Spisek. Czyli kto nam wszczepia czipy i inne popie***one teorie (okładka  miękka, wyd. 03.2023)

Niestety nie przebrałem. Styl napisania tej książki jest tak chaotyczny, że czasami po paru stronach byłem zmęczony czytaniem. Autor potrafi napisać dygresje do dygresji do tego robi się to niekiedy po dosłownie jednej stronie "wątku głównego". Co do smaje merytorykie to jest ok, ale też nie powala. Brakuje polotu i systematyki.

Pozycja godna przeczytania, ale treści wynikające z niej są bardziej w formie ciekawostek. Niektóre rozdziały są nudne, a niektóre zbyt rozgadane. Niemniej, książka jest bardzo przyjemna do czytania, napisana prostym językiem i pełna poczucia humoru. Nie jest rewelacją, ale ogólnie - polecam. :)

Niektóre z rozdziałów ciekawsze inne mniej , dużo szczegółowego nazewnictwa dat i cofania się w historii

Ciekawa książka pisana " łatwym" językiem, doprawiona kapką humoru, polecam też inne książki autora

Jedna z fajniejszych pozycji, jaką ostatnio przeczytałem. Polecam dla lubiących ciekawostki

Fajna książka, można nieźle się pośmiać z teorii spiskowych :)

Fajna lektura z wieloma ciekawymi przykładami

Totalnie nie w moim typie

Czipy i kity. Pamiętacie może nie tak dawny marsz zwolenników Trumpa na Kapitol? Stykacie się czasami z rewelacjami szerzonymi przez dziwnych osobników, których za plecami nazywamy zazwyczaj szurami lub foliarzami? Zapewne czasem każdy z nas styka się z czymś takim... Co łączy tych zwariowanych osobników propagujących nie mniej szalone od nich samych tezy z noszącymi na głowie rogi bizona antysystemowcami kładącymi nogi w buciorach na biurko Nancy Pelosi? Tym wspólnym mianownikiem są teorie spiskowe. Jonn Elledge i Tom Phillips przyjrzą im się nieco bliżej w arcyciekawej książce pt. Spisek. Czyli kto nam wszczepia czipy i inne popie***one teorie. W "Spisku” Tom Phillips i Jonn Elledge zabierają nas w fascynującą, odkrywczą i przezabawną podróż przez stare i nowe teorie spiskowe, by spróbować odpowiedzieć na ważne pytanie: czy jesteśmy jeszcze w stanie wylogować się z forów dyskusyjnych opanowanych przez QAnon i znów zacząć ufać twardym dowodom? Najnowsza książka Phillipsa i Elledge'a poświęcona jest kłamstwom, ściemom i totalnym manipulacjom mającym miejsce nie tylko dziś, w naszej codzienności, ale w zasadzie od zawsze w szeroko pojmowanej historii ludzkości. Na przestrzeni dziejów mieliśmy bowiem – jak się okazuje – do czynienia z tyloma przekłamaniami w postaci różnorakich teorii spiskowych, że to wszystko aż się prosiło o napisanie książki na ten temat. Taka książka właśnie powstała – oto ona :) Jeśli teorie spiskowe są wszędzie wokół nas i nikt nie jest odporny na wiarę w nie; jeśli czasami spiski są prawdziwe, a rzeczywistość może wydawać się równie zwariowana jak najdziksze marzenia youtubera – skąd możecie wiedzieć, czy patrzycie na zmyśloną teorię spiskową, czy na prawdziwy spisek? Nie możemy udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Możemy jednak podsunąć kilka pytań, które warto sobie zadać. Nie tworzą niezawodnego zestawu zasad, jak rozpoznawać bzdury, ale są przydatnym przewodnikiem, jak sprawdzić własne myślenie i – miejmy nadzieję – uniknąć wpadnięcia do króliczej nory. Jeśli zrozumiemy teorie spiskowe, to może – tylko może – wyjdziemy z króliczej nory”. Na łamach książki czeka nas zwariowana podróż od satanistycznej paniki po ruch antyszczepionkowy – wiara w to, że jesteśmy celowo okłamywani (i żeby oddać sprawiedliwość: czasami rzeczywiście jesteśmy!), zawsze leżała (jak się okazuje) w naszej naturze. Ale nawet jeśli teorie spiskowe mogą być niezłym tematem do żartów podczas rodzinnych spotkań (wujka foliarza raczej nikt nie traktuje poważnie),to nie zdajemy sobie sprawy, jak wielkie szkody mogą wyrządzić, kiedy ewoluują, wymykają się spod kontroli i zaczynają żyć własnym życiem. Lekki ton całej tej opowieści o prawdzie zawdzięczamy chyba przede wszystkim osobie Phillipsa, który jest dziennikarzem i komikiem jednocześnie. Obydwie profesje Phillipsa w sposób oczywisty przekładają się na sposób prowadzenia narracji. Książka dzięki temu dosłownie „połyka się” sama! Lektura jest jak najbardziej do polecenia i do samodzielnego przeczytania. Nie musicie być fanami prawdy bądź kłamstwa, ani też różnorakich teorii spiskowych, by po nią sięgnąć. Ta książka jest bowiem także o nas samych (wszak wielu z nas w opisane tu historie wierzy) – to fajne doświadczenie móc przejrzeć się czasem w zwierciadle satyry :) Gorąco polecam!

Dramat. Przez to nie da się przebrnąć. Nuda jakich mało. To nie ma nic wspólnego z poprzednimi książkami autora.