Ryby (okładka  miękka, wyd. 07.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,96 zł

31,96 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Lucy rzuca wieloletniego chłopaka i wyjeżdża do Venice Beach, by zająć się ukochanym jamnikiem siostry i być może dokończyć doktorat o Safonie, choć już dawno straciła do niego przekonanie. Zamiast pisać, wsiąka w kalifornijski lajfstajl, żyje tak naturalnie, że sama staje się „naturalnie martwa”. Zapisuje się na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od związków, przegrywek, które w jej oczach zasługują wyłącznie na kpinę lub litość.  „Wszechświat to frędzel” – myśli codziennie.

To jej życie za dnia. W nocy, w równoległej przestrzeni na styku lądu i oceanu, romansuje z nieśmiałym pływakiem, tak samo jak ona znawcą greckich mitów. Przyklejają się do siebie jak ośmiornica do skały, a Lucy z każdym dniem coraz bardziej zatraca się w tym uczuciu.

Ryby to przewrotna powieść o poszukiwaniu miłości, która wymyka się wszelkim normom. Broder nie boi się przełamywać tabu, tworząc historię zabawną i odpychającą zarazem, zmysłową i intrygującą, która eksploruje granice między fantazją a rzeczywistością.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1381952155
Tytuł: Ryby
Autor: Broder Melissa
Tłumaczenie: Gucio Kaja
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 392
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-07-05
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-07-05
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 30 x 120
Indeks: 56560626
średnia 4,1
5
9
4
10
3
4
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
16 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
12-02-2024 o godz 23:59 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Dziwaczna, ale ciekawa. Jeżeli szukacie czegoś nietypowego i nie boicie się nieco kontrowersyjnych treści to śmiało sięgnijcie po tę książkę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-08-2023 o godz 08:42 przez: Paulina Klimek
Jakiś czas temu zachwyciłam się piórem Melissy Broder, która w książce „Mleko i głód” z niesamowitą wprawą i wyczuciem, potrafiła opisać najdrobniejsze szczegóły cielesności i obcowania z własnym ciałem. Tym razem powieść Broder zachwyca dodatkową abstrakcją i jeszcze bardziej dosadną opowieścią, w której z łatwością można się zanurzyć. Lucy po rozstaniu ze swoim wieloletnim partnerem, wyjeżdża do Venice Beach, aby zająć się ukochanym psem siostry podczas jej nieobecności. Początkowo sceptycznie nastawiona kobieta, wsiąka w kalifornijskie życie. Zapisuje się na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od związków, która pomóc ma jej w poradzeniu sobie z życiem singielki. Kiedy jednak pewnego wieczoru poznaje nieśmiałego i intrygującego pływaka, zaczyna wierzyć, że czeka ją jeszcze szczęśliwe zakończenie. Pióro Broder jest dla mnie swego rodzaju odkryciem - jestem zachwycona każdą stroną w jej książkach. Autorka w „Rybach” w przewrotny sposób pokazuje kobietę, która poniekąd przyzwyczaiła się do posiadania przy swoim boku mężczyzny - być może sama nawet nie żywiła do niego większych uczuć, najważniejsze jednak, że miała poczucie „przynależenia” do kogoś, mogła myśleć o sobie, jako partnerce. Kiedy to wszystko się kończy, naturalnie odczuwa stratę, złość i musi mierzyć się także ze swego rodzaju poczuciem bycia zdradzoną. Jednocześnie zaczynamy obserwować kobietę, która postanawia „wyleczyć” się ze związku, a która z biegiem czasu zaczyna dostrzegać szansę na prawdziwe, głębokie uczucie, które może okazać się dla niej swoistym lekiem. Broder nie boi się z niejakim przekąsem, nieco ironicznie, opowiadać o rzeczach poważnych, o problemach zwykłych ludzi, które mogłyby dopaść każdego z nas. Ale, co warto podkreślić, nie spłyca ich, ponadto mimo swego rodzaju humoru w przekazywanej treści, zmusza czytelnika do refleksji, do zastanowienia się nad problemem, do głębszego spojrzenia na opisywane wydarzenia. W „Rybach” dostajemy opowieść o miłości z domieszką abstrakcji, ale jest to historia, która pokazuje, że czasem głębokie uczucie jest w stanie przezwyciężyć naprawdę wiele. Wybija się jednak z tej powieści swoisty smutek, powodowany egzystencją i wyborami głównej bohaterki, która ma skłonność do popadania w skrajności, która czasem działa impulsywnie i trudno jest jej spojrzeć na swoje życie z większej perspektywy. To także historia, która w nieco prześmiewczy sposób próbuje zwrócić uwagę na poważne problemy, a czasem być może wykpić różne skłonności ludzi. Tym razem powieść Broder jest bardziej dosadna, w której ta cielesność, którą autorka lubi opisywać, może się dla wielu czytelników okazać zbyt mocna. Niemniej ten swoisty sposób prowadzenia historii sprawia, że ta książka jest z rodzaju tych pochłaniających, tych nie dających się odłożyć, tych które zasługują na miano specyficznych, ale w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Mnie Melissa Broder w zupełności kupiła swoimi historiami i już teraz nie mogę się doczekać kolejnej książki spod jej pióra. I Wam polecam uwadze jej opowieści, bo na pewno jest to coś, co warto przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
4/5
13-08-2023 o godz 03:27 przez: Kamila
Lucy zatraca się w miłości do mężczyzn. Po zerwaniu z wieloletnim partnerem odkrywa, że znowu zaczyna do niego czuć więcej niż niechęć i znużenie. Wpada w sidła obsesji i depresji, jej myśli nieustannie się nakręcają i przestaje poprawnie funkcjonować w społeczeństwie. Chodzi na randki, za każdym razem zależy jej na byciu kochaną czy pożądaną, a zakończenie każdej płytkie relacji boli jak koniec tych poważnych. Nadinterpretuje czułe słowa i ignoruje nieprzyjemne gesty. Ujawnia schemat zatraca siebie na rzecz niestabilnych relacji, odczuwania wszystkiego zbyt intensywnie, niemożności do funkcjonowania bez obiektu zainteresowania. W terapii grupowej nie widzi dla siebie przyszłości, bo wierzy, że z odstawieniem od uzależnienia (rzekomej miłości) nie da się żyć, a powoduje to, że tylko coraz bardziej się zatraca. Kocha kochanie, nie mężczyzn. Źródeł jej zachowań można szukać w dzieciństwie, jakie spędziła pod znakiem straty, ale nawet wiedza o tym, nie daje rozwiązań problemów. Dlatego Lucy się miota, patologicznie kłamie i zaniedbuje swoje obowiązki. I tutaj pojawia się przestrzeń dla Theo i Lucy. To tam wkrada się surrealizm oraz przewrotny humor, a wszystko po to, by ukazać mechanizmy, według których kobieta żyje. Jest on personifikacją tego, czego wydaje się jej, że pragnie, choć wcale go nie potrzebuje. Angażuje się jednak w tę relacją z pełną mocą, ignorując konsekwencje swoich kolejnych decyzji. Takiego oderwania od rzeczywistości się nie spodziewałam. Nie przypuszczałam też, że Melissa Broder aż tak postawi na nieprzyjemną barwność seksualności, sensualności i toksycznych uczuć. Odbija to obraz wyolbrzymionych emocji, a czytelnika jednocześnie odpycha i przyciąga. Jest ekstremalnie dziwnie, więc to nie proza dla każdego, ale po poznaniu powieści w całości — biję brawa dla odbicia stanów psychicznych bohaterki. To taka książka, gdzie zdradzenie choć trochę więcej z treści, psuje zabawę, więc trudno mi należycie opisać jej zawartość, ale to naprawdę niesztampowe podejście do tematu wchodzenia w niezdrowe relacje (szczególnie z samym sobą). przekł. Kaja Gucio
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-07-2023 o godz 12:10 przez: Efemerycznoscchwil
Życie przynosi różne scenariusze.A jak się sypią zastane porządki,to na wielu płaszczyznach.O czym mogła się przekonać główna bohaterka najnowszej powieści Melissy Broder.Lucy to neurotyczka.Jest w wieku balzakowskim.Cechuje ją egocentryzm i brak kręgosłupa moralnego.Tkwiła przez długi czas w kleszczach nieudanego związku.Praca doktorska o Safonie,której poświęciła wiele czasu utknęła w martwym punkcie-właściwie jest w agonii. Zdecydowanie potrzebuje resetu od jałowej codzienności,która dociska do ziemi.Z pomocą ma przyjść siostra,terapia,pies będący uosobieniem dobroci i propozycja nie do odrzucenia...Czy wydarzenia z dzielnicy Venice w LA będącej konglomeratem bogactwa z biedą i artyzmu będą dla głównej bohaterki formacyjne?Z pewnością. Fabuła bogata jest w naturalistyczne,surowe opisy aktów seksualnych.Oprószona surrealizmem,trudnymi relacjami międzyludzkimi,destrukcyjną miłością,przelewającymi się płynami ustrojowymi i absurdalnymi,dojmującymi kafkowskimi sytuacjami.Melissa Broder rozkłada depresję, pustkę,bezbrzeżną samotność,kobiecość i potrzebę przynależności na czynniki pierwsze. Nie zostawia miejsca na domysły.Potrafi docisnąć.Wyciska esencję ze zdań.Nie zapomina o symbolice.To widok na to,że wiele kobiet swoje szczęście i spełnienie uzależnia od męskiego pierwiastka.Jednym z elementów,który miałyby zapełnić na chwilę wyrwę w serduchu-to seks.A przede wszystkim pewien tryton i kalifornijskie pozbawione zahamowań towarzystwo.Podoba mi się dołożenie do historii elementów z mitologii greckiej,introspekcji i realizmu magicznego.Narracja niebanalna,wyrazista.Gęsta od twistów fabularnych,przekraczania granic i arbitralnych decyzji,za które trzeba będzie słono zapłacić.Mam świadomość,że próba ujarzmienia egzystencjalnego bólu;w tym popadanie w ramiona obsesji.A także przedstawienie ich w bezprecedensowy oraz bezpruderyjny sposób mogą wielu,co wrażliwszych czytelników zszokować.Sądzę,że zwolenników,,Ryb"będzie tak wielu,jak i przeciwników.Dla mnie nieodkładalna proza.Długo po przeczytaniu pulsowała w trzewiach.W tym szaleństwie jest metoda. Przekład Kaja Gucio
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-07-2023 o godz 23:27 przez: Anonim
Mocna, dosadna, bezpośrednia, czasem wulgarna. Melissa Broder nie bierze jeńców, nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Lucy rzuca wieloletniego chłopaka i wyjeżdża do Venice Beach, by zająć się ukochanym psem siostry i być może dokończyć doktorat o Safonie, choć już dawno straciła do niego przekonanie. Zamiast pisać, wsiąka w kalifornijski lajfstajl. Zapisuje się na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od związków, przegrywek, które w jej oczach zasługują wyłącznie na kpinę lub litość. To jej życie za dnia. W nocy, w równoległej przestrzeni na styku lądu i oceanu, romansuje z nieśmiałym pływakiem, tak samo jak ona znawcą greckich mitów. Przyklejają się do siebie jak ośmiornica do skały, a Lucy z każdym dniem coraz bardziej zatraca się w tym uczuciu. ➡️ Pierwsze co mnie zaskoczyło to język książki- mocny, pełen wulgaryzmów. Wiem, że nie każdemu może on się spodobać jednak warto zaryzykować. ➡️ Pamiętacie znany cytat ze Shreka? " Cebula ma warstwy, ogry mają warstwy – cebula ma warstwy. Dociera!? Ogry mają warstwy." Tak właśnie jest z tą książką. Pierwsza warstwa to szokujące opisy, jednak pod nimi kryje się uniwersalna historia o poszukiwaniu miłości, własnego ja. Jednocześnie ukazująca hipokryzję, pustkę otaczającego nas świata. ➡️ Autorka opisała poważne sprawy takie jak depresja, próby samobójcze w przewrotny sposób- poprzez sceny erotyczne i czarny humor oraz... mitologię grecką! ➡️ Razem z bohaterką balansujemy pomiędzy fantazją, szaleństwem a rzeczywistością. Nie wiemy co jest prawdą, a co wymyśloną historią. ➡️Podczas lektury zastanawiałam się ile jest kobiet, które definiują swoje życie poprzez pryzmat mężczyzny. Kobiet, które nie potrafią być same, cieszyć się własnym towarzystwem. Za wszelką cenę poszukują miłości. Desperacko poszukują kogoś kto będzie ich pożądał. ➡️ Z pewnością jest to jedna z tych historii, która zapada w pamięć. Przede wszystkim ze względu na emocje, które będą Wam towarzyszyć w czasie czytania. Bo Lucy to skompilowana bohaterka- dla jednych będzie to zagubiona kobieta, a dla innych egoistka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-09-2023 o godz 15:10 przez: Weronika Pierzga
U mnie to właśnie chyba będą „Ryby” - trudno jest znaleźć lepsze słowo niż „dziwna”, aby określić tę książkę i doświadczenie, jakim było czytanie jej. Historia stworzona przez autorkę jest równocześnie odrażająca i wciągająca; wywołuje niesmak, ale ciężko ją odłożyć. Powieść zaskakuje - najpierw, poetyckimi przemyśleniami głównej bohaterki na temat otaczającego ją, konsumpcyjnego świata; by następnie uderzyć bezpośrednim, wulgarnym opisem aktów seksualnych, przywodzących na myśl fragmenty z Harlekina. „Ryby” to rzecz bardzo odważna, cielesna i do bólu szczera - a to szczególnie jest zauważalne w sarkastycznym humorze autorki. Główna bohaterka „Ryb” ma 38 lat i właśnie rozstała się z chłopakiem. Lucy postanawia wyjechać do Venice Beach, aby wreszcie skoncentrować się na pisaniu swojej pracy doktorskiej, a przy okazji zająć się domem i psem swojej siostry. Z powodu zakończenia wieloletniego związku, postanawia uczęszczać na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od mężczyzn. Lucy robi jednak wszystko, czego zasady terapii zabraniają - poszukuje partnerów do przygodnego seksu, aż w końcu zakochuje się w spotkanym nad oceanem pływaku. Przystojny, dwudziestokilkuletni Theo okazuje się być trytonem - mitycznym pół człowiekiem, pół rybą… W swoim monologu wewnętrznym, Lucy zastanawia się nad własną tożsamością; usiłuje zrozumieć siebie w czasie, kiedy kończy się jej młodość; snuje rozważania nad współczesną kondycja człowieka i jego życiem miłosnym, a w końcu podejmuje próbę pokonania kryzysu zawodowego. Tematy poruszane przez Broder są niezwykle aktualne, a autorka świetnie potrafi im się przyjrzeć. Jednak mimo to, wciąż nie jestem w stanie jednoznacznie określić mojego stosunku do tej książki🤷🏽‍♀️ Uważam, że wszystko co miało być tutaj ważne, zostało przyćmione zbyt przerysowanym, prowokacyjnym, wulgarnym stylem, który - owszem, był pewną zaletą tej powieści, jednak w pewnym momencie stał się zbyt uciążliwy, spłycając to, co w książce miało największy potencjał.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-08-2023 o godz 15:57 przez: Olga
Lektura bardzo w moich klimatach ❤️ Mamy tutaj trochę satyry społecznej, trochę dramatu obyczajowego, a nawet szczyptę realizmu magicznego. Bywa równie zabawnie, co przygnębiająco, ale też kontrowersyjne, obrzydliwie i po prostu dziwnie :) Obsceniczne i dosadne opisy aktów seksualnych mieszają się z poetyckimi rozważaniami bohaterki przesiadującej samotnie nad brzegiem morza. Tak więc pod przykrywką tej dosłowności i wulgarności kryję się głębia. Momentami balansujemy na krawędzi kiczu, lecz wszystko jest zmyślnie wyważone. Taka trochę wybuchowa mieszanka, ale w tym szaleństwie jest metoda. Miałam lekkie skojarzenia z twórczością Houellebecqa, chociaż na pewno była to lżejsza lektura. Aczkolwiek nie brakowało tu trudnych tematów, interesujących spostrzeżeń na temat współczesnego świata, miłości, relacji międzyludzkich, depresji itp. Dostajemy też sporo symboliki, czy nawiązań do mitologii, co daje nam pole do różnych interpretacji. Ostrzegam, że bohaterkę ciężko polubić, jest strasznie egoistyczna, naiwna, irytująca, czasem budząca politowanie. Uzależniania ona swoją samoocenę od mężczyzn, szuka u nich aprobaty i atencji, nie potrafi cieszyć się samą sobą, desperacko stara się zapełnić pustkę w swoim życiu na różne sposoby. Jednak ja lubię gdy bohater nie jest nieskazitelny, więc dla mnie to był plus. Jedyne co mi przeszkadzało to sceny erotyczne, których w pewnym momencie jak dla mnie zrobiło się zbyt dużo, i często budziły niesmak, chociaż z drugiej strony przez ich odrażający aspekt na pewno zapadły mi w pamięć. Nie wiedziałam, że coś może mnie jednocześnie tak obrzydzać i podniecać 😅 A sceny z lewatywą nigdy nie zapomnę 🙈 No i zakończenie według mnie było trochę nijakie, po tym wszystkim spodziewałam się czegoś mocniejszego. Podsumowując: dziwaczna była to książka, i ta dziwność na pewno nie spodoba się każdemu, natomiast ja jestem zachwycona i na pewno niebawem sięgnę po poprzednią książkę tej autorki. ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-07-2023 o godz 10:34 przez: Aleksandra Gratka
Czasem jest tak, że wszystko się sypie - kariera, związek, relacje z innymi. Lucy ma rozgrzebaną pracę doktorską o Safonie, długoletni partner zbyt ochoczo reaguje na propozycję chwilowego odpoczynku od siebie, a świadomość niezaspokojenia na wszystkich chyba płaszczyznach życiowych staje się dla naszej bohaterki nie do zniesienia. Zmiana otoczenia w zamian za opiekę nad domem i psem siostry wydaje się zbawienna. Wszak pod niebem Venice Beach wszystko musi być piękniejsze. Nie do końca. Lucy zaczyna terapię, a tam przeglądanie się w oczach innych smutnych, zdesperowanych kobiet najpierw podnosi samoocenę, a później przynosi świadomość, że wcale się tak od siebie nie różnią. Powód do załamania mamy jak na tacy. Po wysoce rozczarowujących randkach (momentami tu śmieszno, częściej straszno), Lucy zanurza się w fikcji, w wyobraźni, w ramionach bliźniaka Harry'ego Stylesa z teledysku do "Music for a sushi restaurant". Ten dziwaczny wątek można zapewne interpretować na różne sposoby. Dla mnie to wypadkowa wielu czynników. Lucy ma 38 lat i ogromną potrzebę bycia pożądaną, istotną, jedyną. Odgrywa role, zachowuje się tak, jak - myśli - mężczyźni tego chcą. Zapomina o sobie i swoich potrzebach, też seksualnych, więc frustracja buzuje. Wreszcie, gdy okazuje się, że wszyscy mężczyźni zawodzą, ucieka w głąb siebie. Szuka tego, co zaspokoi jej potrzeby. Wszak wszystko przecież zaczyna się w głowie, prawda? Lucy sporo myśli, sporo analizuje, dużo tu refleksji, pod którymi podpisuję się obiema rękami. Wnioski wcale jednak nie są optymistyczne. Czasem zdarza się bowiem tak, że nasze rozczarowanie światem i innymi ma zasadnicze źródło w nas samych... Poprzednia powieść Broder podobała mi się bardziej. Tu momentami było (dla mnie) zbyt wulgarnie i dosadnie, wolałabym niuanse. Doceniam jednak tę "bebechowatość" emocji, celne refleksje i poczucie humoru. Na pewno będę sięgać po kolejne powieści autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2023 o godz 16:34 przez: mamausza
"Gdy mężczyzna trzymał mnie na dystans, pragnęłam go. Ale jeśli się zbliżył, pozostawał zbyt blisko przez zbyt długi czas, magią znikała: mit się rozwiewał. A on nie był tym, za kogo go uważałam. Czym była miłość bez tego czaru?" Po rozstaniu z wieloletnim partnerem Lucy wyjeżdża aby zająć się psem siostry podczas jej nieobecności. Zapisuje się na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od związków, które w jej oczach zasługują wyłącznie na litość. Sama terapia ma pomóc jej w poradzeniu sobie z życiem singielki. A może nowo poznany mężczyzna będzie odpowiedzą na rosnące poczucie pustki? „Ryby” to nietuzinkowa książka. Autorka po raz kolejny przełamuje tabu tworząc opowieść rozgrywającą się między fantazją, a rzeczywistością. Wyjątkowo plastyczne, a momentami wręcz dosadne, obsceniczne opisy seksualności i scen erotycznych są wulgarne i nie pozostawiają pola do wyobraźni. Z pewnością sporo osób to odrzuci i momentami było ich dla mnie aż za dużo. Trudno również polubić główną bohaterkę. Jej chęć bycia pożądaną i kochaną powodują iż wpada w obsesję. Niejednokrotnie nadinterpretuje słowa czy gesty płci przeciwnej, a przy tym nieustająco powiela schemat i od razu zatraca się przy poznaniu kolejnego mężczyzny. Pragnie miłości, którą jednak często myli z obsesją i uzależnieniem. Poraża naiwnością i egoizmem. Irytuje i budzi politowanie. Swoją samoocenę uzależnia od mężczyzn szukając u nich atencji i wręcz desperacko pragnie zapełnić pustkę w swoim życiu. To historia o poszukiwaniu miłości, poruszająca jednocześnie poważne tematy jak depresja czy próby samobójcze. To książka która albo Was zachwyci albo odrzuci. Wyjątkowo kontrowersyjna, wulgarna i dosadna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2023 o godz 20:37 przez: Natalia
Lucy rzuca wieloletniego chłopaka i wyjeżdża do Venice Beach, by zająć się ukochanym jamnikiem siostry i być może dokończyć doktorat. Zamiast pisać, wsiąka w kalifornijski styl życia. Zapisuje się na terapię grupową dla kobiet uzależnionych od związków, przegrywek, które w jej oczach zasługują wyłącznie na kpinę lub litość. W nocy, w równoległej przestrzeni na styku lądu i oceanu, romansuje z nieśmiałym pływakiem, tak samo jak ona znawcą greckich mitów. Każdy czytelnik zrozumie „Ryby” inaczej i co innego z lektury wyniesie. Jednych, jak mnie, zachwyci, innych wręcz obrzydzi. Książka zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych pozycji, ponieważ porusza wiele ważnych, delikatnych tematów w mocny sposób. Wiele w niej seksu, brudu i zamieszania. Dzięki temu, że autorka po mistrzowsku operuje słowem, książka angażuje wszystkie zmysły, wiele scen zostaje w głowie. „Ryby” to trudna, mozolna, wspaniała, ale niejednoznaczna powieść. Niejednoznaczna pod każdym względem. Niejednoznaczna, bo i bohaterka jest taka – trudno ją zaszufladkować, jednoznacznie ocenić i zrozumieć. Książka przepełniona jest bólem i cierpieniem Lucy oraz próbą odpowiedzi na pytania, które przed sobą stawia. Jest to mocny obraz kobiety, który może nie każdemu przypaść do gustu. Według mnie jest to bardzo dobra lektura, do której trzeba podejść z dystansem i ogromnym zrozumieniem. Książka może nas wiele nauczyć. Według mnie jest godna polecenia. Jeśli nie czytaliście poprzedniej książki autorki, to również bardzo mocno ją polecam. Wierzcie mi, warto zmierzyć się z tą książką, jeżeli szukacie czegoś niebanalnego, doskonale nakreślonego, ambitnego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-07-2023 o godz 07:25 przez: anonymous
Główna bohaterka po rozstaniu z chłopakiem zapisuje się na terapię dla kobiet uzależnionych. Uzależnionych od relacji, od związków oraz miłości.Jak ta terapia może jej pomóc jeśli największą przyjemnością w jej życiu są spotkania z morskim chłopakiem, który funkcjonuje na granicy rzeczywistości I fantazji. Czy miłość może uleczyć głębokie wewnętrzne rany lub nieprzerobione traumy? Jak rozwinie się ta skomplikowana relacja? Tego dowiecie się gdy tylko sami przeczytacie ten tytuł. “Ryby” to książka, która w jednej chwili przynosi ukojenie i rozbudza wyobraźnie, by zaraz ściągnąć czytelnika z powrotem na ziemię i zderzyć z szokującymi przekleństwami. Odbieram tę książkę bardzo neutralnie. Nie polecam, nie przestrzegam, nie zachwyciła mnie, ale też nie zraziła, po prostu była. Nie zabrakło tu pięknych sformułowań i wyszukanego języka, ale z drugiej strony znalazły się to sceny oraz język wyjątkowo wulgarny. Im dalsza strona tym więcej scen było wręcz za prostych, cokontrastowało do poetyckiego ujęcia rzeczywistości przedstawianej na początku. Szczególnie podobał mi się opis fal i wody, które często stanowiły odniesienie do wielu refleksji głównej bohaterki. Równie wysoko oceniam sposób kreacjo bohaterów, którzy mieli wyraźnie zarysowane charaktery, a czytelnik wiedział z czego wynikają ich działania działania W tej książce dominują opisy i do jej klimatu oraz przedstawionej historii pasuje to bardzo dobrze. Jednak jeśli jesteście osobą, która czyta same dialogi to tutaj szczególnie na początku możecie nie być zadowoleni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2023 o godz 11:42 przez: okulary_do_czytania
"Ryby" zaserwują Wam pełen wachlarz emocji od początkowego zachwytu po zdziwienie, zniesmaczenie i rozbawienie. Albo się ją pokocha albo odłoży po kilkunastu stronach. Początek nieco banalny, Lucy po rozstaniu z mężczyzną próbuje wskoczyć ponownie na życiowe tory tym razem już jako singielka. Po drodze popełnia kilka małych desperacyjnych błędów, które każda z nas kobiet po rozstaniu popełnia. Kumulacją złych wydarzeń i emocji jest skierowanie Lucy na terapię. Dopiero wizyta u siostry odmienia jej nastawienie. Poznaje mężczyznę... Trzeba przyznać, że autorka posiada bogatą wyobraźnię i stworzenie takiej historii tylko to potwierdza. "Ryby" można ująć w kilku słowach, to historia o kobiecej potrzebie miłości, o zagubieniu i złamanym sercu, o uzależnieniu od miłości, o konieczności posiadania drugiej osoby i w końcu o sile pożądania. Erotyk, pełen wulgaryzmów z ostrym stylem. Specyficzne postacie, których nie da się lubić, nie wyłączając z tego grona głównej bohaterki. To nie jest łatwa i przystępna historia, jest pełna kobiecego niepokoju, desperacji i obsesji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2023 o godz 09:26 przez: ilona_m2
Najbardziej szalona i dziwna książka tego roku! Gdy nagrodzony Oscarem Kształt wody spotyka na swej drodze tani erotyków na ich styku lokują się właśnie Ryby. Pod gorącym kalifornijskim niebem toczy się opowieść o kipiącej desperacją kobiecie, która wpadła w sidła uzależnienia i własnej obsesji. Mnóstwo tu soczystych, tanich i mocno niesmacznych scen zbliżeń, odpychających i intrygujących zarazem. Seks nie jest tu piękny, to czysto mechaniczny akt pokazujący desperację bohaterki. Autorka operuje mocno plastycznymi, obrazowymi opisami, mocno działającymi na wyobraźnię, pieprznymi i wulgarnymi zarazem. Gdy już uda nam się przedrzeć przez te soczysto-wulgarne uniesienia i opadnie kurz, dostrzeżemy sedno przekazu, odkryjemy całkiem inną historię o samotności i szalonej rozpaczy. Wyjątkowości nadaje Rybom pewien twist sprowadzający historię w odmęty realizmu magicznego. Skłamałabym pisząc, że ta jazda beż trzymanki mi się nie podobała, lecz nie mogę wybaczyć autorce wątku psa. Nabrałam apetytu na inne książki tej autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-08-2023 o godz 14:11 przez: Daria
"Ryby" nie są łatwą i lekką lekturą. Jest to na pewno książka ciekawa i inna, a niekiedy trudna i bolesna. To opowieść łamiąca tabu. Niekiedy wulgarna, co muszę przyznać, nie za bardzo przypadło mi do gustu. Poznajemy historię Lucy, która zakończyła wieloletni związek i dosyć szybko zaczyna tego żałować. Kobieta wpada w depresję i obsesję. Niebezpieczne połączenie. Nie panuje nad sobą. Śledzimy jej losy, myśli. Jesteśmy świadkami jej romansów i toksycznych uczuć. Rozumiem, że główna bohaterka cierpiała, miała różne problemy, ale trudno było mi z nią wytrzymać. Nie wiem co sądzić o tej lekturze. Ma coś w sobie, jednak nie za bardzo przypadła mi do gustu. Czułam się niekomfortowo podczas czytania, ale czy to nie świadczy dobrze o literaturze? Czy nie powinna nas wyciągnąć ze strefy komfortu, skłonić do przemyśleń, wywrzeć jakiegoś wrażenia? Ciężko czytało mi się tą książkę. Często przerywałam lekturę. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam, chociaż to nie jest historia po jakie lubię sięgać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-08-2023 o godz 08:36 przez: Barbara
Przewrotna powieść o poszukiwaniu miłości. Miłości, która wymyka się wszelkim normom🎏 Była to bardzo intrygująca lektura. Z dużą ilością psychologicznych aspektów ludzkiej natury. Na pewno nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu ze względu na specyficzny styl i opisy🥴 Autorka jest bardzo odważna. Nie boi się przełamywać tabu, tworząc historię zabawną i odpychającą zarazem, zmysłową i intrygującą, która eksploruje granice między fantazją a rzeczywistością🎏 W moim odczuciu, to trochę przekombinowana historia, łącząca satyrę społeczną z bajkowymi klimatami, mitami greckimi i erotyzmem. A zachowanie głównej bohaterki Lucy irytowało mnie do takiego stopnia, że często musiałam odkładać książkę 😂 Ale zakończenie wskazuje, że był to celowy zabieg autorki, aby pokazać rzeczywistość osoby, która wpadła w sidła obsesji i depresji jednocześnie😐 Nie mniej jednak warto przeczytać tę historię. Tylko nie sugerujcie się opisem na okładce, który zapowiada lekką, wakacyjną lekturę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-08-2023 o godz 21:23 przez: Czytotaj
Bardzo osobliwa. Sek.sulana. Odarta z subtelności. Pozbawiona podniosłych słów. Elegenckich zwrotów. Opowiedziana dosadnie. Brudno. A jednocześnie dostarczająca wielu iluzji i aluzji. „Ryby” to historia, jakich dotąd nie poznałam. Wprawiająca w zdumienie. Czasem w obrzydzenie. Zwrot akcji niczym z filmu grozy. Albo science-fiction. Wymagający czasu, by oswoić się z biegiem wydarzeń. By zaakceptować na nowo jej rzeczywistość. I pojawiające się w głowie pytanie - dokąd ta historia zmierza? Czy będzie miała szczęśliwe zakończenie? Czy to jakaś twórcza metafora? Czy brzydka prawda ubrana w zbyt wybujałą fantazję? Z pewnością nie jest to książka dla ogółu. Ale poszczególne jednostki docenią jej osobliwość i oryginalność. I choć nie wywołała u mnie wielkiego zachwytu, to jednak była ogromnie ciekawym literackim wyzwaniem i wielkim czytelniczym zaskoczeniem, co bardzo doceniam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Lata
4.4/5
24,68 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Demony Rosji
4.9/5
35,64 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zima
5/5
18,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa O Michniku
4.7/5
30,98 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego