Tristan Strong wybija dziurę w niebie (okładka  miękka, wyd. 08.2021)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,27 zł

25,27 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Tristan Strong wcale nie czuje się silnym bokserem, odkąd jego przyjaciel zginął w wypadku autobusowym – uważa, że zawiódł Eddiego. Jedynym, co mu po nim zostało, jest dziennik, w którym Eddie zapisywał różne historie. Aby pozbierał się po tej tragedii, rodzice wysyłają go na wakacje na farmę dziadków w Alabamie, na co Tristan wcale nie ma ochoty.
Pierwszej nocy na wsi w jego sypialni zjawia się kleiste stworzenie, które kradnie dziennik Eddiego. Tristan ściga tę istotę – czy to naprawdę lalka? – i próbując wyrwać zeszyt z rąk złodziejki, przypadkiem wybija dziurę w niebie… i ląduje w Śródszlaku – groźnym miejscu z płonącym morzem, nawiedzonymi kościostatkami i żelaznymi potworami, które prześladują mieszkańców tego dziwnego świata. Tristan trafia w sam środek walki, którą bogowie czarnoskórych Amerykanów, John Henry i Brat Królik, toczą resztkami sił. Jednak umowa z chytrym Anansim ma swoją cenę. Czy Tristanowi uda się uratować świat, zanim straci jeszcze więcej?

"Nie ma nic lepszego, niż czytać książkę pełną mitów i magii, która przeszywa cię do szpiku kości i pobudza duszę do śpiewu. Tristan Strong jest darem dla świata. Nic Stone, autor powieści Drogi Martinie Mbalia tka cudowną baśń splecioną z magii, tajemnicy i niezwykłych przygód, w których uczestniczą żelazne potwory, afroamerykańscy bogowie i kościostatki. Tristan Strong jest bohaterem, którego nie da się nie lubić, bohaterem, którego prawdziwa siła tkwi w niewiarygodnej mocy wspomnień i opowieści."
J.C. Cervantes, autorka "Posłańca Burzy"

"Tristan Strong wybija dziurę w niebie to świetna zabawa – fascynująca wędrówka przez fantastyczne krainy, zarówno te realne, jak i wyobrażone. Kwame Mbalia dokonał czegoś wyjątkowego, tkając historię, która jest jednocześnie skargą, okrzykiem wojennym i radosnym, a chwilami smutnym listem miłosnym."
Daniel Jose Older, autor "Ostatniego strzału" i serii "Shadowshaper Cypher"

"Tristan Strong wybije dziurę w twoim sercu. Zachwyciła mnie ta opowieść – epicka mieszanka fantasy, akcji i mitologii. Cudowne postacie, intrygująca fabuła i zawrotne tempo sprawią, że ta książka nie przejdzie bez echa."
Eoin Colfer, autor serii o "Artemisie Fowlu" i książki "Fred, wymyślony przyjaciel"

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1277687239
Tytuł: Tristan Strong wybija dziurę w niebie
Seria: Rick Riordan przedstawia
Autor: Mbalia Kwame
Tłumaczenie: Dziewońska Dorota
Wydawnictwo: Galeria Książki
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 490
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-08-30
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-08-30
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 196 x 38 x 125
Indeks: 39584922
średnia 4,4
5
20
4
8
3
3
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
14-03-2022 o godz 11:46 przez: Krystian Borzęcki | Zweryfikowany zakup
Afroamerykańscy bogowie - mitologia o jakiej nie mówi się codziennie, przedstawiona w sposób bardzo ciekawi, przeniesiona do współczesnego świata i splątana z losami młodego bohatera szukającego swojego miejsca na świecie. Bunt, brawura, ale też wielka przyjaźń i pokora. Syn bardzo polubił Tristana Stronga i już szykujemy się do przeczytania kolejnej części z jego przygodami. Polecam serdecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
10-03-2024 o godz 18:55 przez: Mateusz | Zweryfikowany zakup
Nudna trudno się czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-09-2021 o godz 16:59 przez: Oliwia
"Tristan Strong wybija dziurę w niebie" Kwame Mbalia 🍁 Po śmierci swojego najlepszego przyjaciela Tristan Strong nie może odnaleźć się w świecie bez niego. Pogrążony w żałobie chłopiec nie jest w stanie myśleć o innych przyziemnych sprawach niż śmierci Eddiego, przez co przegrywa ważną walkę bokserską. Zawiedziony porażką syna ojciec z dziadkiem, postanawiają wysłać go na farmę do dziadków w Alabamie. Według mniemania rodziców Tristana, dzięki ciężkiej pracy chłopiec w końcu zdoła otrząsnąć się z żałoby. Jednak już pierwszej nocy na farmie Tristianowi przytrafia się coś dziwnego, o czym dotychczas słyszał tylko z opowiadanych przez Eddiego baśniach. Co z tym wszystkim wspólnego ma gadająca lalka, świecący dziennik i starożytne zło uwięzione w butelce? O tym przekonajcie się już sami! Nazwisko rodowe Tristana Stronga przywiodło mi na myśl bohatera bez wad, siłacza, któremu nic niestraszne i który jest w stanie wyjść z opresji nawet w najbardziej skrajnych przypadkach. Jak się jednak okazało, nic bardziej mylnego! Tristan to wrażliwy chłopak, kierujący się w życiu emocjami i głosem serca częściej niż zdrowym rozsądkiem. Jest to bohater, który już od pierwszych stron zyskuje sympatię czytelnika, przesyconymi humorem wypowiedziami. Do motywów mitologicznych mam słabość od wielu lat. Gdy po zapoznaniu się z opisem książki, dowiedziałam się, że autor oparł fabułę powieści na dotąd mi nieznanych wierzeniach afroamerykańskich, nie mogłam doczekać się chwili, by pogrążyć do w lekturze. Moją ciekawość tą historią dodatkowo podsyciła rekomendacja od samego Ricka Riordana. Po skończonej lekturze powiem wam tylko jedno... Ta książka to prawdziwa wisienka na torcie, dla fanów młodzieżowych powieści fantastycznych! "Tristan Strong wybija dziurę w niebie" to niesamowita, przesycona dobrym humorem, wieloma zwrotami akcji oraz mitologicznymi istotami powieść, o której nie będziecie skłonni zapomnieć! Polecam! Ocena 8/10 "Tristan Strong wybija dziurę w niebie" Kwame Mbalia 🍁 Po śmierci swojego najlepszego przyjaciela Tristan Strong nie może odnaleźć się w świecie bez niego. Pogrążony w żałobie chłopiec nie jest w stanie myśleć o innych przyziemnych sprawach niż śmierci Eddiego, przez co przegrywa ważną walkę bokserską. Zawiedziony porażką syna ojciec z dziadkiem, postanawiają wysłać go na farmę do dziadków w Alabamie. Według mniemania rodziców Tristana, dzięki ciężkiej pracy chłopiec w końcu zdoła otrząsnąć się z żałoby. Jednak już pierwszej nocy na farmie Tristianowi przytrafia się coś dziwnego, o czym dotychczas słyszał tylko z opowiadanych przez Eddiego baśniach. Co z tym wszystkim wspólnego ma gadająca lalka, świecący dziennik i starożytne zło uwięzione w butelce? O tym przekonajcie się już sami! Nazwisko rodowe Tristana Stronga przywiodło mi na myśl bohatera bez wad, siłacza, któremu nic niestraszne i który jest w stanie wyjść z opresji nawet w najbardziej skrajnych przypadkach. Jak się jednak okazało, nic bardziej mylnego! Tristan to wrażliwy chłopak, kierujący się w życiu emocjami i głosem serca częściej niż zdrowym rozsądkiem. Jest to bohater, który już od pierwszych stron zyskuje sympatię czytelnika, przesyconymi humorem wypowiedziami. Do motywów mitologicznych mam słabość od wielu lat. Gdy po zapoznaniu się z opisem książki, dowiedziałam się, że autor oparł fabułę powieści na dotąd mi nieznanych wierzeniach afroamerykańskich, nie mogłam doczekać się chwili, by pogrążyć do w lekturze. Moją ciekawość tą historią dodatkowo podsyciła rekomendacja od samego Ricka Riordana. Po skończonej lekturze powiem wam tylko jedno... Ta książka to prawdziwa wisienka na torcie, dla fanów młodzieżowych powieści fantastycznych! "Tristan Strong wybija dziurę w niebie" to niesamowita, przesycona dobrym humorem, wieloma zwrotami akcji oraz mitologicznymi istotami powieść, o której nie będziecie skłonni zapomnieć! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-10-2021 o godz 14:15 przez: Kamila
Wakacje to radosny czas, ale w życiu Tristana ostatnio nic nie układa się dobrze. Nastolatek musi poradzić sobie ze stratą przyjaciela, pierwszą przegraną walką i zawodem rodziny, a jakby tego było mało... Z wybiciem dziury w niebie. Trudno powiedzieć, które wyzwanie jest trudniejsze, ale od żadnego nie da się uciec. Na barki dwunastolatka spada więc naprawdę dużo, a konsekwencje jego działań będą ogromne. Historia o radzeniu sobie ze stratą, pokonywaniu lęków i szacunku dla opowieści. Te ostatnie mają bowiem ogromną moc. „Ale to sen rzeczywistości twojego świata. Baśnie, bajki, to wszystko, co uważasz za zmyślone, to tutaj istnieje. Nie jesteśmy tylko opowieściami... jesteśmy realni, marzymy, mamy nadzieje i boimy się tak samo jak wy (...)" Kwame Mbalia w swojej trylogii wykorzystuje zachodnioafrykańskich bogów takich jak Njame czy bohaterów pokroju Johna Henry'ego i wlewa w nich nowe życie, nadaje charakteru oraz obdarza nowymi historiami. Pisze o złośliwej (choć pełnej uroku) lalce Gumowej Małej czy bardzo słodkiej i bardzo mądrej Kasztance, która jest istotą o ciele królika. Tworzy kościostatki, kajdanowce i piętnowce, które próbują dopaść bohaterów. Pełno tutaj oryginalnych pomysłów, które stanowią powiew świeżości w świecie fantastyki. A wszystko to w towarzystwie niepozornych wzmianek o niewolnictwie, bo w końcu to na niego skutek wierzenia z Afryki zamieszkały na terenach Ameryki. Opowieść poznajemy dzięki Tristanowi, z którego perspektywy obserwujemy wydarzenia i który zwraca się chwilami bezpośrednio do nas, co pomaga nawiązać z nim głębszą więź. To chłopak pełen wad i zalet (czyli bohater dopracowany), który od razu budzi sympatię. Wiele doświadczył i nie dostał czasu, by z wszystkim się pogodzić lub cokolwiek poukładać w głowie. Momentami miałam wrażenie, jakby emocje miały rozerwać go od środka — skumulowane poczucie winy, rozżalenie oraz gniew — i obserwowanie tego bolało, ale jednocześnie sprawiało przyjemność, bo fragmenty te zostały zgrabnie opisane. Przede wszystkim jednak spodobał mi się jego humor, choć nie tylko on tutaj punktował. Moim absolutnym numerem jeden była bowiem Gumowa Mała, czyli bardzo sprytna, bardzo pyskata i bardzo uparta lalka, która nie wahała się przed rzucaniem we wrogów i upierdliwców żywicą. Relację tej dwójki uważam za największy atut powieści. Na plus była również akcja. Wciągała od pierwszych stron i nie pozwalała łatwo się od siebie uwolnić. Były momenty, gdy działo się dużo i momenty, gdy wszystko spowalniało, ale nie na tyle, by pozwolić się nudzić. Czasami obserwowałam starcia z istotami, których nigdy nie chciałabym spotkać, a innym razem miałam szansę zastanowić się nad relacjami dziecko-dorośli, patrzeć na rozwijające się przyjaźnie czy podziwiać ogromną wyobraźnię autora, który krzaczek z legendy był w stanie zmienić w ogromne schronienie dla wielu istot, które potrzebowały bezpiecznego dachu nad głową. To, co autorowi mogę zarzucić, to nie wykorzystanie potencjału jednej z bohaterek (Ayanny), która z czasem jakby wypłowiała i odeszła w cień. Plus małe zgrzyty pokroju wspominania przez Tristana samochodu i braku zdziwienie u otaczających go postaci, jakby doskonale wiedziały, co słowo to oznacza, choć w ich świecie nie było tego rodzaju pojazdu... Drobne niedociągnięcia nie psuły lektury, ale zmniejszały jej poziom. „Tristan Strony wybija dziurę w niebie" nie jest fantastyką przez duże F, ale ma wszystko, co przyzwoity reprezentant swojego gatunku powinien mieć. Jest to literatura dla młodzieży lub nawet młodszej młodzieży, ale spodoba się również starszym czytelnikom. Powieść wkradła się do mojego serca i żałuje tylko, że nie mogę od razu przeczytać dwóch kolejnych tomów, bo historia ta spodobała mi się na tyle, że czuję się już z nią silnie związana. Mam nadzieję, że autor niejednym jeszcze zaskoczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-09-2021 o godz 12:27 przez: Monika Lukaszek
Recenzja powstała dla grupy Fantastyka na luzie, działającej również na Instagramie Czy kiedy zbliża się jesień Wy również macie ochotę na książki, które niczym ciepły kocyk, otulą Was w chłodny dzień? Taki właśnie jest “Tristan Stron wybija dziurę w niebie”. To właśnie on, ten niepozorny nastolatek, wybił dziurę w mojej “niemocy” czytelniczej i ogrzał serducho. W końcu nastał upragniony czas wakacji - przez wielu tak wyczekiwany. Niestety nie dla Tristana, który wciąż nie może otrząsnąć się po śmierci najbliższego przyjaciela. Żeby oderwać natrętne myśli w innym otoczeniu, rodzice wysyłają go na farmę do dziadków. Jednak już pierwszej nocy zaczynają dziać się dziwne, niepokojące rzeczy. Kiedy mała, złośliwa istotka zakrada się w nocy do jego pokoju i kradnie jedyną rzecz jaka została mu po przyjacielu, chłopak nie wacha się ani chwili i podąża jej śladem. Nie spodziewa się, że przez wyrwę w ziemi przeniesie do innego, dziwacznego świata, wypełnionego stworzeniami z mitów i legend. Miejsca, któremu grozi wielkie niebezpieczeństwo. W ten oto sposób, przypadkowo (lecz nie bez przyczyny!), Tristan ląduję przed obliczem bogów, o których do tej pory słyszał tylko z babcinych opowieści. Nie ukrywam, że nie miałam do tej pory żadnej styczności z legendami Afryki Zachodniej, cudownie było więc wkroczyć w świat tak obcy, oryginalny i zaskakujący na każdym kroku. Nie bez powodu powieść należy do serii “Rick Riordan przedstawia”. Autor odpowiedzialny za fenomenalne uniwersum Perciego Jacksona chciał wesprzeć młodych, początkujących pisarzy, którzy w swoich działach sięgają do mało znanych legend, rodzinnych korzeni i tradycji oraz mitów, jednocześnie osadzając fabułę swoich książek we współczesnych czasach. Wujaszek Rick o Tristanie mówi “zdradzę Ci sekret: czytając tą historię, płakałem”. Kwame Mbalia stworzył niesamowity świat, pełen magii, niezwykłych artefaktów, niecodziennych bohaterów, lecz również po brzegi wypełniony niebezpieczeństwami. Możesz natknąć się w nim na statki z kości sunące po płonącym morzu, z pokładu których unoszą się jęki zawodzących ludzi lub na przedziwne stworzenia, przypominające węże, ale stworzone z żelaza, mogące jednym ruchem unieruchomić dorosłego człowieka. Autor zachował równowagę pomiędzy subtelną dawką grozy, a luźną atmosferą wypełnioną śmiechem. Opowieść Tristana Strona to wartka akcji przygodówka, w której z jednych tarapatów bohater płynnie wpada w drugie. Jednak pomimo szybkiego tempa, autor nie boi się poruszać delikatnych tematów, takich jak strata bliskiej osoby czy problemu niewolnictwa, z jakim zmagali się przodkowie chłopca. Same postacie bóstw, uczłowieczone zwierzęta, są alegoria wydarzeń z przeszłości i nawiązują do niewolnictwa. Jeśli szukasz powieści idealnej na wakacje lub jesienne wieczory, z niesamowitymi przygodami, zwariowanymi bohaterami, powieści pełnej śmiechu, lecz również z pewną głębią, to opowieść o tym niezwykłym chłopcu, jakim jest Tristan, powinna Cię przekonać! Będzie to również świetna pozycja dla osób, które chciałyby rozpocząć swoją przygodę z czytelnictwem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-02-2022 o godz 19:45 przez: Julia
Tristan Strong, chociaż jego nazwisko mogłoby sugerować inaczej, wcale nie uważa się za silną osobę. Szczególnie w tym momencie swojego życia – po pierwszej bokserskiej walce, która skończyła się dla niego porażką i po tym, jak nie udało mu się uratować swojego przyjaciela przed najgorszym. Jego sytuacji wcale nie poprawia fakt, że na skutek kilku niefortunnych wydarzeń wybija dziurę w niebie innego świata, sprowadzając na niego masę nieszczęść.   Po przeczytaniu „Tristan Strong wybija dziurę w niebie” mam tylko dwa słowa, aby opisać tę książkę: niesamowita przygoda! Czytanie tego tytułu sprawiło mi naprawdę masę frajdy i niezwykle umiliło kilka wieczorów. Aspektem powieści, który urzekł mnie bez reszty, jest nawiązanie do mitologii afrykańskiej, będącej dla mnie jak dotąd zupełnie obcą. Jestem wielką fanką wszelkich wierzeń i poznawanie kolejnych sprawia mi naprawdę masę radości. W „Tristan Strong wybija dziurę w niebie”, ku swej uciesze, miałam szansę zapoznać się z całkowicie nowymi dla mnie postaciami i opowieściami. I skoro słowo „opowieści” zdążyło już paść, przy nim na moment pozostanę. Opowieści w opisywanej przeze mnie książce mają bowiem przeogromną rolę. Są walutą, kartą przetargową i czymś o niewiarygodnym znaczeniu. W rękach odpowiedniej osoby mogą ożywać i rozwijać się. Tego kogoś nazywa się Anansesem. I powiem Wam szczerze, choć w wielu fantastycznych książkach spotkałam się z masą różnych niestworzonych mocy i zdolności, to właśnie bycie Ananasesem i moc ożywiania historii jest tym, co najmocniej chciałabym posiadać. Wszelkie czytanie w myślach, przyzywanie słońca czy kontrola nad żywiołami nie brzmią dla mnie tak kusząco, jak zdolność manipulacji słowem i opowieściami. Kolejną rzeczą, która urzekła mnie w całej powieści jest kreacja postaci Tristana. Chłopak, mimo młodego wieku przeżył już swoje i dzięki temu zachowuje się wyjątkowo dojrzale. Jednocześnie pozostaje bardzo wiarygodny i ludzki – targają nim przeróżne uczucia, przydarzają mu się gafy. Wszystko to pozwala na utożsamianie się z nim, zrozumienie go. Tym, co nie mogłoby zostać przeze mnie pominięte jest również humor. W całej książce go wszak nie brakuje. Kwame Mbalia raz za razem wplata do historii zabawne wątki i żarty, które niejednokrotnie zmuszają nas do uśmiechu. Tytuł ten niesamowicie mnie urzekł. Nie ma w nim niczego, na co musiałabym narzekać. Nie pozostaje mi więc nic innego, niż napisać Wam, abyście sięgnęli po tę książkę od razu, gdy tylko będziecie mieli okazję!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-09-2021 o godz 14:23 przez: Sol.Fantastyka.Na.Luzie
Tristan Strong jest teoretycznie zwykłym dzieciakiem. Chodzi do szkoły, uprawia sport, ma pełną rodzinę. Ale… W jego życiu niekoniecznie wszystko jest takie zwyczajne. Jego przyjaciel, właściwie brat z wyboru, zginął, a chłopak nie może sobie z tym poradzić, przez co zawala bardzo ważną dla jego dziadka i ojca walkę bokserską. Dla dobra chłopaka, aby oderwać jego myśli, zahartować, cokolwiek, ale sam Tristan nie jest zachwycony wizją spędzenia wakacji na farmie. Nie oszukujmy się, kto by był! I to jeszcze z wizją dokończenia projektu do szkoły. W wakacje! Pozornie koszmarne wakacje przeradzają się już pierwszej nocy w przygodę życia młodego, gdy przyłapuje dziwną postać na próbie kradzieży dziennika Eddiego… I zaczyna się jazda. Nie przepadam za alternatywnymi światami istniejącymi równolegle do naszego. O mitologii afrykańskiej i afroamerykańskiej nie wiem nic i nigdy mnie nie interesowała. Książki dla dzieci lubię mocno wybiórczo. Brzmi, jakbym miała marudzić :D a ja powiem… Tristan Strong wybija dziurę w niebie to książka, która jest tak odświeżająca, tak inna i dobra, że warto było zniknąć między jej kartkami na kilka godzin. Nieznajomość legend i postaci z nich pochodzących spowodowało, że każda opowieść, którą snuje autor ustami bohaterów, była dla mnie powiewem nowości. Nawiązania do historii ludu Afryki… Miód. Czytając o kajdanowcach, miałam ciarki na plecach. Nie wiem, czy to stwory z prawdziwych ich mitów, czy wymysł autora, ale działa na czytelnika bardzo. Będę się tą nowością długo zachwycać, bo trafić na książkę z w większości kompletnie nieznanymi motywami, czymś, czego się nie zna, to nie jest prosta sprawa. A tu właśnie mi się to udało. Wisienką na tym torcie jest to, że nikt, ale to nikt, mnie tu nie irytował. Tristan ma lat 12, ale jest wyjątkowo dojrzały jak na swój wiek. Gumowa Mała, czyli kauczukowa laleczka z potencjałem to wywoływania piany na pysku - była wkurzająco urocza. Inni bohaterowie, jeśli nawet niekoniecznie nadawali się do polubienia, byli na tyle intrygujący, że nie chciałabym, aby autor cokolwiek w nich zmieniał. To naprawdę dobra książka dla dzieci. W końcu dobra książka dla dzieci charakteryzuje się tym, że i dorosły spędzi przy niej miło czas. I tu dokładnie tak jest. Recenzja powstała dla grupy Fantastyka na luzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-09-2021 o godz 16:26 przez: Bogumiła
Znacie jakieś legendy Afroamerykanów? Mówią Wam coś imiona: John Henry, Wysoki John, Brat Lis, Brat Królik? A może Gumowa Mała? Nie? Ja też do niedawna nic nie wiedziałam o tych postaciach. Dlatego tak bardzo się cieszę, że w serii "Rick Riordan przedstawia" wydawane są kolejne książki, przybliżające nam różne mitologie, wierzenia i legendy. Tristan Strong to młody chłopak, pochodzący z rodziny z tradycjami bokserskimi, który niedawno stracił jedynego przyjaciela i zmaga się ze smutkiem i poczuciem winy. Zarówno ojciec, jak i dziadek sądzą, że najlepszym lekarstwem na to będzie ruch i wysiłek fizyczny. Tristan jedzie więc na rodzinną farmie, gdzie przy ciężkiej pracy ma dojść do siebie. Jednak już pierwszej nocy ktoś chce ukraść jedyną rzecz, którą zostawił mu przyjaciel - dziennik, w którym spisywali stare legendy i opowieści. W pogoni za dziwną, miotającą żywicą lalką, Tristan trafia do innego świata, w którym spotyka osoby znane mu ze starych opowiadań. Ten świat zmaga się z ogromnym niebezpieczeństwem... Mieszkańcy porywani są przez kajdanowce, a na wodach królują ogromne, przerażające kościostatki... Czy Tristan jest w stanie im pomóc? I dlaczego dziennik opowieści jest tak ważny? Miałam problem z tą powieścią... Początkowo w ogóle nie wiedziałam o co chodzi w tym dziwnym świecie. Nie miałam pojęcia kim są Brat Lis, Brat Królik, czy John Henry. Dopiero później powieść mnie wciągnęła na tyle, bym chciała poznać tych bohaterów legend afroamerykańskich. Szczególnie Wysoki John mnie intryguje, zwłaszcza, że nie mogę znaleźć nic na jego temat, a jest to bardzo ciekawa postać, która zabierała dusze pracujących niewolników, by choć na chwilę odetchnęli od morderczego wysiłku. Wydaje mi się, że kolejne tomy tej serii bardziej przypadną mi do gustu, ta część była dobra. Miała momenty, które chwytały za serce i dawały do myślenia, ale jedna rzecz bardzo mnie irytowała... Chodzi o lalkę - Gumową Małą, której nie mogłam znieść 🙈 jej docinki i sposób bycia ogromnie mnie drażniły, ale może dla młodszych osób będą po prostu zabawne 😉 Najlepiej będzie jak sami się o tym przekonacie 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2022 o godz 21:25 przez: obsydiian
Mogłoby się wydawać, że większość z nas czytała już o wszystkim i nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Jednak... czasem zdarzają się książki od których trudno się oderwać. Mają w sobie to coś, co wciąż nas popycha do przewracania kolejnej strony. I do grona takich wartościowych książek można zdecydowanie dopisać Tristan Strong wybija dziurę w niebie. Cała historia opiera się w dużej mierze na żałobie i wybaczeniu sobie, choć na początku tyczy się to tylko głównego bohatera z czasem dostrzegamy to i w innych bohaterach. A także ich próbę i walkę o lepsze jutro. Książka naładowana jest legendami afroamerykańskimi oraz przeróżnymi wierzeniami oraz historią. To bardzo bogaty a zarazem kolorowy świat. Cała historia rozgrywa się w świecie równoległym, opanowanym przez złe siły. Podczas czytania nie raz wysunięcie pewne wnioski, a nawet i naukę która doda Wam siły oraz nadziei. Nie zabraknie wzruszających momentów, w 2 sytuacjach łezka zakręciła mi się w oku. Choć książka dedykowana jest młodszym czytelnikom, bez problemu trochę starsi będą się świetnie bawić. Niektórzy bohaterowie są nieco kontrastowi, a nawet przerysowani. Jednak im bardziej poznaje się historię tym lepiej można wybronić bohaterów. W historii pojawia się też sporo humoru. Książka niesamowicie działa na wyobraźnie, opisy są bardzo realne tak jak i problemy z jakimi zmagają się nasi bohaterowie. Bardzo podoba mi się postawa Tristana, mówi wprost że nie chce być bohaterem, wyjawia swoje lęki i bierze na siebie winę. To niezwykle budująca postawa jak na tak młodą osobę. Poza tym w książce bardzo ważną rolę odgrywa zarówno muzyka jak i słowa. Ten wątek był jednym z ciekawszych obok legend. Końcówka książki jest zaskakująca i trochę słodko-gorzka. Przyznam się, że byłam w szoku bo o tym nie pomyślałam. Polecam książkę każdemu, kto lubi czytać o nowych kulturach oraz przeżyć wraz z bohaterem niesamowitą przygodę, ucząc się wybaczania samemu sobie i podejmowania prób po każdym upadku. Jeśli podobała się Wam seria Lustrzanna, to Tristan Strong również trafi w Wasze serca. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-10-2021 o godz 20:12 przez: book_or_books
"Wysłać dwunastolatka, żeby wykonał zadanie przynależne bogom, czemuż by nie." * Po swojej pierwszej (niezbyt udanej) walce bokserskiej oraz traumatycznym wypadku, w którym stracił najlepszego przyjaciela Ediego, Tristan zostaje wysłany na wakacje do dziadków na farmę i mimo że wszyscy mówią, że to dla jego dobra, chłopak wcale nie jest z tego zadowolony... Ba! Dla niego to prawdziwy koszmar. Tristan nigdy, jednak nie spodziewałby się, że wycieczka będzie obfitować w atrakcje nie z tego świata — poczynając od święcącego dziennika z opowieściami, a kończąc na stworzeniu wyrwy pomiędzy światami. Czy młody Strong da radę sprostać oczekiwaniom bogów, skoro nie dał rady nawet tym postawionym przez jego rodzinę ? * "Tristan Strong wybija dziurę w niebie" to książka, która powinna dorobić się krótszego tytułu. * A teraz na poważnie... Historia Tristana zafundowała mi wszystko, co lubię w młodzieżówkach: dużo akcji, trochę humoru, fajne postacie i mnóstwo magii. * Książka podobała mi się najbardziej za to, że: - Tristan nie jest wszechmocnym dzieciakiem, któremu wszytko wychodzi. Nie, on nie tylko popełnia błędy... masę błędów, ale też się na nich uczy i stawia im czoła - czasem dzięki małym interwencją. - Mitologia zachodnio- afrykańska do tej pory była mi właściwie obca, więc miło było poznać ją troszkę bliżej w przystępnym wydaniu. - Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Nie ma tu chwili na nudę. Jak nie pościgi to walka, jak nie walka to szalona ucieczka. * Jedynym elementem, który mnie irytował, było to, że właśnie przez moją nieznajomość mitologii afrykańskiej na początku miałam problem z odnalezieniem się w fabule i ogarnięciem wszystkich postaci. Brat Lis, John Henry, Gumowa Mała... Z każdą nową postacią nasuwało mi się pytanie "Kto to w ogóle jest?"... Co prawda odpowiedź pojawiała się zwykle nieco później, ale jednak moje pierwsze wrażenie o książce na tym ucierpiało. * Ogólnie "Tristan Strong..." oceniam na 7½/10 i ciekawa jestem, jakie przygody czekają na młodego boksera w kolejnych tomach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-03-2022 o godz 21:50 przez: Bookietksiazek
Tristan Strong wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią swojego przyjaciela Eddiego. Jedyne co mu po nim pozostało to dziennik z różnymi historiami spisywanymi przez chłopaka. W celu zmiany otoczenia i odwrócenia myśli od tragedii, rodzice wysyłają Tristana na farmę dziadków w Alabamie. Chłopak czuje się nieswojo w nowym miejscu. Już pierwszej nocy w jego sypialni zjawia się...tajemnicza lalka, która kradnie dziennik Eddiego! Próbując odzyskać pamiątkę po przyjacielu Tristan przypadkiem wybija dziurę w niebie i ląduje w Sródszlaku - miejscu pełnym niebezpieczeństw, walk i magicznych istot. Ta książka to było na prawdę ciekawe spotkanie! Bardzo lubię wszelkiego rodzaju legendy, dawne historie oraz mity, więc pozycja ta od razu przyciagnęła moją uwagę tymbardziej, że dotyczy mitologii afrykańskiej, z którą nigdy wcześniej nie miałam okazji się spotkać! Sama fabuła jest wartka, pełna akcji, przygód, humoru, a sympatyczni bohaterowie ubarwiają całą historię . Jedynie na początku troszkę gubiłam się w wydarzeniach, jednak w większości wynikało to z mojej niewiedzy na temat świata oraz postaci. Muszę jednak wspomnieć, że właśnie dzięki temu wielokrotnie w trakcie czytania zaglądalam w Internet w celu poszukiwania dodatkowych informacji na temat mitologii afrykańskiej, co zdecydowanie sprawiło, że książka ta pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Serdecznie polecam wszystkim miłośnikom mitologii oraz historii pełnych magii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-02-2022 o godz 13:10 przez: Amelia
4/5 Nie miałam co do tej książki wysokich oczekiwań, po opiniach innych osób myślałam, że ta książka nie będzie niczym zachwycającym. Okazała się jednak miłym zaskoczeniem! Od początku wsiąknęłam w historię, bardzo polubiłam się z bohaterami, akcja była fajna, co prawda schematyczna, ale w dalszym ciągu niesamowicie przyjemna. Mitologia afrykańska, świat Alke i Śródszlaku to coś co mnie urzekło! Niezwykle się związałam z bohaterami i z całą historią, poczułam, że to coś idealnego dla mnie. Wykreowanie świata, postaci... to wszystko było cudowne! Już nie mogę się doczekać powrotu do tego świata w kolejnym tomie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2022 o godz 21:03 przez: anonymous
✨TRISTAN STRONG✨ ~recenzja~ Bardzo przyjemne książki, które czyta się niezwykle szybko. Zaznajamiają czytelnika, co bardzo ciekawe, z mitologią afrykańską! ☀️✨🌛 Historia chłopca, który odkrywa niezwykły świat mitologiczny przy okazji poznając lepiej siebie i odnajdując wiarę w siebie. Ciekawa przygoda z oryginalną fabułę przedstawiona w taki sposób, że jedną książkę jest się w stanie przeczytać w jeden wieczór. 💫⭐️ To było niezwykle przeżycie, odkryć kulturę i religię o której nie miałam pojęcia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-02-2022 o godz 19:29 przez: Maria
Świetna książka! Pomysł na fabułę był bardzo oryginalny i dlatego uważam że jest to książka warta uwagi. Mitologia afrykańska to nie jest coś z czym się spotykamy na codzień, a tutaj została świetnie przedstawiona. Przez całą historię byłam mocno zaangażowana i wciągnięta. Jedynym minusem były chwilowe przestoje w akcji przez które przerywałam czytanie, ale i tak bardzo polecam. Ogromnie polubiłam bohaterów i nie mogę się doczekać kontynuacji serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego