The Name Drop (okładka  miękka, wyd. 03.2024)

Sprzedaje empik.com : 25,00 zł

25,00 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Elijah przyjeżdża do Nowego Jorku na staż w przedsiębiorstwie należącym do jego ojca. Jest przekonany, że wszyscy będą traktować go jak przystało na przyszłego prezesa. Trafia jednak do grupy praktykantów, którzy nie otrzymują wynagrodzenia i mieszkają w spartańskich warunkach.

Jessica przyjeżdża do Nowego Jorku na staż w Haneul Corporation. Karierę zaczyna na najniższym szczeblu korporacyjnej drabiny. Ku jej zaskoczeniu zostaje skierowana na szkolenie dyrektorskie, podczas którego ma zamieszkać w przepięknej kamienicy.

Elijah i Jessica szybko odkrywają przyczynę pomyłki – oboje noszą takie samo koreańskie nazwisko. Postanawiają jednak nikogo nie wyprowadzać z błędu. Dzięki temu Elijah będzie mógł na pewien czas odpocząć od apodyktycznego ojca, a Jessica zyska szansę na otrzymanie wymaganych przez uczelnię listów polecających.
 
Między Elijahem a Jessicą zaczyna iskrzyć. Mimo to dążą do utrzymania zamiany ról w tajemnicy, kładąc na szali własne uczucia. Czy uda im się uniknąć wykrycia, a co za tym idzie – katastrofalnego skandalu?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1454638283
Tytuł: The Name Drop
Tytuł oryginalny: The Name Drop
Autor: Susan Lee
Tłumaczenie: Żukowska Izabela
Wydawnictwo: HarperYA
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-03-27
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-03-27
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 213 x 20 x 143
Indeks: 59419235
średnia 4,5
5
13
4
9
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
16 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
28-03-2024 o godz 16:57 przez: Kamila Kwiecińska
💻👠 Wybierając swoje patronaty medialne zawsze pragnę wyszperać perełki. Takie książki, które już po pierwszym rozdziale dają mi pstryczek w nos mówiąc: tak, tu będzie coś innego niż myślisz. Dlatego, kiedy miałam okazję przeczytać The Name Drop - nie dosyć że połknęłam je w półtora dnia to naprawdę mocno pokochałam bohaterów i to, co mi zaoferowali. 💻👠Zaczynamy nieco standardowo - mamy pewną siebie młodziutką dziewczynę imieniem Jessica. Bohaterka jest zdeterminowana, aby jak najlepiej wypaść w trakcie stażu u Haneul Corporation. Wierzy mocno w swoje możliwości i motywacje do tego stopnia, że mimo wątpliwości rodziny wsiada w samolot i rusza do Nowego Yorku, aby zawalczyć o spełnienie swoich marzeń. Po drugiej stronie barykady stoi Elijah, pewny siebie chłopak, który również rozpoczyna staż — bohater idzie jak po swoje. Liczy na przyjęcie z pełnymi honorami, wszak jest przyszłym prezesem korporacji, nic tu nie ma prawa pójść nie tak.. prawda? 💻👠 Otóż nie — bowiem los i przeznaczenie było dla tej dwójki nieco złośliwe. Elijah zamiast wyładowywać w przepięknej kamienicy i być przyjęty ze wszystkimi honorami trafia do grupy praktykantów, którzy nawet nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę, Jessica, która spodziewała się ciężkiej pracy i spartańskich warunków ląduje w przepięknej bogato wyposażonej kamienicy z zaproszeniem na szkolenie dla przyszłej kadry dyrektorskiej. Co tu poszło nie tak? Co może łączyć tę dwójkę, że doszło do tej nietypowej zamiany? Odpowiedź jest prosta — nazwisko. Tylko tyle i aż.. tyle. 💻👠 Absolutnie zakochałam się w tej dwójce — iskry które skaczą między nimi są wiarygodne i podbite przepysznie sarkastycznym poczuciem humoru. Problem z zamiana miejsc jest tylko pretekstem by ta dwójka poznała się lepiej i wierzcie mi warto temu poznawaniu się bacznie przyglądać. Jednak co jest cudowne to fakt że romans tej dwójki nie jest jedynym co w książce występuje. Susan Lee przez wydarzenia spotykające jej bohaterów przeplata mądry komentarz na temat presji społecznej wywieranej na kobiety, relacji rodzinnych jakie nawiązujemy w współczesnych czasach jak i o tym jak wiele potrafi nas kosztować spełnianie swoich planów życiowych. Elijah i Jessica przecież właśnie od tego zaczynają — postanawiają nie naprawiać błędu który zamienił ich miejscami. Robią to właśnie po to aby pomóc sobie wzajemnie — on odpocznie od męczącego go apodyktycznego ojca, ona w końcu ma szansę zdobyć listy polecające, których wymaga uczelnia. A miłość? Miłość przychodzi do nich między wierszami.. w świetny naturalny i niewymuszony sposób. 💻👠 Jesteście już trochę zmęczeni trendami, jakie obecnie królują w romansach? Przeczytajcie The Name Drop - pokaże wam, że można inaczej. Macie ochotę obserwować jak pewna siebie ona i on działają razem dla swojego wspólnego dobra? Również przeczytajcie The Name Drop. Tu się można naprawdę super bawić ! Książka jest cudowna — bowiem poza wciągającym romansem może dzięki pozostałym motywom zmusi was troszkę do przemyśleń
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-03-2024 o godz 18:17 przez: Nishka
Kocham mądre młodzieżówki. Miałam okazję przeczytać przedpremierowo (co mi się dość często zdarza) i mogę szczerze zapewnić, że jest dobrze napisana, historia jest bardzo fajnie skonstruowana, bohaterowie dają się lubić i nie wszystko w tej książce da się przewidzieć. Jedna z moich komfortowych książek.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
28-03-2024 o godz 00:36 przez: Maitiri
Ale to jest fajna powieść! Uwielbiam motyw zamiany ról/miejsc, a ta książka sprawiła, że pokochałam go jeszcze bardziej. To naprawdę niezwykła opowieść, która trafia prosto do serca i zostaje w nim na długo. Wyróżnia się nie tylko świetnie skonstruowanymi postaciami i wartką akcją, ale również głębszym przesłaniem i subtelnie poruszanymi kwestiami społecznymi. Książka zgrabnie balansuje między romantyczną intrygą a realistycznymi wyzwaniami, przed którymi stają młodzi bohaterowie, a w realnym świecie młodzi ludzie. Jednym z największych atutów tej powieści są jej bohaterowie. Elijah i Jessica to postacie pełne sprzeczności i złożonych emocji, co sprawia, że są autentyczni i łatwo się z nimi utożsamić. Ich rozwój na przestrzeni historii jest wyraźnie widoczny, a czytelnik ma okazję śledzić, jak zmieniają się i dojrzewają pod wpływem wydarzeń, których doświadczają. Jednym z najbardziej przyciągających elementów powieści jest wyraźnie wyczuwalna chemia między Elijahem i Jessicą. Mimo różnic w ich pochodzeniu i życiu, jakie prowadzą, udaje im się znaleźć wspólny język i zbudować wyjątkową więź. Relacja między nimi rozwija się w naturalnym tempie, jest delikatna, a jednocześnie pełna napięcia i emocji, które trzymają czytelnika w wyraźnym podekscytowaniu do ostatniej strony. Równie barwną obsadę stanowią bohaterowie drugoplanowi. Nie tylko uzupełniają historię głównych postaci, ale też przynoszą ze sobą własne unikalne perspektywy i wątki, które wzbogacają opowieść i sprawiają, że czytelnik zanurza się w tę opowieść jeszcze głębiej. Aby się za bardzo nie rozpisywać, wspomnę tylko, że bardzo ciekawą postacią jest Ella, najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki. Jej radosny charakter i wsparcie dla Jessici dodają lekkości i humoru tej historii. Równie interesująca jest Hee-Jin, siostra Elijaha. Jej determinacja, aby być surową, ale zarazem wspierającą dla Elijaha, stanowi istotny element fabuły. Jej postać wprowadza także ważny wątek dotyczący rodziny i więzi rodzinnych, pokazując, jak różne mogą być relacje między rodzeństwem. Z kolei rodzice Elijaha wnoszą do opowieści równie ważny wątek rodzicielski. Ich relacje z Elijahem odzwierciedlają konflikty i oczekiwania, które często towarzyszą relacjom między rodzicami a dziećmi, zwłaszcza w rodzinach bogatych i wpływowych. Ciekawe elementy do opowieści wprowadzają też pracownicy firmy, w której odbywają staż główni bohaterowie. Poprzez różnorodne postaci i ich interakcje autorka eksploruje tematy takie jak mizoginia w miejscu pracy czy nierówności społeczne. A to sprawia, że historia staje się bardziej przekonująca i angażująca dla czytelnika. Susan Lee doskonale oddaje atmosferę Nowego Jorku, co stanowi istotny element powieści. Opisy ulic, kamienic i biurowców sprawiają, że czytelnik praktycznie czuje się jakby był obecny na miejscu, co jeszcze bardziej angażuje go w losy bohaterów. Miasto staje się nie tylko tłem dla romansu Elijaha i Jessici, ale jest też istotnym graczem w ich historii, wpływając na ich wybory i decyzje. Jak już wspomniałam przy charakterystyce bohaterów, autorka odważnie porusza szereg ważnych tematów społecznych. Presja rodzinna, różnice klasowe czy nierówności społeczne są obecne w tle historii bohaterów, co dodaje jej realizmu. Przez pryzmat losów głównych bohaterów czytelnik ma okazję zastanowić się nad własnymi wartościami i priorytetami, co sprawia, że lektura tej książki jest nie tylko przyjemna, jest także pouczająca. To także opowieść o odwadze, poświęceniu, presji społecznej i ambicjach życiowych. Bohaterowie podejmują ryzyko, aby osiągnąć swoje cele i są gotowi stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji. Ich determinacja i odwaga sprawiają, że mogą być inspiracją dla czytelników, którzy mogą odnaleźć w nich motywację do dążenia do realizacji własnych marzeń. Po zakończeniu lektury długo zastanawiałam się nad znaczeniem poświęcenia, odwagi i odnajdywania własnej tożsamości w obliczu trudności, co sprawiło, że ta powieść zostawiła we mnie trwały ślad. Nie można także pominąć lekkiego humoru, który przeplata się przez całą opowieść. Dialogi są pełne błyskotliwych ripost i zabawnych sytuacji, co sprawia, że czytelnik nie tylko emocjonalnie angażuje się w losy bohaterów, ale także nieustannie się uśmiecha. Warto również zwrócić uwagę na płynny styl pisania autorki, który sprawia, że czytanie powieści jest prawdziwą przyjemnością. Susan Lee potrafi zgrabnie budować napięcie, co czyni tę książkę idealną lekturą dla fanów romansu i literatury młodzieżowej. „The Name Drop” to nie tylko wzruszająca historia miłosna, ale również mądra i przemyślana opowieść o odwadze, poświęceniu i poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Susan Lee stworzyła książkę, która z pewnością pozostanie w pamięci czytelników długo po zakończeniu lektury, zachęcając ich do refleksji nad własnym życiem i wyborami. Osobiście uwielbiam i polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2024 o godz 15:21 przez: Strony Marzeń
Świetna młodzieżówka napisana z lekkością, odrobiną humoru, ukazująca świat dużych korporacji i podziały panujące zarówno wewnątrz organizacji, jak i w codziennym życiu bohaterów. Książka przemyca w swojej fabule sporo informacji na temat życia i wychowania koreańskich dzieci. Totalne podporządkowanie się, skrucha, pokora. To świat gdzie dziewczynki/kobiety nie są traktowane na równi z mężczyznami i mimo wysokich stanowisk nigdy nie będą miały posłuchu wśród kadry zarządzającej. Bardzo spodobało mi się, że z czasem Jessica odnajduje w sobie zdolności przywódcze i wraz z grupką stażystów tworzą świetny projekt. Zyskuje dzięki temu sporo pewności siebie. Świetnie współpracuje jej się z Elijah a cały układ bardzo zbliża młodych do siebie. Z początku obawiałam się, ze chłopak będzie typowym gburem. Nic bardziej mylnego. Bardzo go polubiłam i zrozumiałam, czemu tak chętnie zrezygnował z wygód oferowanych mu na stażu i wybrał nowych znajomych. Historia ukazuje nasz obecny świat, w którym pieniądze przesądzają o czyjejś wartości. Jesteśmy świadkami wchodzenia w dorosłość dwójki bohaterów. Ich pierwszych rozterek, nietypowych sytuacji, zmianie planów i romantycznych uniesień. I niby oboje prowadzą zupełnie inne życie, ale problemy mają bardzo podobne. "Chcemy zaimponować rodzicom, sprostać ich wymaganiom, wyróżnić się i być traktowanym poważnie. Walczymy o to, czego sami pragniemy, bo ktoś ma dla nas inne plany". Jessica i Elijah przylatują do Nowego Jorku, aby wraz z grupą młodzieży, odbyć staż w Koreańskiej firmie Haneul Corporation. Dziewczyna jest typem szarej myszki, która nie chce rzucać się w oczy. Ma w sobie pokorę i szacunek do starszych. Jest bardzo sumienna i wie, że tylko ciężką pracą na stażu ma szansę zdobyć doświadczenie, które później przyda jej się w aplikacji na studia. Elijah jest super bogatym synem prezesa firmy, mającym odbyć szkolenie dyrektorskie. Jest pewny siebie, dumny i nieprzystępny dla większości osób. Co łączy te dwie postacie? Otóż oboje są Koreańczykami i mają takie samo nazwisko: Yoo-Jin-Lee. Do pierwszej pomyłki dochodzi już na lotnisku, gdzie Jessica dostaje miejsca w pierwszej klasie, natomiast chłopak musi podróżować klasą ekonomiczną. Potem mamy kolejny szereg wpadek w Nowym Jorku, włącznie z zakwaterowaniem młodzieży. Chłopak zdaje sobie sprawę, że doszło do pomyłki, ale postanawia wykorzystać ten czas na poznanie uroków życia zwykłych ludzi. Mieszkanie dzieli z kilkoma osobami gdzie, aby dostać się do łazienki, trzeba odstać swoje. Na staż jeździ metrem, wraz z całą grupą i ma zakaz wchodzenia na wyższe piętra budynku, przeznaczone dla elity. Tymczasem Jessica trafia w zupełnie inny, nieznany jej świat. Ma do dyspozycji kierowcę, gosposię, mieszka w dużej kamienicy, nosi markowe rzeczy. W pracy ma do dyspozycji asystentkę. Dziewczynie już po pierwszym dniu również coś w tym wszystkim nie gra i nie korzysta z wygód, dopóki nie rozmówi się z chłopakiem. Co wspólnie postanowią? Kto tak naprawdę straci na tym układzie, a kto wyjdzie cało? " Jeszcze trzy dni temu nie znałam tego gościa, za to teraz jesteśmy zespołem. Znaleźliśmy się w tym samym mieście, tym samym przedsiębiorstwie, realizujemy plan, który ... wspólnie uknuliśmy".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2024 o godz 08:11 przez: Heather
Oto przed nami lektura, w której każdy czyn bohaterów będzie miał konkretne znaczenie. Lekka jak piórko a jednak w jakiś sposób motywująca do działania, która udowadnia, że droga do realizacji własnych planów jest kręta i pełna przeciwności. Susan Lee osadziła swoją fabułę w gatunku New Adult, pisząc o losach młodych dorosłych, którzy musieli konfrontować się z dorosłym życiem. Opisała skomplikowaną relację, która zmusza nas do intensywnego myślenia, a zaczerpnęła swoją inspirację z prozy życia i na tej bazie stworzyła w pełni wiarygodną opowieść. Czytamyzatem o losach postaci zaskakująco dobrze przypominających nas samych, którzy dążą do realizacji założonych wcześniej celów. To ambitne sylwetki nastawione na sukces, które w niespodziewanym momencie musiały poradzić sobie z rozterkami sercowymi, ale o tym musicie przekonać się już sami. Elijah przyjechał do Nowego Jorku na staż do firmy swojego ojca. Miał być tutaj traktowany jak król i jak przyszły dyrektor. Oczekiwania okazały się zgoła inne. Jessica przyjechała na staż do Nowego Jorku pełna zapału i nastawienia na lepsze jutro. Chciała powoli piąć się po szczeblach zawodowej kariery a jednak już na starcie została potraktowana jako przyszła pani dyrektor. Zamieszkała w jednej kamienicy z Elijahem i jak się szybko okazało, ktoś pomylił ich nazwiska. Tym sposobem przyszło im zamienić się rolami. Elijah oraz Jessica postanowili nie wyprowadzać nikogo z błędu, kontynuując działania w przypisanych im rolach. Trochę na podstawie motywu księżniczki i żebraczki obserwujemy zatem jak dwa światy konfrontują się w jednej rzeczywistości i jak zmieniają się myślenia dwóch skrajnie różnych bohaterów, gdy zawodowe cele zaczynają kolidować z sercowymi rozterkami. Muszę przyznać, że autorka miło zaskoczyła mnie pomysłem na fabułę. Wykorzystała bajkowy motyw a jednak jej historia okazała się w pełni przyziemna. Bohaterowie walczyli z własnym uczuciem i nie chcieli dopuścić się zmian jakie zawisły nad ich głowami, ponieważ bali się związanych z tym konsekwencji. Każdy z nich radził sobie także z prywatnymi demonami, które popychały ich w ramiona aktualnej sytuacji a tym samym stali się jeszcze bardziej wiarygodnymi sylwetkami, ponieważ czytelnik doskonale rozumiał wszelkie zawahania czy podejmowane błędy. Na bazie prostej i uroczej lektury autorka sięgnęła zatem po kilka wartościowych, współczesnych motywów i tym sposobem napisała fabułę przyjemną dla serca i angażującą dla rozumu. "The Name Drop" prezentuje się lepiej niż dobrze a z każdą kolejną stroną czytelnik ma poczucie dobrze zagospodarowanego czasu. Susan Lee składa na nasze dłonie dojrzałą historię o podwójnym znaczeniu, z której każdy z nas wyciągnie inne wnioski. Z jednej strony czytamy o perypetiach młodych bohaterów wchodzących w dorosłe życie, którzy znaleźli się w nietypowej sytuacji, z drugiej obserwujemy jak zmieniają się ich plany a także oczekiwania wobec przyszłości. Wszystko to otoczone zostało pozytywnymi emocjami a także nadzieją, że każdy z nas może liczyć na poprawę własnego losu. Jeśli zatem szukacie przyjemnej historii do poczytania spokojnym popołudniem – oto lektura dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-06-2024 o godz 07:11 przez: Katarzyna
"Dzięki Tobie i Elijahowi dowiedziałam się, że choć życie mamy różne, to problemy bardzo podobne. Chcemy zaimponować rodzicom, sprostać ich wymaganiom, wyróżnić się i być traktowanym poważnie. Walczymy o to, czego sami pragniemy, bo ktoś ma dla nas inne plany (...)" "The Name Drop" Dusan Lee to chyba pierwsza przeczytana przeze mnie powieść, napisana w duchu fascynacji Koreą. Ostatnio obserwujemy wyraźny zwrot w tym kierunku, zarówno w muzyce, kulturze, jak i literaturze, stąd też byłam ciekawa jak sama odbiorę tę książkę. Przyznam, że moja ocena jest pozytywna. Choć o samej Korei dowiadujemy się z niej niewiele, to poznajemy wywodzących się z tego państwa bohaterów, których zachowanie zakorzenione jest w tamtejszej kulturze. Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku, ale głównymi bohaterami są Koreańczycy, odbywający tam staż. Autorka w szczególny sposób zwraca naszą uwagę na Jessicę i Elijaha, którzy w wyniku niefortunnego splotu wydarzeń zamieniają się rolami. Pochodzący z bogatej rodziny młodzieniec trafia na spartańskie warunki, natomiast dziewczyna ze średniej klasy ma możliwość zamieszkać w luksusowej kamienicy z gosposią. Jak się okazuje, zmiana miejsca zamieszkania stanowi dopiero początek serii pomyłek. Przyznam, że momentami było zabawnie, ale książka porusza też problemy, z których istnienia wcześniej nawet nie zdawałam sobie sprawy. Rzecz dzieje się w czasach współczesnych, natomiast zachowania jakie możemy zaobserwować u niektórych Koreańczyków, są jakby nie z tej epoki. Wyobraźcie sobie, że w odnoszącej sukcesy korporacji kobiety wciąż są gorzej traktowane, często będąc odsuwane od ważnych projektów. Co gorsza, odmawia się im kierowniczych stanowisk! Inną ważną kwestią są małżeństwa, które w wielu kręgach nadal zawierane są jak transakcje handlowe. Aż trudno mi uwierzyć, że są kraje, w których wciąż hołduje się takim poglądom. Co gorsza, bardzo często młodzi ludzie nie mają prawa głosu, tylko posłusznie muszą wykonywać wolę swoich opiekunów. Muszę przyznać, że "The Name Drop" nie do końca mnie porwało, a to za sprawą bohaterów, którzy nie wzbudzili mojej większej sympatii. Jessica męczyła mnie swoim niepohamowanym gadulstwem, a Elijah momentami wydawał mi się nieporadny, zupełnie jakby urwał się z choinki. No, ale czego oczekiwać po chłopaku, którego do tej pory wszyscy we wszystkim wyręczali. Sam wątek zamiany też nie do końca do mnie przemawia, jako zbyt naciągany, niemniej, książka ta zaskoczyła mnie też w pozytywnym stopniu. Pozwoliła mi dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy, z których istnienia wcześniej nie zdawałam sobie sprawy. Nie żałuję czasu jaki poświęciłam na przeczytanie "The Name Drop", gdyż uważam, że powieść zwraca uwagę na ważne kwestie, których powinniśmy być świadomi. Uzmysławia nam, że należy doceniać to, co mamy, ponieważ niektórzy mają zdecydowanie gorzej od nas. Moja ocena 7,5/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-04-2024 o godz 11:08 przez: SzkolnyKlubRecenzenta
Zdarzyła wam się kiedyś jakaś pomyłka? Pomyliliście może sól z cukrem? Albo założyliście dwie różne skarpetki po powrocie ich z prania? Z czystym sumieniem powiem, że mnie tak nie raz się przytrafiło... Zdarza się też, że lekarze są w stanie pomylić dzieci przy wydawaniu po porodzie. Jednak, przy głównym temacie książki, pomylone skarpetki czy zamienione dziecko to drobnostka! Pewnie niejedna osoba ma w klasie dwie koleżanki o tym samym nazwisku, w moim przypadku również tak jest. Nauczycielom czasami zdarzy się pomylić je i wpisać ocenę nie tej, co trzeba. W książce również pomylono nazwiska. Jednak nie chodzi tutaj o pomyłkę we wpisaniu oceny... Poznajemy dwie postacie, Elijaha i Jessicę, którzy przyjeżdżają do Nowego Jorku. Chłopak to syn przedsiębiorcy. Zna swoją przyszłość. Wie, że odziedziczy firmę po ojcu. Przyjeżdża więc do niego na staż. Ku jego zdziwieniu, firmy nie ma, a jest grupa praktykantów, którzy nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę. Dodatkowo żyją w spartańskich warunkach! Takie okoliczności nie są odpowiednie dla przyszłego biznesmena! Za to z takimi warunkami pogodziła się Jessica. Ona dopiero zaczyna swoją przygodę z korporacją. Niektórzy może już się domyślili, inni - nie. Skoro Elijah trafił w biedę bez zarobków, to gdzie mogła trafić bohaterka? Została skierowana na szkolenie dyrektorskie. Podczas niego miała zamieszkać w pięknej kamienicy. No tak! Pomyłka! Tak jak wspominałam wcześniej pomylono nazwiska, gdyż oboje bohaterowie nosili to samo! Szybko zorientowali się. Czy przejęli się tym? - skąd! Po rozmyślaniach uznali, że w sumie dobrze wyszło. Elijah będzie mógł odpocząć od apodyktycznego ojca, za to Jessica dostała od życia szansę na zyskanie wymaganych przez uczelnię listów polecających! Z czym kojarzy wam się przygoda chłopaka i dziewczyny w książce? Ja od razu mam w głowie, że będzie z tego jakiś romans! Jeśli pomyśleliście tak samo – mieliście rację! Między bohaterami zaczyna iskrzyć! Mimo iż łączy ich uczucie, nie mogą go ujawnić! Czyżby szykował nam się dramat romantyczny o nieszczęśliwej i niespełnionej miłości w młodym wieku? Gdyby wydało się, że coś do siebie czują, pomyłka wyszłaby na jaw i przysłowiowo - można powiedzieć - byłoby „po ptakach”. Czy uda utrzymać im się ich miłość w tajemnicy? Każdy z nas wie, że nie jest to łatwe. Gdy człowiek kocha - chce to pokazywać światu. Co z ich dalszymi losami? Czy prawda wyjdzie na jaw? Osobiście mam nadzieję, że nie, bo byłaby to przysłowiowa „karramba”! Sięgając po książkę, od razu zauważyłam, co się kroi! Wiedziałam, że będzie to świetna i godna przeczytania pozycja! Jeżeli lubicie miłosne opowiastki połączone z przygodami, jak najszybciej biegnijcie po tę książkę! Gwarantuję mile spędzone chwile podczas zagłębiania się w lekturę! S.P. Szkolny Klub Recenzenta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-04-2024 o godz 13:37 przez: wiki820
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Dawno nie czytałam książek z gatunku Young Adult. Młodzieżówki zwykle zostawiałam na sam koniec, jeśli chodzi o kolejność czytania, gdyż mają raczej zbyt delikatne fabuły jak dla mnie. Na „The Name Drop” zdecydowałam się, ponieważ opis mocno mnie zaintrygował. Brzmiał trochę jak mieszanka komedii, dramatu i romansu. Zapowiadały się elementy mizoginii, apodyktyzmu i braku tolerancji. A że to tematy raczej rzadkie w tego typu książkach, to chętnie sięgnęłam po lekturę od Susan Lee. W powieści zasadniczo chodzi o staż w ogromnej korporacji, jaką jest Haneul Corporation. Szansę na praktyki dostali nieliczni, bo tylko dziesięciu studentów. Wśród nich jest Jessica, inteligentna i ambitna dziewczyna, która obiecała się za bardzo nie wychylać i która jest też niesamowitą gadułą, czym przyciąga uwagę wielu ludzi. Jest to bardzo fajnie wymyślona postać, podobał mi się jej charakter i bijąca od niej pozytywność. Elijah natomiast to syn właściciela całego przedsiębiorstwa, który przyjeżdża po to, aby wyszkolić się na dyrektora. Jego postać również bardzo pozytywna, mimo że początkowo chłopak wydaje się snobem. Dochodzi do pomyłki, gdyż oboje mają to samo nazwisko. Tak więc Jessica trafia na miejsce chłopaka, a Elijah na miejsce dziewczyny. Zaczyna im się to podobać, więc nie robią z tym problemu, tylko świadomie zamieniają się miejscami. Cóż to była za zamiana! Naprawdę świetna. Podobał mi się ten pomysł, to zamieszanie i ta aura tajemniczości rzucana przez bohaterów na resztę ludzi. Teraz trzeba robić wszystko, aby nikt się nie dowiedział, prawda? „The Name Drop” to książka, która bardzo mi się spodobała. Było w niej naprawdę dużo luzu, radości, ale też wiele komplikacji, dodających jej animuszu. Tematy mizoginii, apodyktyzmu i braku tolerancji były tutaj mocno zaznaczone, autorka rzuciła dużo światła na te problemy, oraz na to, jak one potrafią wpłynąć na człowieka. Fajnie. Oprócz tego, że czytało się tę powieść świetnie, to można było wyciągnąć z niej pewne wnioski. Jeśli chodzi o gatunek, to właśnie taka lektura powinna być najchętniej czytaną książką wśród młodzieży, gdyż tekst jest lekki, fabuła ciekawa, nie ma w niej przekleństw, a poruszane ciężkie tematy są od razu znaczone jako złe. Nie ma w niej więc złych przykładów, są tylko rzeczy do przemyślenia. Gdybym miała dziecko w wieku nastoletnim, to na pewno bym mu poleciła taką powieść. Lekka i przyjemna. 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-04-2024 o godz 19:04 przez: Girl-from-Stars
Elijah przyjeżdża do Nowego Jorku na staż w przedsiębiorstwie należącym do jego ojca. Jest przekonany, że wszyscy będą traktować go jak przystało na przyszłego prezesa. Trafia jednak do grupy praktykantów, którzy nie otrzymują wynagrodzenia i mieszkają w spartańskich warunkach. Jessica przyjeżdża do Nowego Jorku na staż w Haneul Corporation. Karierę zaczyna na najniższym szczeblu korporacyjnej drabiny. Ku jej zaskoczeniu zostaje skierowana na szkolenie dyrektorskie, podczas którego ma zamieszkać w przepięknej kamienicy. Elijah i Jessica szybko odkrywają przyczynę pomyłki – oboje noszą takie samo koreańskie nazwisko. Postanawiają jednak nikogo nie wyprowadzać z błędu. Dzięki temu Elijah będzie mógł na pewien czas odpocząć od apodyktycznego ojca, a Jessica zyska szansę na otrzymanie wymaganych przez uczelnię listów polecających. *** Mimo, że ta historia nie jest zła, to wpędziła mnie w ogromny zastój czytelniczy. Liczy sobie raptem trzysta stron, a męczyłam ją przez tydzień. Sama koncepcja historii mi się spodobała, jednak zabrakło chemii między nami. Myślę, że jest to przede wszystkim wynik stylu pisania autorki, który kompletnie do mnie nie trafił. „The Name Drop” ma spory potencjał. Autorka porusza w niej wiele ciekawych motywów, m.in. presji ze strony rodziny, dotyczącej życiowych wyborów nastolatków, czy też ich pierwsze kroki w kierunku dorosłości. Zaprezentowane zostały również tradycyjne poglądy koreańskie, dotyczące pozycji kobiet w biznesie, aranżowanych związków itp. Jessica i Elijah pochodzą z dwóch różnych światów. I choć jedno z nich ma wszystko, czego dusza zapragnie, a drugie szanuje każdy grosz, to jednak oboje mają ten sam cel – walczą o swoją przyszłość i marzenia. Nie obdarzyłam ich jakąś szczególną sympatią, więc automatycznie nie byłam zaangażowana w przeżywaniu ich życiowych perypetii. Historię tę zaliczam do grona książek „Przeczytać – Zapomnieć”. Dawno już żadna książka nie wywołała we mnie tak obojętnych odczuć. Jest to jednak tylko i wyłącznie wynik moich osobistych preferencji czytelniczych. Dlatego nikomu jej nie odradzam. Każdy powinien wyrobić o niej swoje własne zdanie. Moja ocena: 5/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2024 o godz 17:46 przez: Amanda
THE NAME DROP to historia krótka, ale bardzo aktualna. Dlaczego? Ponieważ nawet w dobie rozwiniętego ruchu feministycznego i zwiększającej się świadomości ludzi, traktowanie innych przez pryzmat pochodzenia i płci ma się dobrze. Elijah jest synem prezesa Haneul Corporation i w wakacje ma rozpocząć w Nowym Jorku staż dyrektorski dla VIPów, mimo że wcale tego nie chce. Jessica zaś jest córką biednego dyrektora finansowego z Haneul, która dostaje się do zwykłego programu stażowego firmy, na którym chce pokazać się z jak najlepszej strony. Na lotnisku dochodzi jednak do pomyłki i to Jessica jest traktowana jak bogata dziedziczka, a Elijah jak biedny chłopak. A wszystko przez to, że mają to samo koreańskie nazwisko. Ta dwójka postanawia jednak nie wyprowadzać nikogo z błędu i żyć wymarzonym życiem na czas stażu. Czy taki przekręt im się uda? Czego nauczą się podczas tej zamiany?Autorka idealnie pokazała jak nazwisko i koneksje zmieniają sposób, w jaki patrzą na ciebie inni. Jakie możliwości się otwierają, co potrafią załatwić pieniądze. Z drugiej jednak strony, bycie "zwyczajnym" pozwoliło na nawiązanie prawdziwych relacji i poznanie życia, na jakie szklany klosz koreańskich rodziców nigdy nie pozwolił naszemu bohaterowi. Warto też podkreślić, że mimo XXI w. kobiety nadal muszą podwójnie zapracować na uznanie, a ich zasługi są umniejszane, nawet gdy stoi za nimi odpowiednie nazwisko. Czytając, denerwowałam się na ukazaną tam sytuację, a jednocześnie jakbym widziała swoją rzeczywistość. Te poważniejsze wątki zostały jednak zgrabnie przełamane przez subtelnie poprowadzoną relację między Jessicą i Elijahem, a także motyw eksplorowania Nowego Jorku, który na kartach powieści zachwyca równie bardzo, co w rzeczywistości.Podobała mi się ta historia, a także lekcja życia, jaka z niej płynie. Na pochwałę zasługuje również kreacja postaci i angażujący styl pisania Autorki. Chętnie sięgnę po jej inne powieści.Polecam serdecznie! Amanda Says
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-05-2024 o godz 14:05 przez: Justyna
Elijah jest synem przedsiębiorcy, właściciela Haneul Corporation. Chłopak wyjeżdża do Nowego Jorku, gdzie ma pracować w firmie ojca. Jessica również przybywa do tej firmy, by wziąć udział w programie dla stażystów i zdobyć potrzebne doświadczenie. Gdy docierają na miejsce, orientują się, że zaszła pomyłka - Elijah trafia do grupy praktykantów i zamieszkuje w małym mieszkaniu z resztą osób, a Jessica otrzymuje prywatnego kierowcę i luksusową kamienicę. Odkrywają, że oboje noszą to samo koreańskie nazwisko. Zgodnie ustalają, że nie będą wyprowadzać pracodawców z błędu i spróbują innego życia. Tylko co się stanie, gdy ich zamiana wyjdzie na jaw? I jakie będą tego konsekwencje? "The Name Drop" to bardzo lekka, nieangażująca, momentami zabawna lektura, którą polecam na popołudniowy relaks. Dla mnie była to typowa młodzieżówka, która powinna spodobać się zarówno nastolatkom, jak i starszym czytelnikom, którzy chcą sięgnąć po coś lekkiego. Główni bohaterowie to młodzi ludzie, którzy poznają życie, jakiego do tej pory nie znali. Elijah całe życie był rozpieszczanym dzieckiem, żyjącym pod kloszem. Gdy przybywa do Nowego Jorku, odkrywa uroki życia, dowiaduje się, czym jest przyjaźń oraz młodzieńcza miłość. Podczas czytania obserwujemy narodziny uczucia między dwojgiem bohaterów i śledzimy ich relację. Mimo, że momentami to uczucie było takie nierealne, wyimaginowane i pewnie niemożliwe w prawdziwym życiu, to czytało się to dobrze. Ja nastolatką już nie jestem, więc nie przeżywałam tego pewnie tak, jak odbiorą to młodsze osoby i byłam w stanie realnie ocenić, jak mało prawdopodobne były niektóre wydarzenia. Mimo to, książka mi się podobała i myślę, że jest ciekawą propozycją dla nastolatek. I co ważne - nie znajdziemy tam żadnych toksycznych wątków, co niestety ma miejsce w wielu wydawanych ostatnio książkach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-04-2024 o godz 07:29 przez: Tymoteusz
Recenzja patronacka: „The Name Drop" Ocena: 100/5⭐ 🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽 Moja opinia: Książka „The Name Drop" to historia,która zawładnęła moim sercem już od pierwszych stron,pierwszych dialogów,pierwszych spotkań. Zgłaszając się do naboru partronackiego,nie myślałem że tak pokocham tą książkę,styl pisania autorki był,lekki,prosty i ciekawy.W dużej ilości najbardziej popularne romanse młodzieżowe mają toksyczne postacie,a tu nasi główni bohaterowie byli bardzo dobrze wykreowani,ich charaktery były ciekawe, wyjątkowe i wyróżniające się na tle innych.Najważniejsze,nie były normalizowane toksyczne zachowania. Akcja rozgrywała się w idealnym tempie,moim zdaniem nie było,ani za szybko,ani za wolno. Bardzo podobał mi się motywy nastoletniego dorastania.Nigdy wcześniej nie czytałam książki z takim motywem,a ta historia była moją pierwszą i na pewno,nie ostatnią. Zakończenie było W-O-W. Podobało mi się też to,że bohaterowie wyjechali,na staż,bo jakby fajnie się o tym czytało I fajnie było się dowiedzieć jak wygląda taki wyjazd i co tam się robi. Uwaga rzecz,która mnie strasznie zachęciła do zgłoszenia się do naboru patronackiego, ponieważ książka jest pisana z perspektywy głównej bohaterki i głównego bohatera,a ja to po prostu uwielbiam. Czy uważam że książkę warto przeczytać? Oczywiście że tak.Ale czy uważam że każdemu może spodobać się ta książka?Nie,ponieważ może komuś nie przypaść do gustu i całkiem to zrozumiem,bo jest to dość lekka młodzieżówka ,a nie każdy za takimi przepada. (Książka 11/12 ) Chciałbym jeszcze ogromnie podziękować za wsparcie oraz za szansę wydawnictwo Harper Collins,bo gdyby nie oni to nie objąłbym tej cudownej książki pod moje skrzydła🥹❤️ 🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽🏛️🗽 [Współpraca patronacka z @HarperCollins]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-04-2024 o godz 13:39 przez: Marta
Urocza, kochana, zabawna i lekka. Właśnie tak mogłabym po krótce opisać książkę ze zdjęcia. Okazała się jednak na tyle przyjemna, że chciałabym powiedzieć o niej coś więcej niż kilka krótkich słów. Dlatego też rozsiądźcie się wygodnie, czytajcie i zamawiajcie swoje egzemplarze 🌼 🪻"The name drop" to historia, która urzekła mnie od pierwszego rozdziału. Może nie jest to książka, gdzie znajdziecie masę zaskoczeń i fajerwerków, jednak ma w sobie to ✨coś✨, dzięki czemu nie miałam ochoty jej odkładać i w pewien sposób skradła moje serduszko. Urzekło mnie również to, że czytając ją, miałam wrażenie, jakbym oglądała komedię romantyczną, które zresztą szczerze uwielbiam! 🪻Jest to książka naprawdę sympatyczna. Styl autorki jest lekki, przyjemny i sprawia, że czytelnik ma okazję nieco się zrelaksować przy jej lekturze, a właśnie tego w ostatnim czasie bardzo potrzebowałam. 🪻Sporym zaskoczeniem była również kwestia tego, że w zupełnie luźną książkę, autorka potrafiła wpleść naprawdę ciekawie, ale też wartościowe informacje. Czytając "The name drop" mogłam dowiedzieć się kilku rzeczy o koreańskiej kulturze, a jako że nigdy wcześniej się nią nie interesowałam, byłam szczerze zaskoczona kilkoma faktami. Susan Lee postanowiła stanąć naprzeciwko utartym przez lata ścieżkom i pokazać w swojej historii, że trzeba walczyć o swoje, by powoli zmieniać świat na lepsze. 🪻Jestem nią szczerze zauroczona. Myślałam, że bedzie to lektura na jeden dzień, gdzie po jej przeczytaniu odłożę ją na półkę, po czym szybko o niej zapomnę. Tak się jednak nie stało, ponieważ pozostawiła we mnie swoją cząstkę. Książka Susan Lee zostanie ze mną na dłużej i na pewno kiedyś na nowo postawię nogę w tłocznym Nowym Jorku, by przeżyć wszystko jeszcze raz!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2024 o godz 22:00 przez: violetowykwiat
Wskutek niefortunnego splotu wydarzeń dwójka młodych koreańskich stażystów trafia nie tam, gdzie powinna. Zbieżność nazwisk sprawia, że bajecznie bogaty Elijah zamiast na kurs dla przyszłych dyrektorów trafia do grupy praktykantów niższego szczebla. Jego miejsce w korporacji i w luksusowym apartamencie zajmuje 18-letnia Jessica. Wbrew grożącym im konsekwencjom oboje postanawiają kontynuować tę zamianę. Jak długo uda im się udawać kogoś, kim nie są i co się stanie, kiedy ten niewinny z pozoru żart wyjdzie na jaw? Ciekawi? W takim razie zapraszam do lektury. . Książkę czyta się błyskawicznie. Zdania są niczym slogany, krótkie i w punkt. Jest to naprawdę przyjemna i wydaje mi się, że wartościowa młodzieżówka. Okładka przepiękna, jak większość okładek książek z gatunku YA od @harpercollinspolska Mimo że fabuła koncentruje się głównie na relacji Jessicy i Elijah i ich rozmowach to nie są to puste dialogi. Oboje mają wiele do powiedzenia w kwestii postrzegania świata, konfliktu pokoleń i wchodzenia w dorosłość. Są zbuntowani, pełni energii, nowych pomysłów i planów na przyszłość. Jeśli ciekawi was jak wygląda współczesna Korea Południowa, jak przyrządza się pierożki manu, czym jest k-pop i czy nadal praktykuje się tu aranżowane małżeństwa, to zapraszam do lektury. Co do Susan Lee to znalazłam dość ciekawą informację o niej. Podobno urodziła się w 1943 r. więc ma dokładnie 81 lat. Czy to możliwe? Pisarka prezentuje się rewelacyjnie i nie dałabym jej więcej niż 45-50 lat. Zresztą zobaczcie i oceńcie sami : @susanleewrites . Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @harpercollinspolska
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2024 o godz 07:21 przez: justcallmeola
Jessica dostaje się na staż w koreańskiej firmie Haneul Corporation. Dla dziewczyny to spełnienie marzeń, bo w rodzinnym domu się nie przelewa. Liczy, że po wakacyjnym stażu w Nowym Jorku dostanie list polecający, który umożliwi jej zdobycie dobrej pracy. Już na lotnisku coś jej nie pasuje. Kiedy pokazuje dokumenty do odprawy, zostaje skierowana do innego wejścia i zapraszona do pierwszej klasy. W tym samym czasie na lotnisku pojawia się Elijah. Ma odbyć szkolenie dyrektorskie w firmie swojego ojca. Po odprawie zostaje przekierowany do drugiej klasy. Myśli, że to sprawka ojca, który chce go czegoś nauczyć. „The Name Drop” Susan Lee to zabawna historia dwojga młodych ludzi, którzy noszą to samo koreańskie nazwisko i stąd całe zamieszanie. Kiedy orientują się, że doszło do pomyłki, postanawiają brnąć w tym kłamstwie. Elijah chce dobrze się bawić, wreszcie wyrwać się spod skrzydeł rodziców. Jessica podejmuje ważne decyzje i wiedzie luksusowe życie, a Elijah który nigdy nie pracował, nie miał współlokatorów, teraz śpi na piętrowym łóżku i dzieli mieszkanie z 9 osobami. W dodatku oboje wpadli sobie w oko już na lotnisku. Jessica spodobała się chłopakowi, mimo iż nie była bogata. Okazała mu zainteresowanie jak nikt inny do tej pory i to go ujęło. Książka to piękna opowieść o miłości, przyjaźni i pieniądzach, które jak się okaże mogą otworzyć wiele drzwi. Dla obojga bohaterów będzie to bardzo cenna lekcja, z której wyciągną wnioski.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-04-2024 o godz 21:00 przez: Złotowłosa i Książki
[Reklama] HarperYa Pomyłki się zdarzają. Rzecz ludzka, prawda? A gdyby tak dwoje ludzi miało to samo nazwisko Lee You-Jin, oboje rozpoczęli staż w znanej firmie ale każde z nich pochodzi z innego środowiska? Syn dyrektora zostaje uznany za najzwyklejszego, szarego stażystę? A młoda kobieta też stażystka zajęła jego miejsce? Oto prawdziwy szok. Uwielbiam takie zakręcone historie. Pełne zaskakujących zwrotów wydarzeń. Mamy tu między innymi różny status społeczny. Zakazany związek z góry skazany na porażkę z uwagi na koreańską kulturę i panujące zwyczaje. Jak także dobrze przedstawiony motyw pracy w biurze. Bohaterowie zgodzili się na układ zamiany. Dużo na takim wyzwaniu zyskają ale jeszcze więcej mogą stracić. Ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, jak to mówią. Fajne osobowości. Ambitne, otwarte i pełne pasji. Fabuła została przemyślana i dopieszczona emocjami. Czytało mi się ją przyjemnie i bardzo szybko z uwagi na lekki i przyjemny styl autorki. Fajna propozycja dla fanów Young adult. Można świetnie spędzić z nią czas. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Susan Lee

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego