Powrót Mrocznego Rycerza. Ostatnia krucjata (okładka  twarda, wyd. 08.2018)

Sprzedaje 3trolle : 49,13 zł

49,13 zł
Poczta 9,99 zł
Przewidywana wysyłka w 2 dni rob.

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 53,75 zł

Sprzedaje dvdmax : 53,78 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Frank Miller wraz ze współscenarzystą Brianem Azzarello i rysownikiem Johnem Romitą Juniorem powracają do ponurego świata przedstawionego w Powrocie Mrocznego Rycerza. Tym razem poznamy wydarzenia związane z ostatnią przygodą Batmana, po której superbohater porzucił kostium i przeszedł na emeryturę (by powrócić wiele lat później).
Gdy szalony Joker powraca do Azylu Arkham, Bruce Wayne stara się wyszkolić swojego pomocnika, nowego Robina – Jasona Todda. Tymczasem w Gotham City dochodzi do serii dziwacznych zgonów najzamożniejszych mieszkańców miasta. Batman i Robin muszą wkroczyć do akcji. Wraz z pojawieniem się młodocianego pomocnika Mrocznego Rycerza nie milkną głosy krytykujące postępowanie obrońcy Gotham – czy Batman ma prawo narażać życie nieletniego? 

Jak regularne wyprawy na patrole i narażanie życia wpłyną na psychikę młodego człowieka? I co takiego planuje Joker? Powrót Mrocznego Rycerza – Ostatnia krucjata opowiada o wydarzeniach poprzedzających historię znaną z Powrotu Mrocznego Rycerza.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1201164511
Tytuł: Powrót Mrocznego Rycerza. Ostatnia krucjata
Seria: Batman
Autor: Miller Frank , Azzarello Brian
Tłumaczenie: Sidorkiewicz Tomasz
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 64
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-08-01
Data wydania: 2018-08-01
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 178 x 268 x 17
Indeks: 26134703
średnia 4,4
5
6
4
2
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
1 recenzja
4/5
04-09-2018 o godz 18:21 przez: Wkp
BATMAN – PRZED EMERYTURĄ Chociaż opus magnum Franka Millera to siedmiotomowy cykl „Sin City”, najlepszym dziełem tego twórcy wciąż pozostaje „Batman: Powrót Mrocznego Rycerza” z 1986. Jednocześnie to także bezsprzecznie najlepsza i najbardziej rewolucyjna opowieść o Człowieku Nietoperzu, która stała się zarazem jednym z dwóch filarów (obok „Strażników” Alana Moore’a) wielkich zmian w całej branży. Jak na liczącego wówczas zaledwie 29 lat autora, który właściwie po raz pierwszy zajął się Batmanem (wcześniej miał okazję narysować tylko krótki shot z tym bohaterem do scenariusza Dennisa O’Neila) to wielki wyczyn. Tym bardziej, że jeszcze w tym samym roku zaserwował nam kilka innych, przełomowych historii. Nic więc dziwnego, że do postaci Mrocznego Rycerza powracał jeszcze nie raz, czasem w sposób rewelacyjny („Rok pierwszy”), czasem z marnym skutkiem („Mroczny Rycerz kontratakuje”, „Batman i Robin: Cudowny chłopiec”). Teraz zrobił to znów, serwując nam prequel „Powrotu” i chociaż nie jest to album równie znakomity co klasyczne dzieła Millera i tak warto polecić go wszystkim fanom artysty i historii wydawanych pod szyldem „DC”. Batman i Robin kontra Joker. Dwóm bohaterom znów udaje się wygrać, a wróg znów trafia do Azylu Arkham. Czy tym razem spędzi tam resztę życia? Wszystko wskazuje na to, że tak, ale to przecież nie koniec kłopotów. Gdy media zastanawiają się nad moralnymi aspektami wykorzystywania przez Mrocznego Rycerza do walki ze zbrodnią młodego pomocnika, on i Robin ruszają rozprawić się z niedobitkami gangu Jokera a także zbadać sprawę tajemniczych zbrodni. Misja szkolenia Jasona Todda zmienia się jednak w ostatnią krucjatę, która doprowadzi Bruce’a Wayne’a do końca jego kariery zamaskowanego mściciela… Czym „Ostatnia krucjata” różni się od „Batmanów” Millera z lat 80.? Na pierwszy rzut oka szatą graficzną, bo twórca porzucił rysowanie na rzecz pisania scenariuszy, a ilustracje powierzył Johnowi Romicie Jr., temu samemu, z którym przed laty stworzył miniserię „Daredevil: Człowiek nieznający strachu”. Przede wszystkim jednak całość różni się fabularnie. Na „Powrót Mrocznego Rycerza” i „Rok pierwszy” Miller miał konkretny pomysł daleko wykraczający poza schematy typowych opowieści graficznych. Nie chodziło mu tylko o akcję, nie chciał pokazać kolejnych zmagań Mrocznego Rycerza (to on zresztą nadał mu to miano) z przeciwnikami, chociaż to wszystko też czekało w nich na czytelników. Autor przede wszystkim chciał jednak oddać hołd ukochanej postaci, pobawić się elementami jej mitologii i dodać coś od siebie, a zarazem za jej pomocą sportretować i skomentować sytuację polityczno-społeczną, a także rozebrać na czynniki pierwsze i przeanalizować psychikę i działanie głównego bohatera i jego wrogów. W konsekwencji powstały dzieł, które wnikały głęboko zarówno w zimnowojenne lęki, jak i brud amerykańskich ciemnych zakamarków, pełnych prostytutek, narkomanów i szaleńców, a przy okazji dodawały wieloznaczności Batmanowi, będącemu tu kimś na kształt terrorysty walczącego z przestępczością i korupcją. Niestety z czasem Miller zmienił podejście do swojego bohatera. Batman stawał się kimś na kształt rewolucjonisty („Kontratak”), tudzież brutalnego szaleńca („Cudowny chłopiec”), tracił swoje cechy i sztywny kodeks moralny. „Ostatnia krucjata”, jak i zapowiedziana na września „Rasa Panów” to próba powrotu do tego, o czym pisałem powyżej. Mroczny Rycerz z pierwszego z komiksów znów jest obrońcą Gotham, choć nadal ma w sobie coś z terrorysty. Jest brutalny, to prawda, jednak w rozsądnych granicach. Mniej tu natomiast polityki i społecznej analizy, ale autor nie żałuje nam krytyki mediów i zadumy nad samym bohaterem i jego narażaniu dzieci, które wykorzystuje jako pomocników. Trochę szkoda, że potencjał nie został w pełni wykorzystani, bo nad podobnymi tematami zastanawiano się w ostatnich lata dość często, ale i tak Miller zdołał zrobić dobry komiks rozrywkowy z drobną nutą czegoś ponad to. Jest tu akcja, jest klimat, jest niezła fabuła… Całość czasem aż prosiła się o jakąś dawną zgryźliwość w stylu Millera (pamiętacie jak w „Powrocie” obśmiewał psychiatrę Fredrica Werthama, którego krucjata przeciw komiksowej przemocy zaowocowała cenzurą opowieści obrazkowych, w przełamaniu której pomogli właśnie Miller i Moore?), ale nie jest to też komiks całkowicie jej pozbawiony. Znajdziecie tu też lekkość, ten charakterystyczny styl autora, którego nie sposób pomylić z żadnym innym i znakomitą szatę graficzną. John Romita Jr. w tym albumie rysuje w sposób dość niechlujny, oferując nam właściwie pokolorowane szkice. Ale styl artysty, przez jednych nienawidzony, przez innych (w tym mnie) uwielbiany, jest tak charakterystyczny, że dodaje całości czegoś od siebie, starając się utrzymać jednocześnie pewną spójność z poprzednimi częściami. Poza tym dobrze pasuje do treści, a dla mnie dodatkowo ma w sobie to coś, co mnie w nim kupuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego