15-06-2015 o godz 18:28 przez: radosławskarszewski
Każdemu cierpiącemu wewnętrznie człowiekowi należy się szacunek i uznanie za to, że pragnie sobie pomóc najlepiej jak umie. W innej książce pt. "Dziecko a skłonności homoseksualne" (również do kupienia w EMPIKU) opisano, jak już małe 3-5 letnie dzieci wydają się być predysponowane do homoseksualizmu. Często - jak Pan Robert - mówią o tym już właśnie jako dzieci. Mówią o tym, że będąc chłopcami "wolą chłopców", bawią się w tzw. dziewczęce zabawy, nie radzą sobie w grupie rówieśniczej chłopców. Są to niejednokrotnie osoby o ogromnej wrażliwości społecznej, emocjonalnej, empatii, rozbudowanym świecie wewnętrznym, w którym tak łatwo popaść w rozbudowane wewnętrzne konflikty - dla innych obce, niedostępne albo co najmniej nie tak dolegliwe. Niekiedy te dzieci czują się odrzucone, wyobcowane - uciekają w świat marzeń i iluzji. Jakaś "komponenta genetyczna" będąca ich błogosławieństwem i przekleństwem (jak same mówią gdy dorosną) sprawia, że nie wyrastają na heteroseksualnych mężczyzn, a już na pewno nie na heteroseksualnych twardzieli. Często wyrastają na artystów, pisarzy - szeroko rozumianych "twórców" a ich rana możliwe, że staje się właśnie źródłem ich twórczości....
Odrębnym tematem jest to, jak osoby o takiej wrażliwości - niekonieczne faktycznie wyobcowane - ale tak czujące, odnajdują się w jakimkolwiek systemie - także religijnym. Czy ich emocjonalność nie sprawia, że czułyby się źle w każdej religii (bo przecież żadna nie pochwala czynnego homoseksualizmu) - a żeby go realizować otwarcie i bez skrępowania, trzeba każdy taki system odrzucić - i by być w zgodzie ze sobą zaprzeczyć/podważyć każdy taki religijny system wartości... Tak to już jest na tym świecie - np. każdy ksiądz, który chce się ożenić i mieć rodzinę (a przecież to niby takie zwyczajne i naturalne, zalecane i społecznie akceptowane - nie trzeba przecież toczyć boju o tolerancję dla heteroseksualnych małżeństw) musi opuścić stan kapłański a czasem nawet swój Kościół... Jeśli Pan Robert chciał żyć jak żyje musiał opuścić swój dotychczasowy "kościół"... Myślę, że to ważne pytanie: na ile osobista emocjonalność wpływała na odbiór nauczania Świadków Jehowy przez Pana Roberta? Czy inni jego dawni współwyznawcy - nawet ci będący na podobnym miejscu w życiu - czuliby podobnie jak on?... W odbiorze czytelnika może działać proste uproszczenie: to z religią jest coś nie tak, szczególnie jeśli wymaga ona więcej, a jej wyznawcy traktują to czego naucza poważnie.. Dlaczego przepraszam za brzydkie słowo "przeciętny" katolik nie popada w rozbudowany konflikt emocjonalny z powodu tego, że "dopuścił" się seksu przedmałżeńskiego, stosuje prezerwatywę lub skorzystał z in vitro - mimo, że oficjalne nauczanie jego Kościoła tego zakazuje. Bo on nie traktuje tego poważnie. Nie uwewnętrznił wskazań swojego wyznania - więc co miałoby go boleć gdy żyje niezgodnie z nimi (badania pokazują, że ponad 80% osób odrzuca w Polsce katolicką etykę seksualną)... Pan Robert jak się dowiadujemy przez jakiś czas życia (chyba niemały) poważnie traktował wskazania swojego wyznania - stąd ten bolesny dysonans. Oczywiście kolejną kwestią jest, czy umiemy pomagać i rozumieć osoby o skłonnościach homoseksualnych - myślę, że wiele nie umiemy. Nie chcę też sugerować, że osoby o takiej orientacji potrzebują pomocy - po prostu znam kilku takich którzy ze swoim homoseksualizmem czuli się źle i chcieli sobie pomóc w przebudowie osobowości w stronę heteroseksualnej (co nie mogę wykluczyć, że niektórym się udało)... Podsumowując. Nie mogę uznać, że z tymi Świadkami Jehowy jest tak źle jak to przedstawia Pan Robert (albo jak to odbierze jego Czytelnik)- ale też nie uznaję, że z Panem Robertem jest tak źle jak chcieliby pewnie niektórzy Świadkowie Jehowy. Jak to przeczytałem w Piśmie Świętym na szczęście jest tak, że "Bóg jest większy niż nasze serca i wie wszystko"....
Czy ta recenzja była przydatna? 0 5
5/5
24-07-2022 o godz 11:50 przez: Zbigniew Nastałek
Każdy comig out jest swego rodzaju katharsis. Ta książka jest swego rodzaju sprawozdaniem z motywacji, które zaprowadziły autora w to miejsce, które nazywa wolnością. Piękna opowieść o próbowaniu słuchania wewnętrznego głosu zamiast zdań z otoczenia. Ścieżka szukania siebie. Daję 5 gwiazdek, choć zauważyłem, że autor nie rozstał się do końca ze swymi korzeniami w sekcie, gdyż sam stosuje cały czas metody tej sekty, takie jak wykluczanie. Sam tego doświadczyłem z jego strony. Wystarczyło jedno zdanie na FB z którym on się nie zgadzał i od razu usunął mnie z grona znajomych- niczym świadkowie Jehowy. Życzę autorowi dalszego rozwoju na drodze szukania swojej wlanej drogi i życia własnym życiem a nie cudzymi przekonaniami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-06-2015 o godz 20:37 przez: wasyl
Zakupiłem tę książkę zaciekawiony wywiadem z autorem, zasłyszanym w radiowej Trójce. Tematyka Świadków Jehowy od dawna mnie interesuje. To nie jest typowa autobiografia - wspomnienia człowieka, który coś przeżył. To jakby relacja z walki dwóch osób w jednym człowieku, dwóch osobowości o różnych postawach, pragnieniach, marzeniach... Łatwo to się to nie czyta, ale z czasem wciąga. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-06-2015 o godz 00:00 przez: Alicja Szymańska
Świadek jest książką która ma mocny przekaz. To bardzo osobista opowieść człowieka który wiele przeżył. Teraz był na tyle silny by te przeżycia opisać, uzewnętrznić je, może to element szczególnego rodzaju terapii, oczyszczenia.. Książka jest bardzo emocjonalna, jednocześnie porażająca, to bardzo przenikliwy i poruszający obraz rzeczywistości Świadków Jehowy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-05-2015 o godz 00:00 przez: Oliwier Błaszczyk
Do kupienia tej ksiażki zachęciła mnie okładka. Jednkaże treść również mnie nie rozczarowała. Zdecydowanie jest to ksiażka, która opisuje prawdę o życiu i nie można wobec niej przejść obojętnie. Lektura bardzo wciągająca, ja każdą stroną się wręcz delektowałem. Polecam, bo warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-12-2015 o godz 00:00 przez: Barbara Olewnik
Treść, emocje z tej książki bardzo mocno wwiercają się w pamięć. Z pewnością jeszcze długo będę odczuwała różne refleksje na temat tego o czym przeczytałam w Świadku. Chyba pierwsza książka która pozwoliła mi tak wiele dowiedzieć się na temat życia we wspólnocie Świadków Jehowy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-05-2015 o godz 01:37 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
14-05-2015 o godz 17:44 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
15-05-2015 o godz 21:20 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
17-05-2015 o godz 19:23 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
14-05-2015 o godz 14:25 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
14-05-2015 o godz 17:45 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
Mniej recenzji Więcej recenzji