Requiem dla snu (okładka  miękka, wyd. 09.2010)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Trójka młodych Amerykanów, chcąc urzeczywistnić swoje marzenia, wpada na niebezpieczny pomysł sprzedaży narkotyków. Bardzo szybko wzbogacają się, ale nałóg nieubłaganie wciąga ich w swoje szpony.

Na podstawie książki powstał głośny film Warrena Aronofsky’ego pod tym samym tytułem.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1006914926
Tytuł: Requiem dla snu
Autor: Selby Hubert Jr.
Tłumaczenie: Gałązka-Salamon Elżbieta
Wydawnictwo: Niebieska Studnia
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2010-09-08
Rok wydania: 2010
Data wydania: 2010-09-08
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 23 x 125
Indeks: 65972601
średnia 4,5
5
24
4
1
3
4
2
0
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
8 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
05-08-2015 o godz 18:30 przez: Małgorzata Palonka | Zweryfikowany zakup
Język trudny jak sama fabuła ale warto wysiłku i sprężenia się jeśli nie chcesz skończyć jak bohaterowie. Polecam książkę dla osób pewnych siebie, ona może zweryfikować życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
16-06-2023 o godz 21:25 przez: Dominika | Zweryfikowany zakup
TRAGEDIA książki nie da się czytać pod względem napisania dialogi nie są odznaczone nie wiadomo czy ktoś coś mówi i kto nie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 3
5/5
06-09-2016 o godz 09:51 przez: Kinga Slusarczyk | Zweryfikowany zakup
Książka świetna i działająca na psyche tak samo jak film.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
24-12-2011 o godz 11:31 przez: owocowa761
Książka bardzo mną wstrząsnęła, dogłębnie opisuje staczanie się w dół osbó w różnym wieku. Ukazuje nam do czego doprowadza nałóg i co robi z ludźmi. Te złe strony świata. Nie jest to zwykła książką, żeby to zrozumieć tzreba ją przeczytać. Jest naprawdę dobra, najlepszajaką do tej pory czytałam. A wszytsko dzięki doświadczeniu z życia autora. Bezbłędne. dała mi do myślenia. Najokrutniejszy okazał się koniec, byłam w szoku do czego może doprowadzić wmawianie sobie "że wszystko jest ok.". Po przeczytaniu obejrzałam film... FIlm jest niesamowity, przerażający. Brak mi słów żeby opisać moje uczucia co do "Requiem dla snu". Książka jest tak wciągająca i prawdziwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
5/5
07-01-2017 o godz 14:08 przez: Wkp
„Requiem dla snu”, opus magnum amerykańskiego pisarza Huberta Selby/ego Jr., jest z nami już od blisko 40 lat, ale przez cały ten czas ani odrobinę nie stracił na aktualności. Wręcz przeciwnie. Rozsławiony przez znakomitą filmową adaptację Darrena Aronofsky/ego, stał się częścią popkultury, jednakże to właśnie powieściowy pierwowzór robi największe wrażenie, prezentując przejmujący portret ludzi uzależnionych, którzy próbują łapać się każdej nadziei w beznadziejnym świecie. Portret brudny i depresyjny, ale także urzekająco piękny.

Harry Goldfarb to uzależniony od narkotyków chłopak, który bardziej wegetuje, niż żyje, wolny czas dzieląc między najlepszego przyjaciela, Tyrone/a C. Love/a oraz swoją dziewczynę Marion, z którą łączy go specyficzny związek. Każde z nich tkwi w niewoli nałogu, aż pewnego dnia wpadają na pomysł zdawałoby się idealny. Przynajmniej z ich perspektywy. Harry chce kupić heroinę, rozrobić, część zostawić sobie a część sprzedać. Łatwy pieniądz handlarza narkotyków staje się marzeniem, za którym zaczynają gonić. Najpierw jednak trzeba zarobić pieniądze, złapać się jakiejś dorywczej pracy, bo sprzedawanie telewizora matki do lombardu z pewnością nie wystarczy.
Tymczasem matka Harry/ego, kobieta również uzależniona ale od jedzenia, szybko wpada w kolejny nałóg. Kiedy wygrywa udział w teleturnieju, postanawia się odchudzić. W pogoni za marzeniami, w pogoni za snami, które mogą wreszcie się ziścić, oboje gotowi są narazić samych siebie. Jaką jednak cenę przyjdzie im za to zapłacić?

„Requiem dla snu” to powieść zaskakująca pod każdym względem. Pierwsze, co rzuca się w oczy to styl. Selby swoją historię snuje przerywanym ciągiem, dialogi zlewają się tutaj w jedno z opisami, jedno zdanie potrafi zajmować całą stronę, a akapit rozciąga się na wiele stron. Zarazem jednak zdania często są krótkie, rwane, niemalże drżące. Brzmi specyficznie? I tak też jest, nie mniej w najmniejszym stopniu nie zaburza to odbioru. Losy Harry/ego (nie, stosowany przeze mnie ukośnik nie jest błędem, zastępuje on bowiem Selby/emu apostrof) czyta się jednym tchem, z łatwością, choć styl jest wymagający, i z wielką satysfakcją. „Requiem…” przejmuje wieloma rzeczami – od ukazania nałogu (autor sam miał doświadczenia z narkotykami i to wyraźnie widać w tekście) w różnych jego formach, przez analizę pewnego uniwersalnego wzorca pokolenia, po poetycką niemalże miłość. Miłość brudną (Marion sypia z różnymi mężczyznami, bo lubi, sypia nawet ze swoim terapeutą, dzięki czemu pieniądze od rodziców przeznaczone na leczenie może zachować dla siebie, jednocześnie mając dzięki niemu dostęp do różnych leków, jednakże to z Harry/m jest jej najlepiej), ale przedstawioną w piękny, ujmujący sposób.

Kolejnym ważnym wątkiem powieści jest zderzenie pokoleniowe, które ukazuje różnice i podobieństwa pomiędzy dziećmi i rodzicami. Sara, matka Harry/ego, nie tylko uzależnia się od jedzenia (a potem odchudzania), ale przede wszystkim wiedzie nijaki żywot wyznaczony rytmem ramówki telewizyjnej. Stara się oszukiwać samą siebie, podobnie jak syn szczęście myli z brakiem nieszczęścia. Odmiana, która w ich oczach może przynieść coś dobrego, zaślepia oboje tak, że nie widzą ewidentnych minusów sytuacji, w których się znaleźli – a raczej po prostu wolą ich nie dostrzegać.

W skrócie: coś wspaniałego. Tak pod względem literackim (tu ukłony również dla tłumaczki, która ze względu na specyficzny styl miała przed sobą nie lada zadanie, ale na szczęście zdołała mu sprostać), jak i siły samej opowieści. W swojej kategorii, kategorii powieści o narkotykach, „Requiem…”, to jedna z najlepszych pozycji – lepsza nawet od kultowego „Trainspotting”. I zarazem jedna z tych książek, które powinien przeczytać każdy. Polecam zatem gorąco i zachęcam Was do lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
11-07-2012 o godz 15:50 przez: ElaKonicka
Książka zdecydowanie wstrząsająca, nie da się jej po przeczytaniu tak po prostu odłożyć na półkę. Brak podziału na dialogi może na początku irytować, lecz można się do tego przyzwyczaić, a ma się przez to wrażenie, że autor sam był na haju pisząc tą książkę (W każdym razie ja miałam takie wrażenie). Zdecydowanie ją polecam każdemu, kto choć przez chwilę zastanawiał się nad ucieknięciem od rzeczywistości poprzez zażywanie narkotyków.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
01-05-2011 o godz 15:59 przez: ElaKonicka
Rewelacja ! Książka szokująca, wstrząsająca. Nie można się od niej oderwać ! Po przeczytaniu jej nie mogłam się otrząsnąć przez jakieś pół godziny.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
17-12-2015 o godz 16:50 przez: indy
te trzy wystawione oceny jeszcze przed premierą książki to wystawił autor, redaktor i wydawca?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 3

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego