#senokilimandżaro #recenzja #współpracareklamowa z @skarpawarszawska @annejacobs Bardzo lubię powieści które w swój wyjątkowy sposób potrafią przenieść czytelnika pomiędzy strony snutej historii.Urzekają smakami,zapachami,kulturą,pięknem i różnorodnością krajobrazu,które możemy poczuć z perspektywy fotela czy kanapy bez konieczności pakowania bagażu i przemierzania dalekiej drogi.Autorka w tej powieści pokazała nam Afrykę widzianą oczami Charlotty Dirksen,młodej pełnej pasji i pragnienia poznawania świata kobiety,której żyć przyszło w trudnym dla kobiet czasie XIX wieku.Kobietom niewiele było wtedy wolno,wydawano je za mąż najczęściej bez miłości i wbrew ich woli.Podporządkowane mężom i ogólnie przyjętym zasadom nie mogły decydować o sobie I spełniać swoich marzeń,szczególnie tych które nie mieściły się w"ramach"dobrego wychowania.Charlotta osierocona jako mała dziewczynka,trafia pod opiekę dziadków.Twardy "chów"twarde zasady i małżeństwo zdecydowanie z rozsądku nie pozbawiają ją jednak sił by walczyć o swoje marzenia i bronić swoich przekonań.Podejmuje ryzyko,otwiera sklep i zajmuje się zarezerwowanym praktycznie wyłącznie dla mężczyzn biznesem.Czeka ją niełatwa droga...osamotnienie,rozczarowania,gorycz małżeńskiego pożycia,bezsilność.... i miłość która namiesza jej w głowie....a także mężczyźni którzy okażą się zupełnie innymi niż sądziła.Poznajcie tą pełną determinacji kobietę i spójrzcie na świat jej oczami.Polecam. #szelestczasu

Dobry wieczór Wszystkim🤗 "Sen o Kilimandżaro" Anne Jacobs to najnowsza książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska. Charlotte Dirksen już od młodych lat wykazywała ciekawość świata i chęć podróżowania. Jednak życie napisało jej inny scenariusz. Jako mała dziewczynka musiała zmierzyć się z bólem po stracie rodziców i brata. Jej wychowania podjęli się krewni i mimo iż miała za przyjaciółkę swoją kuzynkę, czuła się inna. Tak jakby ktoś zamknął ją w złotej klatce i zabronił tego co kocha. Mimo iż nie planuje małżeństwa, to jednak przyjmuję oświadczyny starszego Christiana. Jednak małżeńska sielanka nie trwa długo, bo okazuje się, że mąż ją oszukiwał. To jest swego rodzaju sygnał, by wreszcie spełnić marzenie i wyruszyć w podróż życia do Afryki. Ale nie wyrusza sama, lecz z mężem, który ma spore kłopoty oraz z ukochaną kuzynką. Tam chce rozpocząć nowe życie, trochę nie zdając sobie sprawy z tego co ją czeka i jak wiele wyrzeczeń będzie ją to kosztowało. Czy właśnie tam odnajdzie upragnione szczęście? Czy Charlotte i jej małżeństwo, mimo że wystawione na próbę przetrwa? Czy kobieta zobaczy wreszcie upragnioną górę Kilimandżaro? Autorka stworzyła historię kobiety, która walczy o swoje prawa i marzenia. Upartą, silną i charakterną. Mimo, iż los nie jest dla niej łaskawy, nie poddaję się. Całość płynie wolno, ale opisy niemieckiej Kolonii w Afryce wynagradzają to tempo.

Końcówka XIX wieku. Charlotte w wieku 10 lat traci rodziców. Jej życie się zmienia i musi zamieszkać z dziadkami. Tam życie dużo cięższe od tego które zna. Tak mija nam kilka lat. Charlotte ma otrzymać duży posag więc jest dobrą partią. Lecz odrzuca wszystkich kandydatów. Do momentu gdy na jej drodze staje Christian, z którym ma dobre wspomnienia z dzieciństwa. Biorą ślub, ale ich życie nie jest usłane różami. Christian doprowadza do bankructwa ich interesu. Teraz muszą uciekać. Wtedy Charlotte przejmuje inicjatywę i planuje podróż do Afryki, o której zawsze marzyła. Sen o Kilimandżaro został tylko snem. Charlotte dotarła do Afryki, ale nie było jej dane zwiedzać tego kontynentu. Myślałam, że książka bardziej oprze się na podróży, zwiedzaniu, zdobywaniu. Tą książkę mogę nazwać przydługim wstępem do przygód i wspaniałego życia Charlotte. O mężu Charlotte wolałabym zapomnieć. To nędzna karykatura mężczyzny. Okłamuję, zdradza żonę do tego źle się w stosunku do niej zachowuje. Moim zdaniem Charlotte nie potrzebuje kogoś takiego przy swoim boku. To silna kobieta, która da sobie radę ze wszystkim. A kto wie może czeka tam gdzieś jeszcze na nią miłość. Tak jak pisałam oczekiwałam w tej książce więcej Afryki. Mam nadzieję, że doczekam się w kolejnej części.

Charlotte już od dziecka marzy o dalekich podróżach do odległych krain. Jako gotowa do zamążpójścia panienka posiadająca spory posag nie spieszy się jednak z podjęciem tej decyzji, choć zalotników nie brakuje. W końcu przyjmuje oświadczyny znaczenie od niej starszego właściciela sklepu z egzotycznymi przyprawami, a niedługo potem okazuje się, że mężczyzna nie był z nią do końca szczery. W czasach gdy małżeństwo traktowane jest jako swego rodzaju kontrakt korzystny dla obu stron, Charlotte pragnie czegoś więcej. Niestety "rzeczywistość skrzeczy", a epoka, w której przyszło jej żyć, nie sprzyja kobietom, ani marzycielom. Jak mądrze pisał ks. Jan Twardowski "Kiedy Bóg drzwi zamyka — to otwiera okno" i tak dzieje się w przypadku małżeństwa Ohlsen, tylko czy w godzinie próby dziewczynie nie zabraknie odwagi, by pójść za głosem serca i zacząć spełniać swoje marzenia? Spodziewałam się więcej, mocniej, głębiej a tymczasem "Sen o Kilimandżaro" Anne Jacobs okazał się tylko dobrą opowieścią o ambicjach, pasji i miłości.

✯Współpraca Reklamowa✯ Ta książka byłaby nieskończona, gdybym nie słuchała jej w audiobooku. Byłam ciekawa tej książki, bo po opisie sądziłam, że to będzie coś fajnego, co może mnie wciągnąć od pierwszej strony. Jednak już od początku książka strasznie mnie nużyła. Tak samo z fabuła, do której nie miałam dużych oczekiwań, a mimo tego i tak się wynudziłam i zdecydowanie nie jest ona w moim guście. Nużyła mnie i czekałam tylko, aż stanie się coś, co mnie zaciekawi, ale fabuła była do przewidzenia. W tej książkę nie było nic, co by mi się spodobało. Z resztą sama książka nie zapadła mi w pamięci. Gdy czytałam owszem, ale minął dzień odkąd ją skończyłam i mało co z niej pamiętam. Była nijaka.

Charlotte to kreacja nieprzeciętna, choć wrzucona w przeciętną rzeczywistość. Kobieca determinacja staje tu do walki z głuchą niesprawiedliwością losu – z boleśnie przeżytymi stratami przeszłości, z kłamstwami i potrzebą przebaczenia, z sentymentalną próbą zdefiniowania własnej tożsamości. Anne Jacobs zaprasza w podróż odczuwalnie nieśpieszną, a przy tym nastrojową, barwną i fascynującą. Ucieczka z Berlina okazuje się nieśmiałą zachętą do eksploracji egzotycznych marzeń, przygodą uczuciową, refleksyjną i niepowtarzalną, otwierającą serce na gesty szczerej namiętności. Sen o Kilimandżaro to powieść spisana z myślą o pasjonatach literackiego piękna.