Wyrok (okładka  miękka)

Karolina Wojciak ma taką lekkość pisania, że z zapartym tchem czekam na kolejne jej książki.

„Są takie osoby w twoim życiu, którym musisz pozwolić odejść dla własnego dobra (…)”. Pola jest młodą, piękną kobietą na starcie życia. Dziewczyna z tak zwanego dobrego domu, z pierścionkiem zaręczynowym na palcu i ogromnymi, również zawodowymi perspektywami na przyszłość, nie czuje się jednak tak, jak „powinna” się czuć. Pewnego dnia studentka dziennikarstwa, pod wpływem niewinnego impulsu, postanawia nieco wykorzystać pozycję swojej matki, kandydatki na premiera, ale jednak też dość ambitnie w końcu wybierać temat i napisać pracę magisterską inspirując się opowieścią swojej babci o zagadkowym zabójstwie sprzed 10 lat w warszawskiej kamienicy. Ten projekt od startu pochłania ją bez reszty. A jego finał zaważy o każdej dziedzinie życia Poli.. Anita, choć doświadczyła w życiu wiele złego, nie do końca potrafi uczyć się na błędach. Kobieta po zakończeniu toksycznego związku, kompletnie nie radzi sobie z samotnością. Postanawia wraz z córką zmienić otoczenie. W miasteczku, w którym osiadają, Anita szybko znajduje pocieszenie w ramionach mężczyzny zdającego się być spełnieniem jej marzeń.. Borys od 10 lat odbywa karę pozbawienia wolności za zabójstwo. Jego wyrok to 15 lat. Choć młody mężczyzna do dziś utrzymuje, że jest niewinny – wsiąkł w tryby więziennej codzienności i nie mając większego wyboru podporządkował się regułom obowiązującym w tym specyficznym świecie.. Pewnego dnia, jego szare życie nabiera barw.. Nagle i bez ostrzeżenia, te trzy historie osób żyjących w zupełnie innych realiach łączą się ze sobą.. I nie ważne jak bardzo zakrzywi się rzeczywistość, nagnie się fakty, jakie granice się postawi sobie i innym – życie często jak zapałki łamie monumentalne schematy, odziera ze złudzeń, weryfikuje założenia, uczy pokory i funduje emocjonalną arytmię. „Wyrok”, czyli Karolina Wójciak w wersji obyczajowej, ale z kryminalnym pazurem – LUBIĘ TO👍.

"Wyrok" to dwie historie zupełnie obcych sobie ludzi, których losy połączy jedno wydarzenie. Pola nie ma pomysłu na temat pracy magisterskiej. Zainspirowana rozmową z babcią postanawia zgłębić sprawę morderstwa sprzed dziesięciu lat. Spotyka się w więzieniu z Borysem. Mężczyzna w momencie skazania miał zaledwie siedemnaście lat. Cały czas utrzymuje, że jest niewinny. Dowody świadczą jednak na jego niekorzyść. Drugą bohaterką jest Anita. Młoda matka, która po rozstaniu z ojcem dziecka na nowo próbuje ułożyć sobie życie. Po kolejnym rozczarowaniu dla dobra córki wchodzi w związek z rozsądku, a nie miłości. Dwie relacje matka - córka. Pola dorosła kobieta i jej matka polityk. Toksyczna relacja gdzie matka przedkłada swoją karierę i wizerunek ponad szczęście córki. Z drugiej strony Anita, która bardzo wcześnie została matką. Usilnie chce zapewnić dziecku pełną rodzinę i dogodne warunki życia. Desperacko szuka mężczyzny. Widać jak na przestrzeni lat zmieniają się jej relacje z dorastającą córką. Jak często błędne decyzje mają wpływ na młodą dziewczynę. . Początkowo zdziwiła mnie odmienność dwóch głównych wątków. Spotęgowało to jednak moją ciekawość. Czytałam więcej by jak najszybciej dowiedzieć się co takiego musiało się wydarzyć, że losy bohaterek się skrzyżowały. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Książka wywołała we mnie sporo różnych emocji. Przyznam, że zachowanie bohaterek czasami mnie irytowało, ale to właśnie ten niekiedy pokrętny tok ich rozumowania i działania nadawał cały sens. Autorka nie boi się poruszyć trudnych tematów. Przede wszystkim nieidealnego systemu sprawiedliwości oraz wyższości układów politycznych. Niestety władza i pieniądze mogą determinować wiele niekoniecznie dobrych postępowań. Podsumowując nasuwa mi się jedna główna myśl. W całym tym zamieszaniu, dobrych czy złych wyborach matek najbardziej cierpią dzieci.

Ona córka przyszłej pani premier ma narzeczonego poza swoją ligą bo raptem nauczyciela i brata też beznadziejnego. Lekkoducha w kłębach dymu z marychy. Rodzina z wierzchu elegancka a w środku już mniej. Jest też kochana babcia w luksusowym domu opieki. Życie się toczy. W drugim wątku młoda kobieta odeszła z dzieckiem od przemocowego męża. Jak potoczą się jej losy? Kolejna osoba dramatu siedzi w więzieniu za zabicie kobiety. Książka jest zdecydowanie obyczajowa. Dla odmiany przeczytana nie zaspokoiła apetytu. Kobiety zachowywały się dziwnie a mężczyźni z dwóch biegunów. Jeden zły a drugi dobry. Nawet przekonująco skonstruowani. Pośrodku historii więzień zostaje obiektem pracy magisterskiej. Korzysta z pleców mamusi ta uprzywilejowaną panna magistrantka. Ma łatwiej. Premierówna o mało co. Długo czekałam na powiązanie wątków. Paliła mnie ciekawość jak się to uda autorce, bo problematyka wątków jest od sasa do lasa. Z żadną z kobiet nie mogłam się w utożsamić w najmniejszym stopniu. Jednak jest różnorodność kobiet w narodzie.😀 Anita i Pola. To o nich jest ta historia.

Książki autorki Karoliny Wójciak czyta się za jednym zamachem. Niesamowite zakończenie w każdej powieści.