Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi.
"Nigdy nie mów nigdy!” W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.
"Wiedźmin. Sezon Burz" to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy…
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1083730592 |
Tytuł: | Sezon burz. Wiedźmin. Tom 8 |
Seria: | Wiedźmin |
Autor: | Sapkowski Andrzej |
Wydawnictwo: | SUPERNOWA-Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 404 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2013-11-06 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2013-11-06 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 52 x 212 x 127 |
Indeks: | 13801045 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Sezon burz. Wiedźmin. Tom 8
Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz” nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po ...Może mimo pewnej dojrzałości nie toleruje przydługich wywodów o … Wielu ważnych i ważniejszych sprawach? (dziw bierze, że we wcześniejszych „Opowiadaniach” łykałam je bez zastrzeżeń…)
Tak więc biorąc za i przeciw - (zapewne z powodu zadufania, bo przecież nie z braku zrozumienia powyższej lektury, ani mojej przejrzałości do niej) skłaniam się ku temu, że mogłabym spokojnie poczekać jeszcze kilka , a nawet i – naście lat na dzieło , choćby w połowie tak dobre jak „Opowiadania” (Saga to już też nie było TO). Może i zweryfikowałam swoje życie,
Znajdziecie w nim wszystko to, co was bawiło, intrygowało i wzruszało w starym, dobrym Sapkowskim. Akcja toczy się gdzieś między pierwszym a drugim tomem opowiadań o wiedźminie. To ten sam niesamowity świat - magiczny, ale swojski - a pobyt w nim relaksuje jak wyprawa paralotnią nad podmiejską dolinę. Wiedźmin jest tym samym romantycznym bohaterem, którego weltschmerz pcha w wieczną wędrówkę. Trubadur Jaskier jest tak samo niepoprawny i uroczy. Yennefer – jednakowo piękna i niedostępna.
Że znacie takie zdania, jak powyżej, z opracowań czytanych przed maturą? Jasne, że tak! W końcu Sapkowski to najbardziej postmodernistyczny i intertekstualny polski pisarz popularny. Więc jeśli jeszcze marudzicie, że czytanie fantasy po dwudziestce to jednak przejaw umysłowej miałkości, porzućcie te obawy i dajcie się Geraltowi wciągnąć w kolejną wędrówkę. Do nadmorskiej willi pięknej i kuszącej czarodziejki, która jednak nie jest Tamtą. W rejs po zamglonym korycie starej rzeki, między zielonymi porostami zwieszającymi się z drzew. Na ekskluzywną aukcję przedmiotów cennych i niezwykłych. Albo po prostu przed siebie.
Osobiście drażniły mnie niektóre rzeczy (poruszanie kwestii aborcji czy tolerancji, czy używanie bardzo współczesnych słów, zupełnie nie przystających do realiów), podobnie jak fakt, że zaiste można by skondensować opowieść o ładnych parędziesiąt stron, ale koniec końców lektury nie żałuję. Miło było wrócić do świata, który kiedyś już się odwiedziło. Fanom - polecam, sceptykom jednak radzę odpuścić.
Geralt ma wątpliwe szczęście pakować się w kłopoty: a to kradną mu wiedźmińskie miecze, a to w obronie dobra zabije człowieka, to znów romansuje z piękną czarodziejką (i nie jest nią Yennefer), albo daje się wciągnąć w aferę czarodziejów z Rissenbergu. A wszytko to pięknie, z polotem, nie szczędząc ciekawych opisów, atrakcyjnych wątków pobocznych, czarnego humoru i wulgaryzmów oraz barwnych postaci, opisuje Sapkowski. Zatęsknił za Geraltem? Nie wiem. Mogę napisać, że czytało się tę książkę równie świetnie, jak poprzednie. Można dopatrzeć się nawet nawiązań do naszych czasów, może też wolałbym niektóre wulgaryzmy zastąpić zwrotami w stylu: "a'baeth me aep arse" w Starszej Mowie. No, może zabrakło mi ciętego humoru znanego z opowiadań poprzedzających Sagę, ale... to wciąż stary dobry Geralt z Rivii.
Miłośnicy się nie zawiodą.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, "Sezon burz" naprawdę mi się podobał. I bardzo się cieszę, że nie czytałam wcześniej żadnych opinii bo, jak się okazało były bardzo podzielone. Ale gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. Od wychwalania pod niebiosa i peanów dla Mistrza, aż po nazywanie nowej książki Sapkowskiego fanfikem Sagi i skokiem na kasę. Ja się absolutnie nie nudziłam, chętnie zanurkowałam znów w uniwersum stworzone przez autora. Polecam "Sezon" wszystkim którzy tęsknili za Płotką, skórzanymi rękawicami, obowiązkowo nabijanymi ćwiekami i drganiem medalionu.
NIe jest tak,ze ksiazka jest slaba-Sapkowski nie pisze slabych ksiazek!Ale niestety nie porywa,tak jak tego oczekiwalam.Nie zapada w pamiec,jak wszystkie poprzednie.Niestety,nie moge oprzec sie wrazeniu,ze byla pisana ``na sile``.
Prozno w niej szukac humoru,blyskotliwych tekstow Geralta,czy zabawnych przygod Jaskra...
Powtarzam ksiazka zla nie jest,szczegolnie jesli dopiero zaczynasz przygode z fantastyka,ale moim zdaniem nie dorasta do piet poziomowi do ktorego przyzwyczail Nas Autor w ``Sadze``. Jednak ktos,kto pierwszy raz styka sie z proza Sapkowskiego bedzie to ksiazka wybitna!I prawdopodobnie siegnie po kolejne.
A to wg mnie Jej najwieksza zaleta!
Wciąż mamy do czynienia z bezwzględnym, quasi-średniowiecznym światem rządzonym przez grupę uprzywilejowanych bogaczy pomiatających niższymi warstwami. W tej rzeczywistości próbuje odnaleźć się Geralt, który wciąż jest tym samym cynicznym wiedźminem z zacięciem filozoficznym. W przygodach towarzyszy mu zblazowany, nieprzejmujący się konsekwencjami bard Jaskier.
Dostajemy do rąk powieść zawierającą satysfakcjonującą i absorbującą czytelnika fabułę, utrzymaną w sarkastycznym tonie poprzednich książek cyklu.
Choć w trakcie czytania towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że „Sezon burz” rozwinął się z pomysłu na opowiadanie, które można streścić słowami - Geralt traci miecze, a potem jest już tylko gorzej - to szczerze i gorąco polecam tę powieść wszystkim miłośnikom prozy Sapkowskiego. To więcej tego samego krwistego i konkretnego fantasy.
No cóż...
Pisze prawie jak Sapek.. Gada prawie jak Geralt... Prawie ma poczucie humoru jak Jaskier…
Niestety ...Prawie, robi dużą różnicę...
Niby coś się dzieje… Niby jest intryga, tajemnica i piękne kobiety… Niby jest akcja i reakcja, ale...
Czegoś mi wciąż brakowało... Onegdaj Wiedźmin miał w sobie to coś, dzięki czemu stał się dla mnie kimś więcej niż tylko postacią z książki…
„Ostatnie życzenie”, „Miecz przeznaczenia”, czy „Wiedźmin” były dla mnie wyrocznią . Wciąż i wciąż czytałam, recytowałam i cytowałam, mając nieodparte wrażenie, że Sapkowski jest jasnowidzem, który napisał je specjalnie dla mnie – no bo niby skąd wiedział to wszystko, czego ja nie potrafiłam ubrać w słowa, a co siedziało w mojej skołatanej głowie?
Teraz odnośnie samego produktu - Andrzej Sapkowski nadal w formie, trzeba przyznać, że humor[paradoks matematyczny, pozdrawiam tych co czytali] i bohaterowie zarówno nowi jak i ci co byli w wcześniejszych częściach sagi są wyraziści i świetnie napisani. Nawiązując do tytułu - czy to jeszcze Wiedźmin? Odpowiadam, że tak. Mimo iż nie czuć tego świetnego klimatu sagi to i tak, książkę pochłonąłem w dwa dni. Polecam serdecznie nie tylko fanom wiedźmina.
PS: Książka to prequel sagi, można zacząć od niej przygodę z Wiedźminem.