Ucieczka z Lake Falls. Budząc dawno umarłych bogów. Lake Falls. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 10.2017)

Sprzedaje AURELUS KSIĘGARNIA : 18,00 zł

18,00 zł
Sklep Żabka 11,49 zł
Przewidywana wysyłka w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

„Najpierw pojawiła się ciemność, z niej wyłonił się ból – pierwszy sygnały nadciągającej rzeczywistości. Ocknęła się z głębokiego, pełnego majaków snu. Otworzyła szeroko oczy, ale jedyne, co zobaczyła, to wirujący obraz lampy zwisającej z sufitu.
Z powrotem zamknęła powieki. Nie była jeszcze gotowa”.

Tak oto poznajemy dalsze losy Victorii, która próbuje poukładać swoje życie po ucieczce z Lake Falls, oraz historię pewnego niezwykłego mężczyzny. Na własnej skórze doświadczyli prawdziwości słów pewnego mnicha, że ten, kto choć raz ujrzał, co kryje mrok, nigdy już nie spojrzy tak samo w ciemność. 


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1157770640
Tytuł: Ucieczka z Lake Falls. Budząc dawno umarłych bogów. Lake Falls. Tom 2
Seria: Lake Falls
Autor: Dormann Artur K.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lemoniada
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 360
Numer wydania: I
Data premiery: 2017-10-10
Rok wydania: 2017
Data wydania: 2017-10-10
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 28 x 145
Indeks: 22654649
średnia 4
5
1
4
1
3
1
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
4 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
01-04-2018 o godz 15:11 przez: Attra
„Ucieczka z Lake Falls. Budząc dawno umarłych bogów” to drugi tom trylogii Lake Falls autorstwa Artura K. Dormann. O ile rzadko trafiała mi się ciekawa książka o tematyce wampirze, o tyle autorowi udało się mnie zaintrygować i przekonać, że o tych stworzeniach da się jeszcze napisać ciekawą historię. Akcja drugiego tomu rozpoczyna się zaraz po dramatycznych wydarzeniach w Lake Falls. Vic wraz z Jonathanem uciekają z opuszczonego miasta i rozpoczynają ucieczkę przed El’larem. Zmiana tożsamości, zmiana wyglądu, ciągłe ukrywanie się, kolejne miasta w których próbują się skryć. Na niewiele się to zdaje, bo wróg zdaje się być zawsze krok przed nimi i znać ich plany. Splot różnych wydarzeń rzuci Vic do Pragi, tam pozna tajemniczego Gabora, a doprowadzona do ostateczności kobieta zostanie zmuszona do powrotu do miejsca, gdzie wszystko się rozpoczęło. Powyższe sugeruje, że otrzymujemy nic innego jak kontynuację rozpoczętej przez autora historii. Jednak jest coś jeszcze, co sprawia, że książka jest wyjątkowo ciekawa i intrygująca. Są nią rozdziały zatytułowane Kroniki wampirów i opowiadają historię powstania pierwszego wampira. I od razu przyznaję, zaintrygowała mnie ta historia dużo bardziej niż akcja tocząca się współcześnie. Co do historii powstania pierwszego wampira, to widać, że autor inspirował się odrobinę najsłynniejszym krwiopijcą w historii czyli Draculą. Natomiast co ważne, nie jest to kalka z tej znanej chyba każdemu opowieści. Są pewne podobieństwa w motywach, powodach i tym co popchnęło dobrego człowieka do wkroczenia na ścieżkę mroku i wiecznego życia, ale, co trzeb podkreślić, autor stworzył własną wizję tego, jak powstał pierwszy wampir, który dał początek tym stworzeniom. Pewne wydarzenia wydają się kompletnie bez związku z opowiadaną historią, ale to tylko iluzja, bowiem nadejdzie taki moment, gdy okażą się kluczowe dla dalszego rozwoju akcji. Autor stworzył fascynujący obraz dawnych ludów i ich zwyczajów, kultury i różnorodności. Nakreślił ciekawych bohaterów, ukazała ich motywy i pragnienia, obrazowo przedstawił czytelnikowi wszystko, co doprowadziło do takiego a nie innego rozwoju wypadków. Kroniki wampirów okazały się strzałem w dziesiątkę i bardzo pozytywnie zdominowały akcję całego drugiego tomu. Jeśli chodzi o wydarzenia rozgrywające się współcześnie, to nie ma co ukrywać, że w porównaniu do kronik są one mniej barwne i intrygujące. Mimo wszystko o losach Vic, El’lara i Jonathana czytałam z zaciekawieniem. Autor podsuwa czytelnikowi pod nos różne wskazówki, niektóre z nich mają za zadnie wprowadzić niepewność co do pobudek różnych bohaterów, przede wszystkim El’lara i sprawić, że ten pogubi się w swoich domysłach co do rozwoju fabuły. Udaje się to panu Dormann i po zakończeniu lektury nadal nie wiem co myśleć o tym wyrachowanym krwiopijcy, a jego motywy, które wydawały mi się oczywiste w pierwszym tomie, teraz jawią się jako wielka niewiadoma. Jeśli chodzi o Vic, to autor kompletnie jej nie oszczędza. Bez skrupułów ukazuje jej naiwność, ignorancję i nieumiejętność wyciągania wniosków z porażek. Musi dojść do kilku dramatycznych wydarzeń, aby kobieta wreszcie zdała sobie sprawę z tego, jak łatwo dała sobą manipulować i popychać do działań, których skutki zawsze były odmienne od oczekiwanych. Podoba mi się również, że nie ma tu typowego trójkąta miłosnego, a uczucia nie zaślepiają głównej bohaterki i nie idealizują w jej oczach wampira. Ten nieustannie jest stworzeniem nocy, brutalnym, wyrachowanym i bezlitosnym mordercą. Zabawa w kotka i myszkę, w którą wciągnie Vic uzmysłowi kobiecie, że nie cofnie się on przed niczym, aby odkryć miejsce pobytu Kat, a tym samym zdobyć nieograniczoną możliwość tworzenia nowych wampirów. Mimo momentów, gdy autor trochę zbyt mocno rozpisywał się na temat przemyśleń Vic, książkę czyta się lekko, a akcja płynie wartkim strumieniem. Autor fajnie oddał klimat współczesnej Pragi, jej tajemniczość i czar. Pobyt Vic w tym pięknym mieście był okazją do podążania wraz z nią licznymi uliczkami, odwiedzenie klimatycznych restauracji, do zobaczenia różnych oblicz miasta, poza utartymi szlakami turystycznymi. Po skończeniu książki musiałam przyznać, że nie mam pomysłu na to, jak rozwinie się akcja, w jakim kierunku podąży, kto okaże się kim w tej rozgrywce i po której stronie się opowie. Autorowi udało się mnie zmylić, zaskoczyć i rozbić w drobny mak wszystkie moje podejrzenia i domysły. Nie mam pomysłu na to, jak zakończy się ta historia. Uważam, że to duży sukces autora i chętnie sięgnę po finalny tom trylogii, który czeka już na półce. Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-07-2018 o godz 20:33 przez: Snieznooka
Snieznooka: „Ucieczka z Lake Falls Budząc dawno umarłych bogów” jest drugim tomem niesamowitej opowieści Artura. L Dormanna, w pierwszym tomie pt., „Co zdarzyło się w Lake Falls” poznajemy Victorię Mc'Petersen i jej córeczkę Kate, wybory, jakich dokonała ściągnęły na nią nie małe niebezpieczeństwo. Nie dotrzymała złożonej obietnicy i teraz przyszło jej za to słono zapłacić. Akcja drugiego tomu rozpoczyna się po dramatycznych wydarzeniach w Lake Falls, Victoria wraz ze swoim przyjacielem Jonatthanem zmuszona zostaje do ucieczki z opuszczonego miasta przed groźnym El’larem. Ciągłe ukrywanie się, zmiana wyglądu, tożsamości oraz miejsca, w którym przebywają to podstawa, dzięki, której są bezpieczni. To tylko pozory, bowiem wróg zdaje się być o krok przed nimi i znać ich plany. Przeszłość nie odpuszcza nie dając o sobie zapomnieć. Victoria bardzo tęskni za córeczką, która ukryła w bezpiecznym miejscu, które nawet jej nie było znane, przekonując siebie, że tylko tak mogła ocalić jej życie. "Nie mieli już powrotu ani do własnych domów, ani do normalności, czekała na nich tułaczka wypełniona strachem o to, co nadejdzie, wewnętrzną pustką i brakiem nadziei. Takie były koszty wpuszczenia pewnego październikowego dnia do domu mężczyzny w szarym płaszczu, o oczach płonących szkarłatem." Nasza bohaterka nie może jednak przestać myśleć o wampirze, chociaż bardzo się stara. Nagły zwrot akcji i zniknięcie Michaela, brata Jonatthana sprawia, że dziewczyna się łamie i postanawia więcej nie narażać zarówno mężczyzny ani jego rodziny. Postanawia w dalszą drogę wyruszyć sama, chociaż doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w żadnym miejscu na ziemi nie będzie w pełni bezpieczna, jednak poznaje kolejnego sprzymierzeńca- Gabor’a. Nie wszystko jednak wygląda obiecująco, skoro jest jednym z jej wrogów, jednym „z nich”. "Vic była blisko, by uwierzyć, że koszmar się skończył, jednak on dopiero miał nadejść. Nakręcał się powoli jak ciasno zwinięta sprężyna, dzień po dniu coraz mocniej zaciskając pętlę tylko po to, by w końcu uwolnić skumulowane w sobie szaleństwo." Następuje przełom, bowiem korzystając z przychylności wampira, który doskonale zna się z jej byłym kochankiem, postanawia przygotować się do powrotu do Lake Falls, gdzie jest zmuszona do konfrontacji z błędami przeszłości. Nie można przecież przez całe życie uciekać, prawda? Prędzej, czy później trzeba będzie gdzieś się zatrzymać inaczej padnie się z wycieńczenia, czy też fizycznego, czy psychicznego, chociaż to drugie powinno dopaść wcześniej. Victoria prędzej czy później musi coś zrobić, aby doprowadzić sprawę do końca. Została doprowadzona do ostateczności. "Najpotężniejszego przeciwnika zawsze miała przy sobie. Tkwił w niej niczym zadra niemożliwa do usunięcia, kolec wbity w duszę. Nosiła jego znak wypalony w umyśle i sercu, bo przecież została naznaczona przez samego Azdarotha - praojca wampirów." W drugim tomie książki o wampirach z Lake Falls Dormann wprowadził pewną innowację, a mianowicie Kroniki Wampirów, które pojawiają się w postaci przerywników od głównego wątku. To opowieść o losie pierwszego wampira, często wspominanego w cyklu, Azdarotha, którego znakiem została naznaczona Victoria. Nie umknęło mojej ocenie to, że autor znacząco poprawił swój styl zaskakując czytelnika bogactwem językowym. Zakończenie nie było dynamiczne, jak można się było tego spodziewać po mistrzowsko zbudowanym napięciu poprzez całą książkę, ale czeka nas jeszcze trzeci tom, który wszystko zrekompensuje. Opisy są niezwykle szczegółowe, autor położył duży nacisk na atmosferę, jest mętnie, mrocznie, deszczowo i pochmurno. Nad światem dominuje mrok i niebezpieczne cienie. Mimo zakończenia, w którym akcja nie brnie do przodu książka wywołała we mnie pozytywne wrażenie, chciałam poznać losy Victorii, jak jej się uda wybrnąć z tej sytuacji. Czy jest szansa dla tej miłości, czy serce odda komuś zupełnie innemu? Myślę, że książka jest skierowana do starszej młodzieży i spodoba się każdemu, kto lubi wampiry, które nie do końca są honorowe, uczciwe i szlachetne, a jednak pozostają ujmujące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-12-2017 o godz 20:33 przez: Czytaczyk
W naszym życiu dzieją się różne rzeczy. Przykre sytuacje, które stawiają nas pod murem, przypierają do niego i zmuszają do rzeczy, na które zwykle byśmy się nie zgodzili. A do czego zdolna jest matka, która stoi w obliczu choroby swojego dziecka? Wiadomo, że zrobi wszystko, byle uratować swoje dziecko, nawet jeśli ma zapłacić tym swoim życiem. Victoria przybywa do Lake Falls, miasteczka położonego w pięknej dolinie. Męczona duchami przeszłości stara się odbudować poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Niestety niszczy to wiadomość o nieuleczalneja chorobie jej jedynej córeczki. Świat kobiety wali jej się na głowę, nie może uwierzyć w to co się dzieje. Nagle w jej życiu pojawia się Obcy, który ma dla nią korzystną oferte. Przyjęcie przez Victorię propozycji mężczyzny może uratować życie jej córki. Jednak umowa pomiędzy nimi ma mroczną stronę i Victoria wiele ryzykuje. Wkrótce dowiaduje się, że miasteczko skrywa wiele tajemnic... "Co wydarzyło się w Lake Falls" to świetnie napisana, tajemnicza historia, łącząca ze sobą to co przyziemne z tym, co jest nadzwyczajne. Ukazuje nam skrajne uczucia, porusza różne wątki, które łączą się w spójną całość. Z jednej strony pokazuje cierpienie i uczucia matki postawionej w obliczu choroby córki, ukazuje uczucia jej towarzyszące. A z drugiej strony porusza wątek fantastyczny, który świetnie został wpleciony w całą fabułę. Czytając tę książkę czułam nieodpartą potrzebę pochłaniania jednego rozdziału za drugim. Nie mogłam oderwać się od tej książki, wciągnęła mnie i uwięziła w swoich szponach. Autor intryguje, a ja jestem szczerze zdziwiona, że można było połączyć dwa różne wątki w tak spójną i ciekawą całość. Osobiście bardzo lubię książki o takiej tematyce (nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele, ale jeśli lubicie wampiry to coś dla Was), więc miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że w końcu w moje ręce wpadła naprawdę dobrze napisana książka o wampirach. I nie, autor nie inspirował się tu serią "Zmierzch". Stworzył za to naprawdę swietną, wciągającą i zaskakującą historię. Co tu wiele mówić, uwielbiam tą serię i niedługo biorę się za drugą część. I szczerze polecam Wam tę książkę, mam nadzieję, że się nie zawiedziecie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-12-2017 o godz 11:51 przez: Czytaczyk
Święta Bożego Narodzenia to dla nas czas magiczny, wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Spędzamy ten czas z bliskimi, przystrajamy domy, już długo przed świętami wprawiamy się w świąteczny nastrój. Wigilia to dzień radowania się i jednoczenia z rodziną. A co jeśli niektórym ludziom święta kojarzą się z czymś przykrym i żadną radością nie jest dla nich ich obchodzenie? Brzmi dziwnie prawda? Jednak dla bohaterki tej książki święta Bożego Narodzenia są wspomnieniem bolesnych wydarzeń z młodości i stara się unikać ich celebrowania. Odsunęła się od Boga i nie jest z nim związana na tyle, by cieszyć się ze świąt. Pewnego roku postanawia zorganizować święta dla swojego synka, by mógł on poczuć tą magie i niezwykłą atmosferę. Niestety nagle na Marię spada straszna wiadomość, która jest początkiem trudnych do wyjaśnienia wydarzeń. Wkrótce okazuje się, że zbyt dużo bliskich jej osób miało przed nią tajemnice. "Węzeł prawdy" to trzymający w napięciu thirller, którego akcja dzieje się w okresie przedświątecznym i świątecznym. Tematyka bardzo mnie zaskoczyła, a od lektury nie mogłam się oderwać. Autorka w świetny sposób wplątała mroczny i tajemniczy świat w atmosferę świąt. Stworzyła coś jedynego w swoim rodzaju i oryginalnego, zupełnie innego niż świąteczne powieści, które czytałam. Ta książka odbiego od świątecznych stereotypów, ale jest naprawdę świetna i idealnie pasuje na ten czas. Zaskakująca, tajemnicza i mroczna, momentami wprawia w osłupienie. Niespodziewałam się po niej czegoś takiego i szczerze mówię, że jest to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co stworzyła autorka i trudno jest objąć mi słowami zachwyt w jaki wprowadziła mnie ta książka. Jestem fanką dobrych thirllerów, których zakończenia nie domyślam się już na początku i rzadko się zdarza, że książka sprosta moim oczekiwaniom. A tu proszę, miłe zaskoczenie i kolejna propozycja, która jest jedną z moich ulubionych. Serdecznie zachęcam do jej przeczytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego