W poszukiwaniu dróg: Nowe i stare kolędy (CD)

Płyta wspaniała,przecudowna,wzruszająca
Nowe teksty zarówno p.Ewy Lipskiej jak i J.Nowickiego mądre,godne przemyślenia i zastanowienia się zarówno nad sobą, uciekającym czasem i światem teraz i jaki będzie w przyszłości.
Nowa płyta to również nowa osoba, nowy głos p.Edyty Krzemień - to zjawisko niepowtarzalne. Nowe wykonanie mają również niektóre ze starych kolęd a wybór Macieja Balcara to też dokonanie na jakie stać tylko niezwykłego człowieka .
jakim jest Z.Preisner.
Płytę poprzednia wydaną na koniec wieku miałam znam na pamięć i oczywiście w okresie Świąt Bożego Narodzenia słucham na okrągło i w ubiegłym roku już szukałam nowych wydań.
Jak usłyszałam pierwszy raz kolędę z nowej płyty i zobaczyłam że jest nowy album wiadomo jaka była moja radość.
Postanowiłam że płytę muszę mieć- byłam zresztą na koncercie i byłam tak zauroczona, natchniona że mogłabym tak bez końca ...
Nie powiem ile łez wylałam przy dźwiękach tej płyty ale chyba to będzie tak już do końca.
Płyta jest cudowna i polecam wszystkim aby choć na chwilę zatrzymać się i pobyć bądź to z samym sobą , bądź z kimś i pomyśleć...

będą się zawsze bronić. Mają w sobie coś ponadczasowego. Słucha się ich, bo wprowadzają w nastrój niemożliwy do osiągnięcia innym sposobem, jak tylko zanurzeniem się w ich słowach i melodiach. W tym zbiorze do mnie przemawiają i lepiej się bronią te starsze. Nie wiem dlaczego. To jest kwestia odczuć. W nowych kolędach, nie zawsze odpowiadają mi ich wykonawcy. Ale i tak całość jest niepowtarzalna.

Znakomita płyta! Usłyszałam o niej w radiowej 3, Zbigniew Preisner opowiadał o tym, jak powstał pomysł, teksty, muzyka, a Marek Niedźwiecki "puszczał" nowe kolędy na antenie, zachwyciłam się i natychmiast zamówiłam płytę! Nowe kolędy są genialne, teksty i muzyka porażają wręcz wrażliwością, pięknem i aktualnością, wspaniały podarunek na świąteczny, jakże trudny w tym roku czas! Stare kolędy wciąż piękne, mądre, ciepłe i wzruszające. Płyta może być wspaniałym prezentem dla bliskich, przyjaciół. Polecam serdecznie, dawno nie czułam jednocześnie takiej ogromnej radości i wzruszenia! Płyta zachwyca zarówno słowem, jak i muzyką i przenosi nas w obszar najważniejszych wartości.

Zbigniew Preisner to dla mnie geniusz ale ilekroć słucham jego kolęd to z jednej strony jestem wdzięczny że jestem zaproszony na wyśmienitą ucztę z drugiej zaś jestem na niego zły bo zawsze w którymś momencie płyty zwyczajnie chwyta mnie za gardło. Zawsze też zastanawiam się czy to efekt wielkiego talentu i jakiegoś dziwnego przypadku że w jednym miejscu i czasie spotykają się tak wybitni twórcy czy też jest to już sprawka aniołów że powstaje dzieło sztuki takiego kalibru - gorąco polecam dziękuję i kłaniam się nisko

O kolejnej płycie z kolędami dowiedziałem się z portalu społecznościowego, na którym został umieszczony jeden z utworów. Trzeba przyznać, że dreszcz emocji był ogromny. Kilka pierwszych taktów, pierwsze wyśpiewane słowa... tak... tak... już wiedziałem... ten krążek trzeba mieć w swojej kolekcji. Kolędowanie ze Zbyszkiem to niezapomniane święta. Ten czas kojarzy mi się nie tylko ze spotkaniami w gronie rodzinnym, ale jak najbardziej z kolędami słuchanymi nie do znudzenia. Wesołych Świąt !!!

Gdy myślę : kolędy poslkie na myśl przychodzą mi te zaproponowane i nagrane przez Eleni, ale również chętnie dopełnam świąteczną atmosferę kolędami z koncertu w Teatrze Stu ( Alcja Majeska, Halina Frąckowiak, Andrzej Zaucha i Włodzmierz Korcz) ale kolędy Preiznera to jest coś w rodzaju lektury kolędowej z katalogu ; obowiązkowe. Jakoś długo nie mogłem na nie trafić, ale w tym roku [ sezon kolędowy 2018/2019] udało się.

Miałam pierwszą płytę wydaną na przełomie 1999/2000 i słuchałam jej co roku aż do "zdarcia" płyty. Uwielbiam te kolędy. Słucham ich co roku od początku grudnia aż do końca stycznia. I zawsze "snuj" się w wigilijny wieczór. Ta nowa płyta zawiera dodatkowe, cudne kolędy/pastorałki. Nostalgia, spokój, przepiękne aranże i ta głębia tekstów - to sprawia że chce się ich słuchać i słuchać i słuchać....

Nowe kolędy to niestety absolutna pomyłka, bełkot muzyczny i tekstowy. Muzykę zapewne pisała Gosposia Kompozytora,a śpiewacy nie mają pojęcia o dykcji. Natomiast stare kolędy, wydane kilka lat temu to majstersztyk, brak słów,aby wyrazić podziw dla kunsztu pana Preisnera i Wykonawców. Na słuchanie nowych kolęd szkoda pieniędzy, niestety.

16 lat temu płakałem ze wzruszenia słuchając chyba najpiękniejszych współczesnych kolęd Preisnera ..., teraz - po latach - płaczę znowu, bo kolejnych 7 utworów Mistrza koli, zachwyca, a przede wszystkim zmusza do myślenia ... To płyta obowiązkowa ..., która uczy wrażliwości ... wrażliwości na los drugiego człowieka.

Dla miłośników starych kolęd Pana Preisnera miła niespodzianka. Dla mnie strzał w dziesiatkę. Jestem wielka miłośniczka poprzedniej pły ze starymi kolędami, wiec z wielką przyjemnością słuchałam teraz starych i nowych kolęd - świetna muzyka, swietni wykonawcy, świetne teksty. W sam raz na ten kolędowy czas.