Szukając Noel (wydanie  pocket, wyd. 02.2012)

Książka cudowna w całej swojej postaci.. Dawno nie czytałam tak dojrzałej i cudownej historii..
Bardzo wciągająca, wzruszająca do łez (ostatnie kilka stron przeczytałam ze łzami na policzkach), ale potrafi też naprawdę rozbawić powiedzeniami, które w większość znamy lub gdzieś tam słyszeliśmy, jednak nabierają one nowego znaczenia.
Książka zawiera też wiele interesujących myśli, nad którymi dobrze jest czasami posiedzieć i pomyśleć...
Polecam ją wszystkim, o każdej porze dnia i nocy, w lato, w zimę, po prosty zawsze i wszędzie :D
Z całego serca polecam!
PS. Książka zaskakuje i to częściej niż można by się tego było spodziewać ;)

Dawno nie czytałam tak wzruszającej książki. Umieściłabym ją niedaleko „Oskara i Pani Róży” Érica-Emmanuela Schmitta. Jest to lektura, która uderza w najczulsze struny naszej wrażliwości. Z bohaterem – narratorem utożsamiamy się i kiedy Markowi jest przykro, przykro jest i nam, kiedy on jest szczęśliwy, szczęśliwi jesteśmy i my. Nie raz w trakcie czytania pękło mi serce.
Książka może i jest typową amerykańską pozycją, napisaną w tym samym naiwnym stylu jak i inne powieści pokrewne, jednak jest coś co czyni ją wyjątkową i z całą pewnością do niej kiedyś jeszcze powrócę, by zatrzymać się na dłużej i poobcować z bohaterami, by zagłębić się w lekturę, lepiej ją zanalizować, jeszcze raz zapłakać i docenić wartości jakie w moje życie wniosła rodzina, jak ważne są dla mnie więzy krwi.
Książkę czyta się z łatwością. Autor ma lekkie pióro. Zastanawiam się nad tym jak mężczyzna może tak pięknie pisać o uczuciach, o ludziach, skąd u niego tyle wrażliwości, wyobraźni i tak głębokiego studium oso

Książka naprawdę zachwyca. Ukazuje to, co w życiu ważne. Mało teraz takich książek jak ta, dlatego, że w dzisiejszych czasach pokazuje się rzeczywistość taką jaka jest. A dziś wydaje się być pełna zła, nieczystych intencji ciągle błądzących wokół tych lepszych. Ta książka daje wytchnienie i pokazuje, że są na świecie, wokół nas ludzie tak dobrzy jak bohaterka. Chciałoby się przy sobie mieć takiego anioła stróża:). Naprawdę szczerze polecam, a szczególnie koniec...

Książka, którą przeczytałam w ciągu jednego weekendu, ciężko było mnie przywołać do bieżących spraw, przeniosłam się w ten zmysłowy świat i tam zostałabym jak najdłużej. Naprawdę ciekawa historia, napisana przez Evansa w stylu swoich wcześniejszych hitów, od czasu do czasu każdy powinien pozwolić sobie na chwilę z taką literaturą.

Książka kupiona na prezent dla mamy, która okazała się idealnym prezentem.

Typowa powieść w stylu Evansa, kto raz przeczyta jego książkę (nie ważny tytuł) będzie chciał kupować tylko jego pozycje.
Książki o życiu, przemyśleniach, miłości i można powiedzieć tylko tyle że są piękne.

pozdrawiam

Nie ma takiej pozycji tego autora, która nie znalazłaby się w mojej bibliotece, ktoś powie, że to zwykłe romansidło, ja nawet się zgodzę, ale jest w tej książce to coś, co odróżnia ją od masy harlequinów i tym podobnych pozycji. Czekam na następne pozycje

To opowieść, przy której można się wzruszyć i uśmiechnąć. Nawet nie sądziłam, że ta książką okaże się tak wciągająca. Podziwiam lekkie pióro autora i niezwykłą wrażliwość, dzięki której powstała tak wyjątkowa historia. Polecam!

Rewelacyjna historia, która dostarczyła mi wielu wzruszeń. Przeczytałam jednym tchem i wcale się juz nie dziwie, że jest to bestseller! książka już pożyczona przyjaciółce – tylko nie czytaj w pracy:)

Kolejna książka Evansa, którego uwielbiam za lekkość pisania. Czyta się jednym tchem, nie można się oderwać. klimat książki wciąga bardzo i te niesamowite elementy...trochę nadprzyrodzone...

Powieść, która naprawdę miło zaskakuje, jest w tej książce mnóstwo emocji, miłości i przyjaźni – wciągająca literatura na kilka fajnych wieczorów. Polecam z lekkim dystansem! :)