Vulnicura (CD)

Wykonawca:
Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje cd-dvd-vinyl : 64,95 zł

64,95 zł
Poczta 15,00 zł
Zobacz inne od cd-dvd-vinyl
Przewidywana wysyłka w 15 dni rob.

Sprzedaje dvdmax : 64,95 zł

Sprzedaje ABE MEDIA : 75,00 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

„Vulnicura”, ósmy studyjny album Bjork. Ukazał się w formie fizycznej na CD i LP. Płyta zdążyła już zachwycić słuchaczy na całym świecie. „The Guardian” napisał o niej: „Bjork stworzyła surowy, zraniony i, co najwazniejsze, ludzki album.”

„Vulnicura” powstała we współpracy z wenezuelskim producentem Arca oraz brytyjskim muzykiem The Haxan Cloak. Sześć z dziewięciu utworów napisała samodzielnie Bjork, dwa to efekt współpracy z Arca i jeden ze Spaces. Autorką aranżacji instrumentów smyczkowych jest Bjork. Za mastering odpowiedzialna jest Mandy Parnell.

Dotychczasowy dorobek Bjork zamykają wydany w 2011 roku album „Biophilia” oraz multimedialny projekt „Biophilia Live”, który ukazał się pod koniec 2014 roku.

ID produktu: 1105563759
Tytuł: Vulnicura
Wykonawca: Bjork
Dystrybutor: Mystic Production
Data premiery: 2015-03-18
Rok nagrania: 2015
Producent: One Little Indian Records
Nośnik: CD
Liczba nośników: 1
Rodzaj opakowania: Digipack
Wymiary w opakowaniu [mm]: 144 x 127 x 12
Indeks: 16631113
średnia 4,8
5
8
4
3
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
6 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
16-06-2015 o godz 11:53 przez: bartekl | Zweryfikowany zakup
Fani Björk z niecierpliwością oczekiwali na nowy album islandzkiej artystki. Po długiej i spektakularnej trasie promującej podniosłą, kosmiczną, naukową „Biophilię”, nikt nie wiedział, jaki kierunek muzyczny Björk obierze tym razem. Niespodziewanie, w połowie styczniu Islandka wydała oświadczenie, że premiera jej nowej płyty nastąpi w marcu. O „Vulnicurze” nadal jednak było niewiele wiadomo, dopóki jeszcze bardziej niespodziewanie, zaledwie tydzień później, cały album znalazł się w internetowym sklepie Itunes. Była to (trzeba przyznać, bardzo szybka) odpowiedź na wyciek płyty do sieci. Co jednak Björk zaoferowała tym razem? Wspaniały, przeszywający i mroczny album, jeden z najlepszych w jej ponad dwudziestoletniej, solowej karierze.
Motorem napędowym „Vulnicury” było rozstanie artystki z długoletnim partnerem, artystą i performerem, Matthew Barneyem. Ogólnie mówiąc, płytę można podzielić na dwie, a może nawet trzy części. Pierwsza z nich – przed rozstaniem – zawiera utwory, w których artystka stopniowo zdaje sobie sprawę z wypalającej się miłości, zmagając się z poczuciem osamotnienia. Ponadto każdy utwór został oznaczony, na ile czasu przed rozstaniem powstał. Tym sposobem, po doskonałym „Stonemilker”, „Lionsong” i „History of Touches”, dochodzimy do piosenki kulminacyjnej (a także pierwszego utworu po rozstaniu) – „Black Lake”, w której Björk całkowicie otwiera przed słuchaczami swoją rozdratą duszę, porównując ją do czarnego jeziora. Kolejny utwór na albumie, „Family”, pomimo adnotacji o 6 miesiącach po rozstaniu, jest piosenką pośrednią pomiędzy dwoma częściami. Zrozpaczona Islandka obwinia partnera o rozpad rodziny, jednak pod koniec utworu, przy akompaniamencie magicznej, ambientowej muzyki, wydaje się godzić z zaistniałą sytuacją. Przed nami jeszcze głośny i agresywny „Notget”, w którym Björk gorzko rozprawia się z byłym partnerem. To właściwie zakończenie części drugiej, obrazującej stan artystki po rozpadzie związku. Część trzecia, nadal nawiązując do doświadczeń Bjork, nie dotyczy już związku artystki z Barneyem. W „Atom Dance”, gdzie gościnnie wystąpił Antony Hegarty z Antony & the Johnsons, Björk śpiewa o miłości w wymiarze naturalnym, kosmicznym, porównując kochanków do atomów. „Mouth Mantra” to z kolei zapis doświadczeń związanych z problemami z głosem, których Björk doświadczyła podczas promowania „Biophilii’. Utwór kończący album, „Quicksand” opowiada o matczynej miłości, miłości pierwotnej, której nie da się złamać ani odrzucić.
„Vulnicura” to płyta bardzo dojrzała i emocjonalna. W warstwie tekstowej Björk ponownie pokazała klasę, tworząc jedne ze swoich najlepszych tekstów. Zaskakuje natomiast, pozytywnie, warstwa muzyczna. Björk podjęła współpracę z młodym, wenezuelskim producentem Arcą i to właśnie on jest głównie odpowiedzialny za brzmienie albumu. W niemal każdym utworze dominują głośne i agresywne beaty, jednak Björk zaserwowała swoim słuchaczom także trochę klasyki, dodając instrumenty smyczkowe.
Premiera „Vulnicury” zbiegła się ponadto z wystawą w nowojorskim Muzeum Sztuki Współczesnej, dokumentującą dotychczasową solową karierę Bjork. Pomimo zbliżających się pięćdziesiątych urodzin, artystka wciąż zaskakuje i podejmuje się nowych wyzwań. Na nowym albumie skłania słuchacza do refleksji, otwierając się przed nim jak nigdy dotąd.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
08-05-2015 o godz 11:01 przez: wiola | Zweryfikowany zakup
Polecam, świetna płyta, kapitalne i warte posłuchania!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
27-03-2015 o godz 00:00 przez: Hubert Gontarczyk
Na tym krążku nie ma słabego kawałka. Zresztą Bjork to wielka, kompletna artystka, której niezwykle oryginalna twórczość przejdzie do pokoleń - jestem tego pewien. Polecam gorąco - coś jest w tych utworach, co mnie najnormalniej w świecie porusza, zachwyca i nie pozwala wyłączyć płyty przed wysłuchaniem ostatniego utworu.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
4/5
20-07-2015 o godz 20:10 przez: RP
"Vulnicura" to album stanowiący emocjonalną podróż z ciemności do światła, do smutku i rozpaczy do nadziei. Jest to obok "Vespertine" najbardziej osobista płyta artystki, będąca zapisem jej rozstania z długoletnim życiowym partnerem, muzycznie natomiast to po wymagającej "Biophilii" powrót do prostszej formy i większej melodyjności. Już otwierający "Stonemilker" poprzez emocjonalność i smyczki przywodzi na myśl "Jógę" z "Homogenic", a "History Of Touches" klimatem "Vespertine". Owszem płyta niczym nie zaskakuje, Björk operuje dobrze znanymi słuchaczom środkami wyrazu, ale z drugiej strony potwierdza ona tezę, że rzeczy piękne rodzą się z cierpienia. Nie sposób przejść obojętnie obok rozdzierającego duszę "Black Lake" czy niepokojącego "Notget", który mógłby bez problemu stanowić soundtrack do przygód agenta 007. Album jest smutny, lecz kończy go również godny wyróżnienia utwór "Quicksand", będący niczym przynoszący nadzieję promień słońca. "Vulnicura" bez wątpienia usatysfakcjonuje wszystkich fanów, jak również wszelkich wrażliwców o nieco bardziej wyszukanym i wysublimowanym guście. Muzyka ta może również pomóc uporać się ze złamanym sercem i poczuciem straty.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
30-03-2015 o godz 00:00 przez: iriella
Moja ulubiona Bjork powróciła w rewelacyjnej muzycznej odsłonie. Wszystkie utwory mają szczególny klimat, jaki tylko Bjork potrafi stworzyć. Cudowny głos, emanujący oryginalnością, za każdym razem słuchając tej artystki mam poczucie że słucham piosenkarki wybitnej i nietuzinkowej w swych interpretacjach.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
19-04-2015 o godz 00:00 przez: Szymon Zieliński
Okładka jest równie elektryzująca jak cała płyta. Bardzo mi się to podobało, nie mogłam się nudzić podczas słuchania tego krążka. Bardzo nowoczesna płyta, zawiera wszystko co lubię, z pełną odpowiedzialnością mogę polecić ją wszystkim, nie będziecie zawiedzeni szczególnie, że cena jest bardzo kusząca.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego