzy, stoi po stronie słabszych i ciemiężonych. Jej przyjaciel Micah ma podobne przekonania, co bardziej ich do siebie zbliża. Keziah cały czas uważa go tylko za przyjaciela, ale on ma inne marzenia, dla niego Keziah jest kobietą życia. Ona oczywiście nie ma o tym pojęcia. Czy w końcu ujrzy w nim mężczyznę, który nie widzi świata poza nią? Czy da mu szansę, pomimo że znajdzie się on w sytuacji, która skomplikuje ich relacje? Warto dodać, że rodzina dziewczyny widzi u jej boku innego mężczyznę. Czy pokłady miłości, które drzemią w tym młodym zakochanym mężczyźnie wystarczą, aby pokonać wszelkie przeciwności losu na drodze miłości? Przekonajmy się sami ... Wyryte w sercu to niesamowita historia, ale bardzo prawdopodobna. Ukazuje walkę o miłość, miłość trudną od samego początku, której droga jest usłana cierniami. To walka o związek, któremu wszyscy się przeciwstawiają, rodzina nie akceptuje ich relacji. Czy zwycięży zdrowy rozsądek czy jednak płomienne uczucie? Oczywiście, każdy zapewne chciałby, aby historia miała szczęśliwe zakończenie. Ale wiadomo, że w życiu nie zawsze jest łatwo i przyjemnie, nie zawsze spełniają się nasze marzenia. Ale jedno jest pewne, trzeba marzyć i dążyć do spełnienia swoich pragnień, ale należy pamiętać, aby w realizacji tego celu się nie zatracić i zachować godność. Nie wolno budować swojego szczęścia na nieszczęściu innych. Tak zbudowana przyszłość nie będzie satysfakcjonująca, wcześniej czy później głos sumienie się wydobędzie. Młodzi bohaterowie postawili iść ku szczęściu drogą prawą i sprawiedliwą, byli wrażliwi na ludzką krzywdę i starali się dojrzeć drugiego człowieka. Stanowią godny do naśladowania przykład, że drugiemu człowiekowi należy pomóc, niezależnie po której stronie barykady jest, czy jest czarny czy biały, biedny czy bogaty. Liczy się człowiek, każdy jest wartościowy i ma prawo do życia. Dlaczego? Każdego stworzył Pan Najwyższy i to On nami się opiekuje i nas wspiera w każdej trudnej chwili. Należy pamiętać, aby się w życiu nie zatracić i nie stracić kontaktu z Bogiem. Życie z Panem w sercu gwarantuje nam wieczne szczęście i opiekę w każdym dniu. To są wartości bezcenne, bez których nasze życie traci na wartości. „Czasem trzeba umrzeć, by żyć”. Ta powieść jest piękna sama w sobie. Hołduje cennym wartościom, jak czystej i nieskazitelnej miłości, wierności ideałom i wyznawanym zasadom, pomoc pokrzywdzonym i potrzebującym, walka ze złem w różnych jego postaciach, narażanie własnego życia dla ratowania innych. Tą książką czytelnik się delektuje od pierwszych chwil, smakuje ją powoli i delikatnie, i nie dopuszcza do siebie myśli, że ona może się skończyć. Nasza obecność wśród bohaterów to dla nas wielka lekcja pokory i skruchy, zmusza nas do przewartościowania własnego życia. Pokazuje nam, jakie wartości są cenne i należy je pielęgnować i stosować w codziennym życiu. Bo tak naprawdę po co nam cenne wartości materialne i bogactwa, jak nie mamy w sobie sympatii dla drugiej osoby, miłość jest nam obcym i nieznanym uczuciem, a drugi człowiek jest nam potrzebny wtedy, gdy od niego czegoś oczekujemy. Smutny, ale obraz bardzo częsty w dzisiejszym czasach ciągłej pogoni za „czymś” i niekończącego się konsumpcjonizmu. „Dlaczego? Dlaczego kolor skóry powinien wyznaczać granicę między wolnością i zniewoleniem? Dlaczego majątek i pieniądze miałyby określać różnice między gnębicielem i ciemiężonym? Pan Bóg powiedział nam, że stworzył człowieka na swój obraz. Nie tylko białego, ale wszystkich ludzi”. Opowiedziana przez Tarę Johnson historia płynie wartkim strumykiem, nieśpiesznie i taktownie, omija niebezpieczne miejsca, ale się o nie trąca, błądzi w ciemnych oparach wybuchów armatnich, ale znajduje bezpieczne wyjście.

Wyryte w sercu jest to książka ,która wprowadza nas w świat romansu i miłości podczas wojny secesyjnej. Lecz nie wszystko jest takie jakie powinno... Keziah Montgomery to piękna kobieta ,która zmaga się z epilepsją. Jej rodzina nie jest z tego dumna i ukrywa ten fakt przed ludźmi. Podczas jednego z balu Keziah dostaje ataku i tak się złożyło ,że lekarz ,który ją badał był jej przyjacielem ze szkolnych czasów. Niestety konserwatywna rodzina nie pozwala zbliżać się Micah do dziewczyny. Lecz ona nie daje za wygraną zwłaszcza kiedy Micah pokazał jej coś, co życie Keziah zmieni się diametralnie i stanie się niebezpieczne dla niej. Co stanie się z jej życiem? Czy miłość do Micah jest warta aż tak wysokiej ceny w czasie wojny? Micah Greyson to lekarz ,który nigdy nie waha się pomóc bliźniemu. Zawsze realizuje plany Boże ,by ludzie byli na równi i wolni. Niestety to dosyć niebezpieczne ,a ma dodatek wplątuje w to wszystko piękną Keziah. Życie nie jest łatwe i do wszystkiego potrzebna jest pomoc ,a taką niesie właśnie doktor Greyson. Uwielbiam takie książki. Miłość ,wojna ,walka o wolność to jest to ,co kocham. Uwielbiam Keziah i Micah są jak zamaskowani bohaterowie ,którzy dzięki swej sile i determinacji zrobili coś czego nie zrobiłby nikt inny. Są dla mnie naprawdę wyjątkowi. Oni pokazali ,że wszystko jest możliwe po mimo trudnościom i kłód rzucanym pod nogi. W tamtych czasach niewolnictwo było na porządku dziennym. Każdy porządny obywatel i bogaty oczywiście powinien mieć niewolnika i to nie białego ,a czarnego. Ci ludzie nie mieli łatwego życia i byli traktowani gorzej niż zwierzęta ,lecz zdarzały się wyjątki. Nasi bohaterowie tak tego nie odbierali ,oni widzieli w nich ludzi równych sobie i to mnie w nich urzekło. Czytając tę książkę byłam jak w transie. Nie mogłam nadziwić się tej dwójce. Co do emocji były różne od zauroczenia , ekscytacji, strachu po śmiech i łzy. Oczywiście okładka jest również piękna jak sama treść. Fabuła była pięknie wykreowana. Lubię czytać o kobietach ,które żyły w tamtych czasach. O ich problemach ,o tym co mogły ,a co nie. Jak powinny się zachowywać. I o zakazanej miłości. Jeżeli chcecie przeczytać porywającą książkę to ta jest właśnie dla was. Na pewno się nie zawiedziecie. Polecam

Keziah pochodzi z bogatej rodziny, która ma wobec niej wiele oczekiwań, a przede wszystkim chcą, aby w końcu wyszła za mąż. Kobieta żyje w czasach kiedy jest to bardzo ważne, jednak sekret, jaki ukrywa, może sprawić, że będzie to bardzo trudne. Kobieta cierpi na padaczkę, co uważane jest wręcz za obłąkanie, a takie osoby są zamykane w przytułkach dla obłąkanych. Jednak jej choroba jest dobrze ukrywana, a przynajmniej do czasu pewnego balu, na którym dostaje ataku. Rodzice są na nią wściekli, uważają, że to jej wina, że teraz będzie skończona w towarzystwie. Tak się jednak nie staje, ponieważ przychodzi wiadomość o rozpoczęciu wojny secesyjne i to staje się głównym tematem rozmów. Micah i Keziah znają się jeszcze z czasów szkolnych, to on pomaga dziewczynie podczas ataku padaczki na balu, w końcu jest lekarzem. Nawet próbuje przetłumaczyć jej rodzicom, że padaczkę można leczyć, a on zna sposoby, które mogą pomóc. Oni jednak bezwzględnie wierzą lekarzowi, którego znają od lat i nie zamierzają słuchać rad Micah, a wręcz przeciwnie, mężczyzna zostaje wyproszony z mieszkania. Można by pomyśleć, że na tym się skończy ich znajomość, jednak nic bardziej mylnego. Coś ich ciągnie ku sobie, czują do siebie dużo więcej, niż można by pomyśleć. To nie są jednak dobre czasy na miłość, pochodzą z różnych środowisk, mają inne wartości. Jej rodzice są zagorzałymi konfederatami, a ona wychowywana jest w środowisku, gdzie murzyni są uważani za gorszych, a niewolnictwo jest czymś normalny. On pragnie, aby było zniesione, potajemnie pomaga niewolnikom odzyskać wolności, mimo że jest to bardzo niebezpieczne. Wystarczy jednak chwila, jeden mały chłopczyk o czarnej skórze i przerażonych oczkach, aby kobieta zaczęła dostrzegać zło, jakie jest wśród niej i zechce w tajemnicy pomagać innym. Jaką Keziah podejmie decyzję? Czy pozostanie posłuszna rodzicom i wartością, jakie jej wpajali od dziecka? Czy ona i Micah będą razem? Czy miłość w tych czasach mają szansę na szczęśliwy finał?..... Cała recenzja na moim blogu - https://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/wyryte-w-sercu,produkt379/

Bardzo podobała mi się ta lektura! Niesamowita opowieść o młodej dziewczynie, chorej na epilepsję, ale o sercu pełnym miłości i dobra. Ta postać podbiła moje serce! Z każdą stroną kibicowałam by ta dzielna kobieta nie poddawała się i walczyła o swoje racje. Mimo licznych zakazów, nadzoru rodziców i strachu przed chorobą, walczy ona z trudem codziennego życia, strachem, a co najważniejsze także o dobro innych ludzi. Gdy pomaga ratować niewolników książka nabrała według mnie dodatkowej wartości i sprawiła, że do bohaterki zaczęłam pałać jeszcze większą sympatią. Możemy zagłębić się w jej doświadczenia, myśli i poznać jak wyglądało życie chorej na nieuleczalną chorobę - z jakimi wyrzeczeniami, a także obciążeniami nałożonymiprzez otoczenie przychodziło się mierzyć. Bardzo lubię tak dobrze wykreowane, niebanalne postacie. Kolejnym bardzo ważnym atutem „Wyryte w sercu” jest to, że historia toczy się na łamach wojny secesyjnej. Autorka z wprawą zarysowała ówczesne czasy, trudy życia, społeczeństwo i ich troski. Podczas lektury z łatwością można dostrzec kunszt autorki, ponieważ w emocjonujący, przystępny sposób przenosi nas w świat przedstawiony oraz losy postaci. Z całą pewnością możemy wczuć się w ich doznania i towarzyszyć podczas walki o swoje jutro. Książka nie byłaby tak udana gdyby nie subtelny wątek miłości, kiełkującego uczucia, który także rodzi się nie bez problemów i obaw. To jak bohaterka przeciwstawia się rodzinie, a także walczy k swoje szczęści i życie ludzi skazanych na pogardę (niewolników) jest godne podziwu. Takiej postaci nie sposób nie pokochać! Wielka wiara, potęga dobra ukazane tutaj sprawiają, że czytelnik skłonny jest do refleksji i podzielenia trudów tamtych ludzi. Podczas czytania można wynieść wiele wartości i życiowych mądrości przedstawionych w „Wyryte w sercu”. Książka ma w sobie wszystko co powinna mieć lektura by zostać w pamięci na dłużej i w mojej utrwali się napewno. Dodatkowo jest ładnie wydana i stanowi idealne dopełnienie domowej biblioteczki.

Kochani przychodzę dzisiaj z recenzją książki pod tytułem: ,, Wyryte w SERCU" Tary Johnson wydawnictwa Dreams. Książka powiem w skrócie - genialna , aczkolwiek z początku nie umiałam się w niej odnaleźć. Z każdym rozdziałem historia stawała się ciekawsza, pochłonęła mnie bez reszty. Dzieje powieści toczą się podczas wojny secesyjnej, główna bohaterka zmaga się z chorobą, która zdaniem jej rodziców, przynosi hańbę całej rodzinie. Keziah nie czuła się nigdy akcetowana, kochana przez swoją rodzinę, była wręcz więźniem zasad wychowawczych swojego ojca. Wszystko zmienia się gdy pojawia się Pan Doktor. Od jakiegoś czasu kocham czytać powieści z motywem wojennym, ta książka wyryła szczególne miejsce w moim sercu. Historia Keziah bardzo mnie wciągnęła. Sam początek powieści zachwycił mnie, gdyż pojawił się on - dawny kolega ze szkoły, który jako lekarz pomógł jej w momencie napadu ataku epilepsji. To co najbardziej mi się podoba, a więc wątek miłosny jest tutaj przepięknie przez autorkę poprowadzony. Pisałam we wstępie, że początkowo ciężko mi się czytało, dwie historie dosyć trudne - głównej bohaterki i doktora Greysona przechodzą później w bardzo ciekawy wątek walki o wolność i godność ludzką. Zagorzała rodzina konfederatów, w której urodziła się Keziah kompletnie nie rozumie świata w jaki wprowadza ją Micah, który jak się potem okazuje jest w niej od dziecka zakochany. Keziah poznając całą prawdę o wojnie, postanawia całkowicie oddać się temu, czym żyje jej przyjaciel, wszystko poświęca walce o życie i wolność ciemnoskórych niewolników. Z każdą kolejną kartką akcja wciąga coraz mocniej, czyta się ją jednym zamachem, gdyż inaczej się po prostu nie da. Bardzo polecam tę książkę, szczególnie, jeśli tak jak ja lubicie książki trzymające w napięciu i z genialnym motywem miłosnym. Miłość tutaj jest w bardzo trudnym położeniu, gdyż rodzice chcą dla córki ślubu ze starszym mężczyzną, ale więcej wam niestety nie powiem, odsyłam do samej, genialnej lektury wydawnictwa Dreams.

Dawno nie sięgałam po literaturę obyczajową, powrót do tego typu literatury pokazał mi że nadal uwielbiam takie historię, dowodem na to może być to że przeczytałam książkę na raz. Keziah cierpi na padaczkę, rodzice chcą jak najszybciej wydać ją za mąż, tak żeby t wstydliwy sekret nie ujrzał światła dziennego. Gdy na balu dochodzi do skandalu z jej atakiem, matka boi się że córka jest towarzysko stracona. Na ich „szczęście” na równi z tym przychodzi wiadomość że rozpoczyna się wojna secesyjna. Micah jest lekarzem. Chce zniesienia niewolnictwa i wie że w jego rodzinnym mieście Savannah będzie musiał stanąć po przeciwnej stronie barykady niż reszta mieszkańców. Kiedy na tym samym balu trafia na Keziah, pomaga uporać się jej z atakiem epilepsji, już wie że jego życie nie będzie takie samo, a o tej dziewczynie nie będzie potrafił zapomnieć. Czy Ci dwoje zawalczą o swoje uczucie? W końcu mamy początek 1800 roku, w tych czasach to rodzice planują małżeństwa i bardziej od miłości liczy się status społeczny, a nie można też zapomnieć że Micah chciałby zniesienia niewolnictwa, czego nie popieraja rodzice Kezaih. Historia pełna emocji, od tych pozytywnych po strach i gniew. Choroba córki z którą nie mogą pogodzić się rodzice, zamiast ją wspierać, wstydzą się, chwilami miałam wrażenie że ważniejsze jest co ludzie powiedzą niż własna córka. Odwaga Keziah i walka w słusznej sprawie, oburzenie i niesprawiedliwość że kolor skóry decydował kto jest panem, a kto niewolnikiem. Książka oddaje klimat tamtych czasów, oczarowuje od samego początku, poczynając oczywiście od okładki, ale też zmusza do myślenia, nad dyskryminacją. Jeśli szukacie czegoś więcej niż romansu to polecam.

Keziah Montgomery nie ma łatwego życia. Od lat zmaga się z padaczką i apodyktycznymi rodzicami. Musi ukrywać swoją chorobę w tajemnicy, aby nie doszło do skandalu, udawać wzorową pannę z dobrego domu, chociaż tak bardzo pragnie wolności i ucieczki z tego domowego więzienie, gdzie nie ma własnego zdania i na każdym kroku jest o wszystko obwiniana. Żyje pod ciągłą presją rodziny, zwolenników konfederatów i dopiero pojawienie się lekarza, kolegi z lat szkolnych pozwoli jej na pierwszy głęboki oddech i odwagę do poszukiwania siebie w trudnych czasach wojny secesyjnej. Doktor Micah Greyson nie zamierza postępować wbrew swojemu sumieniu, żeby tylko zaimponować ludziom, którzy go otaczają. Pomaga zbiegłym niewolnikom w odzyskaniu wolności, chociaż uważane jest to za zdradę i karane śmiercią. Rozdarty pomiędzy poczuciem obowiązku, a uczuciami do pięknej Keziah, która skradła mu serce już przed laty, pragnie realizować plan Boży w burzliwych czasach wojny secesyjnej. Nie wiem od czego zacząć. Ta książka zwaliła mnie z nóg. Czytałam ją przez pół nocy, bo nie potrafiłam jej odłożyć, wielokrotnie się wzruszyłam aż do łez i zaznaczyłam masę wartościowych cytatów. Autorka bardzo zafascynowała mnie i zainspirowała podejściem bohaterów do religii, do ich wiary w Boga. Czytając tą historię, historię Micah i Keziah, a także pozostałych bohaterów, starałam się odnaleźć Bożą wolę w obecnych czasach. Szczególnie Keziah, jej historia, bo to ona mając tak poważną chorobę, narażała siebie i innych na śmierć, a postanowiła bezgranicznie zaufać, że Bóg ją prowadzi, że on wybrał dla niej tą drogę. Jej historia była dla mnie dużym pocieszeniem i inspiracją w tych chwilach.

Keziah Montgomery żyje w rodzinie konfederatów, którzy mają wobec niej określone oczekiwania. Dziewczyna choruje na epilepsję, którą musi ukrywać, aby nie przynieść wstydu najbliższym. Również do jej rodzinnego domu w Savannah docierają napięcia wynikające z wojny secesyjnej. Keziah nie wyobraża sobie jednak zmiany środowiska, mimo iż nie czuje się w nim dobrze. Pewnego dnia w życiu Kezzie pojawia się Micah, kolega ze szkolnych lat, który otwiera jej oczy w pewnej kwestii i odmienia los. Doktor Micah Greyson kieruje się poczuciem obowiązku bez względu na grożące mu niebezpieczeństwo. Czy Keziah i Micah połączy prawdziwa miłość? “Wyryte w sercu” to debiutancka powieść obyczajowa Tary Johnson osadzona w okresie wojny secesyjnej. Jeszcze do niedawna sama z siebie nie sięgnęłabym po książkę o takiej tematyce. Muszę jednak przyznać, że jestem oczarowana. Historia pochłonęła mnie od pierwszych stron. Polubiłam styl i język jakim posługuje się autorka. Książkę czyta się błyskawicznie i przede wszystkim z zainteresowaniem. Narracja jest poprowadzona z perspektywy głównej bohaterki. Akcja wartko rozwija się przez całą powieść. Do tego realnie oddane tło i czas wojny secesyjnej nadały niesamowity klimat. Poruszająca fabuła skupia się na walce w imię własnych przekonań. Główny wątek dotyczy niewolnictwa i kolei podziemnej, jednak nie zabrakło również motywu miłości. Główną bohaterką jest Keziah, która mimo choroby i trudnych czasów pomaga niewolnikom odzyskać wolność, narażając przy tym siebie i rodzinę na okrutne konsekwencje. Z całego serca polecam tę wzruszającą, pełną emocji i uczuć książkę. Po cichu liczę na kontynuację.

Keziah by spełnić oczekiwania rodziny musi ukrywać to, że choruje na epilepsję, dlatego też jest jej na rękę, że z powodu wojny secesyjnej nie będzie musiała uczestniczyć w balach. Kobieta nie czuje się dobrze w swoim domu, jednak nie potrafi uciec, dopekkrk jej kolega ze szkolnych lat Micah pokazuje jej prawdę. Micah jest lekarzem i zawsze postępuje z poczuciem obowiązku, zmienia się to kiedy do jego życia wkracza Keziah. Jaki wpływ na życie bohaterów będzie miała panującą wojna? Jak potoczą się ich losy? To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i uznaje je za naprawdę udane. Bardzo lubię książki w których akcja rozgrywa się w odległych dla Nas czasach, tym razem to Stany Zjednoczone w latach 1861-62, więc okres trwania wojny secesyjnej i muszę przyznać, że autorka idealnie oddała klimat tamtych czasów, bardzo realnie opisywała wydarzenia tamtych lat. Fabuła książki została w ciekawy sposób nakreślona, a dzięki przyjemnemu stylowi autorki czytało mi się ją naprawdę dobrze i szybko. Bohaterowie powieści zostali dobrze wykreowani i już od pierwszych stron zaskarbili sobie moją sympatię i ogromnie im kibicowałam. Oboje mimo czyhających niebezpieczeństw postanowili ratować innych ludzi, autorka ukazała ich niesamowitą odwagę i determinację, przy okazji wplatając w to wątek romantyczny pomiędzy Keziah i Micah, który został tutaj w bardzo subtelny sposób pokazany, wszystko toczyło się swoim rytmem i nie było w ich relacji nic wymuszonego. "Wyryte w sercu" to niezwykle emocjonalna, poruszająca i wartościową historia, w które poruszane są ważne i ponadczasowe kwestie. Mi się naprawdę podobało! Moja ocena to 8/10.

Tym razem "Wyryte w sercu" @Tara Johnson, Dreams wydawnictwo... Wspaniała i bardzo ciekawa, wciągająca powieść z czasów wojny północ - południe... Keziah Montgomery mieszkająca z rodziną młoda kobieta - główna bohaterka powieści cierpi na padaczkę... każdy atak choroby przynosi (zdaniem jej rodziny) ujmę na honorze całej rodziny... ma po prostu nad chorobą tak panować, aby napady się nie zdarzały... tylko czy to jest możliwe? Keziah stara się żyć z chorobą i to żyć normalnie... angażuje się nawet w proceder uwalniania i przemytu niewolników... oczywiście w tajemnicy przed najbliższymi... którzy uważają, że niewolnicy są ludźmi gorszej rasy... Kiedy pewnego dnia, tuż po ataku epilepsji Keziah poznaje młodego lekarza, a w zasadzie odświeża znajomość z czasów lat szkolnych jej świat przybiera trochę innych barw... Niestety dr Micah pochodzi z rodziny niezbyt uważanej w okolicy z powodu ojca lekarza, co rzutuje na niego szczególnie... między innymi ojciec zabrania Keziah kontaktów z lekarzem... Czasy są trudne... czy przeciwstawienie się woli ojca jest rozsądne? A pomoc niewolnikom, która z każdą minutą napawa coraz większym niepokojem i stanowi zagrożenie własnego życia i życia całej rodziny? Czy ważniejsze jest serce czy rozum? Którego słuchać? Co jest wyryte w sercu? W sercu Keziah czy Micaha? Tego wszystkiego dowiecie się po lekturze, do której serdecznie zachęcam... Dodam jeszcze, że powieść jest tak napisana, że wspólnie z bohaterami odczuwamy lęk, zimno czy baty... Dziękuję @Dreams wydawnictwo za możliwość poznania pięknego życia Keziah😊