Your Town: Twoje miasto (okładka  twarda, wyd. 03.2019)

Komiks ma piękną grafikę i ciekawą fabułę, ale przede wszystkim ma dużo błędów. Do kilku kadrów brak odnośników, zagadki są nie jasne, a karta bohatera jest bardzo skomplikowana. Trzeba na niej pełno rzeczy zaznaczać i łatwo jest się pomylić. Dodatkowo instrukcja jest niezrozumiała np. opisuje jeden symbol oznaczający upływ czasu, a w samym komiksie pojawia się inny symbol, albo radzi by szukać monet, a w karcie gracza nie są one oznaczone (chyba ze to sztuki złota, ale w każdym razie nie jest to wytłumaczone i pozostaje w sferze domysłów). Przez te wszystkie nieścisłości w trakcie rozgrywki zamiast skupiać się na grze ciagle się zastanawiam o co chodzi w samej instrukcji i po mapie tylko błądzę bez końca. Posiadam wiele komiksów tego typu ale ten zdecydowanie sprawia najwięcej problemów. A szkoda bo ma naprawdę duży potencjał.

"Your Town. Twoje Miasto" to nietuzinkowy komiks paragrafowy, w którym docieramy do maleńkiego miasteczka, zagubionego gdzieś na Dzikim Zachodzie. Krótkie oględziny i decyzją podjęta: trzeba to miasteczko rozbudować i sprawić, by rozkwitło! Pomysł na książkę jest bardzo oryginalny I wyjątkowo urzeka swoją "gamingowością". Naszym celem jest tak zarządzać miastem w roli burmistrza, aby po roku czasu, który nam dano, miasto rozwinęło się w jak najwyższym stopniu. Należy decydować o tym, jakie budynki i gdzie będą stawiane, operować finansami, pomagać mieszkańcom Your Town oraz ruszać na wyprawy, aby podbijać kolejne terytoria. To szczególnie rozbudowana w możliwości paragrafówka, która pozwala rozwinąć skrzydła w strategicznym i ekonomicznym myśleniu. Dodatkowo zarowno przy przejściu z małym jak i dużym sukcesem, otrzymuje sporo możliwości ponownego wejścia w tej świat i pokierowania fabuły dalej bądź zupełnie inaczej. Całość oprawiona jest fenomenalnym westernowym klimatem. Już same ilustracje nawet w kolorycie oddają ducha Dzikiego Zachodu, a kolejne paragrafy obfitują w smaczki, którymi nie pogardzi żaden fan filmów z Clintem Eastwoodem. Prażące słońce pustyni, strzelaniny z immersyjnie rozwiązaną mechaniką, czy nawet partyjka pokera i posiadówa w saloonie - to wszystko tu znajdziecie! 😁 Bawiłam się rewelacyjnie i zdecydowanie polecam, zwłaszcza jeśli w sercu western Wam gra 😁

Z czym kojarzy się Wam okładka? Mi zdecydowanie z westernem i wieloma tajemnicami skrytymi w małej mieścinie. Chciałabym Wam dziś pokazać fantastyczną grę paragrafową, gdzie na rozsypanych po książce kadrach będziemy szukać rozwiązań wyzwań. Książka stawia na rozwój infrastruktury miasta, finanse jego zarządcy i potrzeby mieszkańców. Odczujemy tu klimat dzikiego zachodu, bo towarzyszyć będą nam Indianie, poszukiwanie złota i pojedynki z rewolwerami. To rozgrywka typowo ekonomiczna. “Twoje Miasto” jest to mała miejscowość, której pomagamy w rozbudowie poddając się różnym misjom. Zarabiamy na stawianiu budynków, planujemy projekt miasta. Mieszkańcy płacą podatki, budujemy z nimi relacje i tworzymy dzieje miasteczka. W historii uczestniczą również wódz lokalnego plemienia, szeryf oraz kilka ciekawych charakterków. Zagadek do rozwiązania jest mnóstwo, a bycie burmistrzem to wcale nie jest łatwa sprawa. Od gracza wymagana jest umiejętność planowania i zarządzania, na wzór gry finansowej, ale gwarantuję Wam przednią zabawę. Grafika jest świetna, artystycznie wykonana, beżowo-brązowa kolorystyka pasuje do filmów z kowbojami. Gra książkowa przeznaczona jest dla jednego gracza, a wiek określiłabym na 12 lat. Seria od @foxgames.pl z serii “Komiks, w którym bohaterem jesteś Ty” to wspaniała przygoda, która pozytywnie zaskoczy i pozwoli oderwać się od rzeczywistości. Serdecznie polecam.

Wcielamy się w rolę burmistrza a naszym zadaniem jest wybudować nowe miasto. Będziemy nim zarządzać oraz odkrywać pobliskie pustkowia dzikiego zachodu. Brzmi ciekawie? Prawda? Kto wie jakie skarby odnajdziemy i kogo spotkamy na swojej drodze? Jak zawsze w tego typach gier, tylko od nas będzie zależeć jak będzie wyglądać nasze miasteczko. Na początek musimy jednak bliżej przyjrzeć się karcie naszego bohatera, która znajduje się na końcu książki. Znajduje się tam również, lista budynków, które będziemy mogli wybudować po spełnieniu pewnych warunków. Oprócz budowy, będziemy również zatrudniać wykfalifikowanych pracowników, odkrywać sąsiednie tereny oraz zarządzać pieniędzmi. Nie jest to jednak łatwe, gdy pojawiają się różne niebezpieczeństwa. Gra podobnie jak pozostałe, które już Wam przedstawiłam jest świetną rozrywką akurat dla jednej osoby. Mnie osobiście, bardzo spodobało się bycie burmistrzem i zarządzaniem nowym miasteczkiem. Na początku miałam problem z wdrążeniem się, ale jak poczułam klimat dzikiego zachodu, to już nie mogłam oderwać się. „Your Town” to gra paragrafowana, która tym razem jest przedstawiona w postaci komiksu. Ilustracje w niej zawarte świetnie oddają klimat dzikiego zachodu i pobudzają wyobraźnie. Nie jeden raz zatrzymałam się na dłużej na danym obrazkiem i wpatrywałam się w niego.

Jeśli lubicie decydować o losach bohatera książki lub chcecie spróbować swoich sił w podejmowaniu ważnych decyzji, koniecznie sięgnijcie po tą pozycję. Zanim podejmiesz decyzję, zastanów się dobrze. Od twojego ruchu będą zależały kolejne wydarzenia. Przenieś się na Dziki Zachód i zarządzaj miastem tak, by sie rozrastało i rozkwitło. Twoje decyzje będą kluczowe. Przyszłość miasteczka zależy od twoich kroków. Zanim ruszysz w drogę, by poznać niezbadane tereny, przyjrzyj się kartom dostępnym na końcu książki. Możesz je także wydrukować. Znajdziesz kartę bohatera, karę budynków i mapę, która będzie niezwykle pomocna. Wybierz cel i podejmuj decyzje. "Your town. Twoje miasto" utrzymany w całości w stylu Dzikiego Zachodu. Ilustracje dodają klimatu i wciągają do komiksowego świata. Zachwyci zarówno fanów komiksów, jak i miłośników gier. Podejmując kolejne decyzje i wykonując zadania przyczyniamy się do rozwoju małego miasteczka. Nowe budynki, finanse, pomaganie innym i podbijanie nowych terenów to nasze główne misje do wykonania.

Z jednej strony książki dziejące się na Dzikim Zachodzie nie są już modne. Rzadko, kiedy spotyka się dobra lekturę, której fabuła opierałaby się na wydarzeniach z udziałem Indian i kowboi. Dlatego dosyć sceptycznie sięgnąłem po te propozycję, jednakże okazuje się, ze jest ona doskonała i praktycznie pochłonąłem ją w kilka dni. Wspinali mi się ją czytało. Uwielbiałem ten moment, kiedy autor przenosił mnie do tego wspaniałego świata Fabuła rzeczywiście porywa i trudno się od niej oderwać. Doskonała i jeszcze raz doskonała. Myślę, że wszystkim osobom lubiącym tę tematykę taka propozycja się spodoba. Polecam!