Autor: Ewa Świerżewska

Tym samym tropem po latach poszli twórcy pierwszej nowoczesnej serii dla dzieci rozpoczynających przygodę z czytaniem. Z tą jednak różnicą, że dysponowali wynikami wielu badań dotyczących nauki czytania czy psychologii dziecka, dzięki czemu mogli treści i sposób ich podania skroić na miarę.

Czytam sobie – nowa jakość

Wspomniana przed chwilą seria to „Czytam sobie” wydawnictwa Egmont, która w tej chwili składa się już z ponad 100 książek podzielonych na trzy poziomy trudności. Składam słowa to 150-200 wyrazów w tekście, krótkie zdania, 23 podstawowe głoski w tekście czytanym i ćwiczenia głoskowania. Drugi poziom to Składam zdania, a w reprezentujących go książkach 800-900 wyrazów, dłuższe zdania, także złożone; elementy dialogu, 23 podstawowe głoski oraz „h”, ćwiczenia sylabizowania. I na koniec poziom Połykam strony – 2500-2800 wyrazów, użyte wszystkie głoski, dłuższe i bardziej złożone zdania, alfabetyczny słownik trudnych wyrazów.

Czytam sobie

Jednak prócz fachowej wiedzy, która pozwoliła stworzyć idealne narzędzie do nauki czytania, mamy w tym przypadku do czynienia z kunsztem literackim i ilustratorskim. Wydawnictwo zaprosiło do współpracy wszystkich najlepszych współczesnych pisarzy tworzących dla dzieci, jak choćby Zofię Stanecką, Rafała Witka, Wojciecha Widłaka, Justyną Bednarek i wybitnych ilustratorów: Agnieszkę Żelewską, Mariannę Oklejak, Annę Sędziwy, Jonę Jung.

Jest w czym wybierać

Nic tak nie pobudza chęci sięgania po książki, jak szeroki wybór ciekawych tematów. A to gwarantują obecne na rynku serie, po które sięgać mogą zarówno całkiem początkujący czytelnicy, jak i ci, którzy pierwsze kroki mają już za sobą.

Książkożercy

Jak sam tytuł wskazuje, ta seria stanowi prawdziwą ucztę dla młodych czytelników. Podział na poziomy: A, B, C, gwarantuje dopasowanie treści i stopnia trudności do możliwości dziecka na danym etapie nauki, co zmniejsza ryzyko zniechęcenia zbyt trudną lub zbyt prostą lekturą.

Książkożercy

Zaletą serii jest na pewno tematyczne zróżnicowanie, lekkie, wciągające historie i przyjemna dla oka szata graficzna, a także zawarte w książkach pytania, sprawdzające zrozumienie czytanych treści.

Już czytam!

Ta seria powstała już kilka lat temu, a główną autorką interesujących opowieści jest Agnieszka Stelmaszyk, choć są i inni. Co ciekawe, wydawnictwo Zielona Sowa postanowiło serię rozwijać o nowe linie, jak np. „Już czytam po angielsku”, a w niej, m.in. „Pinocchio”, „The Wizard of Oz; „Już czytam sylabami” i najnowszą – „Już czytam. Zagadki matematyczne”. To stanowi wyróżnik i zasługuje na uwagę.

Już czytam po angielsku

Czytamy bez mamy

Serię wydawnictwa Debit spośród pozostałych wyróżnia wybór autorów. Przeczytamy tu zarówno teksty polskich pisarzy, jak i przekłady. Poszczególne tomy oznaczone są, podobnie jak w serii „Czytam sobie”, poziomami – od I do III. Czytelnicy znajdą w książkach różnorodne tematy – od opowiadań o zwierzętach, aż po historie z dreszczykiem. Na szczególną uwagę zasługuje „seria w serii”, czyli cykl książek Joanny Krzyżanek o Kocie Papli.

Czytamy bez mamy

I to jeszcze nie wszystkie serie dla początkujących czytelników, jakie możemy znaleźć w księgarniach. Naprawdę cieszy, że wydawcy dostrzegają potrzebę tworzenia oferty skierowanej dla młodszych dzieci stawiających pierwsze kroki w samodzielnej lekturze. Każde z nich znajdzie w tych setkach propozycji coś interesującego, dzięki czemu wzrasta szansa, że połknie książkowego bakcyla i za jakiś czas zacznie sięgać również po inne tytuły.