10-07-2021 o godz 20:21 przez: Recenzje Kiti
Mimo tego, że Tana French wydała już osiem książek ,,Z dala od świateł" było moim pierwszym spotkaniem z jej twórczością. Niepokojące było to, co stało się z jednym z chłopców. Rodzina, przyjaciele byli przekonani, że po prostu uciekł z domu, by zaznać lepszego życia. Siostra chłopaka była jednak innego zdania i postanowiła w te swoje dociekania wciągnąć byłego policjanta. Czy razem udało im się dociec prawdy? Początkowo jakoś trudno było mi się wciągnąć w tę fabułę, jednak po przeczytaniu kilkudziesięciu stron to uczucie minęło. Książka jest obszerna, bo ma prawie 480 stron. Gdy już wczułam się w ten klimat zniknięcia bohatera, poszukiwań z niecierpliwością wyczekiwałam zakończenia tej historii, a to jest na pewno nieprzewidywalne. W tej pozycji atmosfera jest dość duszna, tak naprawdę nie wiadomo było co stało się z zaginionym, czy odszedł z własnej woli, a może ktoś mu pomógł. Nie wszystkie fakty były oczywiste, może ktoś coś ukrywał. To dociekanie było niezwykle zajmujące. ,,Z dala od świateł" Tany French to moje pierwsze i myślę, że nie ostatnie spotkanie z jej prozą. Jestem ciekawa jakie jej inne lektury wywrą na mnie wrażenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-08-2021 o godz 08:09 przez: jakprzezokno
Długo czytałam tę książkę. Zagadka, która tam na mnie czekała była całkiem niezła, śledztwo za to intensywne, ale krótkie. Co w takim razie zajęło prawie 500 stron? Dużo opisów, przyroda, kontakty międzyludzkie. Bardzo podobała mi się relacja Cala i Trey, ich wspólna praca. Doskonale autorka pokazała małą, irlandzką społeczność. To skupienie na wszystkim innym niż śledztwo jest tal charakterystyczne dla kryminałów skandynawskich i tutaj też się pojawiło. Przez to momentami było trochę nudno, fabuła mocno zwalniała, pojawiało się wiele elementów, chociaż nie niepotrzebnych. Jednak mimo ciekawej historii moim zdaniem książka została przegadana, rozwleczona. I chociaż czytało się ją przyjemnie, bo opisy były przyjemne, lekkie i bardzo plastyczne, to jednak przez to fabuła nieco się zakopała i nie było tak ciekawie jak zakładałam. Podobało mi się, ale bez szaleństw - to taka książka na długie, leniwe, jesienne wieczory.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-08-2021 o godz 18:52 przez: kryminalnatalerzu
„Z dala od świateł” Tany French to kryminał w starym stylu, gdzie nie trzeba pędzącej akcji naszpikowanej ciągłymi twistami fabuły, by docenić kunszt historii. Akcja powieści toczy się w małej, odludnej wiosce w Irlandii, w typowo zamkniętej społeczności. I tak uwaga poświęcona jest w równym stopniu na intrydze kryminalnej, co na oddaniu właśnie charakterystyki i klimatu takiego miejsca. Rysy psychologiczne postaci, szczególnie dwóch głównych bohaterów – starego emerytowanego detektywa i 13letniego dzieciaka, który wychowuje się w rodzinie uznanej w miasteczku za patologiczną, oddane są z najwyższą starannością, tu każdy detal na znaczenie. Nie ma tu może specjalnie wiele dialogów, postacie nie prowadzą zażartych długich dyskusji, ale wszystko oddane jest bardzo realistycznie, przez co całość czyta się naprawdę bardzo płynnie. To naprawdę kawał dobrego, spokojnego, małomiasteczkowego kryminału! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2021 o godz 09:12 przez: Eliza Żywicka
#687 - Z dala od świateł - Tana French - Wydawnictwo Albatros #247/52/2021 Książka ma 480 stron. Swoją premierę miała dnia 30.06.2021 roku. Akcja książki toczy się w małej wiosce. Gdy pojawia się obcy z Ameryki, lokalna społeczność nie jest z tego zadowolona. Akcja rozkręca się powoli, klimat dreszczowy wprowadzają opisy przyrody - zimny deszcz, bagna, wrzosowiska - wszystko typowe dla jesiennej aury w Irlandii. Intryga i akcja w książce składają się z wielu drobnostek. Największą zaletą tej książki jest jej zakończenie. Bardzo dziękuję za tą książkę Wydawnictwo Albatros. https://www.facebook.com/zaczytanaeliza/photos/a.1656801191286441/2708422056124344/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji